Czy Ellen G. White i wcześni adwentyści wyznaczali na rok 1851 powrót Chrystusa oraz inne daty paruzji? (cz. 1)
Czy Ellen G. White i wcześni adwentyści wyznaczali na rok 1851 powrót Chrystusa oraz inne daty paruzji? (cz. 1)
Na wstępie informujemy, że artykuł nasz składa się z następujących rozdziałów:
Manipulacja terminami „adwentyści” i „adwentyści dnia siódmego”
Powrót Chrystusa za życia E. White
Lata 1845-1850 w oczekiwaniach innych grup adwentystycznych
Rok 1851 i powrót Chrystusa według koncepcji J. Batesa
Czy E. White oczekiwała na rok 1851 i powrót Jezusa?
Siostra prorokini E. White oczekiwała na powrót Jezusa w roku 1851!
„Dzień i godzina” miały być znane E. White?
„Dzień i godzina” nie będą znane E. White
E. White zapomniała datę powrotu Chrystusa
„Nie później niż za pięć lat” i inne wypowiedzi o bliskości paruzji
Cztery ostatnie rozdziały zamieszczamy w części drugiej naszego artykułu.
Temat powyższy omawialiśmy już skrótowo w jednym z artykułów (patrz Czy adwentyści będą znać „dzień i godzinę” powrotu Pana?). Ponieważ jednak niedawno adwentyści udostępnili w internecie wiele swych dawnych publikacji (angielskich i polskich), dlatego postanowiliśmy omówić rok 1851 bardziej szczegółowo. Oto wspomniane zbiory adwentystyczne:
https://m.egwwritings.org/pl/bibliography/
https://m.egwwritings.org/en/bibliography/
Manipulacja terminami „adwentyści” i „adwentyści dnia siódmego”
Adwentyści Dnia Siódmego, w przeciwieństwie do Świadków Jehowy, szczycą się tym, że rzekomo nigdy nie wyznaczali daty powrotu Chrystusa. Owszem, przyznają, że kaznodzieja baptystów W. Miller (1782-1849) oczekiwał na paruzję Jezusa w latach 1843-1844, ale twierdzą, iż nie był on adwentystą, bo nigdy nie przyłączył się do ich wczesnego ruchu adwentowego. Adwentyści Dnia Siódmego często zawłaszczają sobie nazwę „adwentyści”, tak jakby tylko oni nimi byli. Tymczasem termin ten jest bardzo szeroko stosowany w opisach sekt apokaliptycznych. Na dodatek nawet określenie „adwentyści dnia siódmego” nie odnosi się wyłącznie do nich. Istnieją inne wyznania mające w nazwie ten lub podobny człon:
Kościół Adwentystów Dnia Siódmego Ruch Reformacyjny
Kościół Reformowany Adwentystów Dnia Siódmego
Międzynarodowe Stowarzyszenie Misyjne Adwentystów Dnia Siódmego – Trzecia Część
Chrystianie Dnia Siódmego – Adwentowe Zbory Domowe (Filadelfia)
Kościół Adwentystów Odpocznienia Sabatu
Te kwestie omówiliśmy w innym artykule pt. Kościół Adwentystów Dnia Siódmego i jego polskie odłamy oraz inne wyznania uznające szabat.
Adwentyści tak opisują Millera, zarazem odcinając się od niego:
„Wyjaśnić trzeba w tym miejscu, że chrześcijanie, którzy niefortunnie wyznaczali czas powrotu Chrystusa na rok 1844, nie byli adwentystami dnia siódmego, co się błędnie tym ostatnim przypisuje” (Adwentyzm Z. Łyko, Warszawa 1970, s. 33).
Warto zaznaczyć, że dzisiejsze odcinanie się adwentystów od korzeni millerowskich przypomina dystansowanie się Świadków Jehowy od swych początków, jako badaczy Pisma Świętego. Oba wyznania robią to w celu odrzucenia kompromitujących ich zapowiedzi i proroctw.
Cóż z tego, że Miller nie przyłączył się do adwentystycznej grupy skupionej wokół Jamesa White (1821-1881) i jego żony Ellen White (1827-1915), od roku 1846?
Zmarł on kilka lat po roku 1844 i choćby z tego powodu nie miał szans na przyłączenie się do adwentystów, zwanych później Adwentystami Dnia Siódmego (od 1860 r.). Może zechciałby zrobić to po jakimś czasie, po ochłonięciu z przeżytego zawodu.
Na dodatek prawie wszyscy założyciele wyznania Adwentystów Dnia Siódmego wcześniej byli uczniami i współpracownikami Millera. Na początku też jedni i drudzy nie święcili szabatu, a więc „nie byli adwentystami dnia siódmego”. E. White zaczęła uznawać sobotę za dzień odpoczynku w roku 1846, przyjmując go od J. Batesa (patrz Adwentyzm Z. Łyko, Warszawa 1970, s. 37). Inni adwentyści być może później.
E. White wspomina, że pierwszą wizję dotyczącą szabatu miała w roku 1847 (Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, 1935 s. 69 – „Widzenie to dane mi było w 1847 roku, kiedy jeszcze bardzo mało braci adwentystów świętowało sabat, a zwracali nań tak mało uwagi, że nie uważali za potrzebne użyć go jako linji granicznej między ludem Bożym a niewierzącymi”).
Mało tego, nazwę „Kościół Adwentystów Dnia Siódmego” przyjęto dopiero w roku
Tak więc większość pierwszych pionierów adwentystycznych była wcześniej millerystami, a dopiero w roku 1860 grupa ta dodała do swej nazwy słowa „dnia siódmego”, będąc jednocześnie adwentystami.
Czy Miller, oczekując na adwent Jezusa, nie był adwentystą (a był tylko „millerystą”)? Jak najbardziej był nim! Nie był zaś „adwentystą dnia siódmego”, tak samo jak i oni nie byli nimi z nazwy do roku 1860. W polskich publikacjach E. White nie sposób znaleźć frazę, w której Millera nazwano by „adwentystą”.
Na adwentystycznej stronie internetowej Miller zaliczony został do pionierów adwentyzmu, razem z J. White, J. Batesem i innymi: Adventist Pioneer.
https://m.egwwritings.org/en/folders/16
Ważniejsze jest jednak to, że fałszywe proroctwa Millera wcześniej bardzo intensywnie rozgłaszała E. White, a także jej przyjaciele i współpracownicy:
„W latach 1840 i 1842 brała udział, wraz z innymi członkami swej rodziny, w zebraniach millerystów organizowanych w mieście Portland. Z zainteresowaniem przyjęła poglądy adwentowe głoszone przez Williama Millera i jego współpracowników, z ufnością oczekując powrotu Zbawiciela, najpierw w roku
„Wraz z pozostałymi millerystami E. G. Harmon przeżywała w roku 1844 zawód oczekiwania na przyjście Pańskie” (Adwentyzm Z. Łyko, Warszawa 1970, s. 141).
„Po załamaniu się ruchu w dniu 22 października 1844 r. wskutek niespełnienia się millerowskich przepowiedni, E. G. White (wówczas jeszcze E. G. Harmon), mimo rozczarowania, pozostała wierna Pismu Świętemu i idei drugiego adwentu, stając się wybranym przez Boga narzędziem dla Jego ludu (...) a poniekąd nawet duchowym przywódcą Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego” (Nauki Pisma Świętego Z. Łyko, Warszawa 1989, s. 429).
Pomimo tego E. White tak podsumowała tamten okres i osobę Millera:
„Wierzyłam głęboko w słowa wymawiane przez sługę Bożego i bardzo raniło moje serce gdy sprzeciwiano się im lub z nich żartowano. Często uczestniczyłam w nabożeństwach i wierzyłam, że Jezus wkrótce przyjdzie na obłokach niebieskich i bardzo chciałam być przygotowaną na spotkanie z nim” (Świadectwa dla zboru I E. G. White, bez daty wydania [ang. wyd. 4, 1947], s. 22).
„Ruch adwentowy rozwijający się w latach 1840-1844 był wspaniałym objawieniem mocy Bożej; poselstwo pierwszego anioła zostało zaniesione do każdej stacji misyjnej w świecie” (Wielki bój E. G. White, 1983, s. 472 [ed. 2002 PDF s. 422].
„W dwa miesiące po przeżytym rozczarowaniu Ellen G. Harmon otrzymała pierwsze widzenie, które dodało wierzącym w Portland, w stanie Maine, nowej otuchy i które również zostało przyjęte jako światło z nieba” (Adwentyzm Z. Łyko, Warszawa 1970 s. 36).
Czy rzeczywiście już nigdy po roku 1844 adwentyści nie wyznaczali żadnych dat?
Dawno temu zetknąłem się z rokiem 1851, który miał być datą powrotu Chrystusa. Pisali o tym adwersarze adwentystów. Prześledźmy zatem to zagadnienie poprzez publikacje adwentystów.
Dodajmy, że polscy adwentyści w większości nie są nawet świadomi tego, że ich poprzednicy w wierze wyznaczali rok 1851 na paruzję Jezusa. Prawdopodobnie żadna polska publikacja E. White nie wspomina o tym. Jedynie angielskie książki i artykuły podają informacje o tej dacie.
Patrz ich zbiór polskich publikacji w formie elektronicznej:
https://m.egwwritings.org/pl/bibliography/
Powrót Chrystusa za życia E. White
Poniższy zbiór kilku wypowiedzi E. White, sporządzony przez Kościół Adwentystów Dnia Siódmego (KADS), wskazuje bliski czas powrotu Jezusa (różne daty). Proroctwa te wygłaszane były w latach 1856-1888. Kluczowe są słowa adwentystów, że Jezus „przyjdzie za jej życia”:
„Ellen White oczekiwała, że Chrystus przyjdzie za jej życia
Pokazano mi zgromadzenie podczas Konferencji. Anioł powiedział: »Niektórzy są pokarmem dla robactwa, inni obiektem wylania siedmiu plag, a jeszcze inni pozostaną żywi i zostaną przemienieni przy przyjściu Jezusa«. (1T 131.132; 1856)
Ponieważ czas jest krótki, powinniśmy pracować z pilnością i ze zdwojoną energią. Nasze dzieci może już nie zdążą pójść na studia. (3T 159; 1872)
Nie jest rozsądne, aby decydować się teraz na dzieci. Czas jest krótki, nieszczęścia czasów końca są przed nami, a małe dzieci w większości zostaną zabrane, zanim się to wszystko skończy. (Letter 48; 1876)
W tym stanie świata, gdy bieg historii ziemi wkrótce się zakończy, a my jesteśmy tuż przed czasem ucisku, jakiego nigdy jeszcze nie było, im mniej zawiera się małżeństw, tym lepiej dla wszystkich, zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet. (5T 366; 1885)
Godzina przyjścia nadchodzi; jest już blisko, a niektórzy z nas, wierzących, doczekają żywo tego czasu i zobaczą wypełnienie się przepowiedni, usłyszą głos archanioła i trąby Bożej rozbrzmiewający po górach oraz dolinach, po morzach, i w najdalszych nawet zakątkach ziemi. (RH 31 lipca 1888)” (Wydarzenia czasów końca E. G. White, Warszawa 1995, s. 26).
Czy po roku 1888 E. White nadal prorokowała o czasie powrotu Jezusa? Oczywiście! Oto wypowiedzi z lat 1888-1902:
„Wielka odpowiedzialność spoczywa na ludziach modlitwy, którzy mają zanosić do Boga prośby, aby rozwiał chmury zła i dał nam jeszcze kilka lat łaski, abyśmy mogli pracować dla Mistrza. (RH Extra 11 grudnia 1888)” (Wydarzenia czasów końca E. G. White, Warszawa 1995, s. 86).
„Chrystus powiedział: »Obracajcie nimi, aż powrócę« [Łuk. 19,13]. Być może zostało nam tylko kilka lat do końca, ale do końca mamy obracać tym, co zostało nam powierzone. (RH 21 kwietnia 1896)” (Wydarzenia czasów końca E. G. White, Warszawa 1995, s. 52).
„O tych, którzy ujrzą te znaki, Chrystus powiedział: »Zaprawdę, powiadam wam, że nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie«. Te znaki miały już miejsce i dlatego wiemy z pewnością, że przyjście Pańskie jest bardzo bliskie. (ZJ 497:1898)” (Wydarzenia czasów końca E. G. White, Warszawa 1995, s. 14-15).
Por. te same słowa: „Te znaki ukazały się już i wobec tego jesteśmy uprawnieni do oczekiwania bardzo bliskiego Jego przyjścia” (Życie Jezusa E. G. White, Warszawa 2000, s. 453 [ang. The Desire of Ages 1898]).
„Nie układajcie szczegółowych planów na miesiące i lata; nie do was należy takie planowanie. Wam dany jest jeden krótki dzień. Tak pracujcie w tym dniu dla Mistrza, jakby to był ostatni dzień waszego życia. Przedłóżcie wszystkie plany Bogu, niech zostaną zrealizowane albo zaniechane, tak jak wskaże nam Ten, który jest dalekowzroczny. (7T 44; 1902)” (Wydarzenia czasów końca E. G. White, Warszawa 1995, s. 53).
Wymowny jest też następujący fragment z publikacji E. White, która powstała po angielsku w roku 1900:
„Miliony ludzkich dusz odchodzą do wieczności bez ostrzeżenia i ratunku. Z godziny na godzinę pojawiają się w naszym pełnym zmian życiu okazje do dotarcia do nich i ich ratowania. Przychodzą i odchodzą. Bóg chce, byśmy je wykorzystywali. Mijają dni, tygodnie, miesiące i znowu mamy o jeden dzień, tydzień i miesiąc mniej czasu do pracy. W najlepszym razie jeszcze kilka lat, a usłyszymy żądanie: »Zdaj sprawę z twego szafarstwa«.” (Przypowieści Chrystusa E. G. White, Warszawa 1997 s. 243).
Przytoczone cytaty świadczą o tym, że E. White okazała się fałszywą prorokinią, przez całe lata zwodzącą tysiące adwentystów.
Cytowane publikacje książkowe z lat 1898-1900 wydawane są do dziś, ale mało który adwentysta zdaje sobie sprawę z tego, że wygłaszane w nich proroctwa miały zrealizować się „za jej życia”.
Warto podkreślić, że choć E. White starała się nie wymieniać konkretnej daty ‘końca’, ale stale podtrzymywała napięcie wśród adwentystów, mówiąc o bardzo bliskim czasie, „kilku latach”, o wypełnieniu się wszystkich znaków mających wystąpić przed paruzją Chrystusa.
Poniżej wskażemy teksty, które mówią o tym, że i przed rokiem 1856 ta prorokini wskazywała czas powrotu Jezusa.
Wracając do słów: Ellen White oczekiwała, że Chrystus przyjdzie za jej życia, warto wspomnieć, że każdy z założycieli innych grup badacko-adwentystycznych twierdził, iż ‘koniec’ nastanie za jego życia. Tak uczył badacz Pisma Świętego C. T. Russell (1852-1916), który czekał na rok 1914 i 1915. Prorokował podobnie Świadek Jehowy J. F. Rutherford (1869-1942), kolejny prezes Towarzystwa Strażnica, oczekujący na rok 1918, 1925 i lata 40. XX wieku. Podobnie uczyli też jego następcy N. H. Knorr (1905-1977) i F. Franz (1893-1992), którzy czekali na rok 1975 i zakończenie „pokolenia roku
Również założyciel mormonizmu J. Smith (1805-1844) oczekiwał na rychły koniec, bo wyznanie swe nazwał Kościołem Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich i twierdził, że te „dni ostatnie” zaczęły się w roku 1830. Zginął on w roku 1844, w którym u adwentystów zaczął się najważniejszy rok w historii świata!
Lata 1845-1850 w oczekiwaniach innych grup adwentystycznych
Jeden z badaczy Pisma Świętego, J. Skorupiński (1924-1997), w swym artykule pt. Od brata Millera do brata Russella. Okres od 1818-1874 roku pisał o licznych podziałach wśród millerytów po tym, gdy nic się nie wydarzyło w latach 1843-1844:
„Od daty 22 października zaczęły się poważne podziały. Ruch Millerowski rozpadł się na różne grupy z odmiennymi tendencjami Około 1855 r. było już 25 podziałów. Co do br. Millera, to on nie przyłączył się do żadnego nowego ruchu” (Świt Królestwa Bożego i Wtórej Obecności Jezusa Chrystusa Nr 1, 1987 s. 33, wyd. Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego).
W tamtych czasach wyznawcy nauk Millera nie mieli sprecyzowanych poglądów i często zmieniali swoją ‘przynależność wyznaniową’ oraz identyfikowanie się z różnymi naukami.
Także w środowisku przyszłych Adwentystów Dnia Siódmego funkcjonowali niedawni milleryci, którzy nie zawsze i nie w pełni należeli do którejś z grup. Jednak poglądy ich i broszury przenikały do zgromadzeń związanych z E. White. Były to osoby skupione wokół różnych czasopism adwentowych. Nauczały one o powrocie Chrystusa w roku 1847, co później opisali adwentyści:
„Herald and Midnight Cry (...) Wkrótce po upływie czasu w 1844 roku zmienili zdanie i powiedzieli nam, że »właśnie weszliśmy na grunt spornej chronologii i że powinniśmy być usprawiedliwieni patrząc z coraz większą pewnością na skrajną granicę 1847 roku, skrajny punkt czasu w sporze«. – Zobacz Advent Harbinger, 28 września 1847. Na mocy tego A. Hale wyszedł ze swoim określonym czasem – Ostatni Eksperyment (ang. LAST EXPERIMENT)” (A Vindication of the Seventh-day Sabbath, and the Commandments of God, J. Bates, 1848, s. 200).
Owszem, J. Bates (1792-1872), współpracownik E. White, wytoczył polemikę poglądowi o roku 1847, ale jak widać dopiero w roku 1848. Dlaczego zrobił to po zakończeniu roku
Czyżby przed rokiem 1848 nie miał krytycznego punktu widzenia na tę kwestię albo sam czekał na to, co może się w roku 1847 wydarzyć?
Podobnie było w roku 1850, dopiero w grudniu skrytykowano inne daty wyznaczane przez różnych adwentystów. Chodzi o lata 1845, 1848, 1849 i 1850:
„Aby ich argumentacja wydawała się spójna, przywódcy ci twierdzili, że (...) do wiosny 1847 roku, w tym czasie lub w tym momencie 2300 dni zakończy się i przyjdzie Pan Jezus (...) Wśród tego zamieszania wszyscy, którzy wierzyli w przyjście Pana, oczekiwali jesieni 1845 roku. a wkrótce potem wyszło dzieło A. Hale'a »Czas Adwentu, który ma być poznany«. Okresy prorocze zostały teraz przesunięte o dwa lata do przodu [1846] i oczywiście były również punktem wyjścia, aby zakończyć tam 2300 dni. Następnie nadszedł punkt zborny na rok 1847. Powiedziano nam, że poza tym nie ma żadnych dat chronologicznych, które mogłyby udowodnić cokolwiek o zamknięciu 2300 dni. (...) To również okazało się całkowitą porażką (...) tak więc wszystkie daty chronologiczne sięgają wiosny 1848 roku (...) Cóż, dni skończą się w 1849 roku; więc czas musi zostać ponownie zmieniony i nie było tam nic prócz rozczarowania. Nie usatysfakcjonowany tym ciągłym rozciąganiem i przedłużaniem wizji, wiosna 1850 roku została uznana za prawdziwe zakończenie wyznaczonego czasu na przyjście Pana. (...) Bez względu na to, czy wyznaczony czas nadejdzie dziesiątego dnia siódmego miesiąca, 2300 dni zakończy się tej wiosny, a Pan przyjdzie” (Second Advent Review, and Sabbath Herald, vol. 1 December 1850, s 23).
Dlaczego krytykowano te daty dopiero po tym, gdy one wszystkie zawiodły?
Być może dlatego, że przyszli Adwentyści Dnia Siódmego oczekiwali na swoją datę. Był to rok 1851 lub inaczej mówiąc okres „kilku lat” liczonych od roku
O roku 1846 i 1847 wspomina też G. Storrs (1796-1879), zaliczany do pionierów adwentyzmu, którego cytują Świadkowie Jehowy, powołując się na jego czasopismo:
„Ciekawie wypowiedział się na ten temat George Storrs, wydawca czasopisma Bible Examiner. Storrs, który później poznał Charlesa Taze’a Russella, pierwszego prezesa Towarzystwa Strażnica, tak pisał we wrześniu 1846 roku na łamach wspomnianego periodyku:
»Obowiązek służenia Bogu wynika z czegoś znacznie ważniejszego niż prosty fakt, iż ów dzień dobiega kresu. (...) Kiedy rok ’46 i ’47 przeminą, adwent zaś nie nastąpi – co nie jest wykluczone– spowodowana tym reakcja pociągnie za sobą niewyobrażalnie katastrofalne skutki. Uczy tego doświadczenie – mam na myśli rok ’43 i ’44...«” (Strażnica Nr 10, 1993 s. 8).
Rok 1851 i powrót Chrystusa według koncepcji J. Batesa
E. White i zwolennicy jej proroctw po zawodzie lat 1843-1844 wyznaczyli i zaakceptowali na krótko nową datę, która wskazywała na już „zamknięte drzwi” (Mt 25:1-13) i zarazem na przyjście Pana w ciągu 7 lat od roku 1844.
W pierwszych latach po roku 1844 adwentyści wierzyli, że okres „procesu sądowego” w niebie ma trwać krótko, przez 7 lat, od roku 1844 do roku 1851, kiedy ma powrócić Jezus. Pisał o tym jeszcze w roku 1850 Joseph Bates, współpracownik E. White:
„Całkowicie wierzę, że siedem plam krwi na Złotym Ołtarzu i przed Ubłagalnią przedstawia okres trwania procesu sądowego nad żyjącymi świętymi, odbywającego się w Miejscu Najświętszym, a który to cały czas będzie dla nich nieszczęściem, trwającym nawet przez siedem lat. (...) Przez ostatnie sześć miesięcy tego okresu, jak rozumiem, Jezus przychodzący na »białym obłoku« zbierze sierpem swe żniwo” (An Explanation of theTypical and Anti–Typical Sanctuary by the Scriptures J. Bates,1850 s. 10-11).
Tekst ten opublikowano w oryginale w internecie:
http://archive.org/details/BatesJ.AnExplanationOfTheTypicalAndAnti-typicalSanctuaryBy
Zamieszczony jest on również na stronie adwentystów, wśród dzieł ich pionierów. Oto te słowa po angielsku:
The seven spots of blood on the Golden Altar and before the Mercy Seat, I fully believe represents the duration of the judicial proceedings on the living saints in the Most Holy, all of which time they will be in their affliction, even seven years, God by his voice will deliver them. “For it is the blood that maketh atonement for the soul.” Leviticus 17:11. Then the number seven will finish the day of atonement, (not redemption.) Six last months of this time, I understand, Jesus will be gathering in the harvest with his sickle, on the white cloud. ([Bates’ Pamphlet #3] An Explanation of the Typical and Anti-typical Sanctuary by the Scriptures, p. 134.7 (Joseph Bates)).
Zagadnienie to omawiał również były prominentny adwentysta D. M. Canright (zm. 1919), który przez jakiś czas był sekretarzem Jamesa White (patrz Życie E. G. White – obalenie jej twierdzeń D. M. Canright, Bielsko-Biała 2001, s. 62-63).
Kiedy minęło prawie sześć miesięcy roku 1851, adwentyści odwołali tę datę. Opisują to na swej stronie internetowej, przytaczając swe dawne dzieła.
Autorem opisu był wnuk prorokini Arthur L. White (1907-1991):
This view was accepted by a few, mostly in New Hampshire and Vermont, but it was not taken up or advocated by the workers generally. Nevertheless, such teaching was a threat that could lead to confusion and disappointment. But at the conference at Camden, on Sabbath, June 21, Ellen White was given a vision on the point. The message of the vision was sent out in letters and then published a month later on the last page of a special number of the Review dated July 21 and hurried into the field. (Ellen G. White: The Early Years: 1827-1862 (vol. 1) A. L. White 1985, s. 208).
Tłumaczenie:
„Pogląd ten został zaakceptowany przez nielicznych, głównie w New Hampshire i Vermont, ale ogólnie nie był on przyjęty ani popierany przez pracowników. Niemniej jednak takie nauczanie stanowiło zagrożenie, które mogło prowadzić do zamieszania i rozczarowania. Ale na konferencji w Camden, w szabat, 21 czerwca, Ellen White otrzymała wizję na ten temat. Przesłanie wizji zostało rozesłane w listach, a następnie opublikowane miesiąc później na ostatniej stronie specjalnego numeru Przeglądu z dnia 21 lipca i rozesłano pospiesznie w teren”.
W dalszej części tego tłumaczenia się opublikowano listy Ellen i Jamesa White.
W innym źródle o tej kwestii napisano:
„(...) błąd tego czasu nauczania został wyeliminowany” (ang. the error of this time teaching was eliminated). (Ellen G. White – Messenger to the Remnant, Arthur L. White1969, s. 41).
Jeszcze inne źródło tłumaczące tę wpadkę adwentystów zrzuciło całą odpowiedzialność na Batesa:
„Ponieważ Bates wierzył, że Chrystus wszedł do Miejsca Najświętszego w 1844 roku, jego pogląd dotyczący »liczby siedem« oznaczał, że wierzył on, iż Chrystus przyjdzie w 1851 roku” (ang. Now, inasmuch as Bates believed that Christ entered the most holy place in 1844, his view regarding the “number seven” meant that he believed that Christ would come in 1851) (Ellen G. White and Her Critics Francis D. Nichol 1994, s. 254).
W dalszym fragmencie autor tego tekstu stara się opisać i zrozumieć intencje Batesa, ale niewiele one wnoszą, więc je pomijamy, choć wskazujemy źródło:
Widzimy więc, że w kilku źródłach adwentyści przyznali się do tego, iż jeden z ich liderów i zarazem pionierów (J. Bates) wyznaczył rok 1851 na datę powrotu Chrystusa. Przy tym poszczególne teksty adwentystyczne uzupełniają ten temat.
Wypada nieco więcej napisać o osobie Batesa, bo nie był, jak zobaczymy, szeregowym adwentystą.
Zanim przejdziemy do jego funkcji w KADS, podajemy kilka faktów związanych z jego naukami. Będąc starszym o 35 lat od E. White, miał na nią duży wpływ. Później ona umiejętnie przerabiała niektóre jego nauki na swoje proroctwa, a innym zaprzeczała podczas swych wizji.
Bates to ten pionier adwentyzmu, który zaszczepił u prorokini święcenie szabatu (1846 r.), o czym sama wspomina:
„Starszy Bates zachowywał Sobotę jako dzień odpoczynku, siódmy dzień tygodnia i nalegał abyśmy zwrócili uwagę na ten prawdziwy Sabat. Nie odczuwałam ważności tego dnia, myślałam, że błądzi, kładąc większy nacisk na czwarte przykazanie niż na pozostałe dziewięć” (Życie i działanie Ellen G. White Kowale 2005 s. 95).
E. White wspomina, że pierwszą wizję dotyczącą szabatu miała w roku 1847 (Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, 1935 s. 69 – „Widzenie to dane mi było w 1847 roku, kiedy jeszcze bardzo mało braci adwentystów świętowało sabat, a zwracali nań tak mało uwagi, że nie uważali za potrzebne użyć go jako linji granicznej między ludem Bożym a niewierzącymi”).
Wikipedia (ang.) szeroko opisuje zainteresowanie Batesa sprawami diety i „reformy zdrowia”, ale adwentyści omawiając te kwestie, przemilczają jego rolę. Wolą żyć mitem, że to Bóg zesłał E. White pomysły dotyczące zdrowego żywienia i odrzucenia alkoholu, herbaty, kawy. Oto słowa dotyczące Batesa ze wspomnianej encyklopedii:
„Doświadczył nawrócenia i zaangażował się w różne reformy, w tym pomagając w założeniu pierwszego towarzystwa wstrzemięźliwości. (...) Został jednym z orędowników reformy zdrowia; powstrzymywania się od alkoholu, tytoniu i kofeiny, a nawet przejścia na wegetarianizm. W 1839 roku przyjął nauki Williama Millera, że Jezus przyjdzie wkrótce. (...) Bates był pierwszym zwolennikiem wstrzemięźliwości i wegetarianinem adwentystycznym. Do 1844 roku Bates porzucił wszelkie rodzaje alkoholu, herbaty, kawy, mięsa, tytoniu oraz »tłustych i obfitych potraw«. Późniejsi Adwentyści Dnia Siódmego byli pod wpływem zasad zdrowotnych Batesa, a publikacje adwentystów z lat 60. XIX wieku zniechęcały do spożywania alkoholu, kawy i herbaty”.
https://en.wikipedia.org/wiki/Joseph_Bates_(Adventist)
Bates przyczynił się również do reinterpretacji roku 1844 oraz wprowadzenia nauki o „świątyni niebiańskiej”.
Właśnie on i J. White weszli w posiadanie w roku 1846 opracowania, które napisał O. R. L. Crosier (1820-1913). Ten jednak z czasem porzucił pogląd o oczyszczeniu świątyni niebiańskiej w roku 1844. Natomiast E. White tę naukę potwierdziła w swym widzeniu i zachowała:
„Wierzę, że świątynia, która na końcu 2300 dni ma być oczyszczona, jest świątynią w Nowym Jeruzalem, w której służy Chrystus. Więcej jak rok temu, Pan pokazał mi w widzeniu, że br. Crosier odnośnie oczyszczenia świątyni ma właściwe światło i było Jego wolą, aby br. Crosier zapisał ten pogląd i nam go przekazał w »Day Star, Extra« z 7. 02. 1846. Czuję się w pełni upoważniona od Pana, do polecenia tego numeru czasopisma »Extra« każdemu świętemu” (Słowo dla małej trzody, E. G. White, [bez daty wydania; ang. 1847], s. 30).
https://en.wikipedia.org/wiki/O._R._L._Crosier
Bates rozpropagował pogląd Crosiera wśród adwentystów poprzez dwie swoje broszury:
The Opening Heavens 1846, s. 25.
Second Advent Way Marks and High Heaps 1847 s. 95.
Jakie funkcje pełnił w KADS Bates? Kościół ten zorganizowany został dopiero w roku
„Józef Bates (1792-1872) [przypis: wybitnydziałacz adwentystyczny]” (Geneza współczesnego adwentyzmu Z. Łyko, Warszawa 1979, s. 182-183).
„Kierownictwo duchowe tworzyli: Jakub White, Ellen G. Harmon, Józef Bates, Hiram Edson i inni” (Adwentyzm Z. Łyko, Warszawa 1970, s. 37).
„Mój mąż wraz ze starszymi: Józefem Batesem, Stefanem Piercem, Hiramem Edsonem i innymi gorliwymi, szlachetnymi i szczerymi ludźmi był wśród tych, którzy po 1844 roku poszukiwali Prawdy jak ukrytego skarbu” (Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii, E. G. White, 2012, s. 19).
„Broszura »A Word to the Little Flock« — »Słowo do Małej Trzody« została wydana w Maju 1847 roku. Są w niej artykuły s. E. G. White, br. J. White, i artykuł br. J. Batesa” (Słowo dla małej trzody, E. G. White, [bez daty wydania], s. 5).
E. White była jedną z ostatnich osób, które poznały Batesa:
„Podczas wizyty w New Bedford, w stanie Mass w 1846 roku zostałam zapoznana z bratem Josephem Bates. Miał wczesną wiarę adwentową i był aktywnym pracownikiem tej sprawy. Poznałam że to prawdziwy chrześcijański dżentelmen, grzeczny i uprzejmy” (Życie i działanie Ellen G. White Kowale 2005 s. 95).
Widzimy z tego, że podgląd Batesa o powrocie Chrystusa w roku 1851 nie był jego prywatną fanaberią, ale propagowaną wśród adwentystów nauką, choć nie przez wszystkich akceptowaną. Rozgłaszał ją „wybitny działacz adwentystyczny”. Odcięcie się od tej nauki przez pozostałych liderów adwentyzmu nastąpiło dopiero w połowie roku 1851, gdy nie pojawiły się żadne widzialne znaki, które by tę datę potwierdzały. Strach przed kompromitacją spowodował, że „błąd tego czasu nauczania został wyeliminowany”.
Czy E. White oczekiwała na rok 1851 i powrót Jezusa?
Stwierdzamy tu, że E. White musiała brać też pod uwagę rok 1851, gdyż adwentyści piszą, jak cytowaliśmy powyżej, iż „Ellen White oczekiwała, że Chrystus przyjdzie za jej życia”.
Podkreślała również, że gdy minął rok 1844 adwentyści „wciąż jeszcze wierzyli, że Jego przyjście jest bliskie” a Jezus „nie pojawił się tak szybko, jak tego oczekiwaliśmy”:
„W roku 1844 adwentyści nie rozumieli tego zagadnienia. Nawet gdy minął ten czas, w którym oczekiwali Zbawiciela, wciąż jeszcze wierzyli, że Jego przyjście jest bliskie. Utrzymywali, że nastąpi punkt zwrotny i dzieło Chrystusa jako pośrednika zostało zakończone. Wydawało im się, że Biblia uczy, iż czas próby dla ludzi zakończy się tuż przed przyjściem Pana na obłokach nieba. (...) Zastanawiali się, czy rok, w którym oczekiwali przyjścia Chrystusa, nie jest raczej początkiem tego właśnie okresu, bezpośrednio poprzedzającego Jego przyjście” (Wielki bój E. G. White, 1983, s. 331 [ed. 2002 PDF s. 294]).
„To prawda, że we wczesnym okresie głoszenia tego poselstwa czas był dłuższy niż się spodziewaliśmy. Nasz Zbawiciel nie pojawił się tak szybko, jak tego oczekiwaliśmy (...) (Ew 451.452; 1901)” (Wydarzenia czasów końca E. G. White, Warszawa 1995, s. 27).
W roku 1850 E. White napisała słowa, które wyglądały, jakby je uzgadniała z Batesem.
Uczyła, że czas się kończy i pozostało „kilka miesięcy”. Oto słowa E. White z 27 czerwca 1850 roku:
„W widzeniu 27 czerwca 1850 roku towarzyszący mi Anioł powiedział: »Czas się wkrótce wypełni; czy obraz Chrystusa odzwierciedla się w Tobie tak, jak powinien?«” (Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, 1930, s. 49 [reprint 1990]).
„Lecz teraz już prędko czas się wypełni i to, czego myśmy się nauczyli w przeciągu kilku lat, muszą inni się nauczyć w przeciągu kilku miesięcy” (Doświadczenia i widzenia oraz dary Ducha E. G. White, 1930, s. 52 [reprint 1990]).
Inne wydanie tego samego tekstu podaje podobne słowa:
„Lecz obecnie czas prawie zakończył się i to, czego my uczyliśmy się przez lata, oni będą musieli nauczyć się przez niewiele miesięcy” (Wczesne pisma E. G. White, 1999 s. 52).
„W widzeniu danym dnia 27 czerwca 1850 roku towarzyszący mi anioł powiedział: »Czas się prawie zakończył. Czy odzwierciedlacie uroczy obraz Jezusa jak powinniście?«.” (jw. s. 50).
Jeszcze inne wydanie tej samej książki tak oddało te słowa:
„Lecz teraz czas jest prawie zakończony i to czego my uczyliśmy się w ciągu kilku lat, inni muszą nauczyć się w przeciągu kilku miesięcy” (Doświadczenia i Widzenia oraz Dary Ducha E. G. White, 2005, s. 54).
E. White pisała też w tym czasie, że niektórzy z adwentystów wątpili w tak rychły powrót Chrystusa, a ona wyrażała zupełnie inny pogląd:
„Niektórzy znów utrzymują, że przyjście Chrystusa nie tak prędko nastąpi. Trwało to już kilka lat dłużej, niż oni przypuszczali, dlatego myślą, że długo jeszcze potrwa; przeto odwracają uwagę od obecnej prawdy, a zwracają się ku światu. (...) Widziałam, że służba Jezusa w najświętszym prędko się skończy, potrwa ona jeszcze tylko krótki czas” (Doświadczenia i widzeniaoraz dary Ducha E. G. White, Warszawa 1930, s. 43 [reprint 1990]).
W cytowanym wydaniu nie podano dokładnego czasu widzenia (por. poniżej informacja o wrześniu):
„Podczas Generalnej Konferencji, odbytej w roku 1850 w Sutton, Vt., pokazano mi...” (jw. s. 37).
Inne tłumaczenie tych słów jest bardziej dosadne i zgodne z oryginałem angielskim. W tym tekście wspomniano minione „kilka lat” (ang. few years) i przeciwstawiono ewentualnym kolejnym „kilku latom” (ang. few years). Tekst ten zatem sugeruje okres miesięcy, a nie lat, do czasu powrotu Jezusa:
„Niektórzy oczekują na zbyt odległe przyjście Pana. Czas przedłużył się o kilka lat więcej, niż spodziewali się, dlatego uważają, że może potrwać jeszcze parę następnych, i w ten sposób ich umysły są odprowadzane od obecnej prawdy do świata. W tych rzeczach widziałam wielkie niebezpieczeństwo (...) Widziałam, że czas, w którym Jezus miał być w miejscu najświętszym, niemalże zakończył się i może on potrwać już tylko niewiele dłużej” (Wczesne pisma E. G. White, tłum. A. Matuszczak, 1999 s. 43 [wyd. Inspired Books]).
Widzenie to pochodzi z września 1850 roku:
„Na generalnej konferencji wierzących w obecną prawdę, która odbyła się we wrześniu 1850 roku w Sutton, Vermont, pokazano mi...” (jw. s. 38).
Oto tekst angielski tych słów:
Some are looking too far off for the coming of the Lord. Time has continued a few years longer than they expected; therefore they think it may continue a few years more, and in this way their minds are being led from present truth, out after the world. In these things I saw great danger; (...) I saw that the time for Jesus to be in the most holy place was nearly finished and that time can last but a very little longer. (Early Writings E. G. White 1882, s. 58).
At the general conference of believers in the present truth, held at Sutton, Vermont, September, 1850 (jw. s. 52).
Jeszcze inne wydanie tej samej książki (2005 r.), mniej zgodnie z oryginałem oddało powyższe słowa i pominęło miesiąc wizji z roku 1850:
„Niektórzy znów utrzymują, że przyjście Chrystusa nie nastąpi tak prędko. Upłynęło już kilka lat od spodziewanego czasu przyjścia, dlatego myślą, że długo to jeszcze potrwa i w ten sposób odwracają swą uwagę od obecnej Prawdy, a zwracają się ku światu. W tym właśnie widziałam wielkie niebezpieczeństwo. (...) Widziałam, że czas pobytu Jezusa w Najświętszym niemal się kończy i może on potrwać jeszcze bardzo krótko” (Doświadczenia i Widzenia oraz Dary Ducha E. G. White, 2005, s. 47; por. s. 42 – „Na Generalnej Konferencji wierzących w obecną Prawdę, odbytej w 1850 r. w Sutton, Vermont, pokazano mi...”).
Adwentyści czasem przeczą temu, że określenie „kilka miesięcy” odnosi się do słów „teraz już prędko czas się wypełni”.
Można by zapytać wobec tego, dlaczego mieli oni w ciągu „kilku miesięcy” nauczyć się wszystkiego? Po co ten pośpiech?
Zresztą sam kontekst czasowy (oczekiwanie na rok 1851), o którym powyżej napisaliśmy, mówi wiele. Tym bardziej że przytaczane wypowiedzi E. White padły w czerwcu i wrześniu 1850 roku!
Przedstawiamy jeszcze raz w tabeli cytowane teksty z widzenia E. White z września 1850 roku.
Doświadczenia i widzeniaoraz dary Ducha E. G. White, 1930 [reprint 1990] | Wczesne pisma E. G. White, tłum. A. Matuszczak, 1999 [wyd. Inspired Books] | Doświadczenia i Widzenia oraz Dary Ducha E. G. White, 2005 |
„Niektórzy znów utrzymują, że przyjście Chrystusa nie tak prędko nastąpi. Trwało to już kilka lat dłużej, niż oni przypuszczali, dlatego myślą, że długo jeszcze potrwa; przeto odwracają uwagę od obecnej prawdy, a zwracają się ku światu. Tu właśnie widziałam wielkie niebezpieczeństwo; (...) Widziałam, że służba Jezusa w najświętszym prędko się skończy, potrwa ona jeszcze tylko krótki czas” (s. 43). | „Niektórzy oczekują na zbyt odległe przyjście Pana. Czas przedłużył się o kilka lat więcej, niż spodziewali się, dlatego uważają, że może potrwać jeszcze parę następnych, i w ten sposób ich umysły są odprowadzane od obecnej prawdy do świata. W tych rzeczach widziałam wielkie niebezpieczeństwo (...) Widziałam, że czas, w którym Jezus miał być w miejscu najświętszym, niemalże zakończył się i może on potrwać już tylko niewiele dłużej” (s. 43). | „Niektórzy znów utrzymują, że przyjście Chrystusa nie nastąpi tak prędko. Upłynęło już kilka lat od spodziewanego czasu przyjścia, dlatego myślą, że długo to jeszcze potrwa i w ten sposób odwracają swą uwagę od obecnej Prawdy, a zwracają się ku światu. W tym właśnie widziałam wielkie niebezpieczeństwo. (...) Widziałam, że czas pobytu Jezusa w Najświętszym niemal się kończy i może on potrwać jeszcze bardzo krótko” (s. 47). |
Jak widzimy, choć istnieją pewne różnice w tych tekstach, to jednak ze wszystkich nich wynika bliskość oczekiwanego powrotu Jezusa. Te teksty warto konfrontować z przytoczonym oryginałem angielskim.
Siostra prorokini E. White oczekiwała na powrót Jezusa w roku 1851!
Były prominentny adwentysta D. M. Canright (zm. 1919) przytacza słowa siostry E. White, Sarah B. Harmon, o rychłym ;końcu' w roku 1851:
„Sarah B. Harmon, starsza siostra E. G. White, w liście pisanym 29 i 30 lipca 1850 roku (...) do pani P. D. Lawrence, stwierdziła »Wierzę, że to ostatnia zima przed powrotem Pana Jezusa, naszego arcykapłana. O żyjmy dla Boga, i poświęcajmy się Mu bez reszty«” (Życie E. G. White – obalenie jej twierdzeńD. M. Canright, Bielsko-Biała 2001, s. 64-65).
Skąd u Sarah B. Harmon taka wiedza? Czyżby pochodziła ona od jej siostry E. White?
Zbyt wiele razy rok 1851, kwestie roku 1850 i „kilku miesięcy” przewijają się w różnych źródłach, by było to tylko przypadkowe. Raczej wskazuje to na występujący pewien trend oczekiwania na powrót Chrystusa w roku 1851.
Doktryna „zamkniętych drzwi”
Trzeba wspomnieć, że w cytowanej książce Canright szeroko omawia rok 1851 i cały kontekst doktrynalny z tą kwestią związany. Poświęca tym zagadnieniom wiele stron (54-77) w następujących rozdziałach:
Błędne poglądy dotyczące Świątyni
„Zamknięte drzwi”: czas łaski dla grzeszników skończył się 22 października 1844
Wikipedia zawiera też hasło o wspomnianej dawnej adwentystycznej doktrynie „zamkniętych drzwi”:
https://en.wikipedia.org/wiki/Shut-door_theology
Okazuje się, że E. White czyniła później pewne rozróżnienie między swoją „wiarą”, a „widzeniem”, w kwestii „zamkniętych drzwi”:
„Po tym, jak w czterdziestym czwartym roku minął wyznaczony czas, wierzyłam wraz z moimi braćmi i siostrami, że żadni grzesznicy więcej nie zostaną nawróceni. Jednak nigdy nie miałam widzenia, że więcej żadni grzesznicy nie zostaną nawróceni” (Wybrane poselstwa I E. G. White 2008, s. 71).
„Przez pewien czas po rozczarowaniu w 1844 r. utrzymywałam, wraz z gronem adwentowym, że drzwi miłosierdzia zostały wtedy na zawsze zamknięte dla świata. Stanowisko to zostało przyjęte zanim dana mi została moja pierwsza wizja. Była ona światłem danym mi przez Boga, które naprawiło nasz błąd i umożliwiło nam ujrzenie prawdziwego stanowiska.
Nadal wierzę w teorię zamkniętych drzwi, jednak nie w tym znaczeniu, w jakim na początku stosowaliśmy ten termin lub w jakim jest on stosowany przez moich przeciwników” (Wybrane poselstwa I E. G. White 2008, s. 60).
Wykładnia o „zamkniętych drzwiach”, nauczana w latach 1844-1851, przez przez wiele lat ciągnęła się za adwentystami, jako kontrowersyjna. Wielokrotnie też im ją wypominano [przytaczany poniżej „pan C.”, to prawdopodobnie wspominany powyżej Canright]:
„Ażeby dowieść, że wierzyłam i nauczałam doktryny zamkniętych drzwi, pan C. podaje cytat z Review z 11 czerwca 1861 r., podpisany przez dziewięciu naszych wybitnych członków. Cytat ten brzmi następująco:
»Nasze poglądy na temat dzieła leżącego przed nami były wtedy przeważnie niejasne i nieokreślone, niektórzy nadal zachowywali pogląd przyjęty przez grono adwentowych wierzących w 1844 r. wraz z Williamem Millerem na czele, że nasze dzieło dla ‘świata’ zakończyło się i że poselstwo zostało ograniczone do tych, którzy posiadali pierwotną wiarę adwentową. Tak silnie w to wierzono, że jednemu z naszych członków niemal odmówiono poselstwa, osoba głosząca je miała wątpliwości odnośnie do możliwości jego zbawienia, ponieważ nie brał udziału w ruchu 1844 r.«” (Wybrane poselstwa I E. G. White 2008, s. 61-62).
W przywołanym czasopiśmie z roku 1861 padają kolejne istotne słowa:
„Dla większości naszych czytelników takie rzeczy mogą wydawać się dziwne, ale dobrze ilustrują naszą tezę, że przyjmowano wiele prymitywnych i błędnych poglądów. Organizacja kościelna i porządek kościelny były tak samo nieznane, a czasami sprzeciwiano się im” (Advent Review, and Sabbath Herald, vol. 18 June 11, 1861, page 21).
Tak więc upływający rok 1851 zweryfikował oczekiwanie na powrót Chrystusa oraz doktrynę „zamkniętych drzwi”. Nastał czas korekt i zmian doktrynalnych oraz tworzenia organizacji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego.
Początkowo różni milleryci nie tworzyli swoich kościołów. To byłoby wbrew ich nauce, że wchodzą one w skład Babilonu Wielkiego. Zwolennicy Millera byli często wykluczani ze swoich macierzystych kościołów. W zamian zrzeszali się wokół swoich czasopism i wydawnictw. Pomimo tego, z czasem różne grupy millerytów zaczęły tworzyć swoje wyznania. Oto jak przebiegał ten proces u Adwentystów Dnia Siódmego:
„W roku 1852 zakupiono własny sprzęt drukarski. W tym samym czasie formowały się – choć nie bez wewnętrznych oporów – podstawowe zasady ustrojowe Kościoła. Niższe formy organizacyjne ustanowiono dość wcześnie (1850); (...) Z luźnego związku mniej lub więcej wspólnych interesów religijno-kultowych poszczególnych grup wytworzyła się organizacja miejscowych zborów (1853). Był to początek struktury organizacyjnej Kościoła. Kierowniczy ośrodek ruchu znajdował się w Battle Creek, w stanie Michigan. Na pierwszym spotkaniu przedstawicieli zborów w roku 1860 społeczność przyjęła nazwę: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego (...) Połączenie zjednoczeń w jednolity organizm kościelny i powołanie naczelnych władz Kościoła nastąpiło w dniach 20-23.V.1863 roku w Battle Creek” (Adwentyzm Z. Łyko, Warszawa 1970, s. 40, 42).
Temat nasz kontynuujemy w części drugiej tego artykułu w następujących rozdziałach:
„Dzień i godzina” miały być znane E. White?
„Dzień i godzina” nie będą znane E. White
E. White zapomniała datę powrotu Chrystusa
„Nie później niż za pięć lat” i inne wypowiedzi o bliskości paruzji