Włodzimierz Bednarski

Broda w nauce Świadków Jehowy

dodane: 2024-01-15
Niepisany zakaz dotyczący noszenia brody w organizacji Świadków Jehowy obowiązywał 100 lat. Wprowadził go w roku 1923 prezes Towarzystwa Strażnica J. F. Rutherford. Zniosło go Ciało Kierownicze pod koniec roku 2023. Okresowo (lata 1930-1968) brody nie miał też Jezus na ilustracjach Świadków Jehowy.

 

Broda w nauce Świadków Jehowy

 

Na początku informujemy, że artykuł nasz składa się z następujących rozdziałów:

 

Czasy C. T. Russella i pierwsze lata zarządzania J. F. Rutherforda

Czasy J. F. Rutherforda od roku 1923

Od czasów N. H. Knorra do roku 2023

Wytyczne Ciała Kierowniczego z 15 grudnia 2023 roku

Kalendarium zmian dotyczących brody

 

         Ciało Kierownicze Świadków Jehowy ustami swego członka S. Letta ogłosiło 15 grudnia 2023 roku, że jego głosiciele, pionierzy, nadzorcy obwodów, misjonarze i wszelkiego typu ‘urzędnicy’ (np. betelczycy, tłumacze, informatycy) mogą już zapuszczać i mieć brody (źródła poniżej). Wcześniej za samą brodę nikogo nie wykluczano z organizacji, ale żadnego z podanych przywilejów brodacz nie mógł otrzymać. Raczej nie chrzczono osoby, która miała brodę, bo gdyby wcześniej jej nie zgoliła, to świadczyłoby to o jakiejś hardości kandydata do chrztu. Zdarzało się, że po chrzcie ktoś śmiał zapuścić brodę. Tłumaczono to czasem jakąś skazą na twarzy albo słabnięciem w wierze.

 

         Artykuł nasz omawia problematykę brody w Towarzystwie Strażnica w ujęciu historycznym. Opisujemy nie tylko zmiany dotyczące bród głosicieli tej organizacji, ale i Jezusa.

 

Czasy C. T. Russella i pierwsze lata zarządzania J. F. Rutherforda

 

         Zanim powstało Towarzystwo Strażnica w latach 1881-1884 i przed wydawaniem czasopisma Strażnica (od 1879 r.) wielu działaczy związanych z opisanym poniżej ruchem religijnym nosiło brody.

         Przyszły prezes Towarzystwa Strażnica C. T. Russell (1852-1916) nosił brodę, w późniejszych latach dosyć okazałą. Publikacje tej organizacji ukazują go na wielu zdjęciach (np. Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 42, 53, 58, 64, 121, 128, 130, 208, 255, 405, 420, 560-562, 625, 644, 646, 719).

Również ojciec Russella i wielu innych jego współpracowników miało brody, np. G. Storrs, N. Barbour (jw. s. 43, 46, 48) i inni (jw. s. 209, 412, 420-421).

 

         Broda członków Towarzystwa Strażnica

 

         Towarzystwo Strażnica bez żadnej sensacji wymieniło „eleganckie, starannie przystrzyżone brody” swoich urzędników:

 

„Dlatego na zdjęciach z tego okresu widać, że C. T. Russell, pierwszy prezes Towarzystwa Strażnica, i jego współpracownik W. E. Van Amburgh nosili eleganckie, starannie przystrzyżone brody, które w tamtych czasach dodawały im godności i były najzupełniej stosowne” (Przebudźcie się! Nr 2, 2000 s. 24).

 

         Russell w roku 1910 był już „siwobrody”:

 

         „Równie dobrze mogło to być w londyńskim Royal Albert Hall, gdzie C. T. Russell przemawiał do ogromnej rzeszy ludzi w maju 1910 roku. Albo w sławnym teatrze Hippodrome w Nowym Jorku, gdzie w niedzielę 9 października 1910 roku Russell zwracał się do olbrzymiego audytorium złożonego z Żydów. Gazeta New York American z 10 października 1910 roku między innymi tak opisywała to przemówienie: »Niecodzienny widok 4000 Żydów entuzjastycznie oklaskujących ’pogańskiego’ mówcę po wysłuchaniu kazania na temat ich własnej religii oglądaliśmy wczoraj po południu w Hippodrome, gdzie pastor Russell, słynny przewodniczący Przybytku Bruklińskiego, odprawiał niezwykłe nabożeństwo«. Wśród obecnych znajdowało się bardzo wielu rabinów i nauczycieli. »Nie było żadnych specjalnych wstępów« – donosiła dalej gazeta. »Pastor Russell, wysoki, wyprostowany, siwobrody mężczyzna, wszedł na scenę bez wprowadzenia, podniósł rękę i jego podwójny kwartet z Przybytku Bruklińskiego zaśpiewał hymn ‘Radosny dzień Syjonu’«.” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 14-15).

 

         Również pielgrzymi, wysyłani przez Russella do zborów i zgromadzeń, mieli brody. Byli oni w tamtych czasach odpowiednikami dzisiejszych nadzorców obwodu, jak i mówców kongresowych. Oto opis jednego z nich, który został pielgrzymem w roku 1914:

 

„Podróżujący pielgrzymi różnili się cechami osobowości, podobnie jak apostołowie Jezusa Chrystusa (...). »Brat Thorn był nadzwyczaj delikatnym w obejściu i wyjątkowo starannie ubranym, niewysokim mężczyzną ze spiczastą bródką«, opowiada Grant Suiter...” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 12).

 

         Wydaje się, że z czasem broda Russella stała się prawie kultowa, bo pisano o niej w Raportach Konwencyjnych, jako patriarchalnej:

 

         „Siwobroda patriarchalna postać, pastor Russell, wyjaśnił wieczorem publiczności w teatrze Tacoma swoją koncepcję »Przyszłe życie«.” (Souvenir Notes—Bible Students’ Conventions 1911 s. 141).

 

P. S. L. Johnson (1873-1950), założyciel jednego z odłamów badaczy Pisma Świętego, tak zwanych epifanistów, a wcześniej pielgrzym Towarzystwa Strażnica, wierny Russellowi do jego śmierci, pozostawił opis wyglądu pastora.

W opisie Johnsona na pierwszy rzut oka daje się zauważyć podziw, a wręcz uwielbienie, jakim darzył Russella. Wspomina też o jego brodzie, która dawała „mu wygląd patriarchalny”:

 

„Pastor Russell nigdy nie był fizycznie silnym i zdrowym człowiekiem. Nawet przy urodzeniu jego wątpiono przez dłuższy czas czy w ogóle będzie żył; pomimo to jednak, był on obdarzony wielkimi zaletami fizycznymi. Był on wysokiego wzrostu (pięć stóp i jedenaście cali) i zawsze był wyprostowany; co więcej, ciało jego było symetrycznie zbudowane. Wyższa część jego głowy była wyjątkowo wysoka, co wskazywało na wyjątkowo rozwinięte uczucie religijne, jak również wysokie było jego czoło, świadczące o wielkich zdolnościach intelektualnych, podczas gdy przestrzeń od ucha do ucha była rozległa co wskazywało znowu na wyjątkowe talenty administracyjne. Miał on brwi wybitnie zaznaczone, okazujące jego zdolności postrzegania, oraz nos długi, prosty i ostry mówiący o jego bystrości. Wyjątkowo szeroka przestrzeń pomiędzy oczami i ponad nosem wskazywała na jego pojmowanie formy i szczegółów. Usta miał raczej szerokie i mocne o wargach cienkich, świadczące o zdolności porozumiewania się z ludźmi, czystość i stanowczość. Oczy jego były pełne blasku, policzki zaś pełne i różowe. Tylna część jego głowy, gdzie społeczne i niektóre egoistyczne skłonności są ulokowane, była jakby ścięta od góry do dołu. To było też jedną z przyczyn iż nosił on długie włosy, które spływały zakrywając tył głowy. Ręce miał normalnej wielkości, a były one tak delikatne jak ręce kobiety, która nie pracuje fizycznie. Długie jego palce nadawały wyrazistość jego gestom, gdy przemawiał publicznie. Cerę miał jasną. Miał on jedną z najpiękniejszych i najbardziej wzniosłych twarzy, które uszlachetniały kiedykolwiek członka upadłego rodzaju ludzkiego. Spojrzenie na niego było błogosławieństwem. Przechodnie widząc go na ulicy zatrzymywali się, by się mu przyjrzeć. Nie nosił on wąsów, lecz miał brodę, która szczególnie w późniejszym wieku, gdy posrebrzała, nadawała mu wygląd patriarchalny. Tak więc fizycznie wygląd jego był bardzo piękny. Jego znajomość medycyny i własnego ciała przyczyniała się do tego, że tak delikatny organizm uczynił on instrumentem, który dokonał tyle pracy” (Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii lipiec 1954 s. 57-58; tekst ang. patrz The Parousia Messenger [Posłannik Paruzji] 1938, 9 tom epifaniczny, s. 519-520).

 

         Oczywiście Johnson też miał brodę, zarówno w latach współpracy z Russellem, jak i wtedy, gdy umierał (patrz Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii styczeń 1951 s. 5, 8):

         https://pl.wikipedia.org/wiki/Paul_S.L._Johnson

 

         Broda Jezusa

 

         Przed rokiem 1914 publikacje Towarzystwa Strażnica prawie nie zawierały ilustracji (wyjątek, to 4 broszury z 1890, 1908, 1909 i 1913).

Dopiero gdy zaczęto wyświetlać Fotodramę Stworzenia (1914), pojawiły się liczne ilustracje, przede wszystkim w wydanym scenariuszu tego widowiska.

         Wtedy na ilustracjach przedstawiano brodatego Jezusa. Tak było za czasów Russella, ale i do roku 1929, gdy prezesem był już Rutherford (od 1917 r.). Oto najważniejsze publikacje ukazujące Chrystusa z brodą:

 

Stworzenie czyli historja biblijna w obrazach 1914 s. 57, 68 (Adam w momencie stworzenia nie miał brody, ale później już nosił ją, patrz s. 7, 9, 11);

Harfa Boża 1921, 1929, 1930 s. 114;

1922 Year BookI.B.S.A. s. 3;

1925 Year BookI.B.S.A. s. 3;

Złoty Wiek 15.04 1925 s. 41;

Stworzenie 1928 (ang. 1927), strony bez numeracji (ilustracje: Wesele w Kanie, Zmartwychwstanie);

Rząd 1928 s. 66, 136, 302-303;

Pojednanie 1928 s. 233-234;

Proroctwo 1929 strona bez numeracji (ilustracja: Jezus przed Piłatem);

Życie 1929 s. 198;

Złoty Wiek 01.01 1929 s. 15.

 

         Jezusa z brodą ukazywały ilustracje w książkach wydawanych do roku 1929, a także w ich dodrukach z lat 1930-1940 (np. ang. Harfa Boża 1937, 1940).

 

Czasy J. F. Rutherforda od roku 1923

 

         Po śmierci Russella niektórzy badacze Pisma Świętego zaczęli zapuszczać i modelować brody tak, aby były podobne „do brody brata Russella” (pełny cytat poniżej). To zaniepokoiło Rutherforda:

 

„Okazało się, że niektórzy przywiązywali zbyt dużą wagę do osoby tego przykładnego brata. Chociaż on sam nie zabiegał o takie uznanie, wokół niego narósł swego rodzaju kult” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 23).

 

         Rutherford już w roku 1919, będąc w więzieniu, zwracając się do jednego ze współpracowników, zapowiadał zlikwidowanie „ubóstwiania ludzi”, a więc i Russella:

 

„Mówiłeś, że jesteśmy postawieni w miejsce brata Russella i że wywarlibyśmy wpływ na wybory, gdybyśmy byli w Pittsburghu, a Pan nie miałby wtedy możliwości wykazania, kogo wolałby widzieć na tym miejscu. Otóż, bracie, jeżeli kiedykolwiek się stąd wydostanę, to z Bożą pomocą skończę raz na zawsze z takim ubóstwianiem ludzi” (Strażnica Nr 14, 1967 s. 11).

 

         Broda źle widziana u członków Towarzystwa Strażnica

 

Broda Russella stała się powodem wprowadzenia niepisanego zakazu i zaprzestania noszenia jej przez głosicieli Towarzystwa Strażnica. Oto wspomnienie tej organizacji dotyczące roku 1923:

 

„(...) brat Balzereit zwrócił się do brata Rutherforda z prośbą o zezwolenie na kupno prasy rotacyjnej. Brat Rutherford wyraził zgodę, lecz pod jednym warunkiem. Zauważył bowiem, że brat Balzereit z biegiem lat zapuścił brodę bardzo podobną do brody brata Russella, a w ślad za nim poszli inni bracia, którzy chcieli wyglądać tak jak brat Russell. Nie chcąc, aby to doprowadziło do ubóstwiania stworzeń, brat Rutherford chciał temu położyć tamę. Dlatego też podczas swej następnej wizyty poinformował brata Balzereita w obecności całej rodziny Betel, że może zakupić prasę rotacyjną, ale tylko pod warunkiem zgolenia brody. Brat Balzereit z ciężkim sercem zgodził się na to i udał się do fryzjera. W dniach następnych zdarzały się pomyłki, wywołujące nieraz zabawne sytuacje, ponieważ współpracownicy nie rozpoznawali »obcego«” (Działalność Świadków Jehowy w Niemczech w czasach nowożytnych 1975 s. 15).

 

         Zapewne nie wszyscy badacze Pisma Świętego zgolili brody zaraz w roku 1923. Jednak od tego momentu przestała być ona dobrze widziana w Towarzystwie Strażnica, wpierw w Biurze Głównym, a później w oddziałach krajowych i zborach.

Wydaje się, że w latach 40. XX wieku jedyną osobą wśród urzędników Towarzystwa Strażnica, która nadal nie zgoliła brody, był W. E. Van Amburgh (1863-1947), sekretarz-skarbnik od czasów Russella (od 1903 r.; w zarządzie od 1901 r.). To człowiek, który obejmował swoim urzędem czasy tego prezesa, jak i Rutherforda oraz częściowo N. H. Knorra (1905-1977). Nosił on brodę od lat młodości do śmierci.

http://pastorrussell.blogspot.com/2008/05/two-pastors-who-appreciated-russells.html

 

Dziwne jest to, że Rutherford pół roku przed śmiercią pokazał się na kongresie z małą bródką. Widać to na przedstawionej ilustracji z roku 1941 (patrz Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 221).

         Może w ten sposób chciał dać sygnał, że zakaz noszenia brody już nie obowiązuje?

         W tym kongresie w roku 1941 brał udział 75-letni Świadek Jehowy z długą brodą, co było już zapewne bardzo rzadkim przypadkiem, skoro tłumaczył się jakiemuś dziecku ze swego wyglądu:

 

         „Jeden ze świadków, 75-letni mężczyzna, z długą, białą brodą, przez małe dziecko wzięty za »Świętego Mikołaja«, poświęcił czas, aby wytłumaczyć maluchowi całą prawdę na ten temat i to, że jest tylko jednym z świadków Jehowy, jak wszyscy inni mężczyźni, których wokół siebie widział. Rzeczą cenną i piękną jest dawać świadectwo prawdzie sercu jednego z małych dzieci Króla” (Report of the Jehovah’s Witnesses Assembly, St. Louis, Mo., U.S.A., 1941 s. 33 – One of the witnesses, a gentleman of 75, with a long, white beard, mistaken by a little child to be "Santa Claus”, took the time to explain to the little one the truth on the subject, and that he is just one of Jehovah’s witnesses, like all the other men she saw about her. It is a precious and beautiful thing to bear witness to the truth to the heart of one of the little children of the King).

 

         Jezus bez brody

 

         Od roku 1930 Jezus ukazywany był przez publikacje Towarzystwa Strażnica wyłącznie jako mężczyzna bez brody (nie dotyczy to dodruków wcześniejszych publikacji). Wprowadzono to w książce pt. Światło, napisanej przez Rutherforda (patrz Światło 1930 t. II, strona bez numeracji zamieszczona między stronami 160-161).

Później to samo miało miejsce w kolejnych publikacjach z lat 1931-1941 (np. Królestwo nadzieja świata 1931, okładka; Rozdział ludzi 1933 s. 32; Kto będzie rządził światem? 1935, okładka; Bogactwo 1936 s. 117 i strona bez numeru [Jezus w niebie bez brody]; Enemies 1937 s. 125; Religion 1940, strona bez numeru; Children 1941 s. 98, 228, 248, 256, 280).

 

         Ciekawe, że w książce z roku 1941 nawet Apostoła Piotra ukazano na obrazku bez brody (patrz Children 1941 s. 328). Niestety polski odpowiednik pt. Dzieci nie zawiera żadnych ilustracji. Był on wydany podczas toczącej się u nas wojny.

         W książce pt. Światło, która wprowadziła na ilustracjach Jezusa bez brody, nie podano żadnego uzasadnienia tej zmiany. Jedynym wytłumaczeniem tego faktu może być tylko to, że podobno sam Jehowa był autorem tej książki, a On najlepiej wiedział, czy Syn Jehowy miał brodę, czy nie:

 

„Obecnie odbiło się na mnie głębokie przekonanie, że żadne ludzkie stworzenie nie jest autorem »Światła«. Że żaden człowiek nie mógł napisać tej książki – i też żaden jej nie napisał. (...) Bracie! – byłeś jedynie użyty za narzędzie do sporządzenia »Światła«. Jehowa jest autorem tegoż pisma, tak jako jest tam wymienione. (...) Czy pismo to pojaśnia Biblję? Tak jest ono prawdziwem pojaśnieniem” (Strażnica 01.07 1931 s. 208 [ang. 01.04 1931 s. 111]). [To wypowiedź J. A. Bohneta, który w pewnym okresie był członkiem zarządu Towarzystwa Strażnica]

 

         Pewne zamieszanie w kwestii brody wprowadziła książka pt. Wyzwolenie (Deliverance) wydana w języku angielskim w roku 1926 (nakład 100 000 egz.), a po polsku w 1928 (nakład 1 932 000 egz.).

W angielskiej edycji o nakładzie 3 023 000 egzemplarzy na stronie 169 pojawia się na ilustracji Jezus na palu (patrz też nakład 3 380 500 egz.). Ilustracja ta musiała powstać nie wcześniej niż w roku 1930, bo Chrystus na niej nie ma brody, a od tego roku tak go właśnie ukazywano. Edycja ta wydana została prawdopodobnie około roku 1936, gdy w Towarzystwie Strażnica odrzucono naukę o krzyżu na rzecz pala. Wcześniejsze edycje nie zawierają żadnych ilustracji (patrz np. ang. ed. 2 765 500 egz.).

         Wydania angielskie wraz ze wzrastającym nakładem nie zawierają nowej daty dodruków. W każdym z nich podany jest tylko Copyrighted 1926. Z tego powodu niektórzy ludzie mogą sądzić, że już w roku 1926 istniała nauka o braku brody Jezusa. Nie istnieje polska wersja tej książki z ilustracjami.

 

Od czasów N. H. Knorra do roku 2023

 

         Prezes Knorr prawdopodobnie nigdy nie miał brody.

         Spoglądając na ilustrację z roku 1943, wśród 100 absolwentów szkoły Gilead (misjonarze) nie dostrzeżemy ani jednej osoby z bródką (patrz Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 522).

 

Interesujące jest to, że zmartwychwstałych patriarchów właśnie z brodami do roku 1950 wyczekiwali, szczególnie na kongresach, Świadkowie Jehowy i to pomimo, iż Jezus według nich jej nie miał:

 

„Przez wiele lat lud Jehowy sądził, że wierni mężowie z dawnych czasów, tacy jak Abraham, Józef i Dawid, zmartwychwstaną przed końcem tego niegodziwego systemu rzeczy. (...) W punkcie kulminacyjnym pasjonującego wykładu biblijnego mówca zapytał: ‘Czy uczestników tego międzynarodowego zgromadzenia ucieszy wiadomość, że TERAZ, TUTAJ, pośród nas, jest wielu przyszłych KSIĄŻĄT NOWEJ ZIEMI?’ Cóż za ożywienie wywołało to pytanie! (...) Byłam pewna, że lada moment wyłoni się jeden lub kilku starożytnych mężów’ (siostra Dwight T. Kenyon). ‘(...) Jestem pewien, że gdyby do podium podszedł ktoś z długą brodą, tłumu nie dałoby się powstrzymać’ (L. E. Reusch)” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 102).

 

         Oto jakie opinie wystawiano brodaczom i jak opisywano golenie brody przez nowych zainteresowanych, którzy chcieli zostać Świadkami Jehowy:

 

„Czy pobrudzone ubranie, zabłocone buty albo nieogolony zarost przyczyniają się do godnego reprezentowania naszego Króla?” (Służba Królestwa Nr 2, 1971  s. 12).

 

„Wszystko to jednak nie przeszkodziło temu mężczyźnie w robieniu postępów. Zgolił brodę, którą tradycyjnie noszą członkowie tego wyznania, i usymbolizował swoje oddanie się Bogu chrztem w wodzie” (Nasza Służba Królestwa Nr 10, 1978 s. 6).

 

„Rozpoczęto z nim studium biblijne. Po drugim studium rzucił palenie, po trzecim zgolił ekstrawagancką brodę. Z czasem pokonał dalsze trudności” (Nasza Służba Królestwa Nr 5, 1982 s. 7).

 

W pierwszym tygodniu studium napisał listy z rezygnacją do trzech różnych kościołów, zgolił brodę i postanowił już nie obchodzić świąt. Po dwóch tygodniach zapisał się do teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej, a po czterech został nieochrzczonym głosicielem. W kwietniu 2010 roku, zaledwie sześć miesięcy od pierwszego spotkania ze Świadkami Jehowy, został ochrzczony” (Rocznik Świadków Jehowy 2011 s. 58).

 

         W latach 70. XX wieku, przekonując, by nie upierać się przy „osobistym prawie” do posiadania brody, zastosowano odwrotną argumentację. Czytelników postawiono w sytuacji Izraelity, który by się uparł, że chce zgolić brodę:

 

„Załóżmy, że jesteś mężczyzną żyjącym w czasach, gdy Izraelici podlegali Prawu, ale nie lubisz nosić brody. Wolałbyś na przykład wyglądać jak gładko wygoleni Egipcjanie. Co ci pozostaje do zrobienia? Czy zaczniesz się upierać przy osobistym prawie do golenia zarostu? Nie, gdyż uprawnienie takie wcale by ci nie przysługiwało. Musiałbyś nosić brodę, ponieważ Prawo nakazywało wszystkim mężczyznom” (Strażnica Rok XCV [1974] Nr 9 s. 5).

 

         Towarzystwo Strażnica wmawiało swoim głosicielom, że noszenie brody przez nich będzie źle się kojarzyło odwiedzanym ludziom, na przykład z „rozruchami studenckimi”:

 

„Podobnie osobliwy sposób noszenia włosów może łatwo wprowadzić kogoś w pułapkę Diabła, a ponadto spowodować zgorszenie u drugich. Zdarzyło się na przykład, że pewien młody mężczyzna w Stanach Zjednoczonych robił piękne postępy w studiowaniu Biblii i nawet dał się zachęcić do wzięcia u boku doświadczonego świadka udziału w głoszeniu innym dobrych wieści, które zdążył poznać z Biblii. Poprzednio, odkąd pojawił się u niego zarost, zapuścił brodę, a ponieważ w jego środowisku zawodowym niektórzy nosili brody, więc sądził, że i w służbie polowej jego broda nikomu nie będzie przeszkadzać. Tymczasem przy jednych drzwiach, ledwie się przedstawił, usłyszał z ust mieszkanki: »Przepraszam, młody człowieku, ale nie chcę mieć nic wspólnego z rozruchami studenckimi«. Żadne dalsze wyjaśnienia nie zdołały usunąć tego nieporozumienia, a rozmowa zakończyła się zatrzaśnięciem drzwi. Zapytał potem doświadczonego Świadka Jehowy, dlaczego tak się stało. Ten zachęcił go do rozpatrzenia sprawy swego wyglądu w powiązaniu z okolicznością, że chciałby uchodzić za sługę Bożego. Aby nie być odpowiedzialnym za zgorszenie choćby jednej osoby, która by przez to się odwróciła od drogi ku życiu wiecznotrwałemu, ów nowy głosiciel Królestwa zgolił brodę. Czy byłbyś gotów postąpić tak samo lub dokonać u siebie podobnych poprawek, gdyby na jakimś terenie twoja powierzchowność wywierała złe wrażenie?” (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 12 s. 10).

 

         Czasem, gdy opisywano wrogów Świadków Jehowy, dodawano, że nosili oni brody, tak jakby to było najistotniejsze:

 

„W Izraelubrodaci ekstremiści w dalszym ciągu urządzali demonstracje przed biurem oddziału i Salą Królestwa w Tel-Awiwie. W końcu wkroczyła policja i położyła kres tym ekscesom” (Nasza Służba Królestwa Nr 4, 1987 s. 11).

 

„Dwa razy na tydzień organizowano demonstracje protestacyjne, w których uczestniczyło do 400 ubranych na czarno, brodatych ekstremistów religijnych. Ludzie ci nie szczędzili wysiłków, żeby odstraszyć braci i zainteresowanych od przychodzenia na zebrania i czekali, żeby ich zaczepić, gdy będą wychodzić z Sali” (Nasza Służba Królestwa Nr 6, 1986 s. 3).

 

         Noszący brody mogli być uznawani za jednostki buntownicze:

 

„Ta sama rada dotyczy noszenia brody lub pewnych ubiorów. W niektórych stronach noszenie brody nadal uchodzi za zwyczaj wyróżniający jednostki buntujące się przeciw społeczeństwu” (Nasza Służba Królestwa Nr 9, 1980 s. 5).

 

         W jednym z tekstów wskazano, że zarost dla Egipcjan był oznaką nieczystości. Czyżby była to ukryta wskazówka dla Świadków Jehowy, że mają się golić:

 

„Ale przed audiencją u faraona Józef się ogolił (Rodzaju 41:14). Dlaczego to zrobił? Żeby uszanować egipski obyczaj i etykietę, według których zarost uchodził za oznakę nieczystości” (Przebudźcie się! listopad 2010 s. 16).

 

         W nauczaniu Towarzystwa Strażnica istniała pewna niekonsekwencja. W znanym podręczniku, komentarzu do Apokalipsy św. Jana, na ilustracji pokazano Świadków Jehowy jako szarańczę z brodami, ogonami, długimi włosami, kopytami i wstrętnymi zębami (patrz Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 145). Trzeba zaznaczyć, że do pomazańców, których pokazuje ta ilustracja, zaliczane są w Towarzystwie Strażnica także kobiety!

         Co ciekawe, nawet tekst Biblii tej organizacji nie zawiera we fragmencie Ap 9:3-11 słowa „brody”!

         Zbiór ilustracji dotyczących tego zagadnienia zainteresowany znajdzie na stronie Piotra Andryszczaka:

https://piotrandryszczak.pl/tak_wy.html

 

         Jezus nadal bez brody w latach 1942-1967

 

         Za czasów Knorra w latach 1942-1967 nic się nie zmieniło. Nadal na ilustracjach przedstawiano Jezusa bez brody. Początkowo, w latach 1942-1947, nie podawano żadnego uzasadnienia dla tej nauki, jak za czasów Rutherforda w latach 1930-1941. Oto zbiór najważniejszych publikacji dla tego typu ilustracji:

 

The New World 1942 s. 88 (Piłat i Jezus bez brody), s. 96 (Jan Chrzciciel z brodą, a Jezus bez) s. 252 (Jezus i Apostołowie bez bród);

The Kingdom Is at Hand” 1944, strony bez numeracji;

„Prawda was wyswobodzi” 1946 [ang. 1943] s. 281;

„To znaczy życie wieczne” 1958 [ang. 1950] s. 7 (część Apostołów z brodami), s. 92, 222;

„Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954, 1957 [ang. 1952] s. 74;

Od raju utraconego do raju odzyskanego 1960 [ang. 1958] s. 136, 139, 141;

„Bądź wola Twoja” 1964 [ang. 1958] s. 139, 156;

„Sprawy, w których u Boga kłamstwo jest niemożliwe” 1967 [ang. 1965] s. 61-66, 65 (część Apostołów z brodami);

Życie wieczne w wolności synów Bożych 1970 [ang. 1966] s. 61, 193.

 

         Ciekawego ośmieszenia brody dokonano na ilustracji w jednej z książek. Otóż przedstawiając Jezusa na palu, wśród dwóch łotrów, tylko złego łotra ukazano z brodą. Natomiast Jezus i dobry łotr nie mają zarostu (patrz Od raju utraconego do raju odzyskanego 1960 [ang. 1958] s. 141).

 

         Pierwsze uzasadnienie dla Jezusa bez brody pojawiło się w publikacjach Świadków Jehowy dopiero w roku 1948, a więc 18 lat po wprowadzeniu tej nauki przez Rutherforda (patrz ang. Przebudźcie się! 22.04 1948 s. 19). Na dodatek miało to miejsce w publikacji angielskiej, a nie było tego tekstu w polskim czasopiśmie. Polskie Przebudźcie się! po prostu zaczęło się ukazywać okazjonalnie dopiero od roku 1960 (tylko 14 numerów w latach 1960-1969).

         W roku 1954 opublikowano Pytanie czytelników, w którym uzasadniono to, że Jezus nie miał brody. Co ciekawe, podobne Pytanie padło w roku 1968 (patrz poniżej), ale wtedy argumentacja była przeciwna tej z roku 1954. Tekst ten (z 1954 r.) niestety również nie ukazał się w polskiej Strażnicy:

 

         „Tradycyjne wizerunki Jezusa ukazują go z długimi włosami i brodą, natomiast publikacje Strażnicy przedstawiają go bez brody i z krótkimi włosami. Które z nich są poprawne? – M. H., United States.

Ostatnio wydane publikacje Strażnicy ukazują Jezusa bez brody i z krótkimi włosami, ponieważ w taki sposób uwidaczniany jest na przedstawiających go obrazach, starszych niż tradycyjnych o zniewieściałym wyglądzie. Na starożytnym pucharze czy kielichu znalezionym w syryjskiej Antiochii, gdzie wydaje się być przedstawiony Jezus wraz ze swoimi uczniami podczas Pamiątkowej wieczerzy, wycyzelowano go jako ogolonego młodego mężczyznę, podczas gdy jego uczniów ukazano z brodami. Fotografię tego można zobaczyć w Bible Dictionary Harpera, strona 22, w połowie artykułu »Kielich z Antiochia« (M. S. i J. L. Miller, 1952). Naukowa książka autorstwa Jacka Finegana, Light from the Ancient Past, donosi o chrześcijańskich malowidłach z drugiego stulecia odkrytych w Katakumbie Pryscylli, we wnętrzu Cappella Greca, i podaje:

»Malowidło ścienne Zmartwychwstanie Łazarza jest obecnie niemal zatarte, lecz wciąż możliwe jest rozpoznanie, że z jednej strony przedstawiono mały budynek z mumią wewnątrz, a z drugiej siostrę Łazarza stojącą z podniesionymi rękoma. Pomiędzy nimi ukazano Chrystusa zwróconego twarzą do grobowca, wyciągającego w otusze prawą rękę jakby chciał tym gestem przemówić. Został on odmalowany na styl rzymski i ubrany jest w tunikę oraz palium, trzymając połę szaty na lewej ręce. Jest młodzieniaszkiem i ma ogoloną twarz, krótkie włosy i duże oczy. (…) Obraz ten jest niezwykle interesujący, ponieważ jest najstarszym wizerunkiem Jezusa, jaki się dotychczas zachował« – strona 371.

W dalszej części tej książki nadmieniono o malowidle Uzdrowienia Paralityka (Marka 2:1-12) odnalezionym w miejscu spotkań religijnych odkopanym w starożytnej osadzie Dura na pustyni syryjskiej, i powiedziano: »Prawie zupełnie już zniszczony obraz Chrystusa z rzymskiej katakumby Pryscylli pochodzi prawdopodobnie, jak stwierdziliśmy, z połowy drugiego stulecia. Malowidło z Dura jest jeszcze bardziej pewnie datowane na pierwszą połowę trzeciego stulecia. Na obu obrazach ukazano Chrystusa jako młodego i ogolonego mężczyznę z krótkimi włosami, ubranego w typowy strój ówczesny. Te i inne podobne portrety są najdawniejszymi wyobrażeniami Chrystusa w sztuce wczesnochrześcijańskiej, jakie dziś znamy. Później, w trzecim stuleciu, Chrystus pojawia się wciąż jako młodzieniec, lecz z długimi, kręconymi włosami, a od wieku czwartego z coraz bardziej eksponowanym typem brodacza«. – strony 408, 409. Nie tak dawno, 7 października 1949 roku, przez hrabiego Athlone został odsłonięty na nowo witraż w angielskim Stepney Parish Church, macierzystego kościoła we wschodnim Londynie, Anglia. Fotografia tego kościelnego witraża została opublikowana w »The Illustrated London News« z 1 października 1949 roku, ukazująca krzyż z przybitym do niego młodym mężczyzną, bez brody i krótkimi włosami, z podpisem »Chrystus ukrzyżowany, lecz triumfujący«. Ponieważ Biblia nie zawiera opisu wyglądu twarzy Jezusa, ani nie donosi o długości jego brody, staramy się pozostawać w zgodzie z najstarszymi archeologicznymi dowodami, aniżeli z późniejszymi tradycyjnymi wyobrażeniami, które stwarzają wrażenie, że Jezus wygląda na zniewieściałego, zabiedzonego i świętoszkowatego. Niektórzy wykorzystują werset z Izajasza 50:6 jako dowód, iż Jezus miał brodę: »Nadstawiłem plecy bijącym, a policzki wyrywającym włosy. Nie zakryłem twarzy przed upokorzeniami i opluciem«. Mogło to mieć literalne spełnienie w charakterystyczny sposób na Izajaszu, będąc też zapowiedzią haniebnych zniewag i obelg, jakie spadły na klasę sługi, a zwłaszcza na jednego z niej, czyli Chrystusa Jezusa. Każdy jeden z klasy sługi cierpi zniewagi, lecz niekoniecznie wszystkie tu wymienione. Sprawozdanie donosi, że Jezus był chłostany, policzkowany i opluwany, ale nie wspomniano, aby wyrywano mu brodę. Jeśli coś takiego by się działo, to dlaczego nie zostało wymienione wśród innych nadużyć i zniewag? (Mat. 27:26; Marka 14:65, NW). Co więcej, Septuaginta w tłumaczeniu Izajasza 50:6 nie wspomina, że policzki miały być pozbawiane brody, ale bito po nich, mianowicie: »Grzbiet mój wystawiłem na baty, a moje policzki na uderzenia. Nie odwróciłem swej twarzy od zniewagi oplucia.« Doniesienia z Ewangelii potwierdzają, iż wszystko to dosłownie stało się udziałem Jezusa” (ang. Strażnica 15.08 1954 s. 511).

 

Pisano też na ten temat i w innych publikacjach, ale krócej, odwołując się do przytaczanej książki pt. Light from the Ancient Past:

ang. Przebudźcie się! 22.04 1948 s. 19; ang. Przebudźcie się! 08.02 1954 s. 21; ang. Przebudźcie się! 22.05 1956 s. 31.

 

         Widać z tego, że ani jeden artykuł o Jezusie bez brody nie ukazał się w polskiej publikacji Świadków Jehowy! Pisano wyłącznie o Chrystusie z brodą w cytowanej poniżej Strażnicy z roku 1968.

Choć polscy Świadkowie Jehowy widzieli na ilustracjach Jezusa bez brody, to nigdy nie otrzymali uzasadnienia tej nauki. W latach 40. i 50. XX wieku w naszym kraju nie było praktycznie żadnego dostępu do angielskiej literatury Towarzystwa Strażnica. Świadomość ich była więc znikoma.

 

         Jezus z brodą od roku 1968

 

         W roku 1968 Towarzystwo Strażnica zmieniło pogląd co do brody Jezusa i opublikowało swoje oświadczenie w Pytaniach czytelników:

 

„Czy Jezus Chrystus nosił brodę, gdy jako człowiek chodził po ziemi? – K. A.

Najbardziej godnymi zaufania świadectwami, na jakie można się powołać w odpowiedzi na to pytanie, są dowody biblijne, a ostatnio na nowo przeprowadzone staranne badania odpowiednich wypowiedzi Biblii wskazują, że Jezus rzeczywiście nosił brodę. (...) Jezus nosił brodę; dlatego rysunki przedstawiające jego postać w przyszłych publikacjach Towarzystwa Strażnica będą zgodne ze świadectwami Pisma świętego” (Strażnica Nr 24, 1968 s. 13).

 

         Cały ten tekst zainteresowany znajdzie na stronie internetowej Świadków Jehowy:

         https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1968330?q=%22Czy+Jezus+Chrystus+nosi%C5%82+brod%C4%99%22&p=par

 

         Od roku 1968 we wszystkich publikacjach Świadków Jehowy, prócz polskiego ‘opóźnionego’ wydania książki pt. Życie wieczne w wolności synów Bożych z roku 1970 (ang. 1966), Chrystus ma brodę. Oto kilka takich publikacji:

 

         Prawda, która prowadzi do życia wiecznego 1968 (ang.) 1970 (wyd. polonijne) s. 85, 108 (także Adam ma brodę, s. 30);

         “Then Is Finished the Mystery of God” 1969 s. 185;

         „Oto wszystko nowe czynię” 1987 s. 17;

         Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego 1995 s. 67;

         Zbliż się do Jehowy 2002 s. 230;

         Ucz się od Wielkiego Nauczyciela 2003 s. 188;

         Czego naprawdę uczy Biblia? 2005, 2013 s. 52.

 

         Po roku 1968 podobne deklaracje dotyczące brody Jezusa, Towarzystwo Strażnica składało kilka razy, w roku 1971, 1988 (po polsku w roku 2006), 1998 i 2023:

 

Czy Jezus, będąc na ziemi, miał brodę? Żydzi ściśle stosowali się do tego zwyczaju. Jezus, rodowity Żyd, ‛urodził się pod prawem’ i je spełnił (Gal 4:4; Mt 5:17). Jak wszyscy Żydzi, od narodzin był oddany Jehowie Bogu na podstawie przymierza Prawa i miał obowiązek przestrzegać całego Prawa, w tym także zakazu ścinania skraju brody. Ponadto w tamtych czasach zarost golili Rzymianie. Gdyby więc Jezus to robił, zarzucano by mu, że jest Rzymianinem albo eunuchem. Poza tym proroctwo dotyczące cierpień Jezusa zapowiadało: »Nadstawiłem plecy bijącym, a policzki wyrywającym włosy« (Iz 50:6)” (Wnikliwe poznawanie Pism 2006 [ang. 1988] t. 1, s. 274; patrz też Aid to Bible Understanding 1971 s. 198-199).

 

„Przecież na uczcie weselnej w Kanie Galilejskiej dokonał cudu, dostarczając wina (Jana 2:1-11). I najwyraźniej nosił brodę, jak wskazywało na to proroctwo dotyczące jego cierpień (Izajasza 50:6)” (Przebudźcie się! Nr 23, 1998 s. 5-6).

 

Broda: Jezus miał brodę. Stosował się do wymogów Prawa, które zabraniało dorosłym mężczyznom ‛niszczenia skraju swej brody’ (Kapłańska 19:27; Galatów 4:4). Poza tym Biblia wspomina o brodzie Jezusa w proroctwie dotyczącym cierpień, które miały go spotkać (Izajasza 50:6)” (Artykuł 126, Jak wyglądał Jezus? 2023, patrz jw.org).

 

         Jak widzimy z powyższego, Świadkowie Jehowy z czasem zmienili pogląd co do brody Jezusa, na taki, jaki ma całe chrześcijaństwo.

Interesujące jest to, że choć wszyscy chrześcijanie przedstawiają na ilustracjach aniołów ze skrzydłami, to chyba tylko Świadkowie Jehowy od roku 1988 ukazują ich z brodami (patrz Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 [ang. 1988] s. 86, 284). Jezus też ma według nich skrzydła (jw. s. 288).

 

         Wydaje się, że tylko jeden raz w publikacjach Świadków Jehowy ukazano Jehowę z brodą. W artykule w roku 1983 podjęto temat związany z „Wielkim Pasterzem, Jehową” (patrz Strażnica Rok CIV [1983] Nr 20 s. 4-5). Na stronie piątej przedstawiono na ilustracji pochylonego dziadka z brodą, trzymającego laskę, doglądającego stada owiec. Podpis pod obrazkiem wskazuje, że to Jehowa: „Wielki Pasterz z miłością dba o każdą ze swoich »owiec«” (jw. s. 5).

 

         Rok 2016 – pierwsze stwierdzenie o noszeniu brody

 

         W roku 2016 Towarzystwo Strażnica po raz pierwszy oficjalnie poinformowało, że w niektórych krajach jego „zamianowani bracia” (może dotyczyć starszych zboru i sług pomocniczych) mogą nosić brody. Choć dwa razy powtórzono ten komunikat, to jednak podkreślono, że „w innych kulturach noszenie brody nie byłoby odpowiednie dla sługi Bożego”. Nie wymieniono z nazwy ani jednego kraju, w którym brody były na porządku dziennym wśród Świadków Jehowy:

 

„A czy jest stosowne, żeby brat nosił brodę? (...). W niektórych krajach noszenie zadbanej brody może nie budzić zastrzeżeń i wcale nie musi odwracać uwagi od głoszonej przez nas dobrej nowiny. Nawet niektórzy zamianowani bracia noszą tam brody. Mimo to część braci postanowiła z tego zrezygnować (1 Kor. 8:9, 13; 10:32). W innych kulturach nie ma zwyczaju noszenia brody i dlatego nie byłoby to odpowiednie dla sługi Bożego. Brat, który nosiłby brodę, mógłby nie przysparzać swoim wyglądem chwały Bogu i mógłby nie być uważany za »człowieka nieposzlakowanego«” (Strażnica wrzesień 2016 s. 21).

 

Czy jest stosowne, żeby brat nosił brodę?

W niektórych krajach noszenie zadbanej brody może nie budzić zastrzeżeń i nie musi odwracać uwagi od głoszonej przez nas dobrej nowiny. Mimo to część braci postanowiła z tego zrezygnować (1 Kor. 8:9). W innych kulturach noszenie brody nie byłoby odpowiednie dla sługi Bożego” (Strażnica grudzień 2016 s. 18).

 

         Te informacje nic raczej nie zmieniały i nie zwiastowały jeszcze niczego nowego. Miały pewnie za zadanie uspokoić buntujących się Świadków Jehowy, którzy próbowali zapuszczać brody. Jednak uważamy, że ta informacja dodała szeregowym głosicielom wiedzy na temat brody w ich organizacji. Taka sytuacja istniała przez kilka lat, aż do grudnia 2023 roku.

 

Wytyczne Ciała Kierowniczego z 15 grudnia 2023 roku

 

         Podczas audycji Ciała Kierowniczego 15 grudnia 2023 roku ogłoszono, że odtąd wszyscy Świadkowie Jehowy mogą nosić brody (Sprawozdanie Ciała Kierowniczego nr 8/2023):

https://www.jw.org/pl/biblioteka/materialy-wideo/#pl/mediaitems/LatestVideos/docid-702023024_1_VIDEO

 

         Zmianę stanowiska ogłoszono 100 lat po tym, gdy Rutherford nakazał zgolić brodę nadzorcy Biura Oddziału w Niemczech. Tak na marginesie Balzereit opuścił Towarzystwo Strażnica i Rutherforda w roku 1936 (patrz Przebudźcie się! Nr 13, 1998 s. 14).

 

         Niektóre motywy wprowadzenie powyższej zmiany wydają się dziwne:

 

„Ciało Kierownicze nie ma nic przeciwko temu, żeby bracia nosili brody. (...) mężczyźni na wysokich stanowiskach w świecie polityki i biznesu noszą brody”.

 

         15 grudnia Towarzystwo Strażnica opublikowało też list, Ogłoszenie, w którym skrótowo omówiło kwestię brody i poleciło obejrzeć wspomniany film:

https://sjwp.pl/informacje-prosto-z-kanalu/ogloszenie-15-grudnia-2023-(broda)/msg255152/#msg255152

 

         W Ogłoszeniu tym napisano między innymi:

 

         „Potem należy je wywiesić na tablicy ogłoszeń co najmniej na miesiąc” (część Dla Starszych).

 

         DLA ZBORÓW

1. Sprawozdanie Ciała Kierowniczego nr 8/2023, W filmowym Sprawozdaniu Ciała Kierowniczego nr 8/2023, które opublikowano 15 grudnia 2023 roku w serwisie jw.org, podano następujące ogłoszenie: „Różne Biura Oddziałów z całego świata zgłaszają, że wciąż pojawiają się pytania, czy to stosowne, czy też nie, żeby zamianowany brat nosił brodę. Po rozważeniu tego z modlitwą Ciało Kierownicze doszło do wniosku, że trzeba wyjaśnić tę kwestię.

2. „Ciało Kierownicze nie ma nic przeciwko temu, żeby bracia nosili brody. Dlaczego? Ponieważ Pismo Święte nie potępia noszenia brody. Ponadto z biegiem czasu daje się zauważyć, że w wielu krajach nie budzi to zastrzeżeń, kiedy mężczyźni na wysokich stanowiskach w świecie polityki i biznesu noszą brody. Więc to, czy brat będzie nosił brodę, jest jego osobistą decyzją. Kwalifikacje danego brata do usługiwania jako starszy lub sługa pomocniczy zależą od jego usposobienia duchowego, a nie od tego, czy postanowi nosić brodę.

3. „Wskazówka ta dotyczy również specjalnych sług pełnoczasowych w Betel oraz w terenie, w tym pionierów specjalnych, misjonarzy i nadzorców obwodów. Zgodnie z Rzymian 14:4 ani starsi, ani nikt inny w zborze nie powinien osądzać brata, który decyduje się nosić brodę. Ufamy, że te wyjaśnienia pomogą nam zachowywać czujność i wystrzegać się wszystkiego, co mogłoby wywoływać podziały wśród sług Jehowy”. (część Dla Zborów).

 

         Prawdopodobnie za jakiś czas w Strażnicy ukaże się artykuł przedstawiający nowe stanowisko Świadków Jehowy.

 

Zbiór ilustracji z publikacji Świadków Jehowy zainteresowany znajdzie w artykule Piotra Andryszczaka pt. Broda:

https://piotrandryszczak.pl/broda.html

 

         Informujemy, że temat wyglądu Jezusa omawialiśmy też w artykule pt. Broda, włosy, siwizna i skrzydła Jezusa według Świadków Jehowy.

 

Kalendarium zmian dotyczących brody

 

1879-1923 – większość badaczy Pisma Świętego, włącznie z Russellem, nosi brody.

 

1914-1929 – Jezus pokazywany jest na ilustracjach z brodą.

 

1923 – Rutherford nakazuje nadzorcy Biura Oddziału w Niemczech zgolić brodę. Od tej pory broda, jako naśladowanie Russella, odeszła na wiele lat do lamusa historii.

 

1930 – Jezus ukazywany jest na ilustracjach bez brody.

 

1941 – Rutherford pół roku przed śmiercią pokazuje się na kongresie z małą bródką.

 

1947 – Umiera ostatni urzędnik Towarzystwa Strażnica z bródką – Van Amburgh, sekretarz-skarbnik od 1903 r.

 

1950 – Na kongresach, aż do roku 1950, oczekiwano na świętych Starego Testamentu z brodami.

 

1968 – Ogłoszono, że Jezus nosił brodę i taki pokazywany jest na ilustracjach.

 

1983 – Ukazano na ilustracji „Wielkiego Pasterza, Jehowę” z brodą.

 

2016 – Podano, że w niektórych krajach nawet niektórzy zamianowani słudzy noszą brody.

 

2023 – 15 grudnia Ciało Kierownicze ogłosiło, że wszyscy Świadkowie Jehowy mogą nosić brody.

 

         Widzimy, jak długą drogę przeszli Świadkowie Jehowy, by znów znaleźć się w punkcie wyjścia. Droga ‘od brody do brody’ zajęła im równe 100 lat!

 

         Na zakończenie składam podziękowanie J. Romanowskiemu i K. Kozakowi za pomoc w tworzeniu tego tekstu.

 

 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane