O spisie ludności podczas narodzin Jezusa raz jeszcze
Spis treści
Tematem niniejszej pracy jest spis ludności, na który wedle Ewangelii Łukasza (Łk 2,1-5) mieli udać się do Betlejem św. Józef z niedawno poślubiona ciężarną Maryją, która wówczas w stajence w Betlejem porodziła Jezusa. Czyli tzw. spis Kwiryniusza, od Publiusza Sulpicjusza Kwiryniusza, rzymskiego namiestnika prowincji Syrii, który został wspomniany przy okazji spisu w Łk 2,2. Relacja ta od dawna (co najmniej paru wieków) stała się źródłem olbrzymich kontrowersji i ulubionym celem ataków racjonalistów i innych wrogów chrześcijaństwa na wiarygodność historyczną Ewangelii Łukasza. Zarzucali oni bowiem, że żadnego takiego spisu w Judei nie było, bo nie jest on potwierdzony przez żadną inną zewnętrzną relację historyczną. Co więcej, z pism żydowskiego historyka Józefa Flawiusza wiemy, że Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii ok. 6 r. n.e., kiedy to Judea została przekształcona w rzymską prowincję i wówczas dokonano tam spisu ludności, jakieś 10 lat po śmierci króla Heroda Wielkiego (zwykle datowanej na 4 r. p.n.e.), za panowania którego miał się narodzić Chrystus. To są najczęściej wysuwane oskarżenia wobec opowieści Łukasza, choć wysuwa się ich o wiele więcej, w zależności od tego, jak dany krytyk odczytuje i interpretuje ową relację o spisie. Oczywiście na wszystkie te zarzuty przedstawiane są również apologetyczne odpowiedzi, lepsze lub gorsze.
Wydawać by się mogło, że temat spisu Kwiryniusza został już dawno opracowany i powiedziano o nim już wszystko. Na naszym portalu mamy dwa bardzo dobre artykuły Jana Lewandowskiego, broniące historyczności spisu Kwiryniusza („Spis ludności za Kwiryniusza z Łk 2,1-2”, link oraz „Problemat kwestii spisu ludności w Ewangelii Łukasza”, link). W Internecie łatwo można znaleźć np. klasyczną książkę brytyjskiego archeologa Williama Mitchella Ramsaya (1851-1939, biografia na Wikipedii) broniącą wiarygodności relacji o spisie Kwiryniusza i ogólnie wiarygodności św. Łukasza Ewangelisty jako historyka („Was Christ born at Bethlehem? A study on the credibility of St. Luke” z 1898 r., dostępna na Internet Archive: https://archive.org/details/waschristbornatb00ramsuoft/page/n5/mode/2up ). Mimo upływu ponad 100 lat, jeśli chodzi o tematykę spisu Kwiryniusza prawie nic się nie zmieniło (poza garstką odkryć nowych dokumentów papirusowych, jak papirus London 904 odkryty w 1910 zarządzający spis w Egipcie, czy odkryte w 1960 r. archiwum Babaty, Żydówki z II w. zawierające m.in. zeznanie majątkowe podczas spisu, jednak te odkrycia, choć rzucają nowe światło na niektóre szczegóły, nie zmieniają niczego, jeśli chodzi o sprawy zasadnicze), a książka pozostaje nadal aktualna, niezależnie od tego, czy ktoś zgadza się z teorią, jaką w swojej książce prezentował Ramsay, czy też nie. W wielu książkach o narodzinach czy życiu Chrystusa piszących z perspektywy prochrześcijańskiej można znaleźć lepsze lub gorsze argumenty broniące wiarygodności relacji Łukasza o spisie ludności. W polskiej Wikipedii (wszystkie artykuły z Wikipedii wedle stanu na 14 grudnia 2024 r.), mamy artykuły o spisie Kwiryniusza i tematach pokrewnych („Spis Kwiryniusza”https://pl.wikipedia.org/wiki/Spis_Kwiryniusza , także „Kwiryniusz”https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwiryniusz i „Kamień tyburtyński”https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamie%C5%84_tyburty%C5%84ski ), które moim zdaniem, są całkiem porządnie napisane (zapewne przez osoby, które znały się na rzeczy, bo wiele artykułów religijnych w polskiej Wikipedii jest na całkiem dobrym poziomie, zależy oczywiście od tego, kto to pisze, w przypadku tych stron lwią część roboty wykonał niejaki autor o przydomku Alorkezas), na dobrym poziomie merytorycznym i całkiem obiektywnie. Inaczej sprawa ma się choćby z angielskim odpowiednikiem „Census of Quirinius”https://en.wikipedia.org/wiki/Census_of_Quirinius, który przechodząc niezliczoną ilość wojen edycyjnych, został w końcu zredukowany do niewielkiej propagandowej antychrześcijańskiej agitki (z której jednak też, czytając między wierszami i ignorując pogardliwe stwierdzenia, można co nieco informacji i referencji wyciągnąć). Wreszcie, na YouTube mamy dwa krótkie (po 5 minut każdy), ale bardzo treściwe filmiki Apologety Niekwalifikowanego („Czy spis Kwiryniusza przeczy wiarygodności Ewangelii ?”, link) oraz Polskiego Inkwizytora („Spis Gajusza Sencjusza Saturninusa a Jezus Chrystus”, link), omawiające zwięźle tę problematykę.
Dlaczego zatem zdecydowałem się napisać kolejne opracowanie na temat tzw. spisu Kwiryniusza? Ponieważ mimo wszystko według mnie wiele istotnych wątków dotyczących tego tematu nie zostało w poprzednich opracowaniach omówionych lub też zostało omówionych w sposób pobieżny albo mnie niesatysfakcjonujący. Bowiem nie ma co ukrywać, że tzw. spis Kwiryniusza, jest zagadnieniem trudnym i bardzo skomplikowanym. Poszczególne próby jego rozwiązania wiążą ze sobą wiele wątków z historii starożytnego Rzymu i Judei, opierając się z niedostatku źródeł często na spekulacjach. A jeśli już źródła istnieją, to często są one niejasne, niepewne i zwykle niejednoznaczne, mogą być interpretowane na różne sposoby. Co rodzi kolejne problemy. Cała tematyka studiów nad historią narodzin i dzieciństwa Jezusa jest bardzo trudną i wymagającą dziedziną, gdzie trzeba ze sobą łączyć wiele wątków naraz. Rozbieżności źródeł historycznych -i to bynajmniej nie tylko biblijnych -zmuszają nieraz do balansowania na cienkiej linie, szukania kompromisów, tak by ustalić możliwie najwiarygodniejszy scenariusz wydarzeń, co tak naprawdę zaszło, kiedy narodził się Chrystus. Z tego okresu niewiele mamy bowiem pewnych informacji historycznych, za to wiele zagadek i niejasności. Co nie znaczy bynajmniej, że Ewangelie kłamią, a cała piękna historia Bożego Narodzenia jest fikcją, jak chcieliby to wmówić racjonaliści. Nie przeciwnie -uważam, że jest prawdą, a relacje ewangeliczne są wiarygodne, tylko że droga do tej prawdy jest długa, wymagająca i trudna, jak droga Mędrców ze Wschodu z jednej strony oraz Józefa i ciężarnej Maryi do Betlejem. Gdzie właśnie -ku zaskoczeniu jednych i drugich (ale zgodnie z proroctwem Pisma) narodził się Chrystus.
W dalszej części Wstępu wyszczególnimy listę najważniejszych zagadnień, problemów szczegółowych, jakie się wiążą z tzw. spisem Kwiryniusza. Najpierw jednak przytoczymy ową wzmiankę z Ewangelii Łukasza i zastanowimy się przy okazji nad uniwersalnym charakterem, jaki Łukasz przypisuje owemu „pierwszemu” spisowi. W oryginale greckim jego relacja brzmi:
(Łk 2): 1 Εγενετο δε εν ταις ημεραις εκειναις εξηλθεν δογμα παρα Καισαρος Αυγουστου απογραφεσθαι πασαν την οικουμενην. 2 αυτη απογραφη πρωτη εγενετο ηγεμονευοντος της Συριας Κυρηνιου. 3 και επορευοντο παντες απογραφεσθαι, εκαστος εις την εαυτου πολιν. 4 Ανεβη δε και Ιωσηφ απο της Γαλιλαιας εκ πολεως Ναζαρεθ εις την Ιουδαιαν εις πολιν Δαυιδ ητις καλειται Βηθλεεμ, δια το ειναι αυτον εξ οικου και πατριας Δαυιδ, 5 απογραψασθαι συν Μαριαμ τη εμνηστευμενη αυτω, ουση εγκυω.
(Łk 2): 1 W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. 2 Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. 3 Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. 4 Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, 5 żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. (Biblia Tysiąclecia wydanie IV, wydanie V ma w całym świecie)
Biblia Tysiąclecia ma często w zwyczaju myśleć za czytelnika, stąd w starszych wydaniach zmieniono tłumaczenie oryginalnego greckiego słowa οἰκουμένη (oikumene, ekumena, świat, „wspólny świat”, w szczególności świat zamieszkały przez ludzi, „znany świat” w przeciwieństwie do nieznanych wtedy lądów itp., stąd też „ekumenizm’), na „państwo”, w znaczeniu cesarstwa rzymskiego. Bo oczywiście tylko na jego terenach cesarz August był w stanie przeprowadzić spis ludności, tak by prosty wierny nie musiał robić sobie z tego niepotrzebnych problemów i głowić się bezsensownie, nad rzekomymi niezgodnościami Biblii z realiami historycznymi. W innych jednak tłumaczeniach, tak katolickich, jak i protestanckich, starano się zachować oryginalne wyrażenie mówiące uniwersalnie o całym świecie:
W tym czasie wyszło zarządzenie cesarza Augusta, aby spisać mieszkańców całej ziemi. Pierwszy ten spis odbył się za urzędowania Kwiryniusza w Syrii. (Biblia Poznańska)
I stało się w owe dni, że wyszedł dekret cesarza Augusta, aby spisano cały świat. Pierwszy ten spis odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii. (Biblia Warszawska)
W owym czasie wyszedł dekret cesarza Augusta, aby spisać ludność całego świata. Ten pierwszy spis odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii. (Biblia Paulistów)
I stało się w te dni, że wyszedł dekret od Cezara Augusta, aby spisano cały zamieszkany świat. Pierwszy ten spis odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii. (Biblia Toruńska)
Wzmianka Łukasza o całym świecie wpisuje się w przekaz propagandy cesarza Augusta, który po dziesiątkach, a nawet i setkach lat ciągle był chętnie powtarzany, jak to cesarz August podporządkował sobie, stał się panem całego świata, nawet jeśli nie była to stricte prawda. Najwyraźniej ten przekaz ukazuje wzmianka piszącego na początku II w. n.e. rzymskiego historyka Florusa, który w swojej pracy streszczającej dzieje Rzymu napisał na samym jej końcu, jak to wszystkie ludy, nawet z krańca znanej wówczas Ziemi, nawet wrogowie Rzymu tacy jak Partowie, złożyli hołd Augustowi, który w ten sposób miał się stać, przynajmniej nominalnym, władcą całego świata:
Po uspokojeniu wszystkich ludów na zachodzie i południu, a także na północy, przynajmniej między Renem a Dunajem, oraz na wschodzie między Cyrusem i Eufratem również pozostałe ludy, które nie podlegały imperium, czuły jednak jego wielkość i darzyły szacunkiem zwycięski nad całym światem naród rzymski. Albowiem tak Scytowie, jak i Sarmaci przysłali posłów prosząc o przyjaźń. Nawet Chińczycy i Indowie, mieszkający na dalekim wschodzie, złożyli jako podarunki oprócz drogocennych kamieni i pereł również słonie i niczego tak bardzo nie podkreślali jak długości drogi: ich podróż trwała cztery lata. Już sam kolor skóry świadczył o pochodzeniu z innego klimatu [źródła chińskie z tamtego okresu nie zawierają wzmianek o wysłaniu oficjalnego poselstwa do cesarza Augusta, źródeł indyjskich brak ze względu na to, że w Indiach nie pisano dzieł historycznych w naszym rozumieniu]. Także Partowie, jak gdyby pożałowali zwycięstwa, dobrowolnie przynieśli sztandary zagarnięte w klęsce Krassusa [pod Carrhae w 53 r. p.n.e.]. Skoro w ten sposób zapanował dla całego rodzaju ludzkiego pewny i trwały pokój bądź rozejm, odważył się wreszcie Cezar August w siedemsetnym roku od założenia miasta zamknąć świątynię Janusa o dwu obliczach dwakroć dotychczas zamykaną, za króla Numy i po pierwszej wojnie z Kartaginą. Następnie zwrócił się do czynów pokojowych i licznymi, twardymi i surowymi prawami ujął w karby wiek skłonny do wszelkiego zła i nurzający się w zbytku. Z powodu tylu znakomitych czynów nadano mu godność dożywotniego dyktatora i miano ojca ojczyzny. Senat debatował także nad tym, czy nie nazwać go Romulusem, gdyż położył podwaliny imperium. Lecz bardziej święte i czcigodne wydawało się nadanie mu przydomka „Augustus", aby już za życia na ziemi z racji samego imienia i tytułu należał do grona bóstw. -Lucjusz Anneusz Florus, Zarys dziejów rzymskich, II, 34 (zakończenie całego utworu, tłumaczenie: Ignacy Lewandowski)
O innych wzmiankach starożytnych historyków, którzy posługiwali się terminem „świat”, mając na myśli cesarstwo rzymskie, albo inny ograniczony wycinek globu, można przeczytać w artykułach Jana Lewandowskiego o spisie Kwiryniusza („Spis ludności za Kwiryniusza z Łk 2,1-2”, link oraz „Problemat kwestii spisu ludności w Ewangelii Łukasza”, link).
Ponadto wspomnienie o oikumene, całym świecie, dobrze wpisuje się w uniwersalistyczny przekaz Ewangelii Łukasza, że zbawienie nadeszło dla wszystkich narodów świata, nie tylko dla Żydów. Zostało to wykorzystane w komentarzach późniejszych chrześcijańskich egzegetów na temat znaczenia tego właśnie fragmentu Pisma Świętego. Dla przykładu podamy wykładnię Orygenesa, wielkiego alegorycznego egzegety z pierwszej połowy III w.:
Pismo stwierdza dalej: „W owym czasie wyszło rozporządzenie Cesarza Augusta, aby przeprowadzić spis mieszkańców całego świata. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Cirinus”. Może ktoś powiedzieć: „Ewangelisto, jaki pożytek przynosi mi opowiadanie o tym, że pierwszy spis całego świata odbył się za panowania cesarza Augusta i że wraz ze wszystkimi również Józef ze swą brzemienną małżonką Maryją, poddał się spisowi, a przed zakończeniem spisu urodził się Jezus?” Ten jednak, kto patrzy uważniej, dostrzeże w tym znak jakiejś tajemnicy, aby i Chrystus został zapisany na listę mieszkańców całego świata, aby zapisany razem ze wszystkimi, uświęcił wszystkich i wpisany do rejestru świata udzielił światu łączności ze sobą, aby po tym spisie wpisał wszystkich ludzi razem ze sobą „do księgi żyjących”, aby wszyscy którzy w Niego uwierzyli, zostali później zapisani w niebiosach razem ze świętymi. „Jego jest chwała i władza na wieki wieków, amen”. -Orygenes, Homilia 11,6 o Ewangelii Łukasza (tłumaczenie: Stanisław Kalinkowski)
A jeszcze ciekawsze są wywody kolejnego z Ojców Kościoła, św. Ambrożego (ok. 340-397), w jego Wykładzie Ewangelii według św. Łukasza. Szczególnie interesujące jest spojrzenie na spis z punktu widzenia nauki extra ecclesiam nulla salus, poza Kościołem (zwołaniem, zgromadzeniem, ἐκκλησία, ekklesia po grecku) nie ma zbawienia:
„I stało się w owe dni, że wydany został dekret przez cesarza Augusta, aby spisano świat cały”
36. Mając mówić o narodzeniu Zbawiciela, uważamy za wskazane podać czas Jego narodzenia. Jaki by bowiem związek miały świeckie sprawy z narodzeniem Pana, jeślibyśmy nie zwrócili na to uwagi, iż w tym jest tajemnica Boża? Pod osłoną świeckiej wiadomości dopełnia się spis duchowy, który dotyczy nie ziemskiego, lecz niebieskiego Króla. Owo wyznanie wiary jest spisem dusz. Po unieważnieniu dawnego spisu, jaki miała Synagoga, zastąpił go nowy, jaki Kościół dopełnia. Nie przeprowadza go pod groźbą kar, lecz je usuwa. Pod figurą ludu Kościół imiona (swych członków) duchowo podał Chrystusowi. Ich wykaz nie dotyczy ziemskich obszarów, lecz obejmuje duchy i serca. Wysokość czynszu nie jest wyznaczona, lecz dobrowolnie się oddaje. Co do tego nie rozróżnia się wieku; każdy go ofiarowuje. Nikt bowiem nie jest od niego zwolniony; każdy bowiem wiek hojny jest dla Chrystusa. Kwilące dzieciątka składają go męczeństwem [aluzja do rzei niewiniątek, Mt 2,16-17], jeszcze w łonie będące radośnie świadczą o Nim [aluzja do Jana chrzciciela, który poruszył się w łonie matki Elżbiety, Łk 1,41]. W składaniu tego czynszu niczego nie ma, co by było groźne; lękać się go nie potrzebujesz; nic w nim przykrego, nic zajmującego. Tylko wiara każdego cechuje. Chcesz posłuchać, jacy to poborcy pobierają czynsz? Nakazują go składać bez chłosty, bez groźby; idzie im o dobrą wolę ludu. Każą schować miecz [Mt 26,52], nie posiać złota [Łk 9,3]. Tacy poborcy świat pozyskali.
37. Wreszcie, abyś wiedział, iż tu idzie nie o spis dla Augusta, lecz dla Chrystusa, cały świat kazano spisać. Z urodzenia Chrystusa wszyscy korzystają; gdy światu coś zagraża, wszyscy na niebezpieczeństwo są wystawieni. Któż więc mógł żądać spisania całego świata, jeśli nie 'Ten, który rządził całym światem? Nie jest bowiem on własnością Augusta, "lecz Pana jest ziemia i napełnienie jej, okrąg ziemi i wszyscy, którzy mieszkają na nim" [Ps 24,1]. August nie rządził Gotami, nie rozkazywał Armeńczykom; rozkazywał im Chrystus. Oczywiście i oni otrzymali od Chrystusa poborcę, gdy spośród siebie wydali tych, którzy za Chrystusa męczeństwo ponieśli. Może dlatego owi (Goci) nas zwyciężają, jak obecnie to się dzieje[nawiązanie do klęski Rzymian w bitwie z Gotami pod Adrianopolem 9 sierpnia 378 r.], iż Arianie (u nas) podają w wątpliwość pochodzenia Tego, którego owi męczennicy wyznali przelaniem krwi swojej. "Pierwszy ten spis odbył się".
38. Jak mówią dzieje, już po wiele razy opisywano różne części ziemi. Tu zaś był po raz pierwszy dokonany w duchowym zakresie, na który musieli się wszyscy stawić, bez żadnego wyjątku, i to nie na wezwanie herolda, lecz proroka, który na długo przedtem zapowiedział: "Wszystkie narody klaskajcie rękami, wykrzykujcie głosem wesela, albowiem Pan wysoki, straszny, król wielki, nad wszystką ziemią"[Ps 47,2-3]. Zresztą abyś wiedział, iż tu idzie o czynsz sprawiedliwości, przychodzą Józef i Maria, tj. sprawiedliwy i dziewica, ów, aby Słowem się opiekował, Ta, aby urodziła. Gdzie sprawiedliwy i dziewica składają swe wyznanie, jeśli nie tam, gdzie Chrystus się rodzi: "Każdy duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus zjawił się w ciele, z Boga jest"[1 J 4,2]. Gdzie zaś według wznioślejszego pojęcia Chrystus się rodzi, jeśli nie w twoim sercu, w piersi twojej! "Blisko jest Słowo w ustach twoich i w sercu twoim"[Pwt 30,14; Rz 10,8].
39. Stosownie też dodano imię wielkorządcy, dla określenia czasu, w jakim się to stało: "Pierwszy ten spis odbył się, gdy Cyryn był wielkorządcą w Syrii". Jak się zdaje, ewangelista chciał, aby jego księga miała potwierdzenie urzędnika (consula). Jeśli bowiem urzędnicy podpisują akta kupna, to o ileż bardziej należało podać czas odkupienia wszystkich. Masz więc wszystko, co w zawieraniu umów zwykle jest zachowywane: imię piastującego tam najwyższą władzę, dzień, miejsce, daną sprawę. Zwykle i świadków się podaje. Tych też Chrystus miał jako świadków co do swego urodzenia według ciała i co do swego rodu, aby uwierzytelnili Ewangelię. Tak powiedział: "będziecie mi świadkami w Jerozolimie” [Dz 1,8]. -Ambroży z Mediolanu, Wykład Ewangelii wg św. Łukasza II,36-39 (tłumaczenie: Władysław Szołdrski)
Czy istnieją jakieś prorocze zapowiedzi o spisie ludności w Starym Testamencie? Najbliższą analogią wydaje się Psalm 87 (86 wedle numeracji Septuaginty) opisujący uniwersalny spis ludności dokonany przez Boga i przyłączenie się narodów pogańskich do Narodu Wybranego. W tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia (opierającej się na hebrajskim tekście masoreckim):
(Ps 87): 1 Synów Koracha. Psalm. Pieśń.
Budowla Jego jest na świętych górach:
2 Pan miłuje bramy Syjonu
bardziej niż wszystkie namioty Jakuba.
3 Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie,
o miasto Boże!
4 Wymienię Rahab i Babel wśród tych, co mnie znają;
oto Filistyni i Tyr razem z Kusz [powiedzą]:
«Ten [i ten] się tam urodził».
5 O Syjonie zaś będzie się mówić: «Każdy na nim się narodził,
a Najwyższy sam go umacnia».
6 Pan spisując wylicza narody:
«Ten się tam urodził».
7 I oni zaśpiewają jak tancerze:
«W tobie są wszystkie me źródła».
Natomiast wedle starożytnego greckiego tłumaczenia Septuaginty:
(Ps 86 LXX, tłumaczenie Remigiusza Popowskiego): 1 Psalm ze śpiewem dla synów Koracha.
Jego fundamenty opierają się na świętych górach;
2 Pan miłuje bramy Syjonu
bardziej niż wszystkie inne koczowiska Jakuba.
3 Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie, miasto Boga.
Interludium
4 Do tych, którzy mnie znają, mogę zaliczyć Rahab i Babilon;
a obcoplemieńcy i Tyr, i lud Etiopów mówią z dumą:
„Tacy to a tacy tam się urodzili”.
5 Każdy będzie rozpowiadał: „Syjon moją matką”;
„taki to a taki człowiek na nim się urodził”;
„Sam Najwyższy na nim oparł fundamenty swej budowy”.
6 Pan to zaznaczy w spisie narodów
i wymieni tych przywódców, którzy się tam urodzili.
Interludium
7 Twoje zasiedlenie jest zasiedleniem wszystkich najszczęśliwszych.
Kluczowy jest wers 6, który można interpretować na różne sposoby, kim jest «Ten [który] się tam urodził». Interpretując to wprost, można uznać, że chodzi po prostu o każdego wiernego czciciela Boga pochodzącego z narodów pogańskich. Septuaginta interpretuje to jako przywódców narodów. Ale być może dałoby się tam dopatrzeć się również aluzji do narodzin Mesjasza. Otóż katolicki ksiądz i profesor biblistyki, Raymond E. Brown, o niestety dość modernistycznych poglądach (atakował on wiarygodność podań biblijnych o narodzinach Jezusa), zauważył, że w starożytności obok Septuaginty istniały również inne tłumaczenia Starego Testamentu na grecki. W szczególności tzw. „Quinta” („piąta”), anonimowe tłumaczenie, które znalazł Orygenes i umieścił je w swojej Hexapli, zestawieniu tłumaczeń greckich Starego Testamentu obok oryginalnego tekstu hebrajskiego. Wedle relacji Euzebiusza z Cezarei:
[Orygenes] szukał ponadto wydań tych tłumaczów, którzy poza Septuagintą przekładali księgi święte, a znalazł przy tym inne tłumaczenia, różniące się od przekładów, ogólnie znanych Akwilasa, Symmachosa oraz Teodocjona, i powydobywał je na światło dzienne, nie wiem z jakich zakamarków, gdzie od dawna leżały ukryte. Ponieważ nie wiedział, czyje to były przekłady, zaznaczył tylko, że jeden z nich znalazł w Nikopolis w pobliżu Akcjum, drugi natomiast w innej jakiejś miejscowości. W Heksaplach Psalmów położył obok czterech znanych wydań nie tylko piąte, ale także szóste i siódme tłumaczenie, a o jednym z nich powiada, że znalazł je w Jerycho, w beczce, za czasów Antonina syna Sewerowego [cesarza Karakalli, panował 211-217]. -Euzebiusz z Cezarei, Historia Kościoła VI,16,1-3 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
W każdym razie wers 6 psalmu 87(86) w tłumaczeniu Quinty miał brzmieć:
εν απογραφή λαών ούτως γεννεθεσεται εκεί -W spisie narodów, ten urodzi się tutaj.
Wedle hipotezy Raymonda E. Browna Łukasz miał znać ten wariant i się nim zainspirować do stworzenia opowieści o narodzinach Chrystusa podczas spisu narodów całego świata [za: Andrea Tornielli, „Dziecię Jezus: tajemnice, legendy i prawda, Wydawnictwo eSPe, Kraków 2007, str. 101]. Ciekawa hipoteza, ale moim zdaniem mocno naciągana. Nawet jeśli Łukasz znał tę wersję i go zaintrygowała, nie znaczy to, że historia o spisie ludności została rzeczywiście zmyślona.
Zagadnienia szczegółowe związane z problemem spisu Kwiryniusza
A więc wiemy już, co o spisie pisze Łukasz. Choć wzmianka wydaje się bardzo prosta, to jednak rodzi ona bardzo wiele pytań i problemów. Poniżej wymienię te, które uważam osobiście za najbardziej istotne:
Czy cesarz Oktawian August dokonał spisu ludności całego Imperium Rzymskiego, wliczając w to królestwa sprzymierzone, takie jak królestwo Heroda Wielkiego?
Czy w Judei w ostatnich latach panowania Heroda Wielkiego odbył się spis ludności?
W jaki sposób przeprowadzono ów spis ludności? Czy Żydzi musieli udawać się do miejsc pochodzenia przodków, by dać się zapisać?
Czy w spisie ludności uczestniczyły także kobiety? Czy i dlaczego będąca w zaawansowanej ciąży Maryja musiał udać się z Nazaretu do Betlejem na spis ludności?
Jaki związek ze spisem ma Kwiryniusz i dlaczego Łukasz wymienia go w swojej relacji?
Pytania te są niemal lustrzanym odbiciem tez, jakie stawiał niemiecki liberalny teolog Emil Schürer (1844-1910) w ekskursie o spisie Kwiryniusza w swojej słynnej książce z 1891 r. o historii Żydów w czasach Chrystusa (Emil Schürer, Geza Vermes, Fergus Millar: The history of the Jewish people in the age of Jesus Christ (175 B.C.-A.D. 135), tom 1, Edinburgh, 1973, Excursus I -The census of Quirinus, Luke 2:1-5, str. 399-427). Jest to klasyczny przykład antychrześcijańskiej propagandy. Schürer wmawiał tam, że historia nie zna ogólnego spisu ludności za czasów Augusta, że Józef podczas rzymskiego spisu nie byłby zobowiązany do podróży do Betlejem, a Maryja w ogóle nie musiała mu towarzyszyć, że rzymski spis ludności nie mógł zostać przeprowadzony w Judei za czasów Heroda, że spisu ludności wówczas być nie mogło, bo nie zna go Józef Flawiusz, a spis nie mógł się odbyć za Kwiryniusza, bo Kwiryniusz nie był namiestnikiem Syrii za czasów Heroda. Argumenty Schürera, czasem je w mniejszym lub większym stopniu modyfikując, częściej po prostu bezmyślnie kopiując, powtarzają racjonaliści jak papugi aż po dziś dzień.
Na wymienione wyżej zagadnienia bezpośredniej krótkiej zwięzłej odpowiedzi udzielimy w Podsumowaniu niniejszej pracy. Jednak te odpowiedzi będą się opierały na szczegółowych analizach zaprezentowanych we wcześniejszych sekcjach naszego opracowania. Omówimy w nich najważniejsze starożytne źródła, które mogą dać nam jakieś istotne informacje czy wskazówki na temat tego, czy w Judei podczas narodzenia Chrystusa odbył się spis ludności, czy też nie. Przeanalizujemy, w jaki sposób ustalono chronologiczną listę namiestników Syrii, jacy urzędowali w owych czasach i czy lista ta jest wiarygodna, czy też należy ją zrewidować. Porównamy, jak się ma określanie czasu narodzin Chrystusa na podstawie datowania domniemanego spisu, z datowaniem na podstawie teorii o identyfikacji Gwiazdy Betlejemskiej. Przebadamy, czy, w jaki sposób i po co przeprowadzano spisy ludności w starożytnym Izraelu. Zajmiemy się też kwestią Kwiryniusza, jego biografią i dlaczego został on wymieniony we wzmiance Łukasza o spisie ludności. Podsumowanie będzie próbą spójnej syntezy wszystkich tych wątków i zaprezentowania rozwiązania, które broniłoby wiarygodności opowiadania Łukasza.
O ile nie zaznaczono inaczej, wszystkie teksty biblijne przedstawiam za tłumaczeniem Biblii Tysiąclecia.
Źródła antyczne o tzw. spisie Kwiryniusza
Józef Flawiusz
Podstawowym źródłem o spisie Kwiryniusza -tym późniejszym z 6/7 r. n.e. -są relacje w pismach Józefa Flawiusza, przede wszystkim pod koniec XVII i na początku XVIII księgi jego Dawnych Dziejów Izraela. Flawiusz opisuje tam jak w wyniku oskarżenia o nadużycia wysuniętego przez starszyznę żydowską Archelaos, syn Herod Wielkiego, został usunięty z pozycji tetrarchy Judei (królestwo Heroda Wielkiego zostało podzielone na cztery części zarządzane przez trzech synów Heroda i jego siostrę Salome) przez cesarza Augusta i skazany na wygnanie do Wienny w Galii. Judea stała się prowincją rzymską zarządzane przez wywodzących się ze stanu ekwitów rzymskich prefektów podlegających namiestnikowi prowincji Syrii.
Tłumaczenia pism Józefa Flawiusza wedle następujących wydań:
Dawne dzieje Izraela, Józef Flawiusz, tłum. Zygmunt Kubiak & Jan Radożycki, wstęp: Eugeniusz Dąbrowski, Rytm 1979
Wojna żydowska, Józef Flawiusz, tłum. Jan Radożycki, św. Wojciech 1980
Przeciw Apionowi. Autobiografia, Józef Flawiusz, tłum. Jan Radożycki, Rytm 1996
Kiedy zaś tereny należące do Archelausa zostały wcielone do Syrii, Cezar wysłał prokonsula Kwiryniusza, aby oszacował posiadłości w Syrii i sprzedał mienie Archelausa. -Dawne Dzieje Izraela XVII,13,5
Tymczasem Kwiryniusz — był to jeden z mężów zasiadających w senacie, który już piastował inne urzędy przechodząc przez wszystkie szczeble kariery urzędniczej aż do konsulatu i cieszył się ogólnie wielkim poważaniem — przybył z niewielką liczbą towarzyszy do Syrii. Wysłał go Cezar dla rozsądzenia spraw w narodzie i przeprowadzenia spisu majątków. Wraz z nim wyprawił także Koponiusza, męża ze stanu rycerskiego, aby objął pełną władzę nad Judejczykami. Sam Kwiryniusz również przyjechał do Judei, która była przyłączona do Syrii, aby i tu przeprowadzić spis majątków oraz sprzedać mienie pozostałe po Archelausie. Żydzi, którzy początkowo o spisie majątków ani słyszeć nie chcieli. z czasem za radą arcykapłana Joazara, syna Boetosa, poniechali dalszego uporu i usłuchawszy jego perswazji pozwolili bez żadnego sprzeciwu spis ten przeprowadzić. Lecz Juda z Gaulanitis, rodem z miasta, które się zwie Gamala, złączywszy się z Faryzeuszem Saddokosem /Sadokiem/ podburzał naród do buntu. Twierdzili oni, że spis majątków nic innego im nie przyniesie jak oczywistą niewolę i nawoływali naród do obrony swojej wolności. -Dawne Dzieje Izraela XVIII,1,1
Komentarz: A więc to jest podstawowa wzmianka o spisie Kwiryniusza z 6/7 r. n.e. Flawiusz kończy księgę XVII wzmianką o Kwiryniuszu i kontynuuje opowieść na samym początku księgi XVIII. Wynika z niej, że Kwiryniusz przeprowadził spis ludności zarówno w prowincji Syrii, którą bezpośrednio zarządzał, jak i w Judei, nad którą zarząd sprawował jako pierwszy namiestnik ekwita Koponiusz. Spis wiązał się z inwentaryzacją nowej prowincji. Głównym jednak powodem, dla którego Flawiusz wspomina o spisie ludności, jest fakt, że wiążąc się z przejściem Judei pod bezpośredni zarząd namiestników Rzymu, wywołał on bunt Judy Galilejczyka i powstanie radykalnego żydowskiego stronnictwa zelotów. W dalszym ciągu 1 rozdziału XVIII księgi Flawiusz opisuje charakterystykę różnych stronnictw żydowskich: saduceuszy, faryzeuszy, esseńczyków i zelotów. Po czym kontynuuje opowiadanie na początku rozdziału 2:
Kwiryniusz po sprzedaniu mienia Archelausa i zakończeniu spisu, który odbył się w trzydziestym siódmym roku po zwycięstwie Cezara nad Antoniuszem pod Akcjum, pozbawił godności arcykapłańskiej Joazara wiodącego spór z narodem, a na stanowisko to powołał Ananosa /Annasza/, syna Setiego, Herod zaś i Filip wzięli we władanie swoje tetrarchie.-Dawne Dzieje Izraela XVIII,2,1
Komentarz: Co niezwykle istotne, Flawiusz podaje nam tutaj dokładną datę spisu, 37 rok po bitwie pod Akcjum (2 września 31 r. p.n.e), a więc 6/7 r. n.e.
W dalszym ciągu Dawnych Dziejów Izraela mamy jeszcze jedną wzmiankę, nawiązanie do Kwiryniusza i jego spisu:
Zginęli także wówczas synowie Judy Galilejczyka, który podburzał lud do buntu przeciwko Rzymianom, gdy Kwiryniusz przeprowadzał spis w Judei, o czym także opowiedzieliśmy poprzednio.- Dawne Dzieje Izraela XX,5,2
Uważa się na ogół, że ten właśnie o ten właśnie spis chodzi w relacjonowanej przez św. Łukasza mowie Gamaliela po uwięzieniu apostołów przez Sanhedryn (Dz 5,7: Potem podczas spisu ludności wystąpił Judasz Galilejczyk i pociągnął lud za sobą. Zginął sam i wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni). Mowa Gamaliela rodzi pewne historyczne trudności, słynny problem buntownika Teudasa (który miał podnieść bunt ok. 46 r., podczas gdy Gamaliel miał wygłosić mowę w obronie apostołów w latach 30-tych I w.), który jest drugim, oprócz kwestii spisu Kwiryniusza najpoważniejszym i najczęściej przytaczanym zarzutem wobec historycznej wiarygodności ksiąg Łukasza (co nie znaczy, że jest to jakiś naprawdę ciężki zarzut i że nie da się zaproponować różnych rozwiązań problemu, patrz artykuł Jana Lewandowskiego „Czy Dzieje Apostolskie mylą się w sprawie Teodasa z Dz 5,36-37?”, link. Moim zdaniem możliwe jest, że Łukasz połączył wiele podobnych wypowiedzi Gamaliela, opowiadającego się za tolerancją wobec chrześcijan, z różnych okresów w jedną zwartą mowę, co było częstą praktyką w historiografii starożytnej).
Wracając do Józefa Flawiusza, zamieszcza on skróconą relację o przejściu Judei pod zarząd rzymski i buncie Judy Galilejczyka także we wcześniejszym swoim dziele, napisanej w 75 r. Wojnie Żydowskiej (Dawne Dzieje Izraela zostały napisane w 93 r.). Ponieważ w Wojnie Żydowskiej narracja w pierwszych dwóch księgach o historii Żydów od czasów machabejskich do wybuchu powstania w 66 r. n.e. jest skrócona, nie ma tam wzmianki o Kwiryniuszu i spisie:
Kraina Archelaosa została sprowadzona do rzędu prowincji, a jako prokuratora przysłano Rzymianina rycerskiego stanu, Koponiusza, którego Cezar wyposażył w pełnię władzy do prawa wydawania wyroków śmierci włącznie. Za jego urzędowania pewien mąż galilejski imieniem Juda nakłonił mieszkańców do buntu, przyganiając im, że godzą się na płacenie Rzymianom podatków i po Bogu słuchają jeszcze śmiertelnych panów. Człowiek ów był uczonym mężem swojej własnej sekty i zgoła nie był podobny do innych. -Wojna Żydowska, II, 8, 1
W dalszym jednak ciągu Wojny Żydowskiej mamy dwie wzmianki o Kwiryniuszu i o tym, że za jego czasów wybuchł bunt Judy Galilejczyka. W drugiej wzmiance mamy nawet wspomnienie o spisie:
W owym właśnie czasie niejaki Manaemos, syn Judy zwanego Galilejczykiem, męża wielce uczonego, który za czasów Kwiryniusza wyrzucał Żydom, że chcą podlegać władzy nie tylko samego Boga, lecz i Rzymian, zebrał najbardziej zaufanych ludzi i podążył do Masady, gdzie rozbił zbrojownię króla Heroda i rozdał broń swoim ziomkom jako też innym rozbójnikom.-Wojna Żydowska, II, 17,8
Eleazar. Był to potomek owego Judy, który, jak poprzednio o tym opowiedzieliśmy, podmówił wielu Żydów, aby sprzeciwili się spisowi ludności, kiedy to przysłano do Judei Kwiryniusza z zadaniem ustalenia podatków. -Wojna Żydowska, VII, 8,1
Komentarz: Wzmianki te pokazują, że Józef Flawiusz wiedział o historii Żydów więcej, niż napisał w swoich dziełach. I czasem czyni uwagi do jakichś wydarzeń, o których nie wspominał wprost w poprzednim toku swojej opowieści, choć wydawało mu się, że o tym wspominał, tudzież zakłada, że jego czytelnicy o tym wiedzą. Flawiusz bowiem bywa w swoich dziełach niekiedy chaotyczny, popada ze sobą w sprzeczności, przemilcza pewne fakty, czyni do nich aluzje, lub wspomina tylko mimochodem, bądź podaje różne wersje wydarzeń. W każdym razie nawet uwzględniając to, że opowiadanie z Wojny Żydowskiej jest skrótem historii Żydów (bardziej rozwiniętej w Dawnych Dziejach Izraela), pokazuje to, że nawet w Dawnych Dziejach pewne wydarzenia mogą być pominięte. To, że Flawiusz nie pisał o pewnych wydarzeniach, wspominanych choćby przez Ewangelie, nie znaczy, że nie miały one miejsca. Tak jak domniemany wcześniejszy spis ludności w Judei za czasów Heroda Wielkiego, podczas którego, jak wspomina Łukasz, miał się narodzić Jezus. Józef Flawiusz nie wspomina o tym spisie -ale czy na pewno? Bowiem w Dawnych Dziejach Izraela znajdziemy ciekawą rzuconą mimochodem wzmiankę o przysiędze na wierność cesarzowi Augustowi, jaką mieli złożyć poddani króla Heroda Wielkiego:
Była zaś wtenczas w Judei sekta, której wyznawcy szczycili się ścisłym przestrzeganiem obyczajów i praw ojczystych. Podawali się za umiłowanych przez Boga i pozyskali sobie wspomniane kobiety. Nazywali się Faryzeuszami i mogli być wielką podporą dla króla. Byli to ludzie przebiegli, gotowi stanąć do otwartej walki i zdolni wiele szkody wyrządzić. Gdy cały naród żydowski złożył przysięgę wierności Cezarowi i swemu królowi, oni tylko, a było ich ponad sześć tysięcy, przysięgi odmówili. Herod za to ukarał ich grzywną, którą zapłaciła za nich żona Ferorasa [młodszego brata Heroda]. Z wdzięczności za tę przysługę przepowiedzieli (według ogólnego mniemania mieli znać przyszłość z natchnienia Boga), że Herod i jego potomkowie z wyroków Bożych utracą panowanie, a tron przejdzie na nią, Ferorasa i ich dzieci. Doniesiono o tym królowi — rzecz bowiem nie ukryła się przed Salome [siostrą Heroda] — przy czym ujawniono, że zdołali przekupić także niektórych z jego dworzan. Król tedy zabił najbardziej winnych spośród Faryzeuszy oraz eunucha Bagoasa i swego ukochanego chłopca Karusa, który uchodził wówczas za najpiękniejszego młodzieńca. Nadto stracił wszystkich spośród dworzan, którzy dawali wiarę przepowiedniom Faryzeuszów. Bagoasa Faryzeusze wbili w dumę twierdząc, że będzie nazwany ojcem i dobroczyńcą tego, który ma być przepowiedzianym przez nich królem; król ten posiądzie władzę nad wszystkim, a Bagoasa obdarzy znów zdolnością pożycia z żoną i posiadania prawowitych dzieci. -Dawne Dzieje Izraela XVII,2,4
Komentarz: Jest to fragment opowiadania Flawiusza o skomplikowanej dworskiej intrydze z ostatnich lat panowania Heroda Wielkiego. Nie wdając się w szczegóły, głównym jej inspiratorem był syn Heroda, Antypater, który (po tym, jak intrygami udało mu się usunąć ze świata żywych przyrodnich braci, Aleksandra i Arystobulosa) został wyznaczony na następcę Heroda. I teraz Antypater miał dążyć do tego, by przyspieszyć bieg wydarzeń i zgon własnego ojca. Skończyło się tym, że został na rozkaz Heroda stracony kilka dni przed jego własną śmiercią. Natomiast co do Ferorasa, młodszego brata Heroda, którego żona (dawna niewolnica) zapłaciła grzywnę za faryzeuszy, to niedługo potem zmarł on w tajemniczych okolicznościach i wbrew przepowiedniom faryzeuszy, jego potomstwo nie objęło tronu Judei.
W każdym razie to, co nas interesuje, to to, że Flawiusz, rozpisując się szczegółowo o spiskach, mimochodem wspomina o upokarzającej dla Żydów przysiędze na wierność Augustowi. Co prawda Flawiusz wspominał wcześniej o tym, że Herod wymagał od swoich poddanych złożenia mu przysięgi na wierność (od czego zwolnił tylko sektę Esseńczyków, poprzednie wzmianki u Flawiusza o 17 roku panowania Heroda wskazują, że działo się to ok. 20 r. p.n.e.). Tak oto opisał uroki życia za miłościwie panującego Heroda Wielkiego:
Za przestępstwa srogie ponoszono kary. Wielu ludzi już to potajemnie, już to jawnie odsyłano do twierdzy Hirkanii i tam śmiercią karano. Wszędzie, i w mieście, i na drogach, kręcili się szpiedzy, których zadaniem było śledzić, czy się nie zbierają. Podobno i on sam [Herod Wielki] podejmował się takiej roli i często w przebraniu zwykłego obywatela mieszał się nocą z tłumem, chcąc się przekonać, co myślą o jego rządach. Tych zaś, którzy trwali w uporze i nie chcieli przystosować się do nowego porządku, karał z całą bezwzględnością. Resztę mieszkańców usiłował utrzymać w karbach posłuszeństwa przy pomocy przysięgi. Zmuszał ich mianowicie do zobowiązania się pod przysięgą, że dochowają jemu jako królowi wierności. Większość usłuchała rozkazu, jedni ze służalczości, drudzy ze strachu, a tych, którzy trwali w dumnym uporze i buntowali się przeciwko przymusowi, wszelkimi sposobami niszczył. Usiłował także skłonić do złożenia przysięgi Faryzeusza Polliona i Samajasa /Sameę/ wraz z ich licznymi zwolennikami, lecz ci sprzeciwili się i mimo to, w przeciwieństwie do innych, którzy przysięgi odmówili, uszło im to bezkarnie przez wzgląd na osobę Polliona. Od tego przymusu uwolnił również tak zwanych u nas Eseńczyków. -Dawne Dzieje Izraela XV,10,4
Jednak Flawiusz nie wspomina nigdzie indziej o przysiędze, którą Żydzi mieli złożyć nie tylko Herodowi, ale również cesarzowi Augustowi! Natomiast z faktu, że cały naród złożył taką przysięgę i tylko sześć tysięcy faryzeuszy odmówiło (za co ukarano ich grzywną), można wnioskować, że była ona powszechna i obejmowała wszystkich mieszkańców, a nie tylko wybranych przedstawicieli. Wydaje się najpewniej, że ta przysięga była po prostu połączona ze spisem powszechnym, jaki odbył się w ostatnich latach panowania Heroda Wielkiego. Można wykazać, analizując szczegóły całej tej intrygi pałacowej, o której opowiada Flawiusz (o czym powiemy dalej w sekcji „Tertulian i spis Sencjusza Saturninusa -analiza szczegółowa”), że owa powszechna przysięga-spis na wierność Augustowi miała miejsce wtedy, gdy namiestnikiem Syrii był Gajusz Sencjusz Saturninus. Będzie to miało dalej bardzo istotne znaczenie.
Na razie skupmy się na innych relacjach historycznych, co one mogą nam powiedzieć, o tym, czy w Judei w czasie narodzenia Jezusa odbył się spis powszechny.
Oktawian August (14 r. n.e.)
Cesarz Oktawian August pod koniec życia napisał krótkie podsumowanie własnych dokonań znane pod późniejszym tytułem Res Gestae Divi Augusti (Czyny boskiego Augusta). Po jego śmierci zostały one wyryte w inskrypcjach w wielu miejscowościach Imperium Rzymskiego. Najlepiej zachowaną kopię znaleziono w 1555 r. w ruinach dawnej świątyni Romy i Augusta w Ankarze w Turcji (stąd przyjęła się nazwa Monumentum Ancyranum). Mniejsze fragmenty z greckim tłumaczeniem znaleziono w Apollonii i Antiochii w Pizydii.
Wśród swoich dokonań cesarz August wymienia również trzykrotne przeprowadzenie spisu obywateli rzymskich (którzy w owym czasie stanowili jedynie ułamek ogólnej populacji Imperium, obywatelstwo rzymskie było niezwykle cennym przywilejem, z którego korzystał np. św. Paweł). August podaje dokładne daty przeprowadzenia spisów i liczby obywateli rzymskich:
Trzy razy czytałem spis senatu i za szóstego mego konsulatu ustaliłem cenzus obywatelski wraz z Marcusem Agryppą, mym kolegą w konsulacie. [28 r. p.n.e.] Przeprowadziłem spis ludności po 41 - letniej przerwie, w którym to spisie zliczono 4 063 000 obywateli Rzymu. Następnie ponownie, na mocy władzy konsularnej przeprowadziłem spis sam, gdy konsulami byli Gaius Censorinus i Gaius Asinius [8 r. p.n.e.], i spis ten wykazał 4 233 000 obywateli rzymskich. Wreszcie za trzecim razem, na mocy władzy konsularnej, przeprowadziłem spis wraz z synem Tyberiuszem Cezarem jako kolegą, gdy konsulami byli Sextus Pompeius i Sextus Appuleius [14 r. n.e.], w którym to spisie zliczono 4 937 000 rzymskich obywateli. -Czyny Boskiego Augusta (Res gestae divi Augusti) 8 (tłumaczenie: S. Drej)
Próbowano spis z 8 r. p.n.e. połączyć z domniemanym spisem ludności, o którym pisze św. Łukasz. Że spis ten miał wiązać się z zarządzeniem cesarza Augusta dokonania spisu w całym Imperium Rzymskim, który przeprowadzono w kolejnych latach. Nie wydaje się, by łączenie spisu Augusta z 8 r. p.n.e. bezpośrednio ze spisem w Judei w kolejnych latach (narodziny Chrystusa datuje się zwykle w przedziale lat 7-4 p.n.e.) było uzasadnione. Spis, o którym pisze August, dotyczył tylko obywateli rzymskich, i jak się wydaje, został przeprowadzony w ciągu jednego roku, 8 p.n.e., podobnie jak kolejne spisy, szczególnie z 14 r. n.e., roku śmierci cesarza Augusta. Wynika to z relacji Swetoniusza o tym spisie, która zostanie przytoczona dalej.
Lapis Venetus (I w. n.e.)
Inskrypcja nagrobna rzymskiego ekwity Kwintusa Emiliusza Sekundusa, który służył w Syrii pod komendą Kwiryniusza, kiedy ten był tam namiestnikiem. Inskrypcja została przewieziona do Wenecji w XVII w. stąd nazwa.
Kwintus Emiliusz Sekundus, syn Kwintusa, Palatyńczyk, w obozie boskiego Augusta pod dowództwem Publiusza Sulpicjusza Kwiryniusza, posła Cezara Augusta w Syrii, dostąpił zaszczytnych urzędów; prefekt I kohorty Augusta, prefekt II kohorty morskiej. Z rozkazu Kwiryniusza wykonałem spis ludności w Apamenie, gminie liczącej 117 000 obywateli. Posłany (przez) Kwiryniusza przeciw Iturejczykom na górze Liban zdobyłem ich twierdzę. Przed służbą wojskową prefekt rzemieślników, przez dwóch konsulów odesłany do skarbca, kwestor w Kolonii, dwakroć edyl, dwakroć duumwir, pontyfik. Tu złożeni są: Kwintus Emiliusz Sekundus, syn Kwintusa, Palatyńczyk, mój syn i Emilia Chia – moja wyzwolenica. Ten grobowiec nie przejdzie dalej na spadkobiercę. (tłumaczenie: Wikipedia https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwiryniusz )
Emiliusz Sekundus wspomina, że z polecenia Kwiryniusza przeprowadził spis ludności w mieście Apamenie. Potwierdza to, że Kwiryniusz przeprowadzał w Syrii spisy ludności. Nie wiadomo jednak czy wzmianka na Lapis Venetus odnosi się do spisu z 6/7 r. n.e., o którym wspomina Józef Flawiusz, czy do wcześniejszego spisu podczas hipotetycznego pierwszego namiestnictwa Kwiryniusza nad Syrią w czasach Heroda Wielkiego.
Tacyt (ok. 117r.)
Tacyt, opisując objęcie władzy przez cesarza Tyberiusza, następcę Oktawiana Augusta, wspomina, że August miał po sobie pozostawić pamiętnik zawierający informacje o stanie państwa, w tym liczby mieszkańców, wojsk i majątków zarówno poszczególnych prowincji, jak i królestw sprzymierzonych:
Lecz senatorowie, którzy tylko tę jedną mieli obawę, żeby się nie wydało, iż go [Tyberiusza] rozumieją, rozpływali się w skargach, łzach, modłach; do bogów, do posągu Augusta, do jego nawet kolan wyciągali ręce, gdy kazał przynieść i odczytać pamiętnik, który zawierał spis zasobów państwa, liczbę obywateli i sprzymierzeńców pod bronią, liczbę flot, zależnych królestw i prowincyj, bezpośrednich albo pośrednich podatków jako też koniecznych wydatków i prezentów. Wszystko to spisał własnoręcznie August i dodał radę utrzymania państwa w obrębie obecnych granic — nie wiadomo, czy z obawy, czy przez zazdrość. -Roczniki I,11 (wszystkie cytaty z dzieł Tacyta w tłumaczeniu Seweryna Hammera)
Pokazuje to, że za czasów cesarza Augusta Rzymianie wymagali także od swoich królestw sprzymierzonych (takich jak państwo Heroda Wielkiego) zdawania raportów o stanie państwa i przeprowadzania spisów ludności.
Swetoniusz (ok. 122 r.)
Swetoniusz dostarcza nam kilku istotnych wzmianek o spisach dokonywanych w czasach cesarza Augusta. Pierwsza wzmianka tyczy się raportu o stanie państwa (w tym zapewne również królestw sprzymierzonych, jak stwierdza Tacyt we wzmiance powyżej):
Z trzech dodatkowych zwojów w jednym zawarł polecenia dotyczące jego pogrzebu, w drugim wykaz czynów przez siebie dokonanych, które kazał wyryć na tablicach spiżowych, przeznaczonych do umieszczenia przed Mauzoleum, w trzecim krótki przegląd całego państwa z wyliczeniem, ile jest wojska pod bronią i gdzie, ile pieniędzy w skarbie państwowym i kasach cesarskich i jakie podatki nie zostały jeszcze ściągnięte. Dołączył również wykaz imienny wyzwoleńców i niewolników, na których można było dochodzić należności pieniężnych. -Żywoty Cezarów, August 101 (tłumaczenie: Janina Niemirska-Pliszczyńska)
Wykaz czynów to słynne Res Gestae Divi Augusti.
Druga wzmianka tyczy się trzykrotnego przeprowadzenia przez Augusta spisów obywateli rzymskich (o czym August sam pisał w swoich Res Gestae):
Również na całe życie przyjął dozór nad obyczajami i prawami Z tego tytułu, chociaż bez godności cenzora, trzykrotnie przeprowadził przegląd ludności, po raz pierwszy i trzeci z towarzyszem, w międzyczasie sam.-Żywoty Cezarów, August 27
Trzecia wzmianka jest o tyle istotna, że pokazuje, że trzeci spis obywateli Rzymu, z 14 r. n.e. zakończył się jeszcze za życia cesarza Augusta (który zmarł 19 sierpnia 14 r. n.e.):
Także jego śmierć, o której wnet mówić będę oraz zaliczenie po zgonie w poczet bogów zapowiedziały najbardziej widoczne znaki. Kiedy zamykał przegląd ludności na Polu Marsowym ofiarą oczyszczalną wśród licznie zgromadzonej publiczności, kilkakrotnie okrążył go orzeł, potem przeleciał nad pobliską świątynią i usiadł nad pierwszą literą imienia Agryppy. -Żywoty Cezarów, August 97
Wynika z tego, że poprzednie spisy obywateli Rzymu także najpewniej zamknęły się w przeciągu jednego roku, 28 i 8 r. p.n.e. Nie ma podstaw, by łączyć bezpośrednio spisy obywateli rzymskich przeprowadzone przez Augusta ze spisem w Judei w czasie narodzenia Jezusa, jaki miałby się odbyć w ciągu kilku lat po 8 r. p.n.e. Były to przedsięwzięcia niezależne od siebie, choć powiązane naczelną ideą cesarza Augusta uzyskania pełnego obrazu stanu Imperium i jego ludności, włącznie z ludnością państw sprzymierzonych.
Justyn Męczennik (połowa II wieku):
Justyn, chrześcijański filozof żyjący w połowie II w., w swoich pismach kilkukrotnie wspomina Kwiryniusza i jego spis. Najważniejsza wzmianka znajduje się w jego 1 Apologii, piśmie napisanym do władz rzymskich (cesarza Antonina Piusa, senatu i ludu rzymskiego) w obronie prześladowanych chrześcijan:
Osada zaś Betlejem leży w ziemi judzkiej oddalona od Jerozolimy o trzydzieści pięć stadiów. W niej to narodził się Jezus Chrystus, jak możecie się o tym przekonać na podstawie spisów sporządzonych przez Kwiryniusza, waszego pierwszego rządcy w Judei. - 1 Apologia 34,3 (tłumaczenie: Leszek Misiarczyk)
Justyn twierdzi, że informację o tym, że Jezus narodził się w Betlejem można znaleźć w wykazach ze spisu sporządzonych na polecenie Kwiryniusza, jakie miały znajdować się w rzymskich archiwach, do których Justyn odsyła swoich czytelników. Czy jednak Justyn rzeczywiście dotarł do tych dokumentów i znalazł w nich taką wzmiankę? Wydaje się to wielce wątpliwe. Raczej Justyn po prostu blefuje, odsyła swoich czytelników do pisma, którego sam nie czytał, ale jest przekonany, że takowe dokumenty muszą istnieć i zawierać informację, którą Justyn uważa za pewnik.
W pismach Justyna mamy jeszcze dwie wzmianki o Kwiryniuszu, które jednak nie wnoszą już nic oryginalnego:
Nauczamy bowiem, że Chrystus narodził się przed stu pięćdziesięcioma laty, za Kwiryniusza. - 1 Apologia 46,1 (tłumaczenie: Leszek Misiarczyk)
Zdjęty tedy bojaźnią, nie wypędził jej owszem, ponieważ naonczas w Judei odbywał się pierwszy za Kwiryniusza spis ludności, udał się z Nazaretu gdzie mieszkał, do Betlejem, skąd pochodził. Należał bowiem z pochodzenia swego do pokolenia Judy, które tą ziemię zamieszkiwało. -Dialog z Żydem Tryfonem 78,4 (tłumaczenie: Arkadiusz Lisiecki)
Tertulian (ok. 208 r.)
Pośród wielu pism Tertuliana znajduje się również napisany ok. 208 r. traktat Przeciw Marcjonowi, który był żyjącym w pierwszej połowie II w. twórcą dualistycznej gnostycyzującej herezji, zakładającej istnienie dwóch Bogów, niższego sprawiedliwego i okrutnego Boga-Stwórcy ze Starego Testamentu i wyższego miłosiernego Boga-Ojca, którego zapowiedział Chrystus, który zstąpił z Nieba w postaci niecielesnej. Z tego też powodu Marcjon zaprzeczał fizycznym narodzinom Jezusa. Jako autorytatywną Marcjon przyjmował jedynie okrojoną przez siebie wersję Ewangelii Łukasza, z której wyrzucił m.in. początkowe rozdziały opowiadające o narodzeniu Jezusa. Dlatego też Tertulian, polemizując z naukami Marcjona, broni także historycznej prawdy o narodzinach Jezusa w Betlejem. W „Przeciw Marcjonowi” mamy dwie wzmianki o spisie ludności w tym czasie. Pierwsza brzmi tak:
A jednak, jakimże sposobem mógł zostać dopuszczony do synagogi i to tak nagle, tak nieznany, o kim nic dotąd nie wiedziano: z jakiego pokolenia, narodu, domu, wreszcie ze spisu Augusta, który zachowują rzymskie archiwa jako najwierniejsze świadectwo Narodzenia Pańskiego?-Przeciw Marcjonowi IV, 7,7 (tłumaczenie: Stefan Ryzner)
Tertulian, podobnie jak Justyn, twierdzi, że świadectwo narodzin Jezusa miało się zachować w rzymskich archiwach. Czy rzeczywiście? Raczej to wątpliwe, zważywszy, że spis przeprowadzali najpewniej Żydzi, a Jerozolima i jej archiwa zostały zniszczone w 70 r. n.e.
Natomiast druga wzmianka Tertuliana jest kluczowa:
Sed et census constat actos sub Augusto nunc in Iudaea per Sentium Saturninum, apud quos genus eius inquirere potuissent.
Lecz jak wiadomo, spis ludności nakazany przez Augusta został przeprowadzony wówczas w Judei przez Sencjusza Saturnina i wtedy można było dowiedzieć się o Jego rodzie. -Przeciw Marcjonowi IV, 19,10 (tłumaczenie za: Giuseppe Ricciotti, Życie Jezusa Chrystusa, PAX 1954 str. 192)
Tertulian wspomina spis ludności, lecz twierdzi, że został on przeprowadzony nie przez Kwiryniusza, jak to jest napisane w Ewangelii Łukasza, lecz wcześniejszego namiestnika Gajusza Sencjusza Saturninusa! Który piastował tę funkcję w końcowych latach rządów Heroda (choć ostatnim namiestnikiem za życia Heroda był jego następca Publiusz Kwinktyliusz Warus, który stłumił bunt Żydów po śmierci Heroda). Zazwyczaj datuje się kadencję Saturninusa na okres 10/9-7/6 r. p.n.e. (ale patrz dalej, sekcja „Lista rzymskich namiestników Syrii na przełomie naszej ery”, gdzie opisano, jak zrekonstruowano tę listę i przedział dat i czy jest ona pewna, czy też można ją zakwestionować).
O dziwo, tłumaczenie Ryznera tego fragmentu pomija wzmiankę o Sencjuszu Saturninie:
A przecież wiadomo i o spisie ludności zarządzonym wtedy, przy narodzeniu Pana, za Augusta, w którym mogliby się doszukać jego rodu. -Przeciw Marcjonowi IV, 19,10 (tłumaczenie: Stefan Ryzner)
Wzmianka Tertuliana o Saturninie jest o tyleż istotna, że jeśli jest prawdziwa, rozwiązuje to problem chronologiczny, który wynikł z powiązania narodzin Jezusa za czasów rządów Heroda Wielkiego (o czym wyraźnie stwierdza Ewangelia Mateusza, a Łk 1,5 lokuje te wydarzenia za czasów Heroda, króla Judei) ze spisem przeprowadzonym przez Kwiryniusza, który jak wiemy z relacji Józefa Flawiusza, przeprowadził w Judei spis ludności w 6/7r. n.e. , 10 lat po śmierci Heroda Wielkiego (niektórzy liberalni i racjonalistycznie nastawieni bibliści, ignorując relację Mateusza jako rzekomą fikcję, wysunęli hipotezę, że Łukasz rzeczywiście odnosi się do spisu z 6 r. n.e. i Jezus miał się wówczas narodzić, a wzmianka o Herodzie w Łk 1,5 ma się tyczyć Archelaosa. Zaprzecza temu jednak stosowany w Łk 1,5 tytuł „króla”, którego August nie przyznał Archelaosowi i fakt, że Łk 3,23 stwierdza, że Jezus, rozpoczynając działalność miał ok. 30 lat -gdyby urodził się ok. 6 r. n.e., miałby dwadzieścia kilka). Tertulian nie wspomina jednak, skąd dokładnie wziął informację o Saturninie oraz jak to się ma do wiarygodności relacji Łukasza, który pisze o Kwiryniuszu. Ponieważ jednak wzmianka Tertuliana jest niezwykłe ważna, to szerzej przeanalizujemy ją w osobnej sekcji „Tertulian i spis Sencjusza Saturninusa -analiza szczegółowa”.
Paweł Orozjusz (ok. 417 r.)
Paweł Orozjusz był chrześcijańskim prezbiterem, teologiem i historykiem, uczniem i współpracownikiem św. Augustyna z Hippony. Ok. 417 r. na prośbę Augustyna napisał swoją najsłynniejszą pracę „Siedem ksiąg historii przeciw poganom” prezentujące uniwersalną historię świata z perspektywy chrześcijańskiej, wedle filozofii Augustyna wyrażonej w jego „Państwie Bożym”. Była to jednocześnie polemika z poganami, którzy w najazdach barbarzyńców na upadające cesarstwo rzymskie dopatrywali się zemsty pogańskich bogów za zarzucenie ich kultu.
Pod koniec księgi VI i na początku VII znajdujemy wyidealizowany opis świata Anno Domini, w roku narodzin Chrystusa, które Orozjusz wedle chrześcijańskiej tradycji datuje na 2 r. p.n.e. (15 rok cesarza Tyberiusza wedle Łk 3,1 minus dokładnie 30 lat wedle Łk 3,23, choć Łukasz stwierdza tam, że Jezus miał około 30 lat) i to jeszcze dodatkowo 25 grudnia! A oto poniżej owe fragmenty, w tym wzmianka o spisie ludności:
Historia przeciw poganom, Księga VI:
22,1. W roku 752 po założeniu Rzymu, cesarz Oktawian August zjednoczył wszystkie ludy, od Wschodu aż po Zachód, od Północy aż po Południe a także i te, które mieszkały na wybrzeżach Oceanu, pod wspólnym berłem pokoju. Osobiście, już po raz trzeci, zamknął bramy świątyni Janusa. 2. Były one odtąd zamknięte bez przerwy przez dwanaście lat wypełnionych pokojem. Zaczęły nawet rdzewieć. Otworzono je ponownie, kiedy August był już w bardzo podeszłym wieku, pod naporem buntu Ateńczyków i powstania Daków. 3. Po zamknięciu bram świątyni Janusa, Oktawian próbował wzmocnić i rozszerzyć pokój w kraju, który odziedziczył w stanie wojny. Ustanowił wiele praw, dzięki którym ród ludzki z należnym szacunkiem mógł się dostosować do porządku. 4. Oktawian odrzucił jako człowiek, tytuł „Pan”. Kiedy podczas pewnego przedstawienia, którego był widzem, powiedziano o nim „o panie dobry i sprawiedliwy” i wszyscy wznieśli okrzyk radości wiedząc, że jest mowa o Auguście, natychmiast dał znak ręką i twarzą, aby się uciszono. Zaraz następnego dnia wydał bardzo surowy edykt, zabraniający używania w stosunku do siebie, swoich dzieci i wnuków określenia „pan”, czy to serio, czy też w żartach. 5. W tym samym też czasie, to znaczy w tym roku, w którym Oktawian z woli Boga obdarzył świat prawdziwym i stałym pokojem, narodził się Chrystus, którego przyjściu ten pokój towarzyszył, i przy którego narodzeniu cieszący się aniołowie śpiewali, a ludzie słyszeli: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli.” Ten, w którego rękach znajdowała się najwyższa władza, nie mógł znieść, czy też raczej nie mógł się odważyć na to, aby ludzie nazywali go „panem” właśnie w tym czasie, w którym wśród ludzi narodził się prawdziwy Pan całego rodzaju ludzkiego. 6. Ten władca, którego Bóg dopuścił do tak wielkiej tajemnicy, rozkazał po raz pierwszy dokonać spisu poszczególnych prowincji i wszystkich ludzi i to właśnie w tym samym roku, w którym Bóg zechciał objawić się w ludzkiej postaci. Tak więc narodził się Chrystus i zaraz po narodzeniu został wpisany na rzymską listę.
Księga VII:
2.14. W końcu i w naszych czasach, po zakończeniu czterdziestego drugiego roku panowania Cezara Augusta, który był pierwszym spośród wszystkich cesarzy, chociaż panował już przed nim jego ojczym, który zapoczątkował istnienie Rzymu jako cesarstwa, ale osobiście cesarzem nie był; no więc po ukończeniu czterdziestego drugiego roku panowania Cezara Augusta urodził się Chrystus, który został przyobiecany Abrahamowi w czasach Ninosa, pierwszego króla. 15. Przyszedł on na świat 25 grudnia, właśnie w okresie, kiedy pojawiają się pierwsze oznaki nowego roku. Tu się wydarzyło, że Abraham urodził się w roku czterdziestym trzecim, a przyjście na świat Chrystusa przypadło na koniec roku czterdziestego drugiego, ponieważ to nie On narodzić się miał w roku czterdziestym trzecim, ale właśnie rok czterdziesty trzeci miał się narodzić w Nim. 16. Ileż dóbr, ileż nowych i niezwykłych rzeczy przyniósł ten rok. Wystarczy przyjrzeć się przykładom, które tu podam. Po pierwsze – pokój na całej ziemi i to nie poprzez zawieszeniu działań wojennych, ale poprzez zniesienie wszystkich wojen. Zamknięto z obu stron bramy świątyni Janusa. Wyrwane zostały korzenie wojny. A oprócz tego ten pierwszy i największy spis, w którym każda jednostka wchodząca w skład narodów tego świata przysięgała na imię jednego Cezara, dzięki czemu razem ze wszystkimi spisywanymi stała się częścią jednej wspólnoty.
3,1. Przeto w roku 752 po założeniu Rzymu narodził się Chrystus, przynosząc na świat zbawczą wiarę – prawdziwy kamień węgielny wśród wielu innych rzeczy. […] 4. Zaraz po przyjściu Zbawiciela na ziemię, Pana Jezusa Chrystusa, i po spisie ludności wprowadzonym przez Cezara Augusta, podczas którego dał On się zapisać na listę jako obywatel Rzymu, zaraz po tym jak bramy świątyni Janusa, jak już rzekłem, zamknięte były przez dwanaście lat i nie otwierano z powodu trwającego szczęśliwego pokoju, wysłał Cezar August swojego wnuka Gajusza, aby zreorganizował dwie rzymskie prowincje: Egipt i Syrię. […] 7. Następnie, aby użyć tu słów Korneliusza Tacyta: „Janus otworzył w podeszłym wieku Augusta swoje bramy. Na dalekich kresach państwa próbowano ujarzmić nowe ludy często odnosząc nad nimi zwycięstwo, lecz również ponosząc klęski. Bramy świątyni Janusa pozostawały otworem aż do końca państwa Wespazjana.” Tyle Korneliusz.
(tłumaczenie: Henryk Pietruszczak)
Komentarz: Jest tu wiele kwestii do omówienia. Przede wszystkim Orozjusz stosuje dość sztuczną chronologię, symbolicznie umieszczając w jednym roku narodzin Chrystusa wydarzenia, które prawdopodobnie działy się na przestrzeni kilku różnych lat. A więc przede wszystkim zamknięcie bram świątyni boga Janusa na rzymskim Forum Romanum, co stanowiło symboliczne uznanie, że naród rzymski znajduje się w stanie pokoju. Stary zwyczaj rzymski nakazywał bowiem, by wtedy, gdy lud Rzymu znajdował się w stanie wojny, wrota świątyni Janusa były otwierane. Zamykano je natomiast, gdy lud Rzymu cieszył się pokojem. Historia jednak pokazała, że Rzymianie, synowie Marsa, niemal pernamentnie znajdowali się w stanie wojny. Toteż przed Oktawianem Augustem świątynia Janusa była zamknięta tylko dwa razy, za panowania Numy Pompiliusza, drugiego po Romulusie króla Rzymu, znanego z mądrości i pokojowego nastawienia, oraz drugi raz bezpośrednio po zakończeniu pierwszej wojny punickiej w 241 r. p.n.e. Natomiast cesarz August za swojego panowania zamykał świątynię Janusa AŻ TRZY RAZY, o czym pisze wiele starożytnych źródeł, w tym on sam:
Nasi przodkowie chcieli, aby świątynia Janusa Quirinusa była zamknięta, gdy na cały naród rzymski, na morzu i lądzie będzie żyć zabezpieczony pokojem poprzez zwycięstwa. Aczkolwiek przed mymi narodzinami stało się tak zaledwie dwa razy, jak daleko sięga pamięć, aż od założenia miasta. Zaś za mego pryncypatu senat aż trzy razy głosował za zamknięciem świątyni. -Czyny Boskiego Augusta (Res gestae divi Augusti) 13 (tłumaczenie: S. Drej)
Co pokazuje, że politycy, władza i jej propaganda, zawsze miała ludzi za idiotów, skoro August chwali się, że zamknął wrota świątyni Janusa AŻ TRZY RAZY, jakby nie można było zamknąć raz a dobrze… W każdym razie z pism historyka Kasjusza Diona (Historia rzymska 51,20 i 53,27) wiemy, że pierwsze dwa zamknięcia miały miejsce w 29 i 25 r. p.n.e. Ale datę trzeciego zamknięcia podaje tylko Orozjusz, rzekomo w 2 p.n.e., roku narodzin Chrystusa. Powstaje zatem problem, czy jest to data autentyczna, czy też sztucznie wykoncypowana przez Orozjusza w imię teologicznej koncepcji, że narodziny Chrystusa miały przynieść światu pokój? Narodziny Chrystusa pokrywają się bowiem czasowo z ustanowieniem Pax Romana, okresu względnego pokoju w świecie śródziemnomorskim poprzez niezachwianą hegemonię cesarstwa rzymskiego przez następne 400 lat, aż do czasów Orozjusza. I czy rzeczywiście data trzeciego zamknięcia świątyni Janusa była powiązana z datą spisu powszechnego w Judei i całym świecie (cesarstwie rzymskim), jak twierdzi Orozjusz, odczytując dosłownie wzmiankę z Ewangelii Łukasza?
Wzmianka ta wywołuje kontrowersje i dyskusje wśród współczesnych historyków. Orozjusz pisze, że świątynia Janusa pozostawała zamknięta 12 lat, aż do podeszłego wieku cesarza Augusta, kiedy otworzono je ponownie, pod wpływem powstania Daków i buntu Ateńczyków. Nie mam pojęcia, o jakie konkretnie bunty miałoby chodzić, nie kojarzę innego starożytnego źródła historycznego, które mówiłoby np. o buncie Ateńczyków w tym okresie (Ateny były w tym czasie dawno spacyfikowane i jakikolwiek bunt przeciwko Rzymowi nie miał najmniejszych szans powodzenia). Toteż odliczanie 12 lat od daty domniemanego buntu, by otrzymać rok zamknięcia świątyni Janusa i rzekomo spisu ludności, podczas którego narodził się Chrystus, wydaje się skazane na niepowodzenie. Zresztą wydaje się, że wbrew oficjalnie zamkniętym przez 12 lat wrotom świątyni Janusa rzymskie wojska w tym okresie toczyły mniejsze i większe boje. Trwał podbój i okupacja Germanii, w latach 6-9 n.e. miało miejsce powstanie w Panonii, a po narodzeniu Chrystusa Rzymianie pod wodzą namiestnika Syrii Publiusza Kwinktyliusza Warusa, stłumili bunt Żydów w Judei, który wybuchł bezpośrednio po śmierci Heroda (tzw. wojna Warusa). Warus następnie działał w Germanii i zginął, dowodząc rzymskimi legionami podczas słynnej klęski w Lesie Teutoburskim w 9 r. n.e. Wydaje się to ostatnim momentem na ponowne otwarcie wrót świątyni Janusa, jako że Rzymianie podjęli wówczas w Germanii zmasowaną kampanię odwetową.
Jakkolwiek by nie było, jasne jest, że całą tę informację o dwunastoletnim zamknięciu świątyni Janusa Orozjusz zaczerpnął od Tacyta, prawdopodobnie z niezachowanych ksiąg jego Dziejów (które w 14 księgach obejmowały dzieje dynastii Flawiuszów, okres od 69 do 96 r., zachowało się jedynie 5 pierwszych ksiąg). Na co wskazuje też arcy-Tacytowski cytat i nawiązanie do cesarza Wespazjana. Tacyt co prawda w swoich dziełach opisywał historię późniejszych cesarzy, jednak często czynił dygresje do działań cesarza Augusta (Dzieje I,15.18.39., IV.17, V.9 itd.) I przypuszczalnie stąd wziął informacje Orozjusz. Mamy dość dobre pojęcie o źródłach, na których się opierał. Wiemy, że Orozjusz korzystał z dzieł Tytusa Liwiusza, Juliusza Cezara, Tacyta, Swetoniusza, Florusa, epitomy historii powszechnej Pompejusza Trogusa dokonanej przez Marka Junianusa Justynusa, poetyckiej epopei historycznej Marka Anneusza Lukana, brewiarium dziejów Rzymu pióra Eutropiusza i kroniki Euzebiusza z Cezarei przetłumaczonej na łacinę i uzupełnionej przez św. Hieronima. I zapewne jakiegoś dzieła geograficznego, bo w I księdze dokonuje on opisu znanego świata. Natomiast dzieła Józefa Flawiusza, do którego kilkukrotnie nawiązuje w VII księdze, znał prawdopodobnie tylko pośrednio. Czy to jednak wszystkie źródła wykorzystywane przez Orozjusza? Trudno powiedzieć. A jest to o tyle istotne, że nieraz jak w tym przypadku Orozjusz dostarcza nam precyzyjnej informacji w jakiejś istotnej sprawie, której nie znajdziemy w starszych zachowanych źródłach. Co rodzi dyskusje, czy jest to informacja wiarygodna.
Orozjusz twierdzi, że bezpośrednio po narodzeniu Jezus został wciągnięty na listę rzymskich obywateli. Jest to oczywisty anachronizm, bowiem dopiero cesarz Karakalla w 212 r. n.e. nadał obywatelstwo rzymskie wszystkim wolnym mieszkańcom cesarstwa. Wcześniej stanowiło ono przywilej (Rzymianie rozróżniali między swoimi obywatelami a cudzoziemcami, peregrynami, których można było eksploatować), który posiadali nieliczni mieszkańcy Imperium: cesarz August naliczył ich w spisach ok. 4 milionów, podczas gdy całkowitą populację szacuje się na 40-50 milionów. Gdyby Jezus, tak jak św. Paweł, był obywatelem rzymskim, nie mógł zostać stracony przez ukrzyżowanie.
Najważniejszy jednak fragment relacji Orozjusza brzmi: A oprócz tego ten pierwszy i największy spis, w którym każda jednostka wchodząca w skład narodów tego świata przysięgała na imię jednego Cezara, dzięki czemu razem ze wszystkimi spisywanymi stała się częścią jednej wspólnoty.
Otóż Orozjusz wprost łączy spis ludności z przysięgą na imię Cezara Augusta, podobnie jak o tej przysiędze (za czasów namiestnika Syrii Gajusza Sencjusza Saturninusa pod koniec panowania Heroda Wielkiego) wspomina Józef Flawiusz! Sprawę szerzej przedyskutujemy w sekcji „Tertulian i spis Sencjusza Saturninusa -analiza szczegółowa”.
Apokryfy
Czy jakieś istotne informacje o spisie ludności podczas narodzenia Chrystusa w chrześcijańskich apokryfach? W zasadzie większość apokryfów, jak i innej literatury chrześcijańskiej po prostu powtarza przekaz Ewangelii Łukasza, czasami dodając wymyślone szczegóły (np. o płaceniu podatków) wzięte po prostu z realiów czasów i miejsc, w których spisano te utwory. Np. Księga o Narodzeniu Zbawiciela, o Maryi i o położnej, wczesnochrześcijański apokryf pochodzący z pierwszych wieków zachowany w łacińskiej kompilacji apokryfów z czasów karolińskich (tekst w: Apokryfy Nowego Testamentu, Tom I, Ewangelie Apokryficzne, Część 1, redakcja Marek Starowieyski, WAM, Kraków 2003, str. 317-330, tłumaczenie i opracowanie: Kazimierz Obrycki i Marek Starowieyski), podaje:
W tym czasie wyszedł dekret od cesarza Augusta, aby każdy udał się natychmiast do swojej ojczyzny dla dokonania spisu wszystkiego, co posiada zarówno on sam, jak i jego żona, jego dzieci, słudzy i służebnice, a także ziemi, bydła, należnych pieniędzy i swoich sprzętów domowych, a to w tym celu, aby każdy powrócił do miejsca, w którym się narodził i w nim zapłacił podatki. (Apokryfy Nowego Testamentu str. 318)
Opis ten odpowiada sposobowi pobierania podatków w Egipcie, gdzie prawdopodobnie została napisana oryginalna wersja tego apokryfu. Por. Papirus London 904 z 104 r. n.e.:
Gaius Vibius Maximus, prefekt Egiptu: ponieważ zbliża się spis według miejsca pochodzenia, trzeba napomnieć wszystkich przebywających z jakiejkolwiek przyczyny poza swoim powiatem, aby wrócili do domów i zachowywali zwykły przy spisie porządek. (za Eugeniusz Dąbrowski, Nowy Testament na tle epoki: geografia, historia, kultura, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1965, str. 169. Pełny tekst grecki i tłumaczenie angielskie można znaleźć na stronie http://www.kchanson.com/ANCDOCS/greek/census.html)
Papirus ten jest często przytaczany na potwierdzenie ewangelicznej realcji, że na spis każdy musiał udać się do miejsca pochodzenia swego rodu. Jednak interpretacja wcale nie jest taka prosta, czy chodzi o miejsce pochodzenia rodowego, czy o miejsce obecnego zameldowania. Ponadto papirus ten dotyczy zasad przeprowadzania spisów w Egipcie, które wcale nie musiały odpowiadać metodom przeprowadzania spisów w Judei, w na wpół jeszcze niezależnym państwie Heroda. Więcej na ten temat w sekcji „Spisy w dawnym Izraelu”.
Oprócz tego zdecydowałem się przytoczyć dwie wzmianki o spisie z apokryfów, z powodów które dalej opiszę. Pierwsza wzmianka pochodzi z Protoewangelii Jakuba z II w.:
Protoewangelia Jakuba (II w.)
I wyszedł nakaz od cesarza Augusta, aby spisać wszystkich, którzy byli w Betlejem judzkim. I rzekł Józef: "Ja zapiszę moich synów. Cóż jednak uczynię z tą dzieweczką? Jak mam ją zapisać? Jako moją żonę? Wstydzę się. Może jako córkę? Wiedzą synowie Izraela, że nie jest moją córką. Oto godzina Pańska uczyni, jak zechce". -Protoewangelia Jakuba 17,1 (tłumaczenie: Marek Starowieyski)
Istotne w tej wzmiance jest to, że nie wspomina o Kwiryniuszu (i ogranicza spis jedynie do Betlejem, podczas gdy Łukasz mówi o całym świecie). Ponieważ, wbrew powszechnym opiniom, wcale nie jest jednoznaczne, że Protoewangelia Jakuba wykorzystuje Ewangelię Łukasza. Być może zarówno Ewangelia Łukasza, jak i Protoewangelia Jakuba bazują na tych samych, obecnie zaginionych greckich źródłach, co tłumaczy ich podobieństwo. Wstawka o Kwiryniuszu mogłaby pochodzić od Łukasza lub jeszcze innego źródła, z którego korzysta tylko Łukasz, a nie Protoewangelia. Więcej na ten temat, patrz komentarz do Protoewangelii Jakuba w artykule „Ewangelie Bożego Narodzenia (Mateusz, Łukasz, Pseudo-Jakub)”, link.
Druga wzmianka pochodzi z tzw. „Groty skarbów”, syryjskiego apokryfu, który był spisywany stopniowo gdzieś pomiędzy II a VII w. Jest to fantazyjna parafraza historii biblijnej kompilująca wiele mniej lub bardziej wiarygodnych źródeł:
Grota skarbów (II-VII w.)
46 1. Wielkie było poruszenie w Judei, kiedy tam przybyli magowie. Obowiązywał tam jeszcze dekret cesarza Augusta, aby każdy pozostawał w swoim kraju i mieście ojców. 2. Dlatego to Herod był bardzo poruszony i powiedział magom: „Idźcie i szukajcie go, ja bowiem jestem przyjacielem cesarza i cieszę się jego życzliwością”. […] 47 6. Tak jak ci to powiedziałem, bracie mój Namosaja, wszyscy ludzie spod władzy Heroda udali się do spisu, który zakończył się w ciągu pięćdziesięciu dni. 7. Po zakończeniu spisu, Herod zapieczętował jego (wyniki) i wysłał do cesarza Augusta w Rzymie. Odtąd Chrystus nie był już poszukiwany przez Heroda i nie zabijano więcej dzieci. 8 Chrystus narodził się jednak podczas zamieszania wywołanego spisem ludności. […] 11. Otóż po zakończeniu spisu Żydzi zostali odesłani, aby każdy wrócił do swego miasta i na swoje miejsce. (tłumaczenie: Antoni Tronina, Apokryfy Syryjskie, WAM, Kraków 2011 str. 182-185)
Mamy tu wzmiankę, że spis przeprowadzał Herod, który uważał się za przyjaciela cesarza Augusta i któremu wysłał wyniki spisu. Niby nic specjalnego, wiadomo, choćby z dzieł Józefa Flawiusza (z których również korzystała Grota Skarbów), że August uważał Heroda za przyjaciela (termin ten miał w tamtej epoce dużo bardziej oficjalne znaczenie, niż tylko opisujący serdeczne relacje międzyludzkie), choć niekiedy go przestrzegał, że jeśli Herod nie będzie spełniał jego życzeń, to on August, przestanie go uważać za przyjaciela (zawoalowana groźba). Ale wzmianka ta potwierdza, że spis przeprowadzał bezpośrednio Herod, a nie urzędnicy rzymscy (co może sugerować wzmianka o Kwiryniuszu w Ewangelii Łukasza). Nie jest jasne, czy stanowi to jedynie domysł autorów apokryfu, czy też może Grota Skarbów opiera się na jakimś autentycznym, obecnie zaginionym źródle opisującym ów spis.
Tertulian i spis Sencjusza Saturninusa -analiza szczegółowa
A zatem skąd Tertulian miałby wiedzieć, że spis przy narodzeniu Jezusa miał się odbyć za kadencji namiestnika Gajusza Sencjusza Saturninusa? Kwestia nie jest jednoznaczna (patrz np. dyskusja C. F. Evansa, „Tertulian’s references to Sentius Saturninus and the Lukan census”, The Journal of Theological Studies, New Series, Vol. 24, No. 1 April 1973, str. 24-39, krótki, ale ciekawy 5 min. filmik na YouTube na temat spisu Saturninusa przygotował również Polski Inkwizytor, „Spis Gajusza Sencjusza Saturninusa a Jezus Chrystus”, link), ale myślę, że można podać dość prawdopodobne rozwiązanie tego problemu.
Wpierw jednak odpowiedzmy sobie, skąd wiemy, że przysięga na wierność cesarzowi Augustowi, o której wspomina Józef Flawiusz odbyła się za namiestnictwa Saturninusa. Tu trzeba się przyjrzeć całej skomplikowanej intrydze pomiędzy Herodem Wielkim a jego synem Antypatrem, dążącym do objęcia tronu Judei.
Otóż po wzmiance o przysiędze na wierność cesarzowi Augustowi i spisku faryzeuszy (Dawne Dzieje Izraela XVII,2,4), Herod poradził swojemu bratu Ferorasowi rozwieść się z żoną, czego on nie chciał spełnić. Antypater, który utrzymywał bliskie relacje z Ferorasem i jego żoną, udał się do Rzymu, by August zatwierdził testament Heroda, w którym mianował go następcą tronu. Razem z nim udał się Arab Syllajos. W międzyczasie wyszło na jaw, że Syllajos wynajął gwardzistę Heroda, niejakiego Koryntusa i jeszcze dwóch innych, by zabili Heroda (Dawne Dzieje Izraela XVII,3,1-2). Rozdział kończy się wzmianką: O tym wszystkim doniósł Herod Saturninowi, który rozkazał spiskowców odesłać do Rzymu. Parę rozdziałów później mamy już informację, że Saturninusa zastąpił na stanowisku namiestnika Syrii Warus (W tym właśnie czasie bawił w Jerozolimie Kwintyliusz Warus, który został następcą Saturnina jako zarządca Syrii. Przybył tu zresztą i na prośbę Heroda, który chciał zasięgnąć jego rady w swoich kłopotach -Dawne Dzieje Izraela XVII,5,2). A zatem owa przysięga na wierność Herodowi i Augustowi, najpewniej połączona ze spisem ludności, miała miejsce za czasów namiestnictwa Saturninusa nad Syrią.
Czyli czytając starannie Dawne Dzieje Izraela Józefa Flawiusza, można wywnioskować, że przysięga na wierność cesarzowi Augustowi, jaką złożyli Żydzi, miała miejsce za czasów namiestnika Sencjusza Saturninusa. Czy Tertulian je czytał? Nie jest to jasne. W każdym razie w swoim dziele Apologetyk odwołuje się raz do dzieł Józefa Flawiusza:
Trzeba przysiąść do wielu obliczeń z rachunkowymi kalkulacjami na palcach, otworzyć archiwa najstarszych nawet ludów, Egipcjan, Chaldejczyków i Fenicjan. Trzeba wezwać na pomoc ich współobywateli, którzy nam wiadomość o tym przekazali, jak Maneton Egipcjanin, Berosus Chaldejczyk, Hieromus Fenicjanin, król Tyru, podobnie jak ich następców: Ptolemeusza z Mendes, Menandra z Efezu, Demetriusza z Faleronu, króla Jube, Apiona, Tallusa i tego który poprzedników swoich albo chwali, albo zwalcza, Żyda Józefa, żydowskich starożytności swoistego obrońcę. -Apologetyk XIX (tłumaczenie: Jan Sajdak)
Wydaje się, że jest to odwołanie do „Przeciw Apionowi” i źródeł, z których korzystał Flawiusz w tym dziele. Czy Tertulian znał także Dawne Dzieje Izraela? Nie wiadomo. Patrz też artykuł „Testimonium Flavianum a inne świadectwa o Jezusie Chrystusie”, link, gdzie wymieniono odniesienia do osoby i pism Józefa Flawiusza przed piszącym na początku IV w. historykiem Kościoła Euzebiuszem z Cezarei.
Trzeba jeszcze powiązać wzmiankę o przysiędze na wierność Augustowi ze spisem ludności, o którym wspomina Łukasz. Co czyni wprost w swoim dziele Orozjusz!:
A oprócz tego ten pierwszy i największy spis, w którym każda jednostka wchodząca w skład narodów tego świata przysięgała na imię jednego Cezara, dzięki czemu razem ze wszystkimi spisywanymi stała się częścią jednej wspólnoty.
I teraz kluczem do rozwiązania zagadki wydaje się Tacyt. Wiemy, że korzystali z niego zarówno Tertulian, jak i Orozjusz (o Tacycie, jego dziełach i późniejszych autorach, którzy z niego korzystali, patrz: Ignacy Lewandowski, „Historiografia rzymska”, Wydawnictwo poznańskie 2007, str. 275-325, szczególnie str. 313, sekcja „Tacyt u potomnych”). Wydaje się, że gdzieś w niezachowanych księgach dzieł Tacyta znajdowała się dygresja o czasach Augusta i wzmianka o tym, że zażądał on od wszystkich mieszkańców Imperium rzymskiego i królestw sprzymierzonych przysięgi wierności, przy okazji spisów ludności, informacje, z których połączono w jeden dokument o stanie państwa. Powołuje się na nią Orozjusz, a Tertulian połączył ją z informacjami z Dawnych Dziejów Flawiusza o przysiędze na wierność Augustowi za czasów Sencjusza Saturnina. Wiadomo, że ok. 73 r. n.e. wielki spis ludności przeprowadzili Wespazjan i Tytus (Pliniusz Starszy, Historia Naturalna VII, 162). Zapewne pisał o tym także Tacyt, co mogło dać okazję do dygresji o podobnym spisie w czasach Augusta. Wiadomo, że w 2 r. p.n.e. -na który to rok Orozjusz datuje narodziny Chrystusa- cesarz August otrzymał honorowy tytuł Ojca Ojczyzny (rzekomo na życzenie ludu rzymskiego, Czyny boskiego Augusta 35, Swetoniusz, Żywoty Cezarów: August 58). Bardzo możliwe, że przy okazji symbolicznie zamknięto bramy świątyni Janusa. A w okresie kilku lat przed tą „spontaniczną” uroczystością, w królestwach sprzymierzonych z Rzymem przeprowadzano spisy i deklaracje lojalności lokalnej ludności wobec Augusta. Spis powszechny całego świata, o którym pisze św. Łukasz.
Jest to jedno rozwiązanie tego problemu, niejedyne możliwe, ale dość prawdopodobne. Tertulian wspomina Saturninusa jeszcze jeden raz, w anegdocie w krótkim traktacie „O płaszczu”:
Tobie jednak, po doznaniu niesprawiedliwości, jako ludziom, którzy utracili starożytność, ale nie pozycję, po złych znakach Grakchusa i gwałtownych drwinach Lepidusa, po trzech ołtarzach Pompejusza i długich opóźnieniach Cezara, kiedy Statyliusz Taurus wzniósł swoje mury, a Sencjusz Saturnin uroczyście je poświęcił, a ponieważ zgoda była przyjemna, tobie toga została ofiarowana -Tertulian, O płaszczu 1,2.
Co sugeruje, że być może wiedział nieco więcej o karierze Sencjusza Saturninusza niż my. Niektórzy sugerowali, że Tertulian znalazł imię Saturninusa w swoim egzemplarzu Ewangelii Łukasza, gdzie ktoś w Łk 2,2 podmienił imię Kwiryniusza na Saturninusa. Być może przeprowadził za Tertuliana podobne rozumowanie, jak opisaliśmy powyżej i zdecydował się wprowadzić poprawkę. Faktem jest, że Tertulian, rzymski adwokat, nigdzie nie wspomina jak to się ma do relacji Łukasza o Kwiryniuszu. Wydaje się, że nie widział pomiędzy tymi relacjami sprzeczności. Czy relacje o Kwiryniuszu i Saturninusie można pogodzić, omówimy to w sekcji „Kwestia Kwiryniusza”.
Lista rzymskich namiestników Syrii na przełomie naszej ery
Teraz zajmijmy się listą rzymskich namiestników, którzy rządzili Syrią w okresie przełomu er, kiedy narodził się Chrystus. Rzymska prowincja Syria ze stolicą w Antiochii Syryjskiej została utworzona w 63 r. p.n.e. z resztek potężnego niegdyś królestwa Seleucydów, po tym, jak rzymski wódz Pompejusz Wielki obalił ostatniego króla Antiocha XIII i przemienił kraj w prowincję. Najczęstszym zarzutem przeciw opowiadaniu Łukasza jest, że w czasie narodzenia Chrystusa za panowania w Judei króla Heroda Wielkiego, Kwiryniusz nie był namiestnikiem Syrii, został nim dopiero później, ok. 6 r. n.e.
Na początku trzeba powiedzieć, że nie istnieje żaden starożytny dokument, wymieniający po kolei wszystkich namiestników Syrii z datami ich urzędowania (i podobnie dla innych prowincji rzymskich). Listę namiestników Syrii z przypuszczalnymi datami ich kadencji zrekonstruowano dopiero w czasach względnie współczesnych (do których możemy zaliczyć XIX w.) na podstawie wzmianek o działalności namiestników w dziełach starożytnych pisarzy (a zwłaszcza, choć nie tylko, Józefa Flawiusza), znalezisk archeologicznych (inskrypcje i monety) oraz ogólnej wiedzy jak funkcjonował rzymski aparat państwowy. W przypadku jednak Syrii na przełomie er, w przeciwieństwie do wielu innych rzymskich prowincji, mamy w miarę kompletną listę namiestników, co nie znaczy, że jest ona całkowicie historycznie pewna i niepozbawiona problematycznych kwestii.
Jeżeli chodzi o listę namiestników Syrii, to opieram się tutaj głównie na informacjach, jakie znalazłem w następującej pozycji: Dwight Hutchison, The Lion Led the Way, Association Signes Célestes 2015, Appendix 20: Coins and the Dating of Roman Governorships: 27 BC - AD 17, str. 320-332 (Hutchison udostępnia darmowo ten rozdział na swojej stronie https://mulbabbar.com/ w zakładce „Resources”). Hutchison napisał książkę o zagadnieniu Gwiazdy Betlejemskiej. Wedle jego teorii seria koniunkcji odpowiednich planet z gwiazdami w latach 3-2 p.n.e. miała wg niego doprowadzić do tego, że Magowie z Mezopotamii połączyli żydowskie określenia astronomiczne z odpowiednimi proroctwami mesjańskimi w Starym Testamencie. By jego teoria była prawdziwa, oczywiście musi on przesunąć datowanie śmierci Heroda Wielkiego z 4 r. p.n.e. (data, jaka jest obecnie powszechnie uznawana) na 1 r. p.n.e. (za którą to datacją opowiadają się niektórzy współcześni historycy, ale obecnie stanowią oni zdecydowaną mniejszość). Co za tym idzie, musi on też zrewidować powszechnie przyjmowaną chronologię namiestników Syrii (którzy pojawiają się w historii Heroda). Dla naszych potrzeb jednak rozważanie, czy teoria Hutchisona jest prawdziwa, czy ma on rację, czy nie, czy Herod zmarł w 4, czy 1 r. p.n.e., nie ma większego znaczenia. Istotne jest to, że Hutchison przytacza bardzo wiele istotnych informacji, w jaki dokładnie sposób odtworzono chronologię namiestników Syrii na przełomie I w. p.n.e./I w. n.e., na podstawie dużo bardziej specjalistycznych opracowań, które były niedostępne przynajmniej dla mnie.
Należy jeszcze wspomnieć, kto mógł zostać rzymskim legatem Syrii. Oczywiście nie byle kto, a jedynie członkowie warstwy senatorskiej i to po odbyciu wielu wcześniejszych szczebli drabiny stanowisk. Tradycyjnie oczekiwany przebieg kariery rzymskich elit z klasy senatorskiej określał tzw. cursus honorum (ścieżka zaszczytów). Wyznaczał on porządek, w jakim należało ubiegać się o kolejne urzędy publiczne w strukturach rzymskiej władzy, od najniższych po najwyższe. Po kolei:
-tzw. vigintivirat -praktyka urzędnicza dla młodych potomków arystokratów, związana zwykle ze sprawami finansowymi lub porządkowymi
-zostanie trybunem wojskowym w legionie
-zostanie kwestorem (stanowisko związane z zarządzaniem finansami) zwykle w jakiejś prowincji
-zostanie edylem (urzędnik do spraw porządkowych) lub trybunem ludowym
-zostanie pretorem (zajmującym się głównie sądownictwem i zastępowaniem konsulów w pobocznych sprawach)
-dowodzenie legionem w roli legata bądź namiestnictwo którejś z pomniejszych prowincji
-wybór na konsula (formalnie najwyższy urzędnik w republikańskim Rzymie, w okresie cesarstwa funkcja już głównie honorowa)
-zostanie namiestnikiem prowincji albo jednej z ważniejszych prowincji senackich (np. Azja lub Afryka) w randze prokonsula, lub tzw. legatus Augusti pro preatore -namiestnik jednej z prowincji cesarskich gdzie stacjonowało kilka legionów (np. Syrii, na pograniczu z wrogim Królestwem Partów, najsilniejszym rywalem Rzymu).
Poszczególne urzędy sprawowano zwykle przez okres 1 roku (z wyjątkiem służby wojskowej, która zwykle trwała przez wiele lat). Namiestnictwo prowincji sprawowano zwykle przez 2-3 lata. Pomiędzy kolejnymi sprawowanymi urzędami zwykle następował kilkuletni okres przerwy. W praktyce bywały odstępstwa od ścisłej kolejności kolejnych szczebli drabiny urzędniczej kariery, a tylko najwybitniejszym jednostkom udawało się przejść ją całą. Zazwyczaj kwestorem zostawało się w wieku ok. 25 lat, pretorem w wieku ok. 30 lat, a na urząd konsula trzeba było mieć ukończone ponad 40 lat, choć zdarzały się wyjątki [patrz: Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, red. Ewa Wipszycka, PWN 1982 str. 193-194]. Co do okresu namiestnictwa prowincji, zwyczajowo, jak już wspomniałem, trwał on trzy lata, ale zdarzały się odstępstwa od tejże reguły, szczególnie za późniejszych cesarzy (a już zwłaszcza Tyberiusza, który miał zwyczaj trzymać namiestników prowincji na urzędzie, jak długo się tylko da, uważając, że zmniejsza to ich pazerność i wyzysk poddanych). Jednak cesarz Oktawian August był znany z tego, że raczej dość ściśle przestrzegał ustalonych reguł sprawowania urzędów, choć nie były one do końca sformalizowane i dopuszczały wyjątki.
W poniższej tabeli przedstawiono na ogół przyjmowaną chronologię rzymskich namiestników Syrii na przełomie ery, a także, na jakich konkretnych źródłach historycznych oparte jest datowanie poszczególnych legatów. „Datowane teksty historyczne” oznaczają wzmianki w dziełach historyków antycznych, które podają konkretną datę (jak np. powyżej omówiona wzmianka u Flawiusza o Kwiryniuszu, że rozpoczął rządy w Syrii w trzydziestym siódmym roku po bitwie pod Akcjum, czyli 6/7 r. n.e.). Natomiast „niedatowane teksty historyczne” oznaczają wzmianki o działalności namiestników w dziełach historycznych, dla których datę można określić jedynie w przybliżeniu do kilku lat, tzn. bez konkretnej jasno podanej daty. Wówczas chronologię trzeba zrekonstruować, opierając się o inne informacje historyczne i pewne założenia metodologiczne.
Okres urzędowania | Namiestnik Syrii | Źródła historyczne |
27/25? -23? r. p.n.e. | Terencjusz Warron | Niedatowane teksty historyczne |
23-21 r. p.n.e. | Marek Agryppa (być może ze współpracownikami) | Datowane teksty historyczne |
21-17 r. p.n.e. | nieznany |
|
17-13 r. p.n.e. | Marek Agryppa (być może ze współpracownikami) | Datowane teksty historyczne |
13/12-10/9 r. p.n.e. | Marek Titius | Niedatowane teksty historyczne |
10/9-7/6 r. p.n.e | Gajusz Sencjusz Saturninus | Niedatowane teksty historyczne |
7/6-4 r. p.n.e. | Publiusz Kwinktyliusz Warus | Niedatowane teksty historyczne Trzy datowane monety na 25,26 i 27 rok, przypuszczalnie po bitwie pod Akcjum (2 września 31 r. p.n.e.) |
4-1 r. p.n.e. | nieznany |
|
1-4 r. n.e | Gajusz Juliusz Cezar Wipsanian (być może ze współpracownikami, nie jest jednak pewne czy Wipsanian, wnuk cesarza Augusta, oficjalnie dowódca armii na wschodzie Imperium rzeczywiście zastąpił inaczej nieznanego namiestnika Syrii) | Datowane teksty historyczne Artefakty archeologiczne |
4/5 r. n.e. | Lucjusz Woluzjusz Saturninus | Jedna datowana moneta na rok 35, przypuszczalnie po bitwie pod Akcjum (2 września 31 r. p.n.e.) |
6/7-9/10 r. n.e. | Publiusz Sulpicjusz Kwiryniusz | Datowane teksty historyczne Artefakty archeologiczne Jedna niedatowana moneta (słynna moneta z motywem astrologicznym z Baranem i gwiazdą) |
9/10-12 r. n.e. | nieznany |
|
12-17 r. n.e. | Kwintus Cecyliusz Metellus Silan | Datowane teksty historyczne Cztery datowane monety |
Na ogół przyjmowana chronologia namiestników Syrii na przełomie naszej ery, wraz ze źródłami historycznymi do użytymi do rekonstrukcji. Za: Dwight Hutchison, The Lion Led the Way, Association Signes Célestes 2015, Appendix 20: Coins and the Dating of Roman Governorships: 27 BC - AD 17, str. 321, tabela: „A Traditional Timeline of the Roman Governors of Syria”.
Widzimy, że rekonstrukcja listy namiestników opiera się na stosunkowo nielicznych relacjach historycznych, kilku artefaktach (monety) i wielu założeniach. Przede wszystkim z relacji Józefa Flawiusza pewne jest namiestnictwo Kwiryniusza począwszy od 6/7 r. p.n.e. Podobnie z relacji Flawiusza wiemy na pewno, że w momencie śmierci Heroda namiestnikiem Syrii był Publiusz Kwinktyliusz Warus, który następnie stłumił bunt Żydów w Judei (tzw. wojna Warusa), a w końcu zginął, dowodząc rzymskimi legionami podczas słynnej klęski w Lesie Teutoburskim w Germanii w 9 r. n.e. Flawiusz informuje nas także, że jego poprzednikiem był Gajusz Sencjusz Saturninus. Wspomina również pokrótce jeszcze wcześniejszego namiestnika Marka Titiusa. Jednak datowanie rządów tych trzech namiestników, przyjmowanych jako następujący po sobie, opiera się na założeniu, że urzędowali oni kolejno przez trzy lata, jak nakazywał zwyczaj.
Najważniejszym punktem datowania są jednak trzy syryjskie monety z greckim napisem ΕΠΙ ΟΥΑΡΟΥ, co zwykle się tłumaczy jako ZA [czasów namiestnika] VARO i numerami roku, odpowiednio 25, 26 i 27. Na ogół uważa się, że są to monety wybite za czasów namiestnika Publiusza Kwinktyliusza Warusa, a numery oznaczają kolejne lata od decydującej bitwy morskiej pomiędzy Oktawianem Augustem a Markiem Antoniuszem i Kleopatrą pod Akcjum (2 września 31 r. p.n.e.). Wynik tej bitwy przypieczętował upadek Antoniusza i jedynowładztwo Oktawiana nad całym Imperium Rzymskim. 25, 26 i 27 rok po bitwie pod Akcjum odpowiadałyby kolejno 7/6 i 6/5 i 5/4 r. p.n.e. Na ogół przyjmuje się, że rzymscy namiestnicy Syrii zaczynali swoją kadencję z początkiem lata, toteż Warus mógłby objąć swój urząd latem 7 lub też kolejnego, 6 r. p.n.e., zastępując Gajusza Sencjusza Saturninusa. Również z prostego przeliczenia wstecz 3-letnich kadencji namiestników od kadencji Kwiryniusza (zakładając, że objął on urząd w 6/7 r. n.e., kiedy odbył się spis w Judei, a nie powiedzmy rok wcześniej -istnieje moneta prefekta, czy też prokuratora Koponiusza datowana na 36 rok od bitwy pod Akcjum, 5/6 r.n.e., patrz artykuł „Ancient Jewish Coins: Coins from the Procurators” na Jewish Virtual Library https://www.jewishvirtuallibrary.org/coins-from-the-procurators- i że wszyscy namiestnicy urzędowali równo 3 lata, żaden nie zakończył z jakiejś przyczyny kadencji wcześniej) dochodzimy do wniosku, że Warus objął urząd w 7/6 r. p.n.e.
Hutchison oczywiście chce podważyć tę rekonstrukcję chronologii namiestników Syrii. Wskazuje na podstawie tekstu Józefa Flawiusza, że końcowa intryga pomiędzy Herodem Wielkim a jego synem Antypatrem (która zaczęła się, gdy namiestnikiem Syrii był jeszcze Saturninus) nie mogła trwać dłużej niż ok. roku. Kluczem jest relacja Flawiusza (Wojna Żydowska I,31,2), że od wykrycia spisku Antypatra (mniej więcej w czasie kiedy wyjeżdżał on do Rzymu z testamentem Heroda, jeszcze za czasów Saturninusa) do jego powrotu do Judei (już za czasów Warusa, kiedy to od razu po powrocie Antypater został aresztowany) minęło siedem miesięcy. Aczkolwiek szacowanie ile czasu zajęły opisywane przez Flawiusza wydarzenia pod koniec życia Heroda (tu konkretnie chodzi o interwał między przysięgą i spiskiem faryzeuszy a wyjazdem Antypatra do Rzymu, a następnie czas do jego skazania i zatwierdzenia wyroku przez cesarza Augusta, tuż przed śmiercią samego Heroda), to kwestia mocno subiektywna. Wątpliwe jednak, by August zwlekał z rozpatrzeniem sprawy Antypatra kilka lat, aż niemal do samej śmierci Heroda. Wówczas Saturninus musiałby zakończyć kadencję namiestnika Syrii na około rok, a nie jak wynikałoby z chronologii opartej na monetach, 2-3 lata przed śmiercią Heroda.
Jeśli zaś chodzi o datowanie monet przypisywanych Warusowi, Hutchison przytacza teorię XIX w. historyka z Oksfordu, Edwarda Greswella, który w 1837 r. zaproponował, że monety te należy przypisać nie Warusowi, a wcześniejszemu namiestnikowi Syrii, Terencjuszowi Warronowi. Datowanie na 25, 26 i 27 rok nie odnosiłoby się do lat po bitwie pod Akcjum, a wcześniej stosowanemu systemowi datowania począwszy od bitwy pod Farsalos w Grecji (9 sierpnia 48 r. p.n.e.), kiedy to Juliusz Cezar pokonał Pompejusza Wielkiego. Oznaczałoby to kolejno 24/23, 23/22 i 22/21 r. p.n.e. Hutchison usiłuje również przedatować monetę przypisywaną Lucjuszowi Woluzjuszowi Saturninusowi noszącą datę na 35 rok. Jeśli liczyć lata do bitwy pod Akcjum, przypadałoby to na 4/5 r. n.e. Lucjusz Woluzjusz Saturninus był konsulem dodatkowym w 12 r. p.n.e. i wedle Hutchisona, w 4 r. n.e. miałby już ponad 60 lat. Hutchison uważa, że mało prawdopodobne (acz nie niemożliwe) jest, by człowiekowi już w tak podeszłym wieku powierzono zarząd takiej ważnej prowincji, jak Syria. Natomiast gdyby monetę datować od bitwy pod Farsalos, to namiestnictwo Syrii przez Lucjusza Woluzjusza Saturnina wypadałoby w 15/14 r. p.n.e.
Na ogół uważa się, że w latach 23-13 p.n.e. Syrią zarządzał Marek Wipsaniusz Agryppa. Był on prawą ręką cesarza Oktawiana Augusta i jego najbardziej zaufanym współpracownikiem, szczególnie na polu wojskowym. Oktawian August wybitnym politykiem niewątpliwie był, ale dowódcą wojskowym był marnym. Dlatego też, po paru upokarzających klęskach, w kwestiach wojskowych zdał się na współpracowników, przede wszystkim na zaufanego i kompetentnego Agryppę, który dla niego wygrał wiele bitew. W tym najważniejszą, bitwę morską pod Akcjum 2 września 31 r. p.n.e. z flotą jego politycznego rywala, Marka Antoniusza (który, wbrew dotychczasowej reputacji zdobytej jako podwładny Juliusza Cezara, dowódcą wojskowym był niewiele lepszym od Oktawiana i jak kompletny idiota wybrał miejsce bazowania floty w Zatoce Ambrakijskiej w Grecji, gdzie została łatwo odcięta od zaopatrzenia przez wojska i flotę Agryppy, który tym samym zapewnił sobie z góry zwycięstwo -sama wielka bitwa morska pod Akcjum to tylko desperacka próba ucieczki wyczerpanej floty skompromitowanych Antoniusza i jego kochanki, egipskiej królowej Kleopatry). Oktawian August jako polityk i Marek Agryppa jako dowódca i administrator tworzyli ze sobą doskonałą symbiozę. W każdym razie Agryppa był dla Augusta zbyt ważnym współpracownikiem, by mógł w pełni poświęcić się sprawom administracyjnym jednej tylko prowincji Syrii. Wiadomo, że Agryppa w 19 r. p.n.e. tłumił powstanie w Hiszpanii, więc zajmował się nie tylko Syrią. I bardzo możliwe, że w zarządzaniu Syrią pomagali mu także współpracownicy, do których mogli należeć Terencjusz Warron w latach 23-21 p.n.e. czy Lucjusz Woluzjusz Saturninus w 15/14 r. p.n.e.
Hipotetyczną alternatywną chronologię namiestników Syrii wedle teorii Hutchisona przedstawia poniższa tabela:
Okres urzędowania | Namiestnik Syrii | Źródła historyczne |
27/25? -22? r. p.n.e. | Terencjusz Warron | Niedatowane teksty historyczne Trzy datowane monety na 25,26 i 27 rok, przypuszczalnie po bitwie pod Farsalos (9 sierpnia 48 r. p.n.e.) |
23-21 r. p.n.e. | Marek Agryppa (być może ze współpracownikami) | Datowane teksty historyczne |
21-17 r. p.n.e. | nieznany |
|
17-13 r. p.n.e. | Marek Agryppa (być może ze współpracownikami) | Datowane teksty historyczne |
15/14 r. p.n.e. | Lucjusz Woluzjusz Saturninus (jako współpracownik Marka Agryppy) | Jedna datowana moneta na rok 35, przypuszczalnie po bitwie pod Farsalos (9 sierpnia 48 r. p.n.e.) |
Po 13 r. p.n.e. ? | Marek Titius | Niedatowane teksty historyczne |
10-5 r. p.n.e. | nieznani |
|
5-2 r. p.n.e | Gajusz Sencjusz Saturninus | Niedatowane teksty historyczne |
2 r. p.n.e-1 r. p.n.e/1 r. n.e. | Publiusz Kwinktyliusz Warus | Niedatowane teksty historyczne
|
1-4 r. n.e | Gajusz Juliusz Cezar Wipsanian (być może ze współpracownikami, nie jest jednak pewne czy Wipsanian, wnuk cesarza Augusta, oficjalnie dowódca armii na wschodzie Imperium rzeczywiście zastąpił inaczej nieznanego namiestnika Syrii) | Datowane teksty historyczne Artefakty archeologiczne |
4-6 r. n.e. | nieznany |
|
6/7-9/10 r. n.e. | Publiusz Sulpicjusz Kwiryniusz | Datowane teksty historyczne Artefakty archeologiczne Jedna niedatowana moneta (słynna moneta z motywem astrologicznym z Baranem i gwiazdą) |
9/10-12 r. n.e. | nieznany |
|
12-17 r. n.e. | Kwintus Cecyliusz Metellus Silan | Datowane teksty historyczne Cztery datowane monety |
Hipotetyczna alternatywna chronologia namiestników Syrii na przełomie naszej ery, zakładająca śmierć Heroda Wielkiego w 1 r. p.n.e., wraz ze źródłami historycznymi do użytymi do rekonstrukcji. Za: Dwight Hutchison, The Lion Led the Way, Association Signes Célestes 2015, Appendix 20: Coins and the Dating of Roman Governorships: 27 BC - AD 17, str. 321, tabela: „An Alternative Timeline for the Roman Governors of Syria”.
Teorii Hutchisona zmieniającej chronologię namiestników Syrii nie trzeba jednak przyjmować we wszystkich aspektach. Najważniejszym dla nas jej postulatem, jest zmiana interpretacji trzech datowanych monet, odrzucenie twierdzenia, że odnoszą się one do Warusa i dotyczą lat 7/6 i 6/5 i 5/4 p.n.e., a przyjęcie, że chodzi o monety Ternecjusza Warrona z lat 24/23, 23/22 i 22/21 p.n.e. Wówczas mamy swobodę w przesuwaniu początku namiestnictwa Warusa, niezależnie od tego, czy Herod Wielki zmarł w 4, czy w 1 r. p.n.e. Jeśli Warus objął namiestnictwo w Syrii nie w 7, czy 6, a w 5 r. p.n.e. kreuje to nam pewną lukę w liście namiestników Syrii. Wówczas można np. wepchać (choć trochę na siłę) wcześniejsze namiestnictwo Kwiryniusza nad Syrią, np. pomiędzy Marka Titiusa a Gajusza Sencjusza Saturnina, powiedzmy w latach 11/10 do 9/8 p.n.e. Tym bardziej, jeśli chcemy przesuwać datę śmierci Heroda na 1 r. p.n.e. Być może właśnie wtedy Kwiryniusz rozpoczął spis ludności w Syrii, który następnie kontynuował Gajusz Sencjusz Saturninus. Jest to jedno proponowane rozwiązanie problemu Kwiryniusza, ale nie jedyne (patrz sekcja „Kwestia Kwiryniusza”). W każdym razie daje nam to dodatkowy stopień swobody w chronologii namiestników Syrii niż sztywne ustalenie lat namiestnictwa Warusa na podstawie domniemanego przypisania mu monet z datami.
Datowanie spisu ludności a datowanie Gwiazdy Betlejemskiej
Określając rok narodzenia Chrystusa, trzeba uwzględnić dwa wydarzenia. Jednym z nich jest dokładna data spisu ludności. To właśnie podczas podróży Józefa i Maryi na spis ludności narodził się Jezus. Drugim jest datowanie Gwiazdy Betlejemskiej, kiedy to według opowieści w Ewangelii Mateusza Magowie ze Wschodu zawędrowali do Betlejem i oddali pokłon niedawno narodzonemu Dziecięciu. Oba te wydarzenia są zatem współzależne czasowo (z niewielkim poślizgiem, jeśli chodzi o wizytę Magów już po narodzeniu Chrystusa), zatem hipotezy o dokładnej dacie spisu ludności wpływają na teorie dotyczące tego, czym konkretnie była Gwiazda Betlejemska i na odwrót.
Istnieje bardzo wiele teorii na temat identyfikacji Gwiazdy Betlejemskiej. Zagadnienie to omawialiśmy w artykule „Gwiazda Betlejemska -polemika” (link), gdzie streściliśmy również najczęściej wysuwane teorie. Poniżej wylistujemy tylko kilka najważniejszych, dając w ten sposób przegląd najczęściej wysuwanych dat Gwiazdy Betlejemskiej:
Potrójna koniunkcja Jowisza i Saturna w gwiazdozbiorze Ryb w 7 r. p.n.e. (maj, październik, grudzień)
Zakrycia Jowisza przez Księżyc 20 marca i 17 kwietnia 6 r. p.n.e. w gwiazdozbiorze Barana związane z hipotezą Michaela Molnara horoskopu Króla Żydowskiego
Kometa widoczna przez ponad 70 dni, która pojawiła się w gwiazdozbiorze Koziorożca w marcu/kwietniu 5 r. p.n.e.
Hipotezy związane z szeregiem zjawisk planetarnych (koniunkcje planet ze sobą i z określonymi gwiazdami, wschody i zachody heliakalne) w latach 3-2 r. p.n.e.
I teraz problem jest taki, że przyjmując teorię, iż spis ludności w czasie narodzenia Chrystusa można zidentyfikować z przysięgą na wierność cesarzowi Augustowi za czasów namiestnika Syrii Gajusza Sencjusza Saturninusa, o której wspomina Józef Flawiusz, to wedle na ogół przyjmowanej chronologii namiestników Syrii (opartej, jak opisane jest powyżej, na datowaniu trzech monet przypisanych kolejnemu namiestnikowi Publiuszowi Kwinktyliuszowi Warusowi), jego kadencja kończyła się latem 7 lub 6 r. p.n.e. Istnieje właśnie ta niepewność rzędu 1 roku, zależnie od tego, jak dokładnie liczono te lata, czy od dokładnej daty bitwy, czy inaczej. W.M. Ramsay uważał („Was Christ born at Bethlehem” str. 247-248), że lat nie liczono od rocznicy bitwy, lecz rok, w którym odbyła się bitwa, oznaczano numerem 1, niezależnie od tego, kiedy dokładnie się zaczynał, prawdopodobnie na wiosnę. Zatem 25 rok po bitwie pod Akcjum, kiedy Warus zastąpił Saturnina, kończyłby się wiosną (Ramsay uważa, że 17 kwietnia) 6 r. p.n.e., co czyni bardziej prawdopodobnym, że Warus miałby objąć urząd jednak w 7 r. p.n.e.
W każdym razie Jezus musiałby się narodzić w przedziale lat 7-6 p.n.e. Spośród powyższych kandydatów na Gwiazdę Betlejemską w podanym przedziale znajdują się tylko potrójna koniunkcja Jowisza i Saturna w Rybach i hipoteza Molnara. Wszystkie pozostałe wychodzą poza ten zakres. Jeśli zaś Saturninus skończył kadencję w 7 r. p.n.e., to mieści się tylko hipoteza potrójnej koniunkcji i to ledwo. Czy oznacza to, że teorie odnoszące się do zjawisk późniejszych niż 6 r. p.n.e. należy odrzucić? Niekoniecznie, bowiem istnieje szereg potencjalnych rozwiązań dających wyjście z tego problemu.
Pierwszym jest, jak już wspomniałem, zakwestionowanie zazwyczaj przyjmowanej chronologii namiestników Syrii, poprzez podważenie przypisania owych trzech datowanych monet Warusowi (co szczegółowo omawialiśmy w poprzedniej sekcji „Lista rzymskich namiestników Syrii na przełomie naszej ery”, gdzie wedle hipotezy Greswella i Hutchisona monety te można przypisać wcześniejszemu namiestnikowi Terencjuszowi Warronowi). Wówczas mamy swobodę przesuwania końca kadencji Sencjusza Saturnina na późniejsze lata. Teoria ta jest niezbędna dla tych, co identyfikują Gwiazdę Betlejemską ze zjawiskami z lat 3-2 r. p.n.e. i przesuwają datę śmierci Heroda na 1 r. p.n.e.
Drugim jest próba reinterpretacji relacji Józefa Flawiusza. Pisze on, że: cały naród żydowski złożył przysięgę wierności Cezarowi i swemu królowi, oni tylko [faryzeusze], a było ich ponad sześć tysięcy, przysięgi odmówili. Herod za to ukarał ich grzywną, którą zapłaciła za nich żona Ferorasa.
Według tej relacji spis już się odbył, a faryzeusze za odmowę złożenia przysięgi wierności zostali ukarani grzywną (którą za nich zapłaciła żona Ferorasa), zanim jeszcze Saturninus zakończył namiestnictwo Syrii. Ale być może urodzony ponad 40 lat później Flawiusz sam źle zinterpretował swoje źródła. Mianowicie faryzeusze zostali ukarani grzywną za samą publiczną deklarację odmowy złożenia przysięgi, kiedy spis i przysięga zostały zawczasu publicznie ogłoszone jeszcze za kadencji Saturninusa, podczas gdy zostały one rzeczywiście przeprowadzone dopiero później, już za kadencji Warusa w 6/5 r. p.n.e. albo 5/4 r. p.n.e. Jest to jednak hipoteza ad hoc, której jednak nie można całkowicie wykluczyć, bo nie wiemy jak dokładnie ten spis (w tym sporządzenie listy tych, którzy odmówili przysięgi, a na których nałożono grzywnę) został przeprowadzony w praktyce. Nie znamy dokładnych szczegółów, jak w praktyce funkcjonowała biurokracja w królestwie Heroda.
Trzecim rozwiązaniem jest mieszana teoria na temat identyfikacji Gwiazdy Betlejemskiej. Mianowicie chodzi tu o połączenie kilku z wysuwanych hipotez. Magowie ze Wschodu najpierw zaobserwowali lub przewidzieli pewne zjawisko, które skłoniło ich do przypuszczeń, że mógł się narodzić nowy Król Żydowski (np. potrójna koniunkcja z 7 r. p.n.e. albo horoskop z 6 r. p.n.e. wedle hipotezy Molnara), a następnie zaobserwowali samą właściwą Gwiazdę, która potwierdziła ich domniemania i skłoniła do podróży do Judei. Taką mieszaną hipotezę w stosunku do komety z 5 r. p.n.e. przyjmują Colin J. Humphreys i Mark Kidger, łącząc ją z potrójną koniunkcją z 7 r. p.n.e. [Colin J. Humphreys, The Star of Bethlehem a Comet in 5-BC and the Date of the Birth of Christ, Quarterly Journal of the Royal Astronomical Society, Vol. 32, NO.4/DEC, str. 389-407, 1991 http://adsabs.harvard.edu/abs/1991QJRAS..32..389H, Mark Kidger The Star of Bethlehem An Astronomer's View, Princeton University Press 1999, chociaż Kidger uważa, że nie była to kometa a gwiazda nowa]. To podejście ma jednak tę wadę, że uzależnia jedną teorię na temat identyfikacji Gwiazdy Betlejemskiej od jakiejś innej teorii, być może bardziej problematycznej.
Chrześcijańska tradycja na ogół przyjmowała pogląd, że Gwiazda Betlejemska pojawiła się albo w momencie poczęcia, albo narodzin Chrystusa. Ewangelia Mateusza jednak nigdzie niczego takiego nie stwierdza. Opisuje jedynie, że Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy, a następnie posłał [oprawców] do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców (Mt 2,7.16). Górna granica wieku chłopców, których Herod kazał pozabijać, może być rozmaicie interpretowana (od 1 roku do 3 lat), w zależności od tego, jak będziemy liczyć te lata (bezwzględnie, kalendarzowo, wedle jakiego kalendarza i początku roku, inkluzywnie czy ekskluzywnie, tzn. czy niepełne lata wliczamy jako kolejne, czy nie). Oznacza to, że Gwiazda Betlejemska mogła pojawić się od kilku miesięcy do nawet ponad dwóch lat przed tym, jak Herod wydał rozkaz dokonania rzezi niewiniątek, chociaż względy praktyczne sugerują, że chodzi o okres poniżej jednego roku (czyli o niemowlaki, bo znacznie trudniej odróżnić dziecko dwuletnie od trzyletniego, niż niemowlaka od dziecka powyżej 1 roku, które już potrafi chodzić i mówić -w Izraelu zwykle liczono lata inkluzywnie, dziecko po narodzeniu miało 1 rok, od dnia pierwszych urodzin 2 lata itd.). Jednak pojawienie się Gwiazdy Betlejemskiej wcale nie musiało pokrywać się z poczęciem czy narodzeniami Chrystusa, jak już mówiliśmy, Ewangelia Mateusza tak nie twierdzi. Gwiazda Betlejemska mogła pojawić się dopiero jakiś czas po narodzinach Chrystusa, nawet kilka lat. I to jest czwarty możliwy sposób rozwiązania problemu rozbieżności między datą spisu i narodzin Jezusa a datą hipotetycznej Gwiazdy Betlejemskiej. Jezus, w momencie wizyty Magów, mógł być nawet starszy niż dwa lata, co jednak nadal nie chroniłoby Go od niebezpieczeństwa ze strony Heroda, bo ktoś w Betlejem mógłby złożyć donos. I dlatego Święta Rodzina musiała uciekać do Egiptu.
Zawsze pozostaje jeszcze możliwość, że teoria identyfikacji spisu wspomnianego przez Łukasza z przysięgą na wierność Augustowi, która miała odbyć się za kadencji Sencjusza Saturnina, jest błędna, a tak naprawdę chodzi o inny, późniejszy spis ludności. Np. W.M. Ramsay uważał („Was Christ born at Bethlehem” str. 179-196), że spis odbył się już po owej opisanej przez Józefa Flawiusza przysiędze na wierność Augustowi (po tym, jak Herod wypadł z łaski Augusta, przysięga stanowiła test lojalności, po czym August zażądał przeprowadzenia spisu, choć Ramsay o tym nie pisał wprost, to jednak akceptując przypisanie monet Warusowi i ich datowanie, zdawał sobie sprawę, że czyni to problematycznym chronologię narodzin Jezusa, gdyby przyjąć, że spis był identyczny z przysięgą wierności i odbył się za czasów Saturnina). Ramsay datował spis na jesień 7 lub 6 r. p.n.e. i skłaniał się ku hipotezie potrójnej koniunkcji z 7 r. p.n.e. jako Gwieździe Betlejemskiej, uważał też, że Magowie ze Wschodu przybyli do Judei zimą 6/5 r. p.n.e. (dz. cyt. str. 215-218). Ramsay uważał bowiem, że cesarz August wprowadził regularny 14-letni cykl spisów ludności w cesarstwie rzymskim, a przynajmniej we wschodnich jego prowincjach, jak Egipt czy Syria. Ponieważ w Syrii spis przeprowadzono w 6/7 r. n.e., to odejmując 14 lat, otrzymalibyśmy datę ok. 7 r. p.n.e. poprzedniego spisu. Ze znalezisk papirusowych wiemy, że taki cykl istniał w Egipcie, mamy potwierdzenie spisów regularnie co 14 lat od 34 do 258 r. n.e. Gdyby taki cykl rzeczywiście istniał, stanowiłoby to argument za tym, że Gwiazdę Betlejemską należy identyfikować z potrójną koniunkcją z 7 r. p.n.e. I te rozważania chronologiczne stanowią, moim zdaniem, tak naprawdę najsilniejszy argument na rzecz tej akurat najpopularniejszej teorii na temat Gwiazdy Betlejemskiej (natomiast argumenty astronomiczne i astrologiczne przytaczane na poparcie tej teorii wydają się dla mnie osobiście dużo mniej przekonujące). Rzecz w tym, że chociaż w dyskusjach nad problemem spisu Kwiryniusza ten argument jest często przytaczany, to tak naprawdę nie mamy dowodów, że rzeczywiście taki cykl został wprowadzony na terenie Syrii i Judei w tamtym okresie i wydaje się to tak naprawdę wątpliwe. Spis, jeśli nie jest tożsamy z przysięgą wierności cesarzowi Augustowi za czasów Saturnina, jak najbardziej mógł się odbyć później, w 6, 5 czy nawet 4 r. p.n.e.
Reasumując. Teorie na temat dokładnej chronologii rzymskich namiestników Syrii, a także identyfikacji zarówno opisanego przez Łukasza spisu ludności, jak i opisanej przez Mateusza Gwiazdy Betlejemskiej, są ze sobą powiązane. Zagadnienia te są bardzo skomplikowane i odnoszą się do nieraz bardzo problematycznych kwestii szczegółowych, opierając się na niejasnych, niepewnych i niejednoznacznych danych. Nie wiemy, jak rzeczywiście było, prezentujemy mniej lub bardziej wiarygodne rekonstrukcje. To powoduje, że pomiędzy niektórymi wysuwanymi hipotetycznymi rozwiązaniami tych zagadnień, może dochodzić do sprzeczności. Pole do uzgodnień jest jednak bardzo szerokie, możemy na wiele sposobów modyfikować przyjęte założenia, co wprowadza jednak jeszcze większą niepewność. Jednak jest to chleb powszedni, jeśli chodzi o rekonstrukcję szczegółowej chronologii dziejów starożytnych, gdzie nie wszystkie dane muszą zawsze gładko do siebie pasować.
Jak przeprowadzano spisy w dawnym Izraelu? Sprawa nie jest do końca jasna. Najlepiej będzie zacząć od przytoczenia spisów ludności wymienionych w Starym Testamencie. Wiązały się one ściśle z genealogiami, jako że dla Izraelitów kwestia pochodzenia miała kluczowe znaczenie. Całe pierwsze 9 rozdziałów 1 Księgi Kronik zajmują spisy genealogiczne wzięte ze spisów rodowych poszczególnych pokoleń izraelskich.
Poniżej wymieniono spisy ludności, jakie wymienia Biblia. Przy czym w Piśmie Świętym nie zapisano samych surowych danych zebranych podczas spisów, lecz zazwyczaj tylko ich podsumowania (przy czym często podawane liczby wydają się przesadnie wysokie).
Za pierwszy spis Izraela można uznać spis rodziny Jakuba (70 osób) przybyłej do Egiptu (Rdz 46,8-27). Następnych biblijnych spisów dokonano już po wyjściu Izraelitów z Egiptu, podczas wędrówki przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Opisane są one w Księdze Liczb. Wcześniej jednak, w Księdze Wyjścia, mamy następujący przepis o ofierze pieniężnej, podatku świątynnym, jakie zobowiązany był płacić każdy dorosły Izraelita od dwudziestego roku wzwyż:
(Wj 30): 11 I tak powiedział Pan do Mojżesza: 12 «Gdy będziesz liczyć Izraelitów, by dokonać spisu, każdy przy spisie złoży za swe życie okup Panu, aby nie spadło na nich nieszczęście. 13 To zaś winni dać podlegli spisowi: pół sykla, według wagi przybytku, czyli dwadzieścia ger za jeden sykl; pół sykla na ofiarę Panu. 14 Każdy podległy spisowi z synów Izraela, mający dwadzieścia i więcej lat, złoży tę ofiarę Panu. 15 Bogaty nie będzie zwiększał, a ubogi nie będzie zmniejszał wagi pół sykla, aby złożyć ofiarę Panu na przebłaganie za swe życie. 16 A wziąwszy te pieniądze jako przebłaganie od Izraelitów, obrócisz je na służbę w Namiocie Spotkania, i będą one na pamiątkę Izraelitom przed Panem jako ofiara zadośćuczynienia za ich życie».
(Wj 38): 25 A srebra od spisanych w zgromadzeniu było sto talentów i tysiąc siedemset siedemdziesiąt pięć syklów według wagi sykla przybytku. 26 Jeden beka, czyli na głowę pół sykla według wagi sykla przybytku pobierano od wszystkich, którzy podlegali spisowi, począwszy od lat dwudziestu i wzwyż, czyli od sześciuset trzech tysięcy pięciuset pięćdziesięciu mężczyzn.
Księga Wyjścia mówi tylko o jednorazowej opłacie. Jednak od czasów perskiego namiestnika Nehemiasza w czasach po niewoli babilońskiej wprowadzono stały rokroczny podatek, początkowo wynoszący jedną trzecią sykla (Neh 10,33) później zwiększoną do połowy sykla. O tym podatku (przeliczając go na dwie greckie drachmy albo jednego statera) mówi słynny ustęp z Ewangelii Mateusza o monecie znalezionej w pyszczku ryby (Mt 17, 24-27).
Pierwszy spis Izraelitów (według pokoleń, od 20 lat wzwyż) na pustyni -Lb 1.
Spis Lewitów -Lb 3,14-39
Spis pierworodnych Izraela -Lb 3,40-51
Spisy Kehatytów, Gerszonitów i Merarytów, poszczególnych rodów Lewitów -Lb 4
Drugi spis Izraelitów po 40 latach na pustyni -Lb 26
Kolejne relacje dotyczą spisów wojowników, podczas wojen, jakie toczyli Izraelici po wejściu do Kanaanu:
Spis Izraelitów podczas wojny domowej z plemieniem Beniamina
(Sdz 20): 14 Co więcej, Beniaminici poopuszczali swoje osiedla, zgromadzili się w Gibea, aby ruszyć na Izraelitów. 15 Tego dnia naliczono Beniaminitów, przybyłych ze swoich osiedli, dwadzieścia sześć tysięcy mężów dobywających miecza, nie licząc mieszkańców Gibea, <których liczba wynosiła siedmiuset mężów>. 16 W całym tym wojsku było siedmiuset mężów wyborowych, nie używających w boju prawej ręki, i każdy z nich ciskał z procy kamieniem tak celnie, że włosa nie chybił. 17 Mężów zaś izraelskich naliczono - wyjąwszy Beniaminitów - czterysta tysięcy dobywających miecza, samych wojowników.
Spis wojowników podczas odsieczy króla Saula dla Jabesz:
(1 Sm 11): 6 Opanował wtedy Saula Duch Boży, gdy słuchał tych słów, i wpadł w wielki gniew. 7 Wziął parę wołów, porąbał je i przez posłańców rozesłał po całej krainie Izraela z wyzwaniem: «Tak się postąpi z wołami każdego, kto nie wyruszy za Saulem i za Samuelem». Na cały lud padła bojaźń Pańska i wyruszyli jak jeden mąż. 8 [Saul] dokonał ich przeglądu w Bezek i było trzysta tysięcy z Izraela i trzydzieści tysięcy z Judy.
Spis za króla Saula podczas wojny z Amalekitami
(1 Sm 15): 4 Saul zwołał wtedy lud i dokonał jego przeglądu w Telam, dwustu tysięcy piechoty oraz dziesięciu tysięcy <spośród pokolenia Judy>.
Następnie mamy niezwykle istotny spis całego Izraela przeprowadzony przez króla Dawida, który jednak w Biblii opisywany jest jako jego grzech, przedsięwzięcie, które nie spodobało się Bogu. Jako karę, Bóg zesłał na Izrael zarazę. Wydarzenie to pokazało negatywny stosunek Izraelitów do spisów ludności:
Spis Joaba na polecenie króla Dawida, wbrew woli Pana:
(2 Sm 24): 1 Jeszcze raz Pan zapłonął gniewem przeciw Izraelitom. Pobudził przeciw nim Dawida słowami: «Idź i policz Izraela i Judę». 2 Rzekł więc król do Joaba, dowódcy wojsk, który był z nim: «Przebiegnij wszystkie pokolenia Izraela od Dan do Beer-Szeby i policzcie ludzi, abym się dowiedział, jaka jest liczba narodu». 3 Lecz Joab odpowiedział królowi: «Oby Pan, Bóg twój, dołożył jeszcze sto razy tyle do ludu, do tej liczby, która jest obecnie i którą widzą oczy mojego pana, króla. Dlaczego pan mój, król, tej rzeczy wymaga?» 4Rozkaz królewski przemógł Joaba i przywódców wojska. Joab oddalił się wraz z dowódcami od króla, aby zliczyć ludność Izraela. 5 Przeprawili się przez Jordan i zatrzymali się chwilowo w Aroerze, na południu od miasta, znajdującego się w środku doliny Gad w stronę Jazer, 6 następnie przybyli do Gileadu, do krainy Chetytów do Kadesz, aż dotarli do Dan. I krążyli w okolicach Sydonu. 7 Udali się potem do twierdzy Tyru, a później do wszystkich miast Chiwwitów i Kananejczyków. Potem skierowali się do Negebu judzkiego i do Beer-Szeby. 8 Przebiegli w ten sposób cały kraj. Po dziewięciu miesiącach i dwudziestu dniach powrócili do Jerozolimy. 9 Joab przekazał królowi liczbę spisanej ludności. Izrael liczył osiemset tysięcy wojowników dobywających miecza, Juda zaś - pięćset tysięcy ludzi.
(1 Krn 21): 1 Powstał szatan przeciwko Izraelowi i pobudził Dawida, żeby policzył Izraela. 2 Rzekł więc Dawid do Joaba i do książąt ludu: «Idźcie, a policzcie Izraela od Beer-Szeby aż do Dan i donieście mi, abym znał ich liczbę». 3 Lecz Joab odpowiedział: «Niech Pan przysporzy stokroć więcej ludu swego, niżeli go jest! Lecz, o panie mój, królu, czyż oni wszyscy nie są poddanymi mego pana? Dlaczegóż pan mój tego się domaga? Czemu ma się stać przyczyną przewinienia Izraela?» 4 Jednakże rozkaz króla przemógł Joaba. Poszedł więc Joab, a obszedłszy całego Izraela, przybył do Jerozolimy. 5 Joab przekazał Dawidowi liczbę policzonego ludu. Cały Izrael liczył milion i sto tysięcy mężczyzn dobywających miecza; w Judzie zaś czterysta siedemdziesiąt tysięcy mężczyzn dobywających miecza. 6 Wśród nich Joab nie policzył Lewiego i Beniamina, ponieważ rozkaz króla był przykry dla Joaba. 7 I nie podobała się ta rzecz Bogu, więc ukarał Izraela.
Przyczyna, dla której zarządzenie spisu Izraelitów przez Dawida zostało uznane za jego grzech, nie jest do końca jasna. Najbardziej prawdopodobną interpretacją wydaje się mnie osobiście to, że w mentalności Semitów dokonanie spisu stanowiło symboliczne roszczenie prawa do własności; Dawid, zarządzając spis ludności, niejako przywłaszczył sobie lud Izraela, podczas gdy Izrael był ludem Bożym, należał do Pana. Dlatego też dokonanie spisu zostało uznane za uzurpację przez króla, namaszczonego z wyboru Bożego, prerogatyw prawdziwego Władcy, samego Boga. Nic dziwnego zatem, że niemal tysiąc lat później, sześć tysięcy faryzeuszy wspomnianych przez Józefa Flawiusza, odmówiło udziału w spisie i złożenia przysięgi na wierność cesarzowi Augustowi. Podobnie spis przeprowadzony za czasów Kwiryniusza w 6/7 r. n.e. wywołał bunt Judy Galilejczyka i powstanie stronnictwa zelotów. Rabini jednak wysuwali różne wyjaśnienia, dlaczego nie powinno się spisywać i w ogóle zliczać Izraelitów, o czym dalej. W 1 Księdze Kronik mamy jeszcze jedną wzmiankę o spisie Dawida dokonanym przez Joaba:
(1 Krn 27): 23 Lecz Dawid nie uwzględnił w spisach liczby tych, którzy mieli dwadzieścia lat lub mniej, ponieważ Pan powiedział, że rozmnoży Izraela jak gwiazdy na niebie. 24 Joab, syn Serui, rozpoczął obliczać, ale nie dokończył, gdyż za to spadł gniew na Izraela i nie umieszczono tej liczby w spisie w Kronikach Króla Dawida.
Aluzję do niemożliwości dokonania spisu Izraela mamy także w modlitwie młodego króla Salomona, następcy Dawida:
1 Krl 3,8: Ponadto Twój sługa jest pośród Twego ludu, któryś wybrał, ludu mnogiego, którego nie da się zliczyć ani też spisać, z powodu jego mnóstwa.
Salomon dokonał za to spisu resztek pozostałej jeszcze po izraelskim podboju ludności kanaanejskiej, którą zaciągnięto do prac przymusowych:
(2 Krn 2): 16 Policzył więc Salomon wszystkich mężczyzn obcoplemieńców, zamieszkałych w ziemi Izraela, według spisu jego ojca Dawida. Znalazło się ich sto pięćdziesiąt trzy tysiące sześciuset.
A więc w jaki sposób rabini tłumaczyli niechęć do spisów i to, że decyzja Dawida o spisie Izraela została uznana za jego grzech? W Torze wszak nie ma żadnego explicite zakazu przeprowadzania spisów.
Niektórzy uważali, że Dawid po prostu zapomniał wraz ze spisem dokonać ściągnięcia podatku świątynnego, który miał być okupem za życie Izraelitów:
Jeśli chodzi o wypowiedź Dawida do Saula: „Jeśli Pan pobudził cię przeciwko mnie, niech rozkoszuje się wonią ofiarną” [1 Sm 26,19], rabin Eleazar powiedział, że Święty, niech będzie błogosławiony, powiedział do Dawida: Czy nazywasz Mnie podżegaczem? W odwecie sprawię, że zawiedziesz w sprawie, którą znają nawet dzieci w szkole, jak jest napisane: „Gdy będziesz liczyć Izraelitów, by dokonać spisu, każdy przy spisie złoży za swe życie okup Panu, aby nie spadło na nich nieszczęście.” [Wj 30,12]. Zaraz po tym, jak Bóg powiedział to Dawidowi, „Powstał szatan przeciwko Izraelowi i pobudził Dawida, żeby policzył Izraela” [1 Krn 21,1]. Ponadto jest napisane: „Jeszcze raz Pan zapłonął gniewem przeciw Izraelitom. Pobudził przeciw nim Dawida słowami: «Idź i policz Izraela i Judę».” [2 Sm 24,1]. Proporcjonalną odpowiedzią na nazwanie Boga przez Dawida podżegaczem było to, że podżegał Dawida. A gdy ich policzył, nie wziął od nich okupu i został ukarany, jak jest napisane: „Zesłał więc Pan na Izraela zarazę od rana do ustalonego czasu” [2 Samuela 24,15]. -Berachot 62b
Inni rabini uważali, że w ogóle bezpośrednie liczenie Żydów jest niedopuszczalne. Ale można znaleźć środki zastępcze, tzn. zamiast Żydów liczyć co innego… Poniżej mamy przykład specyficznego rabinicznego rozumowania:
Rabbi Jicchak powiedział: Zabronione jest bezpośrednie liczenie Żydów, nawet w celu przestrzegania micwy, ponieważ napisano o królu Saulu i jego spisie żołnierzy: „I policzył ich według bezeku” [1 Sm 11,8], co oznacza, że policzył ich za pomocą ostrak, z których każda reprezentowała każdego mężczyznę, a nie policzył ich bezpośrednio.
Rab Ashi stanowczo sprzeciwia się takiej interpretacji wersetu: Skąd wywnioskowałeś, że to słowo bezek jest terminem związanym z czasownikiem oznaczającym rozbić, tak że oznacza ostraki? Być może jest to nazwa miasta i oznacza, że Saul policzył ich w Bezek, jak napisano: „Kiedy w Bezek natknęli się na Adoni-Bezeka” [Sdz 1,5], co pokazuje, że Bezek jest nazwą miejsca. Gemara odpowiada: Rzeczywiście, dowód nie pochodzi z tego wersetu, ale z tego, gdzie powiedziano: „I Saul zwołał lud i policzył ich według owiec” [1 Sm 15,4, Telam dosłownie oznacza „baranki”], co oznacza, że Saul policzył swoich żołnierzy, każąc każdemu wziąć owcę i odprowadzić ją na osobne miejsce, aby reprezentowała go w liczeniu.
Rabin Eliazar powiedział: Ktokolwiek liczy grupę Żydów, łamie negatywną micwę, jak powiedziano: „Liczba synów Izraela będzie jak piasek nadmorski, którego nie można zmierzyć ” [Oz 2,1]. Rabin Elazar interpretuje ten werset jako mówiący: Którego nie można zmierzyć. Rab Naḥman bar Jicchak powiedział: Ktokolwiek liczy grupę Żydów, w rzeczywistości łamie dwie negatywne micwy, jak powiedziano w tym wersecie: „którego nie można zmierzyći nie można zliczyć” [Oz 2,1].
Rabin Szmuel bar Nachmani powiedział, że rabin Jonatan stwierdził sprzeczność: W tym wersecie napisano: „liczba synów Izraela będzie jak piasek morski”, co sugeruje, że będą mieli określoną liczbę, choć będzie ona bardzo duża. Z drugiej strony w dalszym ciągu mówi: „którego nie można zmierzyći nie można zliczyć”, co oznacza, że w ogóle nie będą policzalni. Jak można pogodzić te dwa stwierdzenia?
To nie jest trudne: Tutaj, w drugim stwierdzeniu, odnosi się do czasu, gdy naród żydowski wypełni wolę Boga; wtedy będzie ich niezliczona liczba. Tam, w pierwszym stwierdzeniu, odnosi się do czasu, gdy naród żydowski nie wypełni woli Boga; wtedy będą jak piasek morski, mając określoną liczbę. Rabin Jehuda ha-Nasi podał inne rozwiązanie za Abbą Josefem ben Dostai: To nie jest trudne: Tutaj, w drugim stwierdzeniu, odnosi się do liczenia ręką człowieka; naród żydowski będzie zbyt liczny, aby go policzyć przez człowieka. Tam, w pierwszym stwierdzeniu, odnosi się do liczenia ręką Boga, a On odkryje, że są jak liczba ziaren piasku morskiego. -Joma 22b,2-6
Niechęć do bezpośredniego liczenia ludzi, częściowo uzasadniana biblijnie, a częściowo mająca źródło po prostu w różnych semickich zabobonach (nawet dzisiaj Żydzi, gdy potrzebują dziesięciu mężczyzn do odmówienia modlitwy, nie liczą ich bezpośrednio, lecz każdy wypowiada kolejny wyraz wersetu biblijnego mającego 10 wyrazów, np. Ps 5,8), sprawiła, że w Izraelu zazwyczaj nie liczono bezpośrednio populacji. Stosowano metody pośrednie (raczej dość zawodne), takie jak obliczanie wpływów z podatku świątynnego wynoszącego pół sykla czy szacowanie na podstawie liczby ofiarowanych baranków w święto Paschy:
Pewnego razu król [Herod] Agryppa chciał się dowiedzieć, ile jest tłumów [Izraelitów] i powiedział do kapłanów: Oddzielcie mi jedną nerkę z każdej ofiary paschalnej. I oddzielili mu sześćset tysięcy par nerek, dwa razy tyle, ile wynosiła liczba wygnańców z Egiptu. Nie było ofiary paschalnej, która nie miałaby co najmniej dziesięciu uczestników, nie licząc tych, którzy [nie mogli uczestniczyć, ponieważ] byli nieczyści lub mieli do pokonania zbyt dużą odległość. -Tosefta Pesachim 4,12 (podobne opowiadanie Pesachim 64b)
Podobnie poświadcza Józef Flawiusz:
Ogólna liczba wszystkich ludzi, których wzięto do niewoli w czasie całej tej wojny, wyniosła dziewięćdziesiąt siedem tysięcy, a tych, którzy zginęli w całym okresie oblężenia, milion sto tysięcy. W większości byli to rodowici Żydzi, lecz nie stanowili miejscowej ludności. Z całego bowiem kraju mieszkańcy ściągnęli na Święto Przaśników i niespodziewanie dostali się w wir wojny, skutkiem czego najpierw wyniszczyła ich, z powodu ciasnoty miejsca, zaraza, a potem jeszcze szybciej głód. Że miasto mogło pomieścić takie mnóstwo ludzi, jasno wynika ze spisu ludności dokonanego za Cestiusza [namiestnika Syrii Cestiusza Gallusa, 63-67 r. n.e.]. Ponieważ chciał on przekonać Nerona, który pogardzał narodem żydowskim, do jakiego rozkwitu to miasto doszło, zwrócił się do arcykapłanów, czy nie można by jakoś ludności policzyć. Otóż nadeszło właśnie święto zwane Paschą, w czasie którego składa się ofiary od godziny dziewiątej do jedenastej. Koło każdej ofiary skupia się grupa licząca nie mniej niż dziesięciu mężów — jednemu bowiem nie wolno ucztować — a częstokroć zbiera się ich i dwudziestu, zwierząt ofiarnych zaś naliczono dwieście pięćdziesiąt pięć tysięcy sześćset. Jeżeli tedy przyjmiemy, że na każdą ofiarę przypadało dziesięciu mężów, to otrzymujemy dwa miliony siedemset tysięcy tylko ludzi w stanie czystości i świętości. Trędowatym bowiem i cierpiącym na upływ nasienia, niewiastom w czasie krwawienia miesięcznego i w ogóle ludziom nieczystym z innych powodów nie wolno było w tej ofierze uczestniczyć, a tak samo obcym (nie-Żydom), którzy przybyli tu, aby oddać cześć Bogu.-Józef Flawiusz, Wojna Żydowska, IX, 9, 3
Ów „spis Cestiusza” jest jedynym opisanym przez Flawiusza w jego dziełach „spisem” po spisie Kwiryniusza z 6/7 r. p.n.e. Czy w czasach, kiedy Judea była prowincją rzymską, przeprowadzano jakieś inne regularne spisy na sposób rzymski, tego nie wiemy.
Więcej o niechęci Żydów do liczenia ludzi można poczytać w opublikowanym przez Instytut Studiów Żydowskich Schechtera artykule rabina prof. Davida Golinkina, Does Jewish Law Permit Taking a Census? Responsa in a Moment: Volume 3, Issue No. 4, December 2008 (link).
Zatem w Izraelu zazwyczaj nie przeprowadzano odgórnie ogłaszanych, centralnie zarządzanych ogólnych spisów ludności. Niemniej jednak jakieś spisy musiano przeprowadzać, dla celów wojskowych (liczba ludzi zdolnych do noszenia broni), administracyjnych czy podatkowych (od kogo ściągać podatki, w czasach hellenistycznych czy rzymskich system podatkowy był w znacznej mierze sprywatyzowany, a prywatne korporacje poborców dobrze już wiedziały kogo oskubać). I to zarówno za czasów niepodległej monarchii izraelskiej, jak i później, kiedy Judea stanowiła prowincję podległą kolejnym obcym imperiom. Dalej wymienimy kolejne spisy ludności lub wybranych grup, wymienione w Biblii.
Spis ludności zdolnej do noszenia broni przez pisarzy wojskowych
W 2 Księdze Królewskiej oraz Księdze Jeremiasza mamy dwie pokrywające się wzmianki o naczelnym pisarzu wojska, który w królestwie Judy miał zarządzać spisami ludności dla celów wojskowych. Był on jednym z jeńców pojmanych i zabitych po zdobyciu Jerozolimy przez Babilończyków:
(2 Krl 25): 18 Dowódca straży przybocznej pojmał Seracjasza, najwyższego kapłana, Sefaniasza, kapłana zastępcę, oraz trzech stróżów progów. 19 Z miasta zaś pojmał jednego dworzanina, który był dowódcą wojskowym, pięciu ludzi spośród najbliższego otoczenia króla, których znaleziono w mieście, pisarza dowódcy wojska, sporządzającego spis ludności kraju, oraz sześćdziesięciu spośród prostej ludności kraju, przebywającej w mieście.
(Jr 52): 24 Dowódca straży przybocznej pojmał najwyższego kapłana Serajasza, [jego] zastępcę kapłana Sefaniasza oraz trzech stróżów progu. 25 Z miasta zaś pojmał jednego dworzanina, który był dowódcą wojskowym, siedmiu ludzi spośród najbliższego otoczenia króla, których znaleziono w mieście, pisarza dowódcy wojskowego, sporządzającego spis ludności kraju, oraz sześćdziesięciu spośród prostej ludności, przebywającej w obrębie miasta.
Jeśli chodzi o służbę wojskową, to mamy wcześniejsze wzmianki w Księgach Kronik, że co miesiąc określona liczba Izraelitów pełniła służbę wojskową przy królu Dawidzie (nie licząc jego stałej gwardii najemnej). Nie jest jasne, czy rekrutację do armii przeprowadzano na zasadzie przymusowego poboru, czy ochotniczego zaciągu za żołd (zatem spisy obejmowałyby nie wszystkich mężczyzn, a jedynie chętnych do służby wojskowej):
(1 Krn 27): 1 A oto Izraelici według ich liczby. Naczelnicy rodów, tysiącznicy, setnicy i urzędnicy, którzy służyli królowi we wszystkich sprawach hufców, przychodzących i odchodzących co miesiąc przez wszystkie miesiące roku. Każdy hufiec liczył dwadzieścia cztery tysiące.
Podobnie wyglądała organizacja armii za czasów króla Jozafata (870-848 r. p.n.e.):
(2 Krn 17): 12 I tak doszedł Jozafat do szczytu swej wielkości. Zbudował on w ziemi Judy zamki warowne i miasta spichlerzy. 13 Posiadał on liczną służbę w miastach judzkich i załogę dzielnych wojowników w Jerozolimie. 14 A oto ich spis według ich szczepów. W Judzie tysiącznikami byli: dowódca Adna, a z nim trzysta tysięcy dzielnych wojowników, 15 a przy jego boku dowódca Jochanan, a z nim dwieście osiemdziesiąt tysięcy ludzi, 16 a przy jego boku Amazjasz, syn Zikriego, ochotnik w służbie Pańskiej, a z nim dwieście tysięcy dzielnych wojowników. 17 A z Beniamina dzielny wojownik Eliada, a z nim dwieście tysięcy łuczników i tarczowników. 18 Pod jego rozkazami Jozabad, a z nim sto osiemdziesiąt tysięcy uzbrojonych ludzi. 19 Ci wszyscy służyli królowi oprócz tych, których król rozmieścił w warownych miastach po całej ziemi Judy.
Dalej mamy wzmiankę, że król Judy Amazjasz (801-783 r. p.n.e.) przeprowadził spis mężczyzn zdolnych do walki:
(2 Krn 25): 5 Zgromadził potem Amazjasz mieszkańców Judy i podzielił ich według rodów, dając im tysiączników i setników dla całego Judy i Beniamina; dokonał następnie ich spisu od dwudziestu lat i powyżej. Znalazł wtedy trzysta tysięcy mężów wyborowych, zdolnych do walki, uzbrojonych w dzidę i tarczę.
Podobnie spis w północnym królestwie Izraela miał przeprowadzić panujący w latach (852-841 r. p.n.e.) król Joram:
(2 Krl 3): 6 W tym samym czasie król Joram wyszedł z Samarii i dokonywał przeglądu całego Izraela.
Oprócz spisów wojskowych przeprowadzano także spisy mężów przeznaczonych do służby Bożej, lewitów i kapłanów. Z okresu monarchii mamy w Księgach Kronik wzmianki o takich spisach za panowania Dawida oraz dwa wieki później Ezechiasza:
Spis lewitów za Dawida
(1 Krn 23): 1 Dawid, stary i syty dni, ustanowił Salomona, swego syna, królem nad Izraelem. 2 I zgromadził wszystkich książąt izraelskich, kapłanów i lewitów. 3 Kiedy policzono lewitów od trzydziestu lat i wyżej, liczba ich według spisu mężczyzn wynosiła trzydzieści osiem tysięcy. […] 24 Ci byli synami Lewiego, według ich rodów, głowami rodzin, według wykazów liczbowych imion w ich spisach; spełniali prace w służbie domu Pańskiego, od dwudziestego roku życia i wzwyż. 25 Rzekł bowiem Dawid: «Pan, Bóg Izraela, dał odpoczynek swemu ludowi i zamieszkał w Jerozolimie na stałe. 26 Lewici już nie będą nosić przybytku ani wszelkich przyborów do jego obsługi». 27 Zatem, według ostatnich zarządzeń Dawida, lewici byli spisywani od dwudziestego roku życia i wzwyż. 28 Ich stanowisko bowiem polegało na tym, że obok potomków Aarona służyli w domu Pańskim, na dziedzińcach, w komnatach, przy oczyszczaniu wszystkiego, co poświęcone, i pełnili służbę w domu Pańskim.
Spis kapłanów i lewitów za Ezechiasza
(2 Krn 31): 14 A nadzorcą nad dobrowolnymi ofiarami dla Boga był lewita Kore, syn Jimny, odźwierny od wschodu, który przekazywał świętą daninę na rzecz Pana i rzeczy najświętsze. 15 Pod jego władzą byli: Eden, Miniamin, Jeszua, Szemajasz, Amariasz, Szekaniasz, którzy mieszkali w miastach kapłańskich, aby stale rozdzielać należności swym braciom podzielonym na zmiany, od wielkiego aż do małego – 16 poza wpisanymi do rodowodów mężczyznami od trzech lat wzwyż - wszystkim, którzy przychodzili do świątyni Pańskiej, aby zapewnić służbę codzienną, według ich odpowiednich czynności i zmian. 17 Spisu kapłanów dokonywano według ich rodów, lewitów zaś od dwudziestu lat wzwyż, według ich czynności i zmian. 18 Wpisano również ich dzieci, żony, synów i córki do całego zgromadzenia, bo oni byli obowiązani oddać się na stałe rzeczom świętym. 19 Dla synów zaś Aarona, kapłanów mieszkających na obszarze pastwisk ich miast, w każdym mieście byli imiennie wyznaczeni mężowie do wydawania części należnej każdemu mężczyźnie spośród kapłanów i każdemu wciągniętemu do rodowych spisów lewitów.
Spisy rodowe
Jako że naród Izraela był związkiem dwunastu plemion o wspólnym pochodzeniu, wywodzących się z poszczególnych synów patriarchy Jakuba, jego struktura administracyjna, jak się wydaje, była w znacznym stopniu zdecentralizowana. Większość spraw załatwiano na poziomie plemion, poszczególnych klanów i rodów. Tylko nieliczne, najważniejsze kwestie (ustroju państwowego, wojny i pokoju) omawiano na poziomie związku wszystkich plemion, całego Izraela. Taka struktura była szczególnie widoczna w okresie Sędziów. Później za czasów monarchii rola centralnej administracji, poziom biurokracji i prerogatywy króla stopniowo rosły, kosztem tradycyjnych struktur rodowych. Niemniej jednak te nadal pozostawały silne, były istotnym czynnikiem w ustroju państwowym Izraela. W początkowych rozdziałach 1 Księgi Kronik mamy genealogie (mocno niepełne!) poszczególnych plemion Izraela wzięte z zaginionej obecnie Księgi Królów Izraelskich i Judzkich (1 Krn 9,1). Ta zaś miała opierać się na spisach rodowych prowadzonych przez poszczególne plemiona izraelskie. Wydaje się, że wykazy (istniejące początkowo w tradycji ustnej, później także w formie dokumentów) prowadzono na bieżąco. Kiedy danemu Izraelicie rodził się syn, to po nadaniu przez ojca imienia wpisywano je do odpowiedniej księgi rodowodowej. Wedle przepisów Kpł 12 po odpowiednim czasie (chłopiec 40 dni, dziewczynka 80 dni) od narodzin potomka należało złożyć (w Namiocie Spotkania, a później Świątyni w Jerozolimie) ofiarę oczyszczenia za dziecko i matkę. Wydaje się, choć Kpł 12 o tym nie mówi, że wówczas wpisywano także imię dziecka do oficjalnych państwowych archiwów, śledzących genealogię poszczególnych szczepów izraelskich.
(1 Krn 4): 24 Synowie Symeona: Nemuel, Jamin, Jarib, Zerach, Saul; 25 Jego synem Szallum, synem Szalluma - Mibsam, jego zaś synem był Miszma. 26 Synowie Miszmy: Chammuel, jego synem był Zakkur, synem Zakkura zaś Szimei. 27 Szimei miał szesnastu synów i sześć córek, lecz jego bracia nie mieli wiele dzieci i wszystkie ich rody nie rozmnożyły się tak, jak potomków Judy. 28 Mieszkali oni w miastach: Beer-Szeba, Molada, Chasar-Szual, 29 Bilha, Esem, Tolad, 30 Betuel, Chorma, Siklag, 31 Bet-Markabot, Chasar-Susim, Bet-Birei, Szaarim. Miasta te należały do nich aż do panowania Dawida. 32 A osiedlami ich były: Etam, Ain, Rimmon, Token i Aszan, pięć miast 33 oraz wszystkie ich wioski, które były naokoło tych miast aż do Baalat. Takie były ich siedziby według ich spisów rodowych.
(1 Krn 5): 1 Synowie Rubena, pierworodnego Izraela. Wprawdzie był on pierworodnym, lecz ponieważ skalał łoże swego ojca, pierworodztwo jego dane było synom Józefa, syna Izraela, więc nie podawało się rodowodów według pierworodztwa. 2 Chociaż Juda był najpotężniejszym z braci swoich i z niego miał pochodzić władca, jednak pierworodztwo należało do Józefa. 3 Synowie Rubena, pierworodnego Izraela: Henoch, Pallu, Chesron i Karmi. 4 Synowie Joela: jego synem Szemajasz, jego synem Gog, jego synem Szimei, 5 jego synem Mika, jego synem Reajasz, jego synem Baal, 6 jego synem Beera, którego król Asyrii Tiglat-Pileser uprowadził do niewoli; był on naczelnikiem Rubenitów. 7Braćmi ich według ich rodów, kiedy spisywano rodowody ich pokoleń, byli: naczelnik Jejel, Zachariasz, 8 Bela, syn Azaza, syna Szemy, syna Joela, który zamieszkiwał Aroer aż do Nebo i Baal-Meon. 9 Ku wschodowi zaś zamieszkiwał aż po wejście na pustynię [ciągnącą się] od rzeki Eufrat, gdyż pomnożyły się ich trzody w ziemi Gilead. 10 Za czasów Saula prowadzili wojnę z Hagrytami, którzy wpadli w ich ręce, zamieszkali więc w ich namiotach w całej okolicy wschodniej Gileadu.
(1 Krn 7): 1 Synowie Issachara: Tola, Pua, Jaszub i Szimron, czterej. 2 Synowie Toli: Uzzi, Refajasz, Jeriel, Jachmaj, Jibsam i Samuel, naczelnicy rodów Toli, dzielni wojownicy - za czasów Dawida liczba ich wynosiła według ich rodowodów dwadzieścia dwa tysiące sześciuset. 3 Synowie Uzzjego: Izrachiasz, a synowie Izrachiasza: Mikael, Obadiasz, Joel, Jiszszijasz, pięciu, wszyscy naczelnicy rodów. 4 Przy nich były hufce zbrojne do walki, według spisów i według ich rodów liczące trzydzieści sześć tysięcy, mieli bowiem wiele żon i synów. 5 A bracia ich we wszystkich rodach Issachara, dzielni wojownicy, liczyli osiemdziesiąt siedem tysięcy; wszyscy zapisani w rodowodach. 6 [Synowie] Beniamina: Bela, Beker i Jediael, trzej. 7 Synowie Beli: Esbon, Uzzi, Uzzjel, Jerimot i Iri, pięciu, naczelnicy rodów, dzielni wojownicy; według swoich wykazów rodowych liczyli dwadzieścia dwa tysiące trzydziestu czterech. 8 Synowie Bekera: Zemira, Joasz, Eliezer, Elioenaj, Omri, Jeremot, Abiasz, Anatot i Alamet; ci wszyscy są synami Bekera. 9Według wykazów rodowych dla swego pokolenia, naczelnicy rodów, dzielni wojownicy, liczyli dwadzieścia tysięcy dwustu.
(1 Krn 7): 30 Synowie Asera: Jimna, Jiszwa, Jiszwi, Beria i siostra ich Serach. 31 Synowie Berii: Cheber i Malkiel; ten był ojcem Birzaita. 32 Cheber był ojcem Jafleta, Szemera, Chotama i siostry ich Szuy. 33 Synowie Jafleta: Pasak, Bimhal i Aszwat; to są synowie Jafleta. 34 Synowie Szemera: Achi, Rohga, Chubba i Aram. 35 Synowie brata jego, Helema: Sofach, Jimna, Szelesz i Amal. 36 Synowie Sofacha: Suach, Charnefer, Szual, Beri i Jimra; 37 Beser, Hod, Szamma-Szilsza, Jitran i Beera. 38 Synowie Jetera: Jefune, Pispa i Ara. 39 Synowie Ulli: Arach, Channiel i Risja. 40 Wszyscy ci synowie Asera, naczelnicy rodów, znamienici mężowie, dzielni wojownicy, główni wśród książąt, a według spisów liczyli w swoich rodowodach dwadzieścia sześć tysięcy wojska zdolnego do walki.
(1 Krn 8): 1 Beniamin był ojcem swego pierworodnego Beli; drugiego - Aszbela, trzeciego - Achracha, 2 czwartego - Nochy, piątego - Rafy. 3 Synami Beli byli: Addar, Gera, ojciec Ehuda, 4 Abiszua, Naaman i Achoach, 5 Gera, Szefufan i Churam. 6 Oto synowie Ehuda; ci byli naczelnikami rodów mieszkających w Geba i przesiedlili ich do Manachat: 7 Naaman, Achiasz i Gera; on to ich przesiedlił i był ojcem Uzzy i Achichuda, 8 a Szacharaima - w kraju Moabu. Potem gdy odprawił swe żony: Chuszim i Baarę, 9 miał ze swej nowej żony: Jobaba, Sibię, Meszę, Malkoma, 10 Jeusa, Sakiasza i Mirmę; ci byli jego synami, naczelnikami rodów. 11 Z Chuszim miał: Abituba i Elpaala. 12 Synowie Elpaala: Eber, Miszam i Szemed, on to zbudował Ono, Lod i miejscowości przynależne. 13 Beria i Szema byli naczelnikami rodów mieszkających w Ajjalonie; oni to wypędzili mieszkańców Gat. 14 Achio, Szaszak, Jeremot, 15 Zebadiasz, Arad, Eder, 16 Mikael, Jiszpa i Jocha, byli synami Berii, 17 Zebadiasz, Meszullam, Chizki, Cheber, 18 Jiszmeraj, Jizlia i Jobab, byli synami Elpaala. 19 Jakim, Zikri, Zabdi, 20 Elienaj, Silletaj, Eliel, 21 Adajasz, Berajasz, Szimrat byli synami Szimejego. 22 Jiszpan, Eber, Eliel, 23 Abdon, Zikri, Chanan, 24 Chananiasz, Elam, Antotiasz, 25 Jifdejasz i Peniel byli synami Szaszaka. 26 Szamszeraj, Szechariasz, Ataliasz, 27 Jaareszjasz, Eliasz, Zikri byli synami Jerochama. 28 Ci byli naczelnikami rodów według ich spisów; zamieszkali oni w Jerozolimie.
(1 Krn 9): 1 Wszyscy Izraelici byli umieszczeni w wykazach rodowych. Oto oni spisani zostali w księdze królów izraelskich i judzkich. Byli oni uprowadzeni do niewoli babilońskiej z powodu swych występków. 2 Pierwsi mieszkańcy, którzy weszli do swych posiadłości w swoich miastach: Izraelici, kapłani, lewici i niewolnicy świątyni.
Co interesujące, żyjący w pierwszej połowie III w. chrześcijański pisarz Sekstus Juliusz Afrykański przekazał nam opowieść, zaczerpniętą od ludzi, którzy podawali się za krewnych Chrystusa, że Herod miał jakoby zniszczyć listy rodowe Izraelitów. Zachować się miały jedynie odpisy prywatne przechowywane przez niektóre rody jak tzw. „Księga Dni” będąca rzekomo w posiadaniu rodziny Chrystusa:
Do owych czasów przechowały się w archiwach listy rodowodów żydowskich i tych, którzy się z wybitnych wywodzili prozelitów, jak np. Achiora Ammonity albo Rut Moabitki, tudzież tych, którzy z Żydami wyszli z Egiptu i się z nimi przez małżeńskie zmieszali związki. Heroda żadne węzły nie łączyły z narodem żydowskim, a odczuwał dotkliwie świadomość niskiego swego pochodzenia; spalił więc listy ich rodowodów, bo sądził, że będzie uchodził za szlachetnie urodzonego, odkąd nikt nie będzie się mógł na podstawie dokumentów urzędowych rodu swego wywieść z patriarchów, z prozelitów, albo wreszcie owych gejorów-cudzoziemców, z Żydami przez małżeńskie zmieszanych związki. Niewielu tylko ludzi przezornych, którzy posiadali wykazy prywatne, albo w pamięci utrzymywali imiona, lub też skądinąd mieli odpisy, szczyciło się tym, że ocalili wspomnienie szlachetnego swego pochodzenia. Do nich należeli ci, o których mówiłem, tak zwani „Pańscy”, dla swego pokrewieństwa z rodem Zbawicielowym. Z miejscowości żydowskich Nazaretu i Kochaby rozeszli się oni po całym świecie, i na podstawie „Księgi Dni” przytaczali ten właśnie rodowód tak wiernie jak to tylko było możliwe. Czy tak jest, czy inaczej? Zdaniem moim i każdego rozumnego człowieka nikt lepszego wyjaśnienia nie znajdzie. Niechżesz nam ono wystarczy, chociaż żadnym świadectwem nie jest poparte, bo nic lepszego, ani więcej do prawdy zbliżonego powiedzieć się nie da. -Sekstus Juliusz Afrykański, List do Arystydesa o zgodności rodowodów ewangelicznych, cytowany przez Euzebiusza z Cezarei, Historia Kościoła, I,7,13-15 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
Opowieść o zniszczeniu rodowodów przez Heroda jest wielce nieprawdopodobna. Józef Flawiusz (Autobiografia 1) przedstawia swój rodowód wzięty z oficjalnych archiwów, a urodził się 40 lat po śmierci Heroda (w 37 r. n.e., jak pisze tamże). Zniszczenie archiwów nie miałoby sensu, zważywszy na to, że Izraelici znali zwykle swoje rodowody na pamięć, toteż księgi rodowe można byłoby po śmierci Heroda bez większych problemów odtworzyć. Faktem jest jednak, że oficjalne archiwa uległy zagładzie podczas zniszczenia Jerozolimy w 70 r. n.e. Apokryficzne opowieści rzekomych krewnych Chrystusa, do których dotarł Afrykańczyk, przeniosły jednak to wydarzenie w czasy Heroda.
Wcześniej zaś, kiedy po niewoli babilońskiej potomkowie wygnańców z dawnego królestwa Judy wracali do ziemi ojczystej, pojawił się problem, kto przynależy do ludu Izraela. W Księgach Ezdrasza i Nehemiasza (które początkowo stanowiły jedną księgę, później ją podzielono na dwie) mamy dwa razy przytoczony dokument, który miał być podsumowaniem rezultatów spisu powracających do ojczyzny Żydów po zdobyciu Babilonu przez króla perskiego Cyrusa w 538 r. p.n.e. Dokument ten przytacza sumaryczne liczby Izraelitów z poszczególnych rodów, jak również mieszkańców poszczególnych miast, w tym również Betlejem:
Spis powracających z Babilonu Żydów po edykcie Cyrusa w 538 r. p.n.e.
(Ezd 2): 1 A oto mieszkańcy tego okręgu, którzy przybyli z niewoli na obczyźnie; uprowadził ich do Babilonii Nabuchodonozor, król babiloński, lecz powrócili oni do Jerozolimy i Judy - każdy do swego miasta.2 Przyszli oni z Zorobabelem, Jozuem, Nehemiaszem, Serajaszem, Reelajaszem, Nachamanim, Mardocheuszem, Bilszanem, Misparem, Bigwajem, Rechumem, Baaną. Liczba mężów ludu izraelskiego: 3 synów Pareosza - dwa tysiące stu siedemdziesięciu dwu; 4 synów Szefatiasza - trzystu siedemdziesięciu dwu: 5 synów Aracha - siedemset siedemdziesięciu pięciu; 6 synów Pachat-Moaba z linii synów Jozuego i Joaba - dwa tysiące osiemset dwunastu; 7 synów Elama - tysiąc dwieście pięćdziesięciu czterech; 8 synów Zattu - dziewięćset czterdziestu pięciu; 9 synów Zacheusza - siedemset sześćdziesięciu; 10 synów Baniego - sześćset czterdziestu dwu; 11 synów Bebaja - sześćset dwudziestu trzech; 12 synów Azgada - tysiąc dwieście dwudziestu dwu; 13 synów Adonikama - sześćset sześćdziesięciu sześciu; 14 synów Bigwaja - dwa tysiące pięćdziesięciu sześciu; 15 synów Adina - czterystu pięćdziesięciu czterech; 16 synów Atera z linii Ezechiasza - dziewięćdziesięciu ośmiu; synów Azzura - czterystu trzydziestu dwu; synów Hodiasza - stu jeden; 17 synów Besaja - trzystu dwudziestu trzech; 18 synów Charifa - stu dwunastu; 19 synów Chaszuma - dwustu dwudziestu trzech; 20 synów Gibbara - dziewięćdziesięciu pięciu; 21 mężów z Betlejem - stu dwudziestu trzech; 22 mężów z Netofy - pięćdziesięciu sześciu; 23 mężów z Anatot - stu dwudziestu ośmiu; 24 mężów z Bet-Azmawet - czterdziestu dwu; 25 mężów z Kiriat-Jearim, Kefiry i Beerot - siedemset czterdziestu trzech; 26 mężów z Rama i Geba - sześćset dwudziestu jeden; 27 mężów z Mikmas - stu dwudziestu dwu, 28 mężów z Betel i Aj - dwustu dwudziestu trzech; 29 synów Nebo - pięćdziesięciu dwu; 30 synów Magbisza - stu pięćdziesięciu sześciu; 31 synów drugiego Elama - tysiąc dwustu pięćdziesięciu czterech; 32 synów Charima - trzystu dwudziestu; 33 mężów z Lod, Chadid i Ono - siedemset dwudziestu pięciu; 34 mężów z Jerycha - trzystu czterdziestu pięciu; 35 synów Senai - trzy tysiące sześciuset trzydziestu.
36 Kapłani: synów Jedajasza z domu Jozuego - dziewięćset siedemdziesięciu trzech; 37 synów Immera - tysiąc pięćdziesięciu dwu; 38 synów Paszchura - tysiąc dwustu czterdziestu siedmiu; 39 synów Charima - tysiąc siedemnastu. 40 Lewici: synów Jozuego z linii Kadmiela, Binnuja, Hodawiasza - siedemdziesięciu czterech. - 41 Śpiewacy: synów Asafa - stu dwudziestu ośmiu. 42 Odźwierni: synów Szalluma, synów Atera, - synów Talmona, synów Akkuba, synów Chatity, synów Szobaja - wszystkich razem stu trzydziestu dziewięciu. 43 Niewolnicy świątyni: synowie Sichy, synowie Chasufy, synowie Tabbaota, 44 synowie Kerosa, synowie Sii, synowie Padona, 45 synowie Lebany, synowie Chagaby, synowie Akkuba, 46 synowie Chagaba, synowie Szamlaja, synowie Chanana, 47 synowie Giddela, synowie Gachara, synowie Reajasza, 48 synowie Resina, synowie Nekody, synowie Gazzama, 49 synowie Uzzy, synowie Paseacha, synowie Besaja, 50 synowie Asny, synowie Meunitów, synowie Nefisytów, 51 synowie Bakbuka, synowie Chakufy, synowie Charchura, 52 synowie Basluta, synowie Mechidy, synowie Charszy, 53 synowie Barkosa, synowie Sisery, synowie Temacha, 54 synowie Nesjacha, synowie Chatify. - 55 Synowie niewolników Salomona: synowie Sotaja, synowie Hassofereta, synowie Perudy, 56 synowie Jaali, synowie Darkona, synowie Giddela, 57 synowie Szefatiasza, synowie Chattila, synowie Pocheret-Hassebajima, synowie Amiego. 58 Wszystkich niewolników świątyni i synów niewolników Salomona - trzystu dziewięćdziesięciu dwu.
59 A oto ci, którzy wyszli z Tel-Melach, Tel-Charsza, Kerub, Addan, Immer, lecz nie mogli udowodnić, że ród ich i pochodzenie wywodzi się z Izraela: 60 synów Delajasza, synów Tobiasza, synów Nekody - sześciuset pięćdziesięciu dwu. 61 A z kapłanów: synowie Chobajasza, synowie Hakkosa, synowie Barzillaja, który wziął za żonę jedną z córek Barzillaja Gileadyty i przybrał jego imię. 62 Ci szukali swego rodowodu, lecz go nie odnaleziono: toteż zostali oni jako nieczyści wykluczeni z kapłaństwa, 63 a namiestnik zakazał im spożywać z pokarmów najświętszych, aż się zjawi kapłan dla urim i tummim.
64 Cała ta wyprawa razem liczyła czterdzieści dwa tysiące trzysta sześćdziesiąt osób, 65 oprócz ich niewolników i niewolnic; tych było siedem tysięcy trzysta trzydzieści siedem: mieli oni też dwustu śpiewaków i śpiewaczek. 66 Koni mieli oni siedemset trzydzieści sześć, mułów - dwieście czterdzieści pięć, 67 wielbłądów - czterysta trzydzieści pięć, osłów - sześć tysięcy siedemset dwadzieścia.
68 A niektórzy z naczelników rodów - przy wejściu swym do domu Pańskiego w Jerozolimie - złożyli dary dla domu Bożego, aby odbudowano go na dawnym miejscu. 69 Według zamożności swej dali do skarbca na dzieło kultu: sześćdziesiąt jeden tysięcy drachm złota, pięć tysięcy min srebra oraz sto szat kapłańskich. 70 Kapłani, lewici i część ludu osiedlili się w Jerozolimie, a śpiewacy, odźwierni i niewolnicy świątyni - w miastach swoich; również cała reszta Izraela osiedliła się w swoich miastach.
Lista ta rodzi wiele problemów, których nie będziemy omawiać tu szczegółowo (odsyłamy do specjalistycznych opracowań, jak: Księgi Ezdrasza-Nehemiasza: wstęp, przekład z oryginału, komentarz, Hugolin Langkamer, Pallotinum 1971). Dość powiedzieć, że podana liczba osób (razem z niewolnikami) wynosi ok. 50 tysięcy osób (natomiast posumowanie wszystkich liczb daje wynik ok. 11 tys.), blisko dwukrotnie więcej, niż jak się obecnie szacuje na podstawie wykopalisk archeologicznych, mogło mieszkać w Judzie we wczesnym okresie perskim po niewoli babilońskiej (jakieś 20-30 tys. osób, choć szacunki są mocno niepewne, Jerzy Ciecieląg, Żydzi w okresie Drugiej Świątyni 538 przed Chr. -70 po Chr, UNIVERSITAS, Kraków 2011, str. 51-52), nie ma też śladów jakiegoś nagłego przyrostu liczby ludności po podboju Babilonii przez Cyrusa. Być może, wbrew temu, co twierdzi ten dokument, tylko niewielka część z wyliczonych w nim Żydów rzeczywiście zdecydowała się na powrót do ojczyzny bezpośrednio po edykcie Cyrusa. Lista ta podaje również liczbę zwierząt, co sugeruje, że podczas spisów ludności szacowano również dobytek.
Drugi raz ta lista pojawia się w Księdze Nehemiasza, w specyficznym kontekście. Mianowicie gdy przybyły w 445 r. p.n.e. namiestnik Nehemiasz odbudował mury Jerozolimy, uznał, że trzeba na nowo zaludnić opustoszałe miasto. W tym celu planował przeprowadzenie spisu ludności, by część przesiedlić do Jerozolimy. Wcześniej jednak znalazł ową cytowaną wcześniej listę powracających Żydów po edykcie Cyrusa:
(Ne 7): 1 Gdy odbudowano mur i gdy wstawiłem wrota, wtedy wyznaczono odźwiernych <oraz [do pomocy] śpiewaków i lewitów>.2 I nad Jerozolimą ustanowiłem brata swego, Chananiego, i komendanta twierdzy, Chananiasza, gdyż był on mężem godnym zaufania i bardziej bogobojnym niż wielu innych. 3 I dałem im rozkaz: «Nie otworzy się bram jerozolimskich, aż słońce będzie dopiekać; i dopóki ludzie są jeszcze na nogach, zamknie się wrota i zatarasuje oraz postawi się obywateli jerozolimskich jako stróżów: jednych na wyznaczonym posterunku, drugich przed własnym domem». 4 Miasto było wprawdzie rozległe i ważne, ale w jego obrębie było ludności mało i nie było domów odbudowanych. 5 Mój Bóg mnie natchnął, abym zebrał możnych, zwierzchników i lud celem spisania rodów. Wtedy znalazłem księgę metrykalną z napisem <Pierwsi, którzy wrócili>. I znalazłem w niej taki zapis:
I dalej mamy ten sam dokument co Ezd 2,1-70, jednak z niewielkimi różnicami w tekście i liczbach. Wynikły one prawdopodobnie z przytoczenia przez autora Księgi Ezdrasza-Nehemiasza tej listy z dwóch źródeł, tj. bezpośrednio z oryginalnego dokumentu w Ez 2,1-70 i z pamiętników Nehemiasza, w których cytuje on ten dokument in extenso (Ne 7,6-72). Do obu tych źródeł wdarły się różne skażenia podczas przepisywania przez kopistów. I tak jak Ezd 2,21 podaje liczbę 123 mieszkańców Betlejem, tak Ne 7,26 łączy ich z mieszkańcami Netofy (których wedle Ezd 2,22 było 56) podając łączną sumę 188 (suma Ezd 2,21-22 wynosi 189):
(Ne 7): 6 Oto mieszkańcy tego okręgu, którzy wrócili z niewoli na obczyźnie; uprowadził ich niegdyś Nabuchodonozor, król babiloński, lecz powrócili oni do Jerozolimy i Judy: każdy do swego miasta. 7 Przyszli oni z Zorobabelem, Jozuem, Nehemiaszem, Azariaszem, Raamiaszem, Nachamanim, Mardocheuszem, Bilszanem, Misperetem, Bigwajem, Nechumem, Baaną. Liczba mężów ludu izraelskiego: 8 synów Parosza - dwa tysiące stu siedemdziesięciu dwóch; 9 synów Szefatiasza - trzystu siedemdziesięciu dwóch; 10 synów Aracha - sześćset pięćdziesięciu dwóch; 11 synów Pachat-Moaba z linii Jozuego i Joaba - dwa tysiące osiemset osiemnastu; 12 synów Elama - tysiąc dwieście pięćdziesięciu czterech; 13 synów Zattu - osiemset czterdziestu pięciu; 14 synów Zacheusza - siedemset sześćdziesięciu; 15 synów Binnuja - sześćset czterdziestu ośmiu; 16 synów Bebaja - sześćset dwudziestu ośmiu; 17 synów Azgada - dwa tysiące trzystu dwudziestu dwóch; 18 synów Adonikama - sześćset sześćdziesięciu siedmiu; 19 synów Bigwaja - dwa tysiące sześćdziesięciu siedmiu; 20 synów Adina - sześćset pięćdziesięciu pięciu; 21 synów Atera z linii Ezechiasza - dziewięćdziesięciu ośmiu; 22 synów Chaszuma - trzystu dwudziestu ośmiu; 23 synów Besaja - trzystu dwudziestu czterech; 24 synów Charifa - stu dwunastu; 25 synów Gibeona - dziewięćdziesięciu pięciu; 26mężów z Betlejem i Netofy - stu osiemdziesięciu ośmiu; 27 mężów z Anatot - stu dwudziestu ośmiu; 28 mężów z Bet-Azmawet - czterdziestu dwóch; 29 mężów z Kiriat-Jearim, Kefiry i Beerot - siedmiuset czterdziestu trzech; 30 mężów z Rama i Geba - sześciuset dwudziestu jeden; 31 mężów z Mikmas - stu dwudziestu dwóch; 32 mężów z Betel i Aj - stu dwudziestu trzech; 33 synów Nebo - pięćdziesięciu dwóch; 34 synów drugiego Elama - tysiąc dwustu pięćdziesięciu czterech; 35 synów Charima - trzystu dwudziestu; 36 mężów z Jerycha - trzystu czterdziestu pięciu; 37 mężów z Lod, Chadid i Ono - siedmiuset dwudziestu jeden; 38 synów Senai - trzy tysiące dziewięćset trzydziestu.
39 Kapłani: synów Jedajasza z domu Jozuego - dziewięćset siedemdziesięciu trzech; 40 synów Immera - tysiąc pięćdziesięciu dwóch; 41 synów Paszchura - tysiąc dwustu czterdziestu siedmiu; 42 synów Charima - tysiąc siedemnastu. 43 Lewici: synów Jozuego z linii Kadmiela, Binnuja, Hodwy - siedemdziesięciu czterech. 44 Śpiewacy: synów Asafa - stu czterdziestu ośmiu. 45 Odźwierni: synów Szalluma, synów Atera, synów Talmona, synów Akkuba, synów Chatity, synów Szobaja - stu trzydziestu ośmiu. 46 Niewolnicy świątyni: synowie Sichy, synowie Chasufy, synowie Tabbaota, 47 synowie Kerosa, synowie Sii, synowie Padona, 48 synowie Lebany, synowie Chagaby, synowie Szalmaja, 49 synowie Chanana, synowie Giddela, synowie Gachara, 50 synowie Reajasza, synowie Resina, synowie Nekody, 51 synowie Gazzama, synowie Uzzy, synowie Paseacha, 52 synowie Besaja, Meunici, Nefisyci, 53 synowie Bakbuka, synowie Chakufy, synowie Charchura, 54 synowie Baslita, synowie Mechidy, synowie Charszy, 55 synowie Barkosa, synowie Sisery, synowie Temacha, 56 synowie Nesjacha, synowie Chatify. 57 Synowie niewolników Salomona: synowie Sotaja, synowie Sofereta, synowie Peridy, 58 synowie Jaali, synowie Darkona, synowie Giddela, 59 synowie Szefatiasza, synowie Chattila, synowie Pocheret-Hassebajima, synowie Amona. 60 Wszystkich niewolników świątyni i synów niewolników Salomona - trzystu dziewięćdziesięciu dwóch.
61 A oto ci, którzy wyszli z Tel-Melach, Tel-Charsza, Kerub, Addon i Immer, lecz nie mogli udowodnić, że ród ich i pochodzenie wywodzi się z Izraela: 62 synów Delajasza, synów Tobiasza, synów Nekody - sześćciuset czterdziestu dwóch. 63 A z kapłanów: synowie Chobajasza, synowie Hakkosa, synowie Barzillaja, który wziął za żonę jedną z córek Barzillaja Gileadyty i przybrał jego imię. 64 Ci szukali swego rodowodu, lecz go nie odnaleziono; toteż zostali oni jako nieczyści wykluczeni z kapłaństwa, 65 a namiestnik zakazał im spożywać z pokarmów najświętszych, aż się zjawi kapłan dla urim i tummim.
66 Cała ta wyprawa liczyła razem czterdzieści dwa tysiące trzysta sześćdziesiąt osób 67 oprócz niewolników ich i niewolnic - tych było siedem tysięcy trzysta trzydzieści siedmioro. Mieli oni też dwustu czterdziestu pięcioro śpiewaków i śpiewaczek. Koni mieli oni siedemset trzydzieści sześć; mułów - dwieście czterdzieści trzy; 68 wielbłądów - czterysta trzydzieści pięć; osłów - sześć tysięcy siedemset dwadzieścia.
69 A część naczelników rodów darowała na kult: namiestnik złożył w skarbcu tysiąc drachm złota, pięćdziesiąt czasz, trzydzieści szat kapłańskich i pięćset min srebra. 70 A niektórzy naczelnicy rodów złożyli w skarbcu na [potrzeby] kultu dwadzieścia tysięcy drachm złota, dwa tysiące dwieście min srebra. 71 A to, co złożyła reszta ludu, wynosiło dwadzieścia tysięcy drachm złota, dwa tysiące min srebra, sześćdziesiąt siedem szat kapłańskich.
72 Kapłani, lewici i część ludu osiedlili się w Jerozolimie, a odźwierni, śpiewacy, niewolnicy świątyni i cała reszta Izraela - w swoich miastach.
Czy Nehemiasz po znalezieniu dokumentu o spisie z czasów Cyrusa zdecydował się przeprowadzić kolejny spis, czy też nie, nie jest określone. Księgi Ezdrasza i Nehemiasza stanowią bowiem dość chaotyczną kompilację pozszywaną z poszatkowanych fragmentów wielu dawnych dokumentów, w tym osobistych pamiętników Nehemiasza. Bezpośrednio po przytoczeniu wyników spisu z czasów Cyrusa mamy bowiem relację o odczytaniu Prawa w Jerozolimie przez Ezdrasza (Ne 8). W każdym razie Nehemiasz stwierdza, że do przeprowadzenia spisu natchnął go Bóg (Nehemiasz nie precyzuje, w jaki konkretnie sposób). Stanowiło to odpowiedź, na problem niechęci Izraelitów do przeprowadzania spisów i liczenia ludności bez wyraźnego Bożego nakazu. Wcześniej, nie wiemy, czy spis za czasów Cyrusa powstał z bezpośredniej Bożej inspiracji. Wiadomo jednak, że blisko 20 lat później, w 520 r. kiedy odbudowywano Świątynię, wśród wygnańców działali prorocy Aggeusz i Zachariasz. Tak więc być może prorocy działali wśród wygnańców już wcześniej i zachęcali do przeprowadzenia spisu.
Kiedy zaś Ezdrasz powracał z Babilonu do Jerozolimy (powrót Ezdrasza datuje się zwykle na 458 r. p.n.e., ale wysuwane są również daty 428 r. i 398 r. p.n.e.) przeprowadzono również spis innych wygnańców, którzy wracali wraz z nim (co pokazuje, że nie wszyscy Żydzi wrócili z Babilonu bezpośrednio po edykcie Cyrusa w 538 r. p.n.e.):
Spis wygnańców powracających z Babilonu z Ezdraszem
(Ezd 8): 1 Oto naczelnicy rodowi tych mężów, którzy za panowania króla Artakserksesa wyszli ze mną z Babilonu, oraz ich rodowód: 2 z synów Pinchasa: Gerszom; z synów Itamara: Daniel; z synów Dawida: Chattusz, 3 syn Szekaniasza; z synów Parosza: Zachariasz, z którym zapisanych było stu pięćdziesięciu mężczyzn; 4 z synów Pachat-Moaba: Elioenaj, syn Zerachiasza, a z nim dwustu mężczyzn; 5 z synów Zattua: Szekaniasz, syn Jachaziela, a z nim trzystu mężczyzn; 6 z synów Adina: Ebed, syn Jonatana, a z nim pięćdziesięciu mężczyzn; 7 z synów Elama: Izjasz, syn Ataliasza, a z nim siedemdziesięciu mężczyzn; 8 z synów Szefatiasza: Zebadiasz, syn Mikaela, a z nim osiemdziesięciu mężczyzn; 9 z synów Joaba: Obadiasz, syn Jechiela, a z nim dwustu osiemnastu mężczyzn; 10 z synów Baniego: Szelomit, syn Josifiasza, a z nim stu sześćdziesięciu mężczyzn; 11 z synów Bebaja: Zachariasz, syn Bebaja, a z nim dwudziestu ośmiu mężczyzn; 12 z synów Azgada: Jochanan, syn Hakkatana, a z nim stu dziesięciu mężczyzn; 13 z synów Adonikama ostatni, a oto ich imiona: Elifelet, Jejel i Szemajasz, a z nimi sześćdziesięciu mężczyzn, 14 i z synów Bigwaja: Utaj, syn Zabbuda, a z nim siedemdziesięciu mężczyzn.
15 I zebrałem ich nad rzeką płynącą ku Ahawa. I gdy tam przez trzy dni obozowaliśmy, stwierdziłem obecność tylko ludu i kapłanów, lecz nie znalazłem tam żadnego lewity. 16 Toteż wyprawiłem Eliezera, Ariela, Szemajasza, Elnatana, Jariba, Elnatana, Natana, Zachariasza i Meszullama jako naczelników doświadczonych 17 i skierowałem ich do Iddo, naczelnika w miejscowości Kasifia, i przez nich kazałem powiedzieć Iddo i braciom jego, osiadłym w miejscowości Kasifia, by sprowadzili nam sługi dla domu Boga naszego. 18 I ponieważ łaskawa ręka Boga naszego czuwała nad nami, przyprowadzili nam męża mądrego spośród synów Machliego, syna Lewiego, syna Izraela, mianowicie Szerebiasza wraz z synami jego i braćmi: osiemnaście osób; 19 dalej, Chaszabiasza, a z nim, spośród synów Merariego: brata jego Izajasza i ich synów: dwadzieścia osób; 20 a spośród niewolników świątyni, których Dawid i książęta dali na posługę lewitom, osób dwieście dwadzieścia. Wszyscy oni zostali spisani imiennie.
W Księdze Nehemiasza jest jeszcze kilka wzmianek o spisach i księgach rodowodowych kapłanów i lewitów:
Spis mieszkańców osiedlonych w Jerozolimie odbudowanej przez Nehemiasza -Ne 11,1-24; 1 Krn 9,3-34
Wedle Joz 18,28 Jerozolima leżała na terytorium Beniamina, zaś Joz 15,8.63 lokuje ja na pograniczu terytorium Judy. Natomiast Nehemiasz osiedlił w Jerozolimie jedną dziesiątą zamieszkałych w Judzie Żydów, wybranych drogą losowania, zarówno z pokolenia Judy, jak i Beniamina, a także kapłanów i lewitów (Ne 11,1).
Spis miast zamieszkałych przez potomków Judy po niewoli babilońskiej -Ne 11, 25-30
Co zaskakujące, na liście nie ma Betlejem i innych ważnych miast blisko Jerozolimy.
Spis miast zamieszkałych przez potomków Beniamina po niewoli babilońskiej -Ne 11, 31-35
Spisy kapłanów i lewitów po niewoli babilońskiej -Ne 12,1-26
Powód spisów-dziedziczenie ziemi według pokoleń i rodów
Dlaczego Izraelici przykładali tak wielką wagę do rodowodów i wykazania pochodzenia od któregoś z protoplastów, synów Jakuba? Dlaczego przeprowadzali spisy według przynależności plemiennej? Powód był, cóż przyziemny, a mianowicie kwestia prawa do ziemi, z której plony zapewniały utrzymanie. I która była darem od Boga, bowiem On był jej prawowitym właścicielem. W swej łaskawości nadał do zamieszkania Izraelitom Ziemię Obiecaną, z której wypędzono jej wcześniejszych niegodnych mieszkańców Kanaanejczyków. Następnie Izraelici podzielili jej tereny poprzez losowanie (a więc wyborem Bożym) pomiędzy poszczególne plemiona i rody:
(Lb 33): 50 Tak mówił Pan do Mojżesza na równinach Moabu, naprzeciw Jerycha: 51 «To powiedz Izraelitom: Gdy przejdziecie przez Jordan do ziemi Kanaan, 52 macie wypędzić wszystkich mieszkańców kraju przed sobą. Zniszczycie wszystkie wyobrażenia bogów, podobnie wszystkie posągi ulane z metalu, a wszystkie wyżyny spustoszycie. 53 Weźmiecie następnie kraj w posiadanie i będziecie w nim mieszkali, albowiem Ja dałem wam tę ziemię w posiadanie. 54 Podzielicie losem ziemię jako dziedzictwo dla poszczególnych pokoleń. Temu, które ma więcej ludzi, dacie większe dziedzictwo, a temu, które ma mniej - mniejsze. Co komu losem przypadnie, to będzie do niego należało. Macie im według pokoleń przydzielić posiadłość.
Podziału Ziemi Obiecanej między poszczególne plemiona dokonał Jozue, co zostało przedstawione w rozdziałach 13-21 Księgi Jozuego.
Własność ziemska
Wedle przepisów Pięcioksięgu własność ziemska w Izraelu przydzielona za czasów Jozuego była dziedziczna i niezbywalna. Ziemi rodowej nie można było sprzedawać na stałe. Można było jedynie sprzedawać prawo do korzystania z niej przez określony czas (jeśli ktoś nie chciał jej własnoręcznie uprawiać, a wolał np. praktykować rzemiosło), jednak nie dłużej niż do roku jubileuszowego, który przypadał co 50 lat. Wówczas wszelka własność ziemska wracała do pierwotnych właścicieli. Ponadto, jeśli któryś z Izraelitów popadł w nędzę i został zmuszony do sprzedaży ziemi, jego krewni mieli obowiązek wykupu sprzedanej (na okres co najwyżej do roku jubileuszowego) ziemi.
(Kpł 27): 8 Policzysz sobie siedem lat szabatowych, to jest siedem razy po siedem lat, tak że czas siedmiu lat szabatowych będzie obejmował czterdzieści dziewięć lat. 9 Dziesiątego dnia, siódmego miesiąca zatrąbisz w róg. W Dniu Przebłagania zatrąbicie w róg w całej waszej ziemi. 10 Będziecie święcić pięćdziesiąty rok, oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz - każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu. 11 Cały ten rok pięćdziesiąty będzie dla was rokiem jubileuszowym - nie będziecie siać, nie będziecie żąć tego, co urośnie, nie będziecie zbierać nieobciętych winogron, 12 bo to będzie dla was jubileusz, to będzie dla was rzecz święta. Wolno wam jednak będzie jeść to, co urośnie na polu. 13 W tym roku jubileuszowym każdy powróci do swej własności. 14 Kiedy więc będziecie sprzedawać coś bliźniemu albo kupować coś od bliźniego, nie wyrządzajcie krzywdy jeden drugiemu. 15 Ale odpowiednio do liczby lat, które upłynęły od jubileuszu, będziesz kupował od bliźniego, a on sprzeda tobie odpowiednio do liczby lat plonów. 16 Im więcej lat pozostaje do jubileuszu, tym większą cenę zapłacisz, im mniej lat pozostaje, tym mniejszą cenę zapłacisz, bo ilość plonów on ci sprzedaje. 17 Nie będziecie wyrządzać krzywdy jeden drugiemu. Będziesz się bał Boga twego, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz!
(Kpł 27): 23 Nie wolno sprzedawać ziemi na zawsze, bo ziemia należy do Mnie, a wy jesteście u Mnie przybyszami i osadnikami. 24 Dlatego będziecie pozwalać na wykup wszelkich gruntów należących do was. 25 Jeżeli twój brat zubożeje i sprzeda swoją posiadłość, wtedy wystąpi jego najbliższy krewny jako "wykupujący" i odkupi ziemię sprzedaną przez brata. 26 Jeżeli zaś kto nie ma "wykupującego", ale sam zdobędzie dostateczne środki na wykup, 27 to obliczy lata od czasu sprzedaży, zwróci nabywcy gruntu nadwyżkę i wróci do swej posiadłości. 28 Jeżeli jednak nie będzie miał dostatecznych środków na wykup, w takim razie grunt pozostanie we władaniu nabywcy aż do roku jubileuszowego. W roku jubileuszowym grunt przejdzie znowu w posiadanie dawnego właściciela.
(Pwt 19): 14 Nie przesuniesz miedzy swego bliźniego, postawionej przez przodków na dziedzictwie otrzymanym w kraju, danym ci w posiadanie przez Pana, Boga twego.
W ten sposób posiadłość ziemska pozostawała, przynajmniej w teorii, cały czas w posiadaniu poszczególnych plemion, rodów i szczepów Izraelitów, co przynajmniej w założeniu powinno chronić przed akumulacją majątków ziemskich przez bogatych właścicieli i wyzyskiem biedniejszych. Każdy miał prawo żyć z owoców pracy własnych rąk na własnej ziemi. Przynależność do wspólnoty Izraela, potwierdzona rodowodem, dawała prawo do ziemi. Po prostu ekonomiczna autarkia, jaką miał cechować się Izrael, Naród Wybrany oddzielony na własnym terytorium od obcych narodów pogańskich. Co miało sens w czasach Mojżesza i Jozuego, ale wraz z rozwojem cywilizacyjnym i ekonomicznym, wzrostem populacji, stało się zupełnie anachroniczne -aż w końcu nadejście Nowego Przymierza miało to wszystko zmienić...
W każdym razie Izraelici podzielili Ziemię obiecana między poszczególne plemiona i rody i każdy gospodarzył na swoim. I przekazywał ten dział synom, którzy gospodarowali na działach swojego dziedzictwa, następnie znowu dzielili między swoich synów itd. A co z kobietami, co jeśli Izraelita, nie miał synów, a np. same córki?
Córki dziedziczki
Kluczowy jest tu opisany w Księdze Liczb przypadek córek Selofchada, który nie doczekał się syna-dziedzica:
(Lb 27): 1 Następnie przyszły córki Selofchada, syna Chefera, syna Gileada, syna Makira, syna Manassesa, syna Józefa. Nosiły one imiona: Machla, Noa, Chogla, Milka i Tirsa. 2 Wystąpiły przed Mojżeszem, kapłanem Eleazarem, przed książętami i całą społecznością u wejścia do Namiotu Spotkania i rzekły: 3 «Ojciec nasz umarł na pustyni, ale nie należał do zgrai tych, którzy się połączyli przeciw Panu, do zgrai Koracha. Umarł za swoje własne grzechy, a nie miał synów. 4 Czemuż więc imię naszego ojca, który nie miał syna, ma zniknąć z jego rodu? Daj nam przeto posiadłość pośród braci naszego ojca». 5 Mojżesz przedstawił ich sprawę Panu, 6 a Pan rzekł do Mojżesza: 7 «Córki Selofchada mają słuszność. Daj im bez wahania posiadłość dziedziczną pomiędzy braćmi ich ojca i przekaż im jego dziedzictwo. 8 Izraelitom zaś wydaj następujące polecenie: Gdy umrze mąż nie zostawiając syna, wtedy jego dziedzictwo przeniesiecie na jego córkę. 9 Jeśliby nie miał nawet córki, wtedy oddacie dziedzictwo jego braciom. 10 Gdyby i braci nie miał, wtedy oddacie dziedzictwo braciom jego ojca. 11 Jeżeli jego ojciec nie ma braci, wtedy jego dziedzictwo oddacie najbliższemu krewnemu w jego rodzie, i on je weźmie w posiadanie. Takie będzie prawo wśród Izraelitów, jak to Pan nakazał Mojżeszowi».
Zauważmy parę istotnych spraw. Cała sprawa dzieje się jeszcze podczas pobytu Izraela na pustyni, po wyjściu z Egiptu, a przed wejściem do Ziemi Obiecanej, która nie została jeszcze podzielona pomiędzy Izraelitów. Jednak córki Selofchada, kobiety zostały, jako dziedziczki swego ojca, uwzględnione przy podziale ziemi, po jej ewentualnym zdobyciu! I tak samo inne kobiety znajdujące się w podobnej sytuacji. Co sugeruje, że przy dokonywaniu spisów ludności uwzględniano także kobiety, choć zwykle nie figurowały one w wykazach, podających jedynie liczbę mężczyzn. I podobnie w rodowodach zazwyczaj (choć nie zawsze!) podawano jedynie męskich przodków. Co nie znaczy, że nie prowadzono rodowodów kobiet, chociaż jedyny rodowód kobiety w Biblii to rodowód Judyty (Jdt 8,1) będący zapewne fikcją literacką, tak jak cała Księga Judyty wydaje się w rzeczywistości umoralniającą nowelką (nawet jeśli opartą na jakimś historycznym pierwowzorze to na pewno od niego odbiegającą). Niemniej jednak ponieważ zawsze mogło dojść do sytuacji, że z powodu braku męskich potomków dziedzictwo Izraelity przypadłoby jego córkom, kobiety zapewne uwzględniano w spisach. Obowiązywał je jednak specjalny przepis:
(Lb 36): 1 Stawili się naczelnicy rodzin pokoleń synów Gileada, syna Makira, który był synem Manassesa z pokoleń potomków Józefa, i przedstawili Mojżeszowi oraz książętom, naczelnikom pokoleń, 2 następującą sprawę: «Pan nakazał tobie, panu naszemu, dać Izraelitom losem kraj w dziedzictwo. Otrzymał również pan nasz od Pana [Boga] polecenie, żeby dać dziedzictwo naszego brata Selofchada jego córkom. 3 Gdy one poślubią męża z innego pokolenia Izraelitów, ich część będzie odłączona od działu naszych przodków, a dodana zostanie do działu pokolenia, z którego mężów poślubią, więc nasza część otrzymana losem zmaleje. 4 Gdy nastanie dla Izraela rok jubileuszowy, wtedy ich dziedzictwo będzie na zawsze już należało do pokolenia, do którego weszły [przez małżeństwo], a posiadłość pokolenia naszych przodków pomniejszy się właśnie o ich dziedzictwo». 5 Wtedy Mojżesz dał taki rozkaz Izraelitom na polecenie Pana: «Słuszne jest zapatrywanie pokolenia potomków Józefa. 6 Oto, co Pan rozporządził w sprawie córek Selofchada: Mogą wyjść za mąż, jeśli zechcą, ale mogą poślubić jedynie męża z rodu swego pokolenia, 7 aby dziedzictwo Izraelitów nie przechodziło z jednego pokolenia na drugie. Owszem, każdy Izraelita winien utrzymać dziedzictwo swego pokolenia. 8 Każda panna, która posiada w jakimś pokoleniu dziedzictwo, może wziąć męża tylko z rodu swego pokolenia, by Izraelici zachowali dziedzictwo swoich przodków 9 i aby majątek dziedziczny nie przechodził z jednego pokolenia na drugie. Owszem, pokolenia Izraelitów winny się trzymać swoich posiadłości dziedzicznych». 10 Córki Selofchada postąpiły według rozkazu Pana, wydanego Mojżeszowi. 11 Poślubiły więc córki Selofchada: Machla, Tirsa, Chogla, Milka i Noa synów swoich stryjów. 12 Poślubiły więc mężów z pokolenia Manassesa, syna Józefa, i tak pozostało ich dziedzictwo przy pokoleniu, do którego należał ród ich ojca.
Otóż córki dziedziczki musiały wyjść za mąż za mężczyzn z tego samego izraelskiego pokolenia. W praktyce zaostrzano ten warunek do tego samego rodu. Chodziło bowiem po prostu, by ziemia pozostawała w tym samym plemieniu, a nie przechodziła pomiędzy plemionami. Bywało jednak i tak, że ojciec mający same córki przysposabiał ewentualnie zięcia jako własnego syna, który w ten sposób wchodził do danego pokolenia Izraelitów. Tak było w jednym przypadku w pokoleniu Judy:
(1 Krn 2): 34 Szeszan nie miał synów, tylko córki, ale miał sługę Egipcjanina imieniem Jarcha. 35 Dał przeto Szeszan słudze swemu, Jarsze, córkę swą za żonę i urodziła mu Attaja.
Podobny przypadek miał się wydarzyć w pewnym rodzie kapłańskim, jednak z powodu braku rodowodu owych mężczyzn odsunięto od kapłaństwa.
(Ezd 2): 61 A z kapłanów: synowie Chobajasza, synowie Hakkosa, synowie Barzillaja, który wziął za żonę jedną z córekBarzillaja Gileadyty(który miał żyć w czasach Dawida: 2 Sm 17,27;19,32-40) i przybrał jego imię 62 Ci szukali swego rodowodu, lecz go nie odnaleziono: toteż zostali oni jako nieczyści wykluczeni z kapłaństwa, 63 a namiestnik zakazał im spożywać z pokarmów najświętszych, aż się zjawi kapłan dla urim i tummim (por. Ne 7,63-65, gdzie mamy tę samą relację)
Przykład ten pokazuje, że w Izraelu rodowody istniały także w formie spisanych dokumentów przechowywanych pieczołowicie przez poszczególne rody.
Jeśli chodzi o uczestnictwo kobiet w spisach ludności, to często podaje się przykład Babaty, Żydówki z II w. n.e. W 1960 r. słynny izraelski archeolog Yigael Yadin odkrył jaskinię na pustyni w pobliżu Morza Martwego, którą później nazwano Grota Listów ze względu na znalezione tam liczne dokumenty z czasów powstania Bar Kochby w 132-135 r. n.e. Wśród nich w skórzanej torbie znajdowało się archiwum osobistych dokumentów Babaty, zamożnej Żydówki zamieszkałej w miejscowości Mahoza na południowo wschodnim krańcu Morza Martwego w Zajordanii. Ukryła je w jaskini prawdopodobnie podczas powstania. Niedaleko znaleziono masową mogiłę ze szczątkami 20 ludzi, więc możliwe, że wkrótce została wraz z innymi zamordowana, prawdopodobnie przez Rzymian. Wśród 35 dokumentów znajdują się dokumenty kupna, sprzedaży, depozytu, kontrakty małżeńskie itp. Ale znajduje się też (Papirus Yadin 16, tekst grecki można znaleźć na stronie https://papyri.info/ddbdp/p.babatha;;16, fragmenty greckie i ich tłumaczenie na angielski można znaleźć w: Hannah M. Cotton, SUBSCRIPTIONS AND SIGNATURES IN THE PAPYRI FROM THE JUDAEAN DESERT: THE XEIPOXPHCTHC The Journal of Juristic Papyrology, Vol. XXV, 1995, str. 29-40, link na stronie Muzeum historii Polski), kopia zeznania majątkowego podczas spisu w rzymskiej prowincji Arabia Petrea w 127 r. n.e. Babata musiała udać się na spis do miasta Rabbat-Moab, odległego o 40 km od jej rodzinnej Mahozy, by złożyć zeznanie podatkowe. Towarzyszył jej mąż Juda (w dokumencie również jako Judanes) syn Eleazara, jako prawny opiekun i pisarz, który w jej imieniu spisał zeznanie majątkowe:
Sprawdzona dokładna kopia dokumentu rejestracyjnego, który jest wystawiona w bazylice tutaj, w formie załączonej poniżej. Za panowania Imperatora syna boskiego Trajana Partyjskiego, wnuka boskiego Nerwy, Trajana Hadriana Augusta, najwyższego kapłana, dwunastej kadencji trybuna ludowego, trzykrotnego konsula, za konsulatu Marka Gawiusza Gallicanusa i Tytusa Atiliusa Rufusa Tycjana cztery dni przed nonami grudnia [2 grudnia 127 r.] i według kalendarza nowej prowincji Arabii, roku dwudziestego drugiego, szesnastego dnia miesiąca Apellaios,, w mieście Rabbat-Moab. Podczas spisu ludności w Arabii przeprowadzanego przez Tytusa Aniniusza Sekstiusza Florentyńskiego, legata Augusti pro praetore, ja, Babata, córka Szymona z Maozy w Zoarenie [dystrykcie] regionu administracyjnego Petra, zamieszkała w mojej prywatnej posiadłości w Maozie zarejestruję to, co posiadam. Obecny jest ze mną jako mój opiekun Judanes, syn Elazara, ze wsi En-Gedi w okręgu Jerycha w Judei, zamieszkały w swojej prywatnej posiadłości we wspomnianej Maozie.
[następuje spis posiadłości]
Ja, Babata, córka Szymona, przysięgam na geniusz naszego pana Cezara, że w dobrej wierze zarejestrowałem, jak napisano powyżej. Ja, Judasz, syn Eleazara, wystąpiłem jako jej opiekun i napisałem dla niej. [Drugi podpis innej osoby] Ja, Pryskus, prefekt jazdy, otrzymałem [to] na dzień przed nonami grudnia za konsulatu Galikanusa i Tycjana [4 grudnia 127 r. n.e.].
Dokument jest bardzo ciekawy, ale należy uważać z wyciąganiem z niego zbyt daleko idących wniosków. Przede wszystkim pochodzi już z o ponad 100 lat późniejszej epoki niż czasy na wpół niezależnego żydowskiego państwa Heroda i dotyczy innych realiów administracyjnych, spisu przeprowadzanego w rzymskiej prowincji, wedle rzymskich reguł. Kwestia, jak reguły te mają się do tradycyjnych żydowskich zwyczajów, jest mocno dyskutowana (istnieje nawet cała gruba akademicka monografia na ten temat: Jacobine G. Oudshoorn, The Relationship between Roman and Local Law in the Babatha and Salome Komaise Archives: General Analysis and Three Case Studies on Law of Succession, Guardianship and Marriage, Brill 2007). Tak czy siak, widzimy, że kobiety mogły być posiadaczkami osobistej własności, nawet całkiem dużych majątków (zwykle nadawanych w posagach). W deuterokanonicznej Księdze Judyty, tytułowa bohaterka jest bogatą wdową, posiadającą spory majątek po zmarłym mężu (Jdt 8,7), który pod koniec swego życia rozdała krewnym swoim i swojego męża (Jdt 16,24). Nawet jeśli Księga Judyty jest fikcją literacką, to wydaje się, że podobne sytuacje nie były w Izraelu niespotykane. Kobiety, jako właścicielki posiadłości musiały udawać się na spisy ludności oraz majątkowe. Lecz równocześnie nie były podmiotem prawnym, potrzebowały mężczyzny (najczęściej męża), który by je oficjalnie reprezentował. I podobnie było zapewne z Maryją i Józefem.
Wnioski: jak to się ma do spisu, w którym uczestniczyli św. Józef i Maryja
Widzimy zatem, że w dawnym Izraelu spisy przeprowadzano rzadko, panowała do nich niechęć i uważano ich przeprowadzanie bez wyraźnego polecenia od Boga za niewłaściwe. Kiedy jednak już do nich dochodziło, starano się ich dokonywać wedle podziału na izraelskie pokolenia i rody, co wiązało się z prawem do posiadania dziedzictwa w Ziemi Obiecanej (lub przywilejach kapłanów i Lewitów odpowiednio).
Jak zatem ma się to do spisu, który miał się odbyć pod koniec panowania króla Heroda Wielkiego na życzenie cesarza Oktawiana Augusta, podczas którego to spisu miał się narodzić Jezus?
Wydaje się, jak to już opisywaliśmy, że spis ludności ten był powiązany z przysięgą na wierność Augustowi. Herod, mimo niechęci Żydów do spisu, nieważne co na ten temat żydowskie Prawo mówiło (Herod i tak łamał je wiele razy w różnych sprawach), musiał go na życzenie Augusta przeprowadzić (twierdzenia racjonalistów, że Rzym nie mógł wymusić przeprowadzenia spisu ludności na terenie królestwa sprzymierzeńców, to czysta naiwność, takie rzeczy łatwo obejść poprzez „życzenie”, a nie oficjalny nakaz, w starożytnym Rzymie wiele spraw załatwiano po mafijnemu). Cesarz August domagał się bowiem precyzyjnych danych o liczbie ludności i zasobności królestwa Heroda. Nie pobieżnych szacunków jak to zazwyczaj robiono, opartych na wpływach z podatku świątynnego lub liczbie zabitych baranków paschalnych! Spis ten, przynajmniej wśród żydowskich poddanych Heroda (bowiem w jego królestwie żyli również Samarytanie, a także wielu pogan, szczególnie wybudowana przez niego Cezarea Nadmorska była miastem pogańskim!) przeprowadzono tradycyjną w Izraelu metodą, wedle podziału na pokolenia i rody. Czyli każdy musiał udać się do miasta pochodzenia jego rodu, gdzie prowadzono spisy, by tam dać się zapisać na listę i potwierdzić swoje rodowe pochodzenie, które wiązało się z prawem do dziedzicznego działu w Ziemi Obiecanej. Niezależnie od obecnego miejsca zamieszkania! Ponieważ większość Żydów wywodziła się z plemienia Judy, musieli iść do miast Judy, tak jak Józef i Maryja musieli iść do Betlejem, skąd wywodził się ród Dawida. Nazaret natomiast, gdzie mieszkali, był położony na terytorium Zabulona (granice Joz 19,10-16), które w większości dawno zaginęło po podboju północnego królestwa Izraela przez Asyrię w 722 r. p.n.e. (chociaż 2 Krn 30,11.18 podaje, że niektórzy z pokolenia Zabulona za króla Ezechiasza poszli do Jerozolimy uczestniczyć w święcie Paschy, więc może jakieś resztki się ostały). To, że wywołało to masowy przepływ ludności, nie stanowiło większego problemu. Żydzi byli bowiem do tego przyzwyczajeni. Zgodnie z przepisem Pwt 16,16 trzy razy do roku musieli udawać się do Jerozolimy (wszyscy mężczyźni, a w praktyce cała społeczność) na święta: Paschy, Tygodni (Pięćdziesiątnica) i Namiotów (Sukkot albo inaczej Kuczki). Prostackie szyderstwa w stylu tych, jakie czyni Bart Ehrman („Nowy Testament: historyczne wprowadzenie do literatury wczesnochrześcijańskiej”, Wydawnictwo CiS 2014, str. 180), że miliony mieszkańców całego Imperium rzymskiego miałyby rzekomo zostać zmuszone do jednoczesnej migracji do miejsc pochodzenia przodków (co generować miałoby olbrzymi chaos), są zupełnie nie na miejscu.
To, że Józef musiał się udać do Betlejem, jest zrozumiałe. Ale dlaczego musiała udać się tam Maryja? To też można łatwo wyjaśnić, ale trzeba odwołać się do informacji pozabiblijnych. Choć nie jest to jednoznacznie powiedziane w Biblii (choć można doszukiwać się pewnych wskazówek), chrześcijańska tradycja niemal powszechnie uważała, że Maryja, podobnie jak Józef, również wywodzi się z rodu Dawida. Wedle apokryficznej Protoewangelii Jakuba z II w. , jednego z najstarszych źródeł, Maryja była jedynaczką. I jako taka, była córką-dziedziczką działu Joachima, swego ojca, obowiązywały ją przepisy z Lb 36 o córkach dziedziczkach. Mogła zatem poślubić mężczyznę tylko z własnego pokolenia, a właściwie rodu. Dział jej ojca Joachima przechodził po zaślubinach na jej męża Józefa, który stawał się jej opiekunem prawnym, poświadczającym dokumenty w jej imieniu, takie jak rejestracja w spisie, czy w księdze rodowej. Tak czy owak, zarówno Józef, jak i Maryja musieli bezzwłocznie stawić się w Betlejem, by potwierdzić swoje rodowe pochodzenie i prawo do dziedzicznego działu ziemi (nawet jeśli było to czysto symboliczne, a ziemia de facto nie była ich własnością, wedle Łk 2,24 Maryja i Józef złożyli w Świątyni ofiarę ubogich, por. Kpł 12,8). Nawet jeśli Maryja była w zaawansowanej ciąży, nie można było czekać. Spis mógł bowiem zostać zamknięty w niedługim czasie paru tygodni lub miesięcy.
W poprzednich sekcjach omówiliśmy kwestię, czy w Judei w ostatnich dniach panowania króla Heroda Wielkiego odbył się spis ludności i na jakich zasadach. Doszliśmy do wniosków, że najprawdopodobniej spis ten był związany z przysięgą lojalności, jaką cesarz August nakazał złożyć wszystkim mieszkańcom ziem podległych Imperium rzymskiemu, w tym królestw sprzymierzonych, w ciągu kilku lat przed tym, jak w 2 r. p.n.e. został ogłoszony przez Senat rzymski Ojcem Ojczyzny. W Judei spis ten połączony z aktem lojalności, jaką było złożenie przysięgi, odbył się w czasie, kiedy namiestnikiem Syrii był Sencjusz Saturninus. Omówiliśmy też kwestię chronologii, kiedy Saturninus mógł odbyć swoją kadencję jako namiestnik Syrii. Uznaliśmy też, że spis w Judei odbył się tradycyjną w Izraelu metodą spisywania według pokoleń i rodów. W tym celu każdy również Józef i Maryja, jako jedynaczka i córka dziedziczka, musiał się udać do miasta pochodzenia własnego rodu, aby zapisać się na prowadzoną tamże listę rodową, co wiązało się z dziedzicznym prawem do działu ziemi.
Pozostaje jeszcze kwestia, dlaczego Łk 2,2 pisze o Kwiryniuszu, skoro wiadomo z Józefa Flawiusza, że był on namiestnikiem w 6/7 r. n.e., kiedy odbył się kolejny spis, kiedy już Judea stała się bezpośrednio prowincją rzymską.
Z czysto historycznego punktu widzenia, jest to kwestia tak naprawdę marginalna. W zasadzie informację o Kwiryniuszu można by nawet uznawać za glosę, włączoną do tekstu opowiadania (które spokojnie mogłoby się obywać bez niej), marginalną notatkę. Rzecz w tym, że krytyka tekstu nie daje ku temu podstaw, a o ile wiem, Łk 2,2 znajduje się we wszystkich rękopisach Ewangelii Łukasza. Nawet jak Łukasz się rzeczywiście pomylił, błędnie przypisując spis w Judei za czasów Saturnina późniejszemu Kwiryniuszowi, to w żadnym wypadku (wbrew temu, co usiłują nam wmówić wrogowie chrześcijaństwa), nie zaprzecza to temu, że w Judei jak najbardziej za czasów Heroda Wielkiego mógł się odbyć spis ludności, wedle powyżej nakreślonego scenariusza. Byłaby to po prostu drobna, czysto ludzka pomyłka, jaka bardzo często się zdarzała i zdarza, również w dziełach historyków (starożytnych i współczesnych). Nie obala to zasadniczej wiarygodności danej relacji. Wbrew W.M. Ramsayowi, który podziwiał historyczną dokładność relacji Łukasza (i poniekąd słusznie, Ramsay porównywał Łukasza do ateńskiego historyka Tukidydesa, uznawanego za wzór historycznej ścisłości, na którym zresztą Łukasz najprawdopodobniej się wzorował, patrz biografia Łukasza, link), nie uważam, że Łukasz dokładnie sprawdzał każdy jeden szczegół w oficjalnych dokumentach, kto, kiedy był namiestnikiem. Raczej opierał się na relacjach ustnych (i własnym świadectwie, jako towarzysz św. Pawła), gdyż jak się wydaje, opisując wydarzenia, których nie był sam świadkiem, jest zwykle dużo mniej precyzyjny i bardziej ogólnikowy, słabiej orientuje się też w realiach Palestyny niż pochodzący stamtąd pozostali Ewangeliści: Mateusz, Marek i Jan. Być może było tak (ale wcale tak być nie musiało! -patrz dalej), że Łukasz z jednej relacji (ustnej lub pisemnej) dowiedział się, że Jezus narodził się podczas spisu ludności. A później się dopytywał u innych ludzi, kiedy miał miejsce pierwszy (rzymski) spis ludności w Judei, za jakiego namiestnika Syrii. Odpowiedzieli mu: za Kwiryniusza (bo wówczas był pierwszy spis, po zmianie statusu na rzymską prowincję), co też Łukasz bezwiednie połączył, wprowadzając drobny, ale jednak błąd do swojej historii. Podobny błąd uczynił pogański krytyk chrześcijaństwa Celsus, pisząc w swoim dziele „Prawdziwe słowo”:
,,Wedle słów Jezusa Chaldejczycy poruszeni jego narodzinami przybyli, żeby jemu - małemu chłopcu - pokłonić się jako Bogu. I objawili to Herodowi, który był tetrarchą. Herod zaś posłał swych siepaczy, aby zabili wszystkie dzieci urodzone w tym samym czasie co Jezus, sądząc, że w ten sposób zabije również jego, aby nie mógł objąć władzy królewskiej, gdy dojdzie do odpowiedniego wieku". -Celsus, „Prawdziwe słowo”, w „Przeciw Celsusowi” I,58 Orygenesa
Celsus nazwał mylnie Heroda (Wielkiego) tetrarchą (zapewne na podstawie Łk 3,1 lub 9,7 albo Mt 4,1, gdzie mowa o Herodzie jako tetrarsze -chodzi tam o Heroda Antypasa, syna Heroda Wielkiego, ale imię Antypas wprost nie pada), podczas gdy był on królem, to jego synowie byli tetrarchami (dosłownie „władcami ćwiartki”, bo królestwo Heroda zostało podzielone na cztery części). Co jednak nie zaprzecza temu, że Celsus, pomimo szyderczego charakter jego pisma, zasadniczo wiernie przytoczył opowiadanie o narodzinach Jezusa z Ewangelii Mateusza. I podobnie mogło być z Łukaszem, nawet jeśli rzeczywiście mylnie przypisał Kwiryniuszowi przeprowadzenie spisu, podczas którego narodził się Jezus (co nie zaprzecza, że spis był, a Maryja z Józefem udali się do Betlejem). Patrz też artykuł „Boże narodzenie-polemika Celsusa i Orygenesa”, gdzie na początku sekcji „Hołd Mędrców ze Wschodu i Gwiazda Betlejemska” omówiono ten argument i inne kwestie (link).
No ale cały problem polega na tym, że Ewangelia Łukasza jest częścią Biblii, a niektórzy, szczególnie chrześcijańscy fundamentaliści uważają, że Biblia, jako księga natchniona przez Boga, musi być całkowicie pozbawiona jakiegokolwiek błędu, nie tylko teologicznego, ale także historycznego czy w dziedzinie nauk przyrodniczych. Osobiście sądzę, że w Starym Testamencie można znaleźć wiele fragmentów dużo bardziej problematycznych z historycznego punktu widzenia niż Łk 2,2 (co nie podważa zasadniczej wiarygodności historii Starego Testamentu!), ale cóż. Należy zatem przynajmniej spróbować wybronić historyczną wiarygodność Łk 2,2. Poniżej przedstawimy przegląd proponowanych rozwiązań broniących Łukasza i Łk 2,2 przed zarzutem pomyłki. Generalnie rozwiązania te dzielą się na dwie klasy. Pierwsza z nich zakłada, że Łk 2,2 tak naprawdę wcale nie twierdzi, że spis ludności odbył się za namiestnictwa Kwiryniusza, nie miał on tak naprawdę z nim nic wspólnego. Druga zaś klasa rozwiązań twierdzi, że Kwiryniusz rzeczywiście w jakiś sposób zarządzał prowincją Syrią, kiedy odbył się spis, wzmiankowany przez Łukasza, Kwiryniusz miał z nim coś wspólnego.
Kim był Kwiryniusz?
Najpierw powiedzmy sobie, kim był Publiusz Sulpicjusz Kwiryniusz. Szczęśliwie polska Wikipedia posiada całkiem dobry artykuł o jego życiu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kwiryniusz Innym dobrym artykułem jest artykuł na stronie Livius.org prowadzonej przez holenderskiego historyka Jonę Lenderinga: https://www.livius.org/articles/person/quirinius-p-sulpicius/ Wiadomo z list konsulów, Kwiryniusz był on konsulem rzymskim w 12 r. p.n.e. Najważniejszych informacji o jego życiu, oprócz tego, co napisał o nim Józef Flawiusz (i pomniejszych wzmianek innych historyków jak Florusa czy Swetoniusza), dowiadujemy się z Roczników Tacyta, gdzie jest wymieniony kilkukrotnie. Pierwsza pobieżna wzmianka pojawia się w związku z oskarżeniem rzymskiego arystokraty Libona Druzusa o spisek przeciw cesarzowi Tyberiuszowi (Druzus popełnił później samobójstwo):
Dlatego prosił obwinionyo zwłokę do następnego dnia, udał się do domu i swemu krewnemu, Publiuszowi Kwiryniuszowi, ostatnie prośby do cesarza zlecił. -Tacyt, Roczniki II,30
Druga wzmianka dotyczy oskarżenia, jakie Kwiryniusz ok. 20 r. n.e. rzucił pod adresem swojej byłej żony Emilii Lepidy (którą ostatecznie skazano na wygnanie):
W Rzymie zaś oskarżono Lepidę, która prócz blasku Emiliuszów miała jeszcze za pradziadów Lucjusza Sullę i Gneusza Pompejusza, że fałszywie podała, jakoby była matką dziecka w poprzednim małżeństwie z Publiuszem Kwiryniuszem, człowiekiem majętnym i bezdzietnym; dodawano nadto zarzuty cudzołóstwa, trucicielstwa i wypytywania astrologów o przyszłość rodziny Cezara, a bronił oskarżonej brat jej Maniusz Lepidus. Ta okoliczność, że Kwiryniusz jeszcze nawet po ogłoszeniu rozwodu wrogo się do niej odnosił, obudziła ku niej litość, aczkolwiek była osławiona i winna. Niełatwo byłoby można przy tym śledztwie myśli cesarza przeniknąć, tak dalece zmieniał i mieszał oznaki gniewu i łaskawości. Naprzód prosił on senat, aby nie zajmować się zarzutami obrazy majestatu; potem Marka Serwiliusza, jednego z byłych konsulów, i innych świadków skłonił do wydobycia tego, co pozornie chciał przedtem odrzucić. Tak samo kazał niewolników Lepidy, których pod strażą wojskową trzymano, oddać do dyspozycji konsulów i nie pozwolił, żeby ich na torturach przesłuchiwano co do spraw, jakie jego domu dotyczyły. Zwolnił także wyznaczonego konsula Druzusa od powinności głosowania na pierwszym miejscu; jedni uważali to za rys popularności, aby reszta za jego zdaniem pójść nie musiała, drudzy tłumaczyli to jako okrucieństwo: Druzus bowiem nie byłby ustąpił, gdyby nie miał obowiązku jej skazać. Podczas dni poświęconych igrzyskom, które między śledztwem wypadły, udała się Lepida w towarzystwie dostojnych niewiast do teatru, a wzywając wśród płaczliwych lamentów przodków swoich i parnego Pompejusza, którego dziełem był ten budynek i którego stojące tam posągi rzucały się w oczy, tak wielkie obudziła współczucie, że ludzie we łzach się rozpływali i okropne przekleństwa miotali głośno na Kwiryniusza, starca bezdzietnego i całkiem nieznanego z pochodzenia, którego ofiarą paść miała Lepida, przeznaczona niegdyś na małżonkę dla Lucjusza Cezara, a na synową dla boskiego Augusta. Potem pod torturami niewolników wyszły na jaw jej sromoty i przyłączono się do wniosku Rubelliusza Blandusa, który jej wody i ognia odmawiał. Zgodnie z nim głosował Druzus, jakkolwiek inni łagodniejszą proponowali karę. Następnie Skaurusowi, który z nią miał córkę, przyznano łaskę, żeby jej dobra nie uległy konfiskacie. Teraz dopiero wyjawił Tyberiusz, że wiadomo mu także przez Publiusza Kwiryniusza niewolników, iż Lepida otruć tegoż usiłowała. -Tacyt, Roczniki III,22-23
Por. wzmiankę u Swetoniusza:
[Tyberiusz] Skazał również wyrokiem Lepidę, kobietę zacnego urodzenia, by zyskać sobie względy jej męża, byłego konsula Kwiryniusza, niezmiernie bogatego i bezdzietnego, który mimo rozwodu sprzed dwudziestu lat oskarżył ją teraz, że niegdyś usiłowała go otruć. -Swetoniusz, Żywoty Cezarów, Tyberiusz 49 (tłumaczenie: Janina Niemirska-Pliszczyńska)
Trzecia wzmianka u Tacyta opisuje pogrzeb, przebieg kariery i dokonania Publiusza Sulpicjusza Kwiryniusza, zmarłego w 21 r. n.e.
Około tegoż czasu [21 r. n.e.] zażądał od senatu, aby zmarłemu Sulpicjuszowi Kwiryniuszowi uroczysty pogrzeb na koszt państwa sprawiono. Ten Kwiryniusz bynajmniej nie należał do starej i patrycjuszowskiej rodziny Sulpicjuszów, gdyż rodem był z municypalnego miasta Lanuwium; ale jako niestrudzony wojak i dzięki gorliwej swej służbie osiągnął za boskiego Augusta konsulat, potem odznaki triumfalne, kiedy zdobył fortece Homonadensów w Cylicji; dodany zaś za kierownika Gajuszowi Cezarowi, gdy ten Armenię w zarząd otrzymał, z szacunkiem odnosił się także do bawiącego na Rodos Tyberiusza. To teraz Tyberiusz przed senatem wyjawił, przy czym z pochwałą wspomniał o wyświadczonych mu przysługach, a skarżył się na Marka Lolliusza, którego o nakłonienie Gajusza Cezara do przewrotności i niezgody posądzał. Lecz wszyscy inni nie zachowali o Kwiryniuszu miłego wspomnienia, ponieważ Lepidę, jak wspomniałem, na niebezpieczeństwa naraził, a na starość brudnym był skąpcem i nadmierne miał wpływy. -Tacyt, Roczniki III,48
Co ciekawe, Tacyt, opisując karierę Kwiryniusza w powyższej wzmiance, w ogóle nie wspomina, iż był on namiestnikiem Syrii! Pokazuje to po raz kolejny, że argumenty z milczenia, ex silentio, które to chwyty nagminnie są stosowane przez racjonalistyczną krytykę, szczególnie w temacie narodzin i dzieciństwa Jezusa (że opowieści Ewangelii Dzieciństwa nie są potwierdzone przez niezależnych historyków, Józefa Flawiusza czy innych), tak naprawdę nie mają żadnej wartości!
W każdym razie dowiadujemy się, że Kwiryniusz po swoim konsulacie (w 12 r. p.n.e.) prowadził wojnę z barbarzyńskim plemieniem Homonadensów w południowej Cylicji (obecnie południowa Turcja, Pliniusz Starszy, Historia Naturalna V,23 podaje, że Homonadensowie mieli w górach 44 fortece), za co został nagrodzony oznakami triumfalnymi. Wspomina o tym również ówcześnie żyjący geograf Strabon:
Kwiryniusz wyniszczył ich głodem i wziął do niewoli cztery tysiące ludzi, których osiedlił w sąsiednich miastach, nie zostawiając jednak nikogo w sile wieku na wsi. -Strabon, Geografia XII,6,5
Później Kwiryniusz był doradcą wnuka Augusta, Gajusza Juliusz Cezar Wipsaniana podczas jego wyprawy na wschód Imperium w latach 1-4 n.e. (a więc już po narodzinach Chrystusa). Później, jak wiemy z Józefa Flawiusza, był namiestnikiem Syrii począwszy od 6/7 r. n.e.
Istnieją także dwie inskrypcje, odkryte przez W.M. Ramsaya w 1912 i 1913 r. w Antiochii Pizydyjskiej (gdzie później nauczał św. Paweł, Dz 13,14-52). Wspominają one, że Kwiryniusz był w pewnym okresie duumwirem tego miasta. Duumwir (ściśle, jeden z dwóch, w starożytnym Rzymie urzędy sprawowane przez dwóch równorzędnych urzędników) to była nazwa różnych urzędów, czasem istotnych dla funkcjonowania miasta, a czasem jedynie czysto honorowych. Nie wiemy, jaką dokładnie funkcję pełnił Kwiryniusz w Antiochii Pizydyjskiej, choć wielu uczonych próbuje łączyć to z prowadzona przez Kwiryniusza wojną przeciw Homonadensom.
Pierwsza klasa rozwiązań problemu Łk 2,2: pozbyć się Kwiryniusza
Tak więc teraz zajmiemy się rozwiązaniami kwestii Kwiryniusza w Łk 2,2. Najpierw tymi, które uważają, że Łukasz wcale nie napisał, że to Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii, kiedy przeprowadzono spis.
Pierwsze wysuwane rozwiązanie jest takie, że oryginał Ewangelii Łukasza wcale nie wspominał o Kwiryniuszu, tylko o kimś innym. Imię Kwiryniusza wprowadzono natomiast na wczesnym etapie kopiowania Ewangelii Łukasza, po czym ta wersja, odwołująca się do bardziej znanego spisu z 6/7 r. n.e. za czasów Kwiryniusza, wyparła wszystkie inne rękopisy zawierające poprawną oryginalną lekcję. Jedna hipoteza, którą już wspominaliśmy, twierdzi, że oryginalnie Łukasz wspominał o Sencjuszu Saturninie i tę lekcję znał Tertulian. Druga twierdzi, że oryginalna lekcja mówiła nie o (Publiuszu Sulpicjuszu) Kwiryniuszu, lecz o Kwinktyliuszu, w domyśle Publiuszu Kwinktyliuszu Warusie, następcy Sencjusza Saturnina na urzędzie namiestnika Syrii, pod koniec panowania Heroda. Jednak te rozwiązania wydają się bardzo mało prawdopodobne, skoro wszystkie rękopisy Ewangelii Łukasza zawierają w Łk 2,2 wzmiankę o Kwiryniuszu. W Rzymie stosowano trójczłonowe imiona, składające się z przedimienia (preanomen, tu Publiusz, generalnie liczba przedimion była niska i ograniczona do kilkunastu najczęstszych, cześto utworzonych od liczb: Publiusz, Gajusz, Sekstus itp.), imienia rodowego (nomen, tu Kwinktyliusz i Sulpicjusz) oraz przydomka (cognomen: Warus lub Kwiryniusz), po którym najczęściej identyfikowano daną osobę. Jest mało prawdopodobne, by Łukasz pomylił nomen z cognomen, a później doszła do tego jeszcze pomyłka kopisty, zważywszy, że po grecku wyrazy Kwinktyliusz i Kwiryniusz pisze się jednak nieco inaczej.
Drugie rozwiązanie zakłada, że Łk 2,2 należy przetłumaczyć inaczej, niż to się zazwyczaj przyjmuje: Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz, lub podobnie. Jednak interlinearnie tłumacząc wyraz po wyrazie, otrzymujemy takie oto wyrażenie:
αυτη (ten) απογραφη (spis) πρωτη (pierwszy) εγενετο (stał się) ηγεμονευοντος (namiestnikującego) της (rodzajnik) Συριας (Syrię) Κυρηνιου (Kwiryniusza).
Widzimy więc, że aby przełożyć to zdanie na język polski, musimy je uzupełnić o pewien brakujący wyraz, wedle kontekstu. Najbardziej naturalnym i dosłownym tłumaczeniem byłoby: Ten spis pierwszy odbył się ZA namiestnikującego (tę) Syrię Kwiryniusza, gdzie całe zdanie musieliśmy uzupełnić wyrazem ZA, oznaczającym czas, konkretną relację między odbytym spisem a zarządzającym Syrią Kwiryniuszem. Jednak nie wszyscy się zgadzają, że jest to jedyne możliwe tłumaczenie. Niektórzy uczeni uważają, że wyrażenie to można przetłumaczyć inaczej, w znaczeniu, że spis odbył się przed tym, jak Kwiryniusz zarządzał Syrią (kiedy to Judea stała się prowincją rzymską i przeprowadzono kolejny spis). Czyli coś w stylu: Ten spis pierwszy stał się, ZANIM namiestnikował (tę) Syrię Kwiryniusz. Spis był pierwszy w znaczeniu pierwszy w kolejności z dwóch wydarzeniem, jakim były spis i kadencja Kwiryniusza. Lub też inaczej: Ten spis najpierw stał się, ZANIM namiestnikował (tę) Syrię Kwiryniusz, albo: Ten spis pierwej stał się, ZANIM namiestnikował (tę) Syrię Kwiryniusz. Najbardziej sensownym byłoby coś w rodzaju: Ten spis pierwszy odbył się PRZED (KADENCJĄ) namiestnikującego (tę) Syrię Kwiryniusza, gdzie zachowane byłoby to, że wszystkie wyrazy dotyczące zarządu Kwiryniusza nad Syrią są wyrażone w dopełniaczu (kogo? czego?).
Rozwiązanie, że Łukasz tak naprawdę pisał o spisie przed kadencją Kwiryniusza zdobyło sobie wśród apologetów (szczególnie anglosaskich, gdyż w języku angielskim nie ma przypadków, przez co trudniej im zrozumieć, jak naprawdę ułożone jest to zdanie) całkiem sporą popularność, jako że pozwala w bardzo łatwy i wygodny sposób pozbyć się w ogóle kwestii Kwiryniusza. Jednak ta prostota może być tak naprawdę zwodnicza, bo jest to rozwiązanie bardzo kontrowersyjne pod względem gramatycznym i znaczeniowym. Jest to dość dziwaczna konstrukcja, która, nawet gdyby była dopuszczalna, to Łukasz nigdzie indziej jej nie stosuje. Gdyby chciał taką myśl wyrazić w swym tekście, że spis ten odbył się przed kadencją Kwiryniusza, to mógłby to wyrazić w inny, prostszy i sensowniejszy sposób. Właściwym sposobem na wyrażenie, że coś się stało przed czymś, jest użycie przyimka πρό,pro. Np. Łk 2,21:
Και οτε επλησθησαν ημεραι οκτω του περιτεμειν αυτον, και εκληθη το ονομα αυτου Ιησους, το κληθεν υπο του αγγελου προ του συλλημφθηναι αυτον εν τη κοιλια
Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie [Matki].
Czyli Łukasz mógłby się wyrazić np. tak:
αυτη (ten) απογραφη (spis) εγενετο (stał się) προ (przed)τον (rodzajnik) ηγεμονευοντος (namistnikującego) Κυρηνιου (Kwiryniusza) της (rodzajnik) Συριας (Syrię).
Por. Łk 3,1: Εν ετει δε πεντεκαιδεκατω της ηγεμονιας Τιβεριου Καισαρος, ηγεμονευοντος Ποντιου Πιλατου της Ιουδαιας, και τετρααρχουντος της Γαλιλαιας Ηρωδου, Φιλιππου δε του αδελφου αυτου τετρααρχουντος της Ιτουραιας και Τραχωνιτιδος χωρας, και Λυσανιου της Αβιληνης τετρααρχουντος
Było to w piętnastymroku rządów Tyberiusza Cezara. Gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i kraju Trachonu, Lizaniasz tetrarchą Abileny;
Wydaje się, że nawet jeśli wyrażenie w Łk 2,2 można zrozumieć w ten sposób (że spis odbył się przed Kwiryniuszem), to chyba tylko w wypadku, gdyby Łukasz mechanicznie przepisał je z jakiegoś starszego źródła, ułożonego pewnie przez słabo rozumiejącego grekę chrześcijanina, w którym było ono użyte w tym znaczeniu.
Czasem wers Łk 2,2 jest przez uczonych tłumaczony na jeszcze inne sposoby np.: Ten spis JAKO pierwszy odbył się ZA namiestnikującego (tę) Syrię Kwiryniusza, w znaczeniu, że Kwiryniusz zarządzając Syrią (być może dwukrotnie) przeprowadził co najmniej dwa spisy, albo: Ten spis pierwszy dokonał się (w znaczeniu: został ukończony) ZA namiestnikującego (tę) Syrię Kwiryniusza itp., w zależności od tego, jakie konkretnie teorie na temat spisu Kwiryniusza oni wysuwają. Ale to już kwestia teorii zakładających, że Kwiryniusz rzeczywiście miał jakieś związki z owym spisem.
Druga klasa rozwiązań problemu Łk 2,2: połączyć Kwiryniusza ze spisem podczas narodzenia Chrystusa
Druga klasa rozwiązań zakłada, że Kwiryniusz był dwukrotnie zarządcą (w jakimkolwiek sensie) Syrii, przy czym druga jego kadencja przypadałaby na spis w 6/7 r. n.e. wspomniany przez Józefa Flawiusza. Racjonaliści często przytaczają argument, że nie znamy w historii starożytnego Rzymu przypadku, gdy jedna osoba dwa razy zostawała namiestnikiem tej samej prowincji. Nie jest to jednak teoretycznie niemożliwe, gdyż nie istniało żadne prawo, które tego zabraniało, a zwyczaje obsadzania namiestników poszczególnych prowincji cesarze często dostosowywali do okoliczności. Do początków XX w. uważano za pewnik, że Kwiryniusz był dwa razy legatem Syrii, opierając się na tzw. Kamieniu Tyburtyńskim (znanym również jako Inskrypcja z Tivoli, artykuł na polskiej Wikipedii całkiem dobrze opisuje ten zabytek i dyskusje, jakie wokół niego toczono: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamie%C5%84_tyburty%C5%84ski). Jest to znaleziony w 1764 r. w pobliżu Tivoli we Włoszech fragment inskrypcji na kamieniu nagrobnym pewnego senatora z czasów cesarza Augusta, który był prokonsulem Azji (jednej z najbardziej rozwiniętych prowincji cesarstwa, stanowisko prokonsula Azji zwykle obejmowano na jeden rok) i namiestnikiem Syrii jako legat w randze propretora, albo dwa razy, albo Syrii i jeszcze innej prowincji:
[...]
[r]egem qua redacta in pot[estatem Imp(eratoris) Caesaris]
Augusti populique Romani senatu[s dis immortalibus]
supplicationes binas ob res prosp[ere ab eo gestas et]
ipsi ornamenta triumph[alia decrevit]
pro consul(e) Asiam provinciam op[tinuit legatus pr(o) pr(aetore)]
divi Augusti iterum Syriam et Ph[oenicen optinuit]
[...]
Tłumaczenie:
[...]
[k]róla, gdy została ona podporządkowana wła[dzy Imperatora Cezara]
Augusta i ludu rzymskiego, sena[t bogom nieśmiertelnym]
modły dwukrotne w podzięce za sprawy pomyśl[nie przez niego uczynione, a]
jemu samemu odznaczenia triumf[alne przyznał];
Prokonsul Azję prowincję ob[jął; legat w randze propretora]
boskiego Augusta ponownie Syrię i Fe[nicję zajął].
[...]
Do początku XX w. uważano, że chodzi tu o dwukrotne namiestnictwo Syrii i na podstawie relacji Józefa Flawiusza i Ewangelii Łukasza identyfikowano owego senatora z Kwiryniuszem. Później, w latach 20-tych XX w. zakwestionowano, że wyrażenie itero (ponownie) odnosi się do drugiego namiestnictwa Syrii, uznając, że chodzi tu o ponowne objęcie rangi propretora i drugie namiestnictwo tym razem prowincji Syrii (pierwsze dotyczyło innej) prowincji. W ten sposób Kwiryniusz przestał być uważany za pewnego właściciela owego nagrobka, wysuwano także innych kandydatów. A co za tym idzie, podważono pogląd, że Kwiryniusz był dwukrotnie namiestnikiem Syrii. Co jednak nadal pozostaje otwartą możliwością.
Jeśli Kwiryniusz rzeczywiście miał dwukrotnie kierować Syrią, to kiedy przypadała jego pierwsza kadencja? Omawialiśmy ten problem już w sekcji „Lista rzymskich namiestników Syrii na przełomie naszej ery”. Tak więc, wedle najczęściej przyjmowanej listy namiestników Syrii (opartej właśnie na tych trzech monetach przypisywanych Warusowi), jedynym wolnym wakatem jest kadencja pomiędzy 4 a 1 r. p.n.e. (a więc już po śmierci Heroda i narodzinach Chrystusa, niektórzy sugerują, opierając się także na Kamieniu Tyburtyńskim, że w tym czasie namiestnikiem Syrii miałby być Lucjusz Kalpurniusz Pizon, ale to także domysły). Gdyby jednak podważyć przypisanie owych trzech monet Warusowi, mamy więcej stopni swobody i kadencję Kwiryniusza można przypisać tak na przełomie naszej ery, jak i też wcześniej, powiedzmy w latach 11/10 do 9/8 p.n.e. pomiędzy Marka Titiusa a Gajusza Sencjusza Saturnina.
Terminy owej sugerowanej pierwszej kadencji Kwiryniusza jako namiestnika Syrii wypadają w pierwszym przypadku za późno, w drugim za wcześnie by uważać, że był on namiestnikiem w czasie gdy narodził się Chrystus. Dlatego dokonane przez powiązanie Kwiryniusza ze spisem musiałoby się opierać na luźniejszym kryterium. Być może rozwiązanie tkwi właśnie w przysiędze na wierność, jakiej cesarz August zażądał od wszystkich mieszkańców cesarstwa rzymskiego i królestw sprzymierzonych, zanim w 2 r. p.n.e. został ogłoszony Ojcem Ojczyzny. Zbieranie deklaracji tejże przysięgi połączonej z lokalnymi spisami mogło zająć wiele lat. Być może rozpoczęło się właśnie gdzieś pomiędzy 11 a 8 r. p.n.e., kiedy miała miejsce domniemana pierwsza kadencja Kwiryniusza w Syrii, a August przeprowadził spis obywateli rzymskich. Alternatywnie, Kwiryniusz mógł być legatem Syrii w 2 r. p.n.e. kiedy przysięgi i spisy zostały już zakończone, a Augusta ogłoszono Ojcem Ojczyzny. Tak w jednym, jak i w drugim przypadku, pochodzący z Antiochii Syryjskiej Łukasz powiązałby spis z osobą Kwiryniusza, który miałby być namiestnikiem Syrii w czasie gdy spis i składanie przysięgi się zaczynało, albo kończyło. Natomiast właściwy spis i przysięga w Judei byłyby przeprowadzone przez Heroda Wielkiego w czasie gdy Sencjusz Saturninus był namiestnikiem Syrii, zgodnie z relacją Tertuliana. Podobne rozwiązanie przytacza Giuseppe Ricciotti, Życie Jezusa Chrystusa, PAX 1954 str. 191-192.
Innym rozwiązaniem jest przyjęcie, że Kwiryniusz pełnił dodatkowo funkcję specjalnego legata Augusta obok nominalnego namiestnika, czy to Saturninusa, czy późniejszego Warusa. Takie przypadki zdarzały się w historii rzymskiej. Namiestnikiem Syrii, której podlegała Judea, w latach 67-69 był Gajusz Licyniusz Mucjanus, jednak to Wespazjan, późniejszy cesarz, prowadził wojnę w Judei, tłumiąc powstanie żydowskie. Wcześniej, w latach 60-63, rzymski wódz Gnejusz Domicjusz Korbulon dowodził armiami w Syrii podczas kryzysu w relacjach z Partami, podczas gdy nominalnymi namiestnikami byli kolejno Gajusz Ummidius Kwadratus i Cestius Gallus [W.M.Ramsay, „Was Christ born at Bethlehem” str. 239-240, Giuseppe Ricciotti, Życie Jezusa Chrystusa, PAX 1954 str. 193]. Ramsay wysunął teorię bazującą na fakcie, że Kwiryniusz był wodzem w wojnie z plemieniem Homonadensów w południowej Cylicji. Wiemy, że wojna ta odbyła się w ostatniej dekadzie przed naszą erą, ale nie wiemy dokładnie kiedy. Wiadomo natomiast z datowanych inskrypcji na kamieniach milowych, że w 6 r. p.n.e. Rzymianie zbudowali system dróg okrążających kraj Homonadensów, przydatny do szybkiego przerzutu wojsk. Nie wiemy, tylko, czy było to przed wojną z Homonadensami (w ramach przygotowań do niej) czy po tej wojnie i ich spacyfikowaniu. Kraj Homonadensów graniczył z dwoma rzymskimi prowincjami, Syrią od wschodu i Galacją od północy, do której został później przyłączony. Na tej przesłance i jeszcze szeregu innych, wielu historyków jest skłonnych uznać, że Kwiryniusz był tak naprawdę namiestnikiem Galacji (których lista jest dużo bardziej niepełna niż namiestników Syrii, ale wiemy z inskrypcji na kamieniach milowych, że w 6 r. p.n.e. namiestnikiem był niejaki Cornutus Arruntius Aquila), a nawet sugerują, że pełnił on tę funkcję i prowadził wojnę w latach od 6 (lub 5) do 3 p.n.e. Są to jednak tak naprawdę tylko przypuszczenia i spekulacje i nie ma twardych dowodów, że Kwiryniusz rzeczywiście był namiestnikiem Galacji.
Wedle teorii Ramsaya wyrażonej w jego książce „Was Christ born at Bethlehem” i kolejnych pracach, Kwiryniusz miał być specjalnym wodzem w Syrii prowadzącym wojnę z Homonadensami w czasie kiedy narodził się Chrystus (ok. 7 r. p.n.e.) i dlatego Łukasz wspomina o nim, jako o namiestniku Syrii, mimo iż nominalnie namiestnikiem był wtedy Warus, po tym, jak zastąpił Saturnina (który zaczął spis w Syrii, o czym wspomina Tertulian). Ponieważ Kwiryniusz był legatem w Syrii tylko przez część kadencji Warusa, to Łukasz, aby być bardziej chronologicznie precyzyjnym, przytoczył jego imię zamiast Warusa („Was Christ born at Bethlehem”, str. 246) Teoria Ramsaya bywa często przytaczana w temacie spisu Kwiryniusza, jednak jest tak samo jedynie spekulacją. Może tak, może nie. Ramsay, promując swoją teorię, uważał, że Warus był mniej doświadczony w sprawach wojskowych i August wysłał Kwiryniusza („Was Christ born at Bethlehem”, str. 244). Wydaje mi się to mocno naciągane. Tym bardziej, jeśli przyjąć zmodyfikowaną wersję teorii Ramsaya, że Kwiryniusz był specjalnym legatem Syrii za czasów Saturnina (kiedy w Judei odbyła się przysięga na wierność Augustowi). Saturnin, nie dość, że był wcześniej konsulem (w 19 r. p.n.e., podczas gdy Kwiryniusz w 12 r. p.n.e.), to jeszcze jak podaje rzymski historyk Wellejusza Paterkulusa, był uważany za sprawnego dowódcę i ogólnie cieszył się dość pochlebną opinią (w przeciwieństwie do Kwiryniusza, wedle relacji Tacyta):
Sencjusz Saturnin był człowiekiem wielorakich zalet. Rzutki, ruchliwy i przezorny, spełniał bez szemrania obowiązki żołnierza i dobrze się znał na rzemiośle wojennym. Z drugiej strony, z wolnych chwil między zajęciami publicznymi korzystał swobodnie i ze smakiem. Lubił okazałość unikając zbytku i pogodny nastrój nie popadając w ospałość. O jego wspaniałym charakterze i głośnym konsulacie mówiłem wyżej [Księga II,92]. -Wellejusz Paterkulus, Historia rzymska II,105 (tłumaczenie: Edward Zwolski)
Jeśli nawet teoria Ramsaya jest błędna i Kwiryniusz nie prowadził wojny z Homonadensami z Syrii, to wciąż mógł być tam w którymś okresie legatem wysłanym tam z jakąś misją specjalną. Np. nadzorującym spisy ludności i odebranie przysięgi na wierność Augustowi we wschodnich prowincjach. Poruszamy się tu już mocno w obrębie spekulacji, jednak nie jest to sytuacja niemożliwa, podobnie jak zarząd prowincji przez kilku legatów. Choć nie mamy wprost potwierdzonej takiej sytuacji, nie jest to niewyobrażalne, zważywszy na częste w starożytnym Rzymie przypadki kolegialnego sprawowania władzy i urzędów. W każdym razie to, co niemal na pewno możemy wykluczyć, to sytuacja, w której Kwiryniusz nie był legatem, tylko jakimś podległym mu urzędnikiem niższej rangi, prokuratorem czy kimś przeprowadzającym spis (tak jak Kwintus Emiliusz Sekundus był prefektem podległym Kwiryniuszowi, który przeprowadził spis ludności w Apamenie). Takie zadania zwykle powierzano ludziom pochodzenia ekwickiego (niższa liga rzymskiej arystokracji), ewentualnie młodym potomkom senatorów, na pewno nie byłym konsulom. Józef Flawiusz pisze (Wojna Żydowska I,27,1-2), że Sencjuszowi Saturninusowi jako zarządcy Syrii podlegał trybun wojskowy i prokurator Wolumniusz, zapewne zajmujący się bezpośrednio sprawami administracyjnymi (chociaż gdzie indziej: Dawne Dzieje Izraela XVI,9,1 i XVI, 10,8, traktuje ich wspólnie jako zarządców Syrii). Czasem na potwierdzenie twierdzeń, że jedną prowincją mogło zarządzać naraz dwóch, lub więcej namiestników podaje się także inne teksty. Józef Flawiusz stwierdza (Dawne Dzieje Izraela XVI,11,3), że: trzej synowie Saturnina [...] byli wraz z nim jako legaci. Pewien kamień graniczny w Afryce datowany na 74 lub 75 r. n.e. wspomina dwóch legatów cesarskich. Na mocy ich rozporządzeń miano dokonywać rewizji granic terytoriów i posiadłości. Inskrypcja na nim głosi: per Rutilium Gallicum cos. pont. et Sentium Caecilianum praetorem legatos Aug., tzn. przez konsula i pontifexa Rutiliusza Gallikusa oraz pretora Sentiusa Caecilianusa, legatów Augusta [za: G. L. Cheesman, The Family of the Caristanii at Antioch in Pisidia, The Journal of Roman Studies, Vol. 3, Part 2 (1913), str. 253-266, nota 4 na str. 257, por. Giuseppe Ricciotti, Życie Jezusa Chrystusa, PAX 1954 str. 193]. Wydaje się jednak, że podobnie jak w przypadku Saturninusa i Wolumniusza, pretor Sentius Caecilianus jest jednak urzędnikiem niższej rangi podległym Rutiliuszowi Gallikusowi, konsulowi pomocniczemu z 70 r. n.e. Obaj jednak są nazwani legatami Augusta. Tacyt wspomina zaś o buncie plemienia Cjetów w Cylicji, podczas spisu ludności. Aby go stłumić, namiestnik Syrii Lucjusz Witeliusz musiał wysłać wojska pod przewodnictwem legata, co przypomina nieco teorię Ramsaya na temat wojny Kwiryniusza z cylicyjskimi Homonadensami, jaką miał on rzekomo prowadzić z terenu Syrii:
Około tegoż czasu [36 r. n.e.] podległe Kappadokowi Archelausowi plemię Cjetów, które według naszego systemu zmuszone było zeznawać stan majątkowy i płacić daniny, ustąpiło na szczyty góry Taurus i dzięki naturalnym właściwościom terenu broniło się przeciw niewojowniczym wojskom króla, aż wreszcie namiestnik Syrii, [Lucjusz] Witeliusz, wysłał legata Marka Trebelliusza z czterema tysiącami legionistów i doborowymi posiłkami. -Tacyt, Roczniki VI,41
Wzmianka ta pokazuje ponadto, że Rzymianie jak najbardziej przeprowadzali spisy ludności na terenie rzekomo niezależnych królestw sprzymierzonych.
Problem z tymi wszystkimi świadectwami leży w tym, że termin „legat” oznacza dosłownie po prostu „pełnomocnika” w jakiejkolwiek sprawie w jakiejkolwiek randze. Cesarz mógł wysyłać swoich pełnomocników, czyli legatów, by reprezentowali go w jakiejś sprawie i np. w jego imieniu zarządzać prowincjami. I to mogło dotyczyć tak samo głównego namiestnika prowincji, jak i pomniejszych urzędników. Ci legaci cesarscy mogli z kolei delegować własnych legatów itd. i czasem ciężko się połapać, kto pełnił jaką funkcję z polecenia kogo i komu jest podporządkowany. Rzymski system urzędniczy nie był bowiem tak naprawdę w pełni ujednolicony i oparty na jednoznacznych zasadach, za to pełen wyjątków podejmowanych w specjalnych okolicznościach. Wydaje się, że także domniemane dwukrotny zarząd Kwiryniusza nad Syrią, zarówno w latach p.n.e. jak i n.e., opierałby się również na jakiejś wyjątkowej sytuacji. Co jednak paradoksalnie, samo w sobie takie wyjątkowe nie jest, raczej normalne. Dzieje Rzymu i świata są bowiem pełne wyjątkowych sytuacji, tworzących później skomplikowane, trudne i niejednoznaczne problemy dla badaczy historii. Zarówno historii świeckiej, jak i biblijnej. Inaczej historia byłaby po prostu nudna.
Reasumując, istnieje wiele potencjalnych rozwiązań kwestii Kwiryniusza, chociaż żadnego nie da się w sposób jednoznaczny udowodnić, i wszystkie zależą od pewnych ad hoc założeń. Ale one istnieją, przez co nie można powiedzieć (jak to wmawiają racjonaliści), że informacja Łukasza o Kwiryniuszu na pewno jest błędna.
A zatem udzielmy odpowiedzi na postawione we Wstępie pytania związane ze wzmianką Łukasza o spisie ludności:
Czy cesarz Oktawian August dokonał spisu ludności całego Imperium Rzymskiego, wliczając w to królestwa sprzymierzone, takie jak królestwo Heroda Wielkiego?
Na podstawie wzmianek Tacyta (Roczniki I,11) i Swetoniusza (August 101) wiemy, że cesarz August dysponował osobistym dokumentem, w którym spisano liczbę ludności i stan zasobów całego Imperium Rzymskiego, w tym także królestw sprzymierzonych (wiadomo z innej wzmianki Tacyta, Roczniki VI,41, że Rzymianie zmuszali także królestwa sprzymierzone do przeprowadzania spisów). Dokument ten musiał być rezultatem systematycznych spisów przeprowadzonych w poszczególnych prowincjach i królestwach sprzymierzonych, zapewne nie w wyniku jednorazowego edyktu, lecz działań prowadzonych przez wiele lat, ale w myśl z góry zaplanowanego celu. Łukasz w swojej wzmiance upraszcza sprawę, pisząc o jednym rozporządzeniu (δόγμα, dogma) Augusta. Natomiast bazując na wzmiance Orozjusza (lekceważonej przez Schürera i innych ze względu nastawienie Orozjusza piszącego z prochrześcijańskiej perspektywy, Schürer sądził, że piszący 400 lat po fakcie Orozjusz jedynie powtarza twierdzenia Ewangelii Łukasza) możemy wnioskować, że cesarz August zażądał od mieszkańców Imperium, w tym także królestw sprzymierzonych, złożenia jemu osobistej przysięgi na wierność, zanim został on ogłoszony przez Senat w 2 r. p.n.e. Ojcem Ojczyzny. Prawdopodobnie wiązało się to z przeprowadzanymi wówczas równocześnie spisami ludności. Dokładnie analizując jednak tekst "Historii przeciw poganom" Orozjusza, możemy dostrzec, że mimo wyraźnej chęci dopasowania historii do tradycji chrześcijańskiej, Orozjusz nie opierał się tylko na Biblii, lecz także na niezależnych źródłach zewnętrznych. Najprawdopodobniej na zaginionych obecnie księgach Dziejów Tacyta, do których miał dostęp także Tertulian, piszący o spisie ludności za czasów namiestnika Syrii Sencjusza Saturninusa. Zatem do 2 r. p.n.e., niedługo po śmierci Heroda w 4 r. p.n.e. (chyba że rację mają ci, co przesuwają ją na 1 r. p.n.e.), całe Imperium Rzymskie wraz z królestwami sprzymierzonymi zostało systematycznie spisane, zgodnie ze wzmianką św. Łukasza. Co nie wykluczało oczywiście późniejszych spisów, aktualizujących informacje w ręku pierwszego rzymskiego cesarza. Do tych kolejnych spisów należał ten przeprowadzony w Syrii w 6/7 r. n.e. przez Kwiryniusza i równocześnie spis przeprowadzony w Judei przyłączonej wówczas bezpośrednio do cesarstwa jako nowa prowincja, o czym informuje nas Józef Flawiusz.
Czy w Judei w ostatnich latach panowania Heroda Wielkiego odbył się spis ludności?
A więc, skoro do 2 r. p.n.e. spisy przeprowadzono we wszystkich prowincjach i królestwach sprzymierzonych cesarstwa rzymskiego, to spis musiał odbyć się również w Judei, zapewne w ostatnich latach panowania Heroda Wielkiego. Wskazówką jest tu mimochodem rzucona wzmianka Józefa Flawiusza o przysiędze na wierność Herodowi i cesarzowi Augustowi, której złożenia odmówiło 6 tys. faryzeuszów. Z przebiegu relacji Flawiusza wiemy, że przysięga ta miała miejsce za czasów urzędowania w Syrii Sencjusza Saturnina. Doskonale to koresponduje ze wzmiankami Tertuliana o spisie za czasów Saturnina oraz Orozjusza o ogólnej przysiędze ludów Imperium na wierność Augustowi. Prawdopodobnie brakującym ogniwem łączącym te wszystkie relacje, są zaginione księgi Dziejów Tacyta. Wprawdzie nie mamy bezpośredniej wzmianki o spisie ludności w Judei za czasów Heroda, to jednak wydaje się, że owa przysięga była powiązana ze spisem powszechnym (choć są też i tacy, którzy ten związek przysięgi ze spisem z jakichś własnych powodów podważają). Twierdzenia Schürera (które powtarzał m.in. Aleksander Krawczuk w popularnej biografii „Herod, król Judei”, Wiedza Powszechna 1988, podrozdział „Kwiryniusz i spis ludności”, str. 183-186), że żadnego spisu w Judei za Heroda nie mogło być, bo raz królestwo Heroda było rzekomo oficjalnie niezależnym państwem, a dwa, że taki spis na pewno wywołałby bunt Żydów, o którym musiałby napisać Józef Flawiusz, to zwykłe wciskanie kitu. Wiadomo, że Herod wobec „życzeń” Augusta nie miał nic do gadania i nieraz by przypodobać się Augustowi, łamał żydowskie Prawo. A Flawiusz pisze o buncie faryzeuszy w związku z przysięgą wierności wobec Augusta (który to bunt i przysięga jest tylko dla niego tylko dygresją w szerszym opowiadaniu o spisku Antypatra, syna Heroda, przeciwko ojcowi). Niedługo zresztą potem, po śmierci Heroda i tak doszło do powstania wcześniej sterroryzowanych przez niego Żydów.
W jaki sposób przeprowadzono ów spis ludności? Czy Żydzi musieli udawać się do miejsc pochodzenia przodków, by dać się zapisać?
Uznajemy zatem, że Herod rzeczywiście na życzenie Augusta przeprowadził w Judei spis ludności. Ale w jaki sposób został on przeprowadzony? Schürer i jego kontynuatorzy usiłował wmawiać, że spis, którego jego zdaniem nie było, musiał być przeprowadzony na sposób rzymski i wiązać się z opodatkowaniem ludności. Tymczasem Łukasz tak naprawdę w swojej relacji nic nie wspomina o tym, że spis miał się wiązać z nałożeniem w Judei na Żydów rzymskich podatków (mimo iż w wielu tradycjach chrześcijańskich te sprawy łączono, tak np. angielska Biblia Króla Jakuba z 1604 r., tłumaczenie o podobnej renomie w krajach anglosaskich jak u nas Biblia Jakuba Wujka z 1599 r. tłumaczy Łk 2,1: And it came to pass in those days, that there went out a decree from Caesar Augustus that all the world should be taxed). Spis odbył się zatem po prostu dla informacji Augusta o liczbie ludności i zapewne też dla złożenia przysięgi. A za jego organizację i przeprowadzenie odpowiadał Herod. Choć Żydzi mieli ogólną niechęć do spisów i liczenia ludności, musieli się podporządkować. Wszystko wskazuje na to, że spis przeprowadzono tradycyjną w Izraelu metodą zliczania poszczególnych pokoleń i rodów (nawet jeśli Schürer w to powątpiewa, twierdząc, że wielu Żydów nie było w stanie wówczas udokumentować swojego pochodzenia). Wedle Tory przynależność do Narodu Wybranego wiązała się z niezbywalnym prawem do dziedzicznego działu w Ziemi Obiecanej. Podziału między pokolenia miano dokonać bezpośrednio po jej podbiciu jeszcze za czasów Jozuego. Dlatego przynależność rodowa była kluczowa, jeśli chodzi o prawo do własnej ziemi (nawet jeśli w praktyce ze względu na stosunki ekonomiczne było to iluzoryczne). Zatem spis ludności polegał najpewniej na odnowieniu, uaktualnieniu oficjalnych list rodowych, jakie od wieków prowadzili Izraelici. Stąd też może i wzięła się legenda, przytaczana 200 lat później przez Sekstusa Juliusza Afrykańskiego, że Herod zniszczył stare listy rodowe (zastępując je nowymi). Należało zatem iść do ziemi rodowej, do miasta przypisanego danemu pokoleniu i rodowi izraelskiemu (czyli w przypadku Józefa i Maryi do Betlejem) i zapisać się na listę rodową prowadzoną przez miejscowych urzędników, podając jednocześnie swój rodowód. Jak nie poszedłeś się zapisać albo nie byłeś w stanie wykazać swojego pochodzenia, no to paszoł won, nie masz prawa do działu dziedzicznej ziemi w Izraelu. Proste.
Informacja o tym, że wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta, bywała używana do atakowania wiarygodności Łukasza, co to za dziwna procedura, Łukasz wszystko zmyślił, by wykazać pochodzenie Jezusa z Betlejem, zgodnie z proroctwem Micheasza (Mi 5,1). A mnie wydaje się, że jest dokładnie na odwrót. Ta dziwna procedura, która wydaje się niezrozumiała w świecie grecko-rzymskim, świadczy właśnie o wiarygodności relacji Łukasza, odwołującego się do praktyk i zwyczajów w świecie semickim, a w szczególności do przepisów Prawa Izraela.
Czy w spisie ludności uczestniczyły także kobiety? Czy i dlaczego będąca w zaawansowanej ciąży Maryja musiał udać się z Nazaretu do Betlejem na spis ludności?
Schürer nie potrafił zrozumieć, dlaczego Maryja, mimo zaawansowanej ciąży i ryzyka dla zdrowia, udała się, a raczej była zmuszona do udania się w podróż z Józefem z Nazaretu do Betlejem. Według niego, wystarczyłoby, by w rzymskim spisie ludności uczestniczyła głowa rodziny, która płaciła podatki, czyli Józef. Znowu, jest to fałszywy trop (lub po angielsku red herring) usiłujący wmówić, że spis wiązał się z podatkami i został przeprowadzony na sposób rzymski. Nawet gdyby tak było, to przykład Babaty, Żydówki z II w. pokazuje, że gdyby kobieta posiadała jakiś, choćby i skromny majątek, musiała iść na spis go zarejestrować, nawet jeśli musiała zrobić to za pośrednictwem mężczyzny, opiekuna prawnego (zazwyczaj męża). Niekiedy próbuje się takie rozwiązanie zastosować w przypadku Maryi, mówiąc, że chodziło o majątek pozostawiony jej w posagu przez jej rodziców (wedle tradycji sięgającej apokryficznej Protoewangelii Jakuba z II w., Joachima i Annę). Takie rozwiązanie przyjmuje np. Michael Hesemann, Miriam z Nazaretu: historia, archeologia, legendy, Wydawnictwo W drodze 2014, str. 211-212. Moim zdaniem jednak błędnie, bo chociaż Protoewangelia Jakuba 1,1 opisuje Joachima jako rzekomo wielkiego bogacza, to kłóci się to z faktem, że Łk 2,24 opisuje jak Maryja i Józef składają dwa gołębie lub synogarlice, czyli ofiarę ubogich (Kpł 12,8) dla oczyszczenia matki po porodzie (Kpł 12). Ofiara ta była przepisana tym, których nie stać było na złożenie baranka. Maryja nie mogła posiadać w Betlejem wielkiego majątku, najwyżej jakiś drobny kawałek ziemi.
Znacznie lepsze jest inne rozwiązanie, również bazujące na tradycjach opisanych w Protoewangelii Jakuba. Mianowicie wedle jej relacji, Maryja, pochodząca podobnie jak Józef z rodu Dawida, była jedynaczką, i jako tako obowiązywały Ją przepisy Tory o córkach dziedziczkach. Tzn. jeśli dany mężczyzna nie miał synów, a tylko córki, to jego dział dziedziczny przechodził na nie -ale mogły one poślubić tylko mężczyzn z tego samego pokolenia (a najczęściej wręcz rodu), by nie zmieniały się granice ziem przypisanych poszczególnym pokoleniom. Z tego też powodu, jak się wydaje, w izraelskich spisach rejestrowano także i kobiety, chociaż nie uwzględniano ich zwykle w wykazach genealogicznych. W każdym razie, ciąża czy nie, pochodząca z rodu Dawida Maryja, jedyna córka Joachima, musiała udać się z mężem Józefem do Betlejem, by wykazać prawo do własnego działu ziemi, który przechodził na Józefa. Niezależnie od tego, czy ten dział ziemi realnie posiadała.
Jaki związek ze spisem ma Kwiryniusz i dlaczego Łukasz wymienia go w swojej relacji?
Jest to najbardziej skomplikowana kwestia, jednak mająca najmniej znaczenia dla samej opowieści. Nawet jeśli Łukasz omyłkowo połączył fakt spisu podczas narodzin Chrystusa z osobą Kwiryniusza, za którego urzędowania przeprowadzono pierwszy spis po tym już, jak Judea stała się prowincją rzymską, to nie zaprzecza to temu, że wcześniej spis mógł i najprawdopodobniej został dokonany pod koniec życia Heroda Wielkiego na życzenie cesarza Augusta. Byłaby to minimalna ludzka pomyłka, jakich wiele w starożytnych relacjach historycznych. Istnieje jednak wiele proponowanych rozwiązań tego problemu, uwalniających Łukasza, natchnionego biblijnego pisarza, od zarzutu pomyłki. Niektóre są lepsze, inne gorsze, niekiedy wywołują kontrowersje, jak próba odczytania wzmianki Łk 2,2 jako mówiącej, że chodzi o spis dokonany przed urzędowaniem Kwiryniusza.
Problem polega na tym, że nie mamy wszystkich danych umożliwiających pełne zrekonstruowanie ówczesnego rzymskiego systemu. Zrozumienie zasad rzymskiej biurokracji to zadanie godne bogów olimpijskich (jak mieli okazję się przekonać Asteriks z Obeliksem). Nie wiemy np. czy jedna osoba mogła za czasów Augusta zostać dwukrotnie namiestnikiem tej samej prowincji albo czy daną prowincją mogło zarządzać jednocześnie dwóch lub więcej namiestników. Nie znamy też pełnego przebiegu kariery Kwiryniusza.
Głównym zarzutem jest to, że dla Kwiryniusza nie ma miejsca na zrekonstruowanej liście namiestników Syrii w ostatniej dekadzie p.n.e. Tymczasem kluczowy element owej rekonstrukcji okazuje się najbardziej nieprzystającym elementem całej tej układanki związanej z problemem Kwiryniusza i spisu ludności. Chodzi mianowicie o trzy datowane monety przypisywane następcy Sencjusza Saturnina (za którego namiestnictwa Syrii miała miejsce przysięga na wierność Augustowi prawdopodobnie tożsama ze spisem ludności) Publiuszowi Kwinktyliuszowi Warusowi (podczas którego kadencji zmarł Herod). Wyraźnie kłóci się to nie tylko z danymi ewangelicznymi, ale także z relacją Józefa Flawiusza, z której wynikałoby, że Saturninus zakończył kadencję ok. rok przed śmiercią Heroda, a nie 2-3 lata, jak by wynikało z identyfikacji monet. Ciężko mi się wypowiadać na tematy numizmatyczne, ale gdyby przyjąć proponowana alternatywną interpretację, tzn. nie są to monety Warusa, lecz innego namiestnika Terencjusza Warrona (a lata na monetach liczone są od bitwy pod Farsalos w 48 r. p.n.e., a nie bitwy pod Akcjum w 31 r. p.n.e.), to te problemy znikają. Łatwiej także dopasować datowanie spisu ludności do hipotez na temat tożsamości Gwiazdy Betlejemskiej. Można wówczas również hipotetycznie postulować namiestnictwo Kwiryniusza albo przed Saturninusem, powiedzmy w latach 11/10 do 9/8 p.n.e. Alternatywnie Kwiryniusz mógł być namiestnikiem Syrii ok. 2 r. p.n.e. Łukasz, pochodzący z Antiochii Syryjskiej, mógłby zatem przypisać dokonanie spisu Kwiryniuszowi, albo dlatego, że ok. 8 r. p.n.e. cesarz August zaczął proces systematycznego przeprowadzania spisów połączonych z przysięgą wierności (i być może wówczas odbył się taki spis w Syrii), albo dlatego, że do 2 r. p.n.e., kiedy August został ogłoszony Ojcem Ojczyzny, proces ten został zakończony. Jest to rozwiązanie, do którego osobiście najbardziej bym się przychylał, aczkolwiek inne możliwe rozwiązania są dla mnie równie satysfakcjonujące.
Wnioski końcowe
Widzimy zatem, że problem spisu Kwiryniusza stanowi po prostu pewną historyczną łamigłówkę. Co prawda dość mocno pokomplikowaną, jednak nie jest ona nierozwiązywalna. Przeciwnie, można wysunąć wiele propozycji jej pozytywnego rozwiązania. Tylko, podobnie jak w przypadku innych wielkich (tzn. głównych, fundamentalnych) problemów związanych z Ewangeliami Dzieciństwa, czyli raz: uzgodnieniu relacji Mateusza i Łukasza, a dwa: identyfikacji Gwiazdy Betlejemskiej, wszystko zależy od interpretacji źródeł. Która może być dokonana na różne sposoby, bo raz, źródła są często wieloznaczne, a dwa, różni ludzie na różne sposoby je odczytują. To, co jedni uznają za wielki, kluczowy, a czasem nieprzezwyciężalny problem, inni uznają, że nie ma to tak naprawdę żadnego znaczenia (jak np. fakt, że Łukasz pisze o spisie całego zamieszkałego świata, oikumene, co oczywiście dosłownie nie było możliwe do przeprowadzenia, ale można się domyślić, że chodzi tu tylko o cesarstwo rzymskie). Nadmiernie sztywne, fundamentalistyczne odczytanie relacji bez odrobiny wyobraźni, często prowadzi na manowce. Na czym bazują też racjonaliści i przeciwnicy chrześcijaństwa, starający się różnymi sofistycznymi sztuczkami ośmieszyć i zdyskredytować opowieść o Bożym Narodzeniu. Problem spisu Kwiryniusza stał się dla nich tak atrakcyjny dlatego, gdyż na podstawie domniemanej niezgodności jednego szczegółu z zewnętrzną wiedzą historyczną, mogli wmawiać, że rzekomo obalili wiarygodność całej jakoby bajecznej opowieści o narodzinach Chrystusa. Jednak to tylko pozory, tak jak relacja Łukasza zapewne tylko pozornie kłóci się z historią. Po głębszym jej jednak historycznym przeanalizowaniu, wydaje się zupełnie na odwrót, że jest ona historycznie bardzo prawdopodobna. Że rzeczywiście był spis ludności według pochodzenia rodowego, na który udali się do Betlejem Józef i Maryja. A problemy historyczne wynikają niekoniecznie z winy Łukasza, lecz zewnętrznych źródeł historycznych, dających niespójne wyniki. Takich jak przypisanie datowanych monet temu, a nie innemu namiestnikowi Syrii. Cały kłopot ze spisem Kwiryniusza wynika raczej z tego, że w tym akurat przypadku nastąpił pewien przypadkowy splot niespójności dostępnych nam źródeł zewnętrznych z tym akurat epizodem poświadczonym w relacji. Co się zdarza w sposób zupełnie naturalny, nawet w przypadku najrzetelniejszych źródeł historycznych. Że inne zewnętrzne relacje, będą akurat milczeć o danym zdarzeniu (które mogło wynikać z nieprawdopodobnych, acz nie niemożliwych czynników, np. podwójnego namiestnictwa Kwiryniusza nad Syrią, niepoświadczonego indziej -ale życie i historia pełna jest a priori nieprawdopodobnych wydarzeń, takich jak narodziny Jezusa w Betlejem), albo coś pomylą. Oczywiście zostało to skrzętnie wykorzystane przez przeciwników chrześcijaństwa, którzy ukuli z tego zarzut. Źródła historyczne powiązane z problematyką spisu dają jednak na tyle szerokie pole do manewru i interpretacji, że można się z tego kłopotu wyplątać i to na wiele sposobów. Ale też na odwrót, dają również szerokie pole racjonalistom do insynuacji i atakowania poszczególnych proponowanych rozwiązań (które znowu, mogą być lepsze lub gorsze, bardziej lub mniej wiarygodne i prawdopodobne). Często przeciwnicy chrześcijaństwa (choć uczciwie trzeba przyznać niektórzy obrońcy niestety niekiedy też...) posuwają się w swej krytyce do rozmaitych nadużyć i nadinterpretacji, retorycznych sztuczek, starając się wmówić publiczności, że tylko ich interpretacja jest poprawna. Ale wcale tak nie jest i wiele rzeczy wmawianych jako pewne, wcale pewne nie są. Ot normalna dyskusja naukowa na historycznie kontrowersyjne tematy jakich wiele. Nie tylko w biblistyce, spis Kwiryniusza nie jest tu niczym szczególnym -i nikt nie udowodnił, że takiego spisu nie było czy że Łukasz jest na pewno w błędzie. Łukasz nie kłamał, nie zmyślał wydarzeń i nie zmyślił także i spisu ludności. Księgi Łukasza, Ewangelia i Dzieje Apostolskie, wytrzymały próbę racjonalistycznej krytyki (bardzo zażartej w XIX w.) i na ogół uważa się je za historycznie bardzo wiarygodne i potwierdzone przez wiele zewnętrznych źródeł (szczególnie archeologicznych, archeologia obaliła wiele zarzutów o niewiarygodność pewnych szczegółów -na podstawie lokalnych inskrypcji okazywało się, że to Łukasz miał rację, nie zaś racjonalistyczni krytycy). Może kiedyś tak samo będzie z tzw. spisem Kwiryniusza -i w końcu znajdzie się jego jednoznaczne historyczne potwierdzenie. A może nie i do końca świata przy każdym Bożym Narodzeniu będziemy się o to spierać, zastanawiać się, a może było tak, a może inaczej, może spis odbył się w tym, albo w tamtym roku, w taki czy inny sposób? A może mimo wszystko tak jest ciekawiej, niż gdybyśmy poznali w końcu ostateczną odpowiedź?
Grudzień 2024