Czy Jezus równocześnie zmienił prawo i zapewnił o jego niezmienności?
Spójrzmy na ten fragment:
Pau Mt 5,17-19 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Przyszedłem nie po to, aby je znieść, ale wypełnić. Zapewniam was: Dopóki ziemia i niebo będą istnieć, nie zmieni się w Prawie ani jedna litera, ani jedna kreska, aż się wszystko spełni. Kto zniesie choćby jedno z najmniejszych przykazań i tak będzie nauczał ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Kto je natomiast wypełni i nauczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.
I co jest ciekawe w tej nauce? A no przede wszystkim jego najbliższy kontekst, w którym to dosłownie chwilę później Jezus dokonuje zmian w prawie nadanym przez Mojżesza:
Mt 5,31-32 Powiedziano też: Kto oddala swoją żonę, niech jej wręczy dokument rozwodu. (32) A Ja wam mówię: Każdy, kto porzuca swoją żonę - poza przypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo, i każdy, kto ożeniłby się z rozwiedzioną, czyni z niej cudzołożnicę.
Mt 5,38-39 Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. (39) A Ja wam mówię: Nie zwalczajcie zła złem, lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi.
Również zmianie ulegają inne przepisy ze Starotestametalnego prawa.
Mk 7:19 pau "gdyż nie wchodzi do jego serca, ale do żołądka i wydalane jest na zewnątrz”. W ten sposób uznał wszystkie pokarmy za czyste."
Podczas gdy spożywanie wielu pokarmów w Starym Przymierzu było ewidentnie zabronione (Kpł 11,34-47; Pwt 14,3-19).
Do tego można dodać również uchylenie niemalże całego prawa Mojżeszowego, co ostatecznie dokonało się na pierwszym Soborze Kościoła, który miał miejsce w Jerozolimie, a który został opisany w 15 rozdziale Dziejów Apostolskich - w tym w szczególności nakazu obrzezania.
Więc nasuwa się pytanie - jak to pogodzić ze słowami Jezusa o niezmienności prawa? Aby to zrozumieć, należy zwróćmy uwagę na te słowa:
Zapewniam was: Dopóki ziemia i niebo będą istnieć, nie zmieni się w Prawie ani jedna litera, ani jedna kreska, AŻ SIĘ WSZYSTKO SPEŁNI.
Czy to oznacza, że każde prawo będzie trwać aż do końca istnienia świata? Otóż nie koniecznie! Ten fragment można przecież zinterpretować inaczej: to prawo będzie trwać aż się "spełni". A jeśli się nie "spełni", to prędzej niebo i ziemia przeminą, niż to prawo przestanie obowiązywać.
Pytaniem pozostaje tylko czym jest to "spełni". Jak widać, jest tam jakieś "coś" - lecz przyznam się szczerze, że nie wiem co to jest :) Ale wg mnie nie jest to aż tak kluczowe, ponieważ, to "coś" jest czymś, co jest w zamyśle Bożym, jest jakąś wiedzą, która jest dostępna tylko dla Niego. A tym samym, uprawnia mnie to do takiej interpretacji, że jedynym decydentem, czy się "spełniło", czy jeszcze nie "spełniło", jest tylko Bóg. I tylko On może wiedzieć, czy to "coś" się już "spełniło" i zadecydować, co, kiedy i jak zmienić w prawie. I taka koncepcja jest zgodna z dalszą częścią wypowiedzi:
Kto zniesie choćby jedno z najmniejszych przykazań i tak będzie nauczał ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. Kto je natomiast wypełni i nauczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.
Tym samym widać, że istotą tej nauki jest to, że jedynym uprawnionym do zmiany prawa jest sam Bóg. Innymi słowy jest to podobne do znanego powiedzenia: "Co wolno wojewodzie, to nie tobie.... kasztelanie".
Myślę, że sytuacja jest trochę podobna do prawa cywilnego - dla potrzeby tego artykułu posłużę się analogią z Kodeksu Wykroczeń:
art. 85 kw
§ 1. Kto samowolnie ustawia, niszczy, uszkadza, usuwa, włącza lub wyłącza znak, sygnał, urządzenie ostrzegawcze lub zabezpieczające albo zmienia ich położenie, zasłania je lub czyni niewidocznymi, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Jak wiadomo, znaki drogowe nie mają czasowego okresu obowiązywania - raz ustawione obowiązują bezterminowo. Nikomu nie wolno ani ustawiać, ani zmieniać, ani usuwać, lecz każdy ma w obowiązku stosowania się do nich, jeśli ustawa do tego zobowiązuje. Czy to oznacza, że one są całkowicie niezmienialne? Że nie wolno ich zmieniać absolutnie nigdy i nikomu? Otóż wolno!. Mogą być zmienione, lecz tylko i wyłącznie przez uprawniony organ, przez urzędników wykonujących wykonujących czynności służbowe i działających w imieniu prezydenta miasta, wojewody itp. i nikogo innego.
Tak więc ten fragment nie mówi o tym, że prawo będzie całkowicie niezmienne po wsze czasy, ale że prawo Boże nie ma prawa być zmieniane przez ludzi, oraz dopóki nie jest zmienione przez Boga (jako tzw. uprawniony organ), to jest obowiązujące bezterminowo. Bóg może zmieniać prawo zarówno przez nauczanie Jezusa, jak to odnajdujemy na kartach Ewangelii, jak i przez swojego Ducha, co zostało ukazane w 15 rozdziale Dziejów Apostolskich.
Do tego problemu można również podejść od jeszcze innej strony. Wystarczy zwrócić uwagę na słowa Jezusa "Nie przyszedłem aby rozwiązać prawo, lecz wypełnić". Otóż te słowa mogą oznaczać, że to prawo, które było do tej pory, było prawem przejściowym, a nie finalnym, ponieważ zamysłem Boga było kształtować prawo stopniowo, a nie wprowadzać od razu wszystkich zasad doskonałej świętości. To poprzednie prawo było dostosowane do ludów z czasów Starego Testamentu. Tym samym nauka Nowego Testamentu jest ostatnim i finalnym etapem formowania prawa, który stanowi ostateczny zamysł Bożej nauki. I widać to szczególnie w wątku dotyczącym prawa rozwodu, który został ostatecznie zniesiony przez Jezusa:
Mt 19,3-9 Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu? (4) On odpowiedział: Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? (5) I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. (6) A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela. (7)Odparli Mu: Czemu więc Mojżesz przykazał dać jej list rozwodowy i odprawić ją? (8) Odpowiedział im: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było.(9) A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba że w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.
Na zakończenie chciałbym zacytować jeszcze jeden fragment z Ewangelii, który pobudził mnie do refleksji. Jest to scena z śmierci Jezusa na Krzyżu:
J 19:30 pau "Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha."
Jak widać - tutaj pojawiło się to „Wykonało się”. Lecz co dokładnie Jezus miał na myśli - tego niestety nie mogę być pewny :) Może chodziło o wykonanie planu zbawienia i ostatecznego odkupienia, ale kto wie, może to jest również nawiązanie do "wykonania się" starego przymierza.
1. https://www.youtube.com/watch?v=SkMt8lA-tjA