„Szacunek” dla Maryi według Towarzystwa Strażnica
„Szacunek” dla Maryi według Towarzystwa Strażnica
Na wstępie zaznaczamy, że na końcu tego artykułu zamieściliśmy specjalny Dodatek. Szacunek dla flagi i Maryi.
Wielu ludziom znany jest stosunek Towarzystwa Strażnica do Maryi. Twierdzi ono, że nie należy się Jej „szczególny szacunek albo wręcz cześć” (Strażnica 01.01 2009 s. 9).
Tu warto przytoczyć słowa z początków Towarzystwa Strażnica, bo wydaje się, że stosunek poprzedników dzisiejszych Świadków Jehowy do Maryi był kiedyś trochę inny. Oto odpowiedź C. T. Russella (zm. 1916), prezesa tej organizacji, na postawione mu w 1911 roku pytanie dotyczące Matki Jezusa:
„Pytanie (1911). - Dlaczego na zebraniach waszych, członkowie nie okazują więcej czci dla Marii, matki Jezusowej? Dla niewiasty, którą Bóg tak wysoko zaszczycił.
Odpowiedź. - Zdaje mi się, że nikt z wiernych Pańskich nie chciałby okazać braku czci dla Marii, matki Jezusa. Jeżeli kiedykolwiek nie okazywali, to popełniali wielki błąd. Mogło to się zdarzyć, że nieświadomie niektórzy okazywali brak szacunku – nie ażeby chcieli to czynić, ale widząc naszych przyjaciół Katolików, jak czynią z Marii istotę prawie tak wielką jak jej Syn, przeto poddawali się naturalnemu odruchowi posuwania się w przeciwnym kierunku, mówiąc zapewne, że nie jest ona tak wielka, że nie była niepokalana i. t. p. Tylko pod tym względem mógłbym przypuścić, że ktoś okazał brak odpowiedniego szacunku dla Marii, matki Jezusa. Wierzę, że wszyscy Chrześcijanie powinni wielce poważać Marię.
Wiem na pewno, że ja poważam ją wysoko. Myślę, że Bóg bardzo ją uczcił, a kogokolwiek Bóg uczcił, czy to był mężczyzna czy niewiasta, tego i ja chcę czcić. Dlatego w wypadku Marii cieszę się bardzo, że mogę ją czcić. Musiała ona być bardzo dobrą, szlachetną niewiastą, gdyż inaczej Pan nie użyłby jej. Jednak nie godzimy się z teorią Katolików, którzy utrzymują, że Maria urodziła się niepokalana, bez grzechu. Gdyby tak było, byłaby ona doskonałą niewiastą” („Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania” Chicago 1947 [ang. 1917] s. 270-271 [słowa powyższe zawarte są w wydanym przez Towarzystwo Strażnica tzw. Convention Report]).
Chociaż C. T. Russell nie podaje tu, na czym jego szacunek (czy cześć) dla Maryi polegał, to jednak nie był to stosunek w żaden sposób negatywny. Nigdy też w Towarzystwie Strażnica nie praktykowano zwracania się do Matki Chrystusa, ani w podziękowaniu za zrodzenie Jezusa, ani by prosić Ją o modlitwę w sprawie naszej ludzkiej niedoli. Chociaż według Świadków Jehowy Maryja zmartwychwstała w 1918 roku (do 1927 r. uczyli o zmartwychwstaniu w 1878 r.) i przebywa w niebie, to jednak jest w jakiś sposób ‘nieczynna’ wobec nas (o zmartwychwstaniu w 1918 r. patrz „Wspaniały finał Objawienia bliski!” 1993 s. 103; Strażnica Nr 9, 1993 s. 13; o zmartwychwstaniu w 1878 patrz „Dokonana Tajemnica” 1925 s. 139; „Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 632).
Nie może Ona, według Towarzystwa Strażnica, ani wysłuchiwać naszych podziękowań i próśb, ani tym bardziej nam pomagać. Szacunek Świadków Jehowy do Maryi polega prawdopodobnie na tym, że zapewnia się ludzi, że się Ją szanuje. Z powodu tego szacunku zapewne niewiele się o Niej mówi, a przy każdej okazji zwalcza się poglądy tych, którzy zwracają się do Maryi z prośbami i dziękczynieniami.
Przytaczamy jeszcze jeden fragment, w którym Towarzystwo Strażnica uczy o królowaniu Matki Jezusa:
„Jeżeli Maria do śmierci pozostała wierna, teraz sprawuje władzę w niebie z innymi spośród 144 000 współkrólów Chrystusa (Objawienie 14:1, 3)” (Przebudźcie się! Nr 9, 1996 s. 22).
Tu chciałoby się zapytać, na czym te ‘współkrólowanie’ Maryi polega, skoro według Świadków Jehowy nie może nam Ona w żaden sposób pomóc, a zwracanie się do Niej może nam najwyżej zaszkodzić?
Oto przykładowe fragmenty, w których w jakiś sposób neguje się rzekome szanowanie Matki Jezusa:
„Anioł Gabriel wyjawił Marii, na czym będzie polegała jej rola w zamierzeniu Bożym. Przemówił do niej: „Witaj, obdarzona łaską, Jehowa jest z tobą” (Łukasza 1:28). W innym przekładzie słowa te brzmią: „Zdrowaś, łaski pełna, Pan z tobą” (Kowalski). Krótko potem jej krewna Elżbieta powiedziała na powitanie: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc twego łona!” (Łukasza 1:42). Czy określenia te wskazują, że Marii należy się szczególny szacunek albo wręcz cześć? Bynajmniej.” (Strażnica 01.01 2009 s. 9);
„Na podstawie tych słów wiele osób dochodziło do wniosku, że Gabriel przypisał Marii szczególny stopień świętości. Ale czy istotnie słowa Gabriela podkreślają ‘świętość’ Marii? Nie.” (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 4 s. 14).
Poniżej przedstawiamy cytaty z publikacji Świadków Jehowy, w których zapewniają nas oni o tym, że szanują Maryję:
„Celem tego artykułu na pewno nie jest obrażanie uczuć szczerych katolików, zwłaszcza katoliczek, które uważają Marię za swą miłościwą i czułą orędowniczkę, która rozumie niedolę kobiet. Biblia pozwala nam okazywać Marii szacunek, a nawet miłość jako wiernej uczennicy Jezusa (Dzieje 1:14)” (Przebudźcie się! Rok LXIV [1983] Nr 4 s. 13);
„Szczerzy badacze Biblii darzą Marię wielkim szacunkiem i szczerą miłością jako wierną służebnicę Boga, którą On wybrał do odegrania szczególnej roli, mianowicie matki Mesjasza. Wysoko cenią sobie jej przykład pokornej gorliwej naśladowczyni Jezusa Chrystusa” (Przebudźcie się! Rok LXV [1984] Nr 3 s. 11);
„W żadnym wypadku nie chcemy urazić uczuć katolików ani uwłaczać Marii. W gruncie rzeczy darzymy ją głębokim szacunkiem należnym wiernej uczennicy Chrystusa” (Przebudźcie się! Rok LXVII [1986] Nr 5 s. 6);
„Tymczasem klasa Jeremiasza, chociaż darzy Marię szacunkiem jako matkę Jezusa, należącą do grona jego namaszczonych naśladowców, idzie jednak za radą udzieloną przez apostoła: ‘Wystrzegajcie się bałwanów’ (1 Jana 5:21; Jeremiasza 10:14)” (Strażnica Nr 13, 1988 s. 19);
„Prócz tego coraz więcej osób - ściślej mówiąc miliony utrzymujących łączność ze Świadkami Jehowy - przekonuje się, że świata nie uratuje Maria, choć darzą ją miłością i szacunkiem jako wierną kobietę z I wieku, która dostąpiła zaszczytu urodzenia i wychowania Jezusa” (Strażnica Nr 13, 1991 s. 7);
„Powyższe rozważania nie oznaczają bynajmniej, iż nie mamy szacunku dla Marii. Nie ulega wątpliwości, że była przykładną kobietą, której wiarę warto naśladować. Bez wahania przyjęła zaszczytne, choć odpowiedzialne zadanie - zgodziła się zostać matką Jezusa i ponieść wszystkie związane z tym trudy i wyrzeczenia (Łukasza 1:38; 2:34, 35)” (Strażnica Nr 4, 1994 s. 29);
„Szacunek należny Marii. Okoliczność, iż Pismo Święte nie zaleca, by chrześcijanie modlili się do Marii, nie oznacza pomniejszania jej roli w realizacji zamierzeń Bożych” (Przebudźcie się! Nr 17, 2005 s. 27);
„Ponieważ urodziła Mesjasza i będzie uczestniczyć w udostępnianiu wiecznotrwałych błogosławieństw, jest godna głębokiego szacunku” (Strażnica 01.01 2009 s. 10).
Poniżej przedstawiamy naukę Towarzystwa Strażnica, którą trudno nam pogodzić z rzekomo „głębokim szacunkiem” dla Maryi. Otóż odnośnie kultu Maryi organizacja ta przywołuje mnóstwo pogańskich bogiń, które my rzekomo czcimy poprzez Matkę Jezusa, a które dla nas ludzi XXI wieku są ponoć inspiracją do Jej czczenia. Oto te najważniejsze z nich:
Isztar (Strażnica Nr 7, 1989 s. 8);
Diana, Artemida („Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” 2001 s. 171);
Mater Matuta, Izyda („Człowiek poszukuje Boga” 1994 s. 277);
Isi, Cybele, Fortuna, Ceres, Semiramid (Strażnica Nr 13, 1965 s. 9-10; por. Nr 13, 1991 s. 3-7);
Wenus, Rea („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 rozdz. 3, par. 8).
Towarzystwo Strażnica tak oto jeszcze „szanuje” Maryję:
„W rzeczywistości taki kult, a zwłaszcza kult ‘matki z dzieciątkiem’, został zapoczątkowany w pogańskim Babilonie, gdzie czczono Semiramis (‘królowę niebios’) i Nemroda, jej syna” („Upewniajcie się o wszystkich rzeczach” ok. 1957 cz. II, s. 116).
Chociaż Towarzystwo Strażnica uczy, że „szanuje” Matkę Jezusa, to jednak samo zestawianie Maryi i Jezusa z pogańskimi bożkami jest uwłaczaniem ich godności, a nie okazywaniem im szacunku. Ktoś, kto szanuje kogoś, nie będzie absolutnie niczego związanego z tą osobą zestawiał z plugastwami.
Ciekawe jak Świadkowie Jehowy wytłumaczą kiedyś Maryi, że „szanują” Ją, ale katolicka cześć dla Niej pochodzi od pogańskich bogiń, a nie z miłości do Niej. Zobaczymy komu Matka Chrystusa uwierzy, czy katolikom, którzy Ją kochają jako Matkę ich Zbawcy, czy głosicielom Towarzystwa Strażnica, którzy twierdzą, iż miłujemy Ją jako pogańskie bóstwo.
Zastanawiające są też dwa następujące fragmenty z tej samej publikacji Towarzystwa Strażnica:
„Czy określenia te wskazują, że Marii należy się szczególny szacunek albo wręcz cześć? Bynajmniej.” (Strażnica 01.01 2009 s. 9);
„Ponieważ urodziła Mesjasza i będzie uczestniczyć w udostępnianiu wiecznotrwałych błogosławieństw, jest godna głębokiego szacunku” (Strażnica 01.01 2009 s. 10).
Zapytajmy tu, czym różni się dla Świadków Jehowy „szczególny szacunek” od „głębokiego szacunku” dla Maryi?
Dlaczego tego pierwszego nie mogą Świadkowie Jehowy wyrażać, a ten drugi akceptują?
Jak godzą oni ten „głęboki szacunek” dla Maryi, ze ‘zwykłym’ szacunkiem dla Boga, który opisali w swej Biblii następująco:
„aby wszyscy szanowali Syna, tak jak szanują Ojca” J 5:23.
Warto też na koniec przytoczyć tu zdanie, w którym Towarzystwo Strażnica nazywa Maryję „czymś”, a nie „kimś”:
„Ale czym jest dla Ciebie Maria, matka Jezusa? Czy nawrót do kultu Marii rozwiąże problemy, z którymi boryka się świat?” (Przebudźcie się! Nr 4, 1989 s. 2).
Interesujący jest fakt, że kiedyś Towarzystwo Strażnica twierdziło nawet, że Maryja w Kanie pozbawiona była Ducha Św. i działała pod wpływem szatana:
„Matka jego chciała dopomóc mu w jego posłannictwie, przez pokazanie, że posiada władzę czynienia cudów. Lecz nie była ona pod kierunkiem ducha świętego, i nie mogła działać inaczej jak podług umysłu naturalnego. Szatan mógł użyć matki Jezusowej, aby skusić go uczynienia pierwszego cudu według ciała a nie według ducha. Stąd też nagana Jezusowa” (Strażnica 01.08 1923 s. 235).
Dodatek. Szacunek dla flagi i Maryi
Ponieważ Towarzystwo Strażnica uczy o „szacunku” dla flagi i Maryi, równocześnie nie okazując tego w żadnych konkretnych gestach, postanowiliśmy przyjrzeć się temu zagadnieniu. Przypomnijmy tu, co ta organizacja pisze o fladze:
„Świadkowie Jehowy szanująflagę państwa, w którym mieszkają, ale w żaden sposób nie będą oddawać jej czci” (Strażnica Nr 9, 1996 s. 11; por. „Trwajcie w miłości Bożej” 2008 s. 213);
„Świadkowie nie gwiżdżą ani nie krzyczą, by przerwać ceremonie patriotyczne, nie opluwają flagi, nie depczą po niej ani jej nie palą” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 672).
Widzimy z powyższego, że „szanowanie” flagi polega według Świadków Jehowy na tym, że się na nią nie pluje, nie depcze jej i nie pali jej.
Czy Towarzystwo Strażnica tak samo rozumie szacunek dla Maryi?
Jeśli tak, to jest to objaw obojętności wobec Matki Chrystusa lub zaledwie jakiejś niewyraźnej tolerancji.
Bo jak by zachowali się Świadkowie Jehowy gdyby ktoś palił, opluwał czy deptał flagę? Jak by zachowali się gdyby ktoś to samo robił z Maryją? Nie pytamy tu już nawet o obrazy czy figury Maryi.
Idźmy dalej w tym porównaniu. Mówiąc o „pozdrawianiu sztandaru”, organizacja ta podaje:
„porównane do kultu cesarza (…) porównane do pokłonu przed złotym posągiem Nebukadneccara…” („Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 2001-2005” 2007 s. 160).
A do czego porównują Świadkowie Jehowy czczenie Maryi? Oto ich pogląd z podhasła Kult Marii z ich skorowidza:
„pogańskie pochodzenie (…) podobieństwo do kultu Isztar” („Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000” 2003 s. 258) [patrz też powyżej o innych pogańskich boginiach].
Teraz sami oceńmy, czy ten ostatni fragment da się uzgodnić z poniższymi słowami:
„Celem tego artykułu na pewno nie jest obrażanie uczuć szczerych katolików, zwłaszcza katoliczek, które uważają Marię za swą miłościwą i czułą orędowniczkę, która rozumie niedolę kobiet. Biblia pozwala nam okazywać Marii szacunek, a nawet miłość jako wiernej uczennicy Jezusa (Dzieje 1:14)” (Przebudźcie się! Rok LXIV [1983] Nr 4 s. 13);
„W żadnym wypadku niechcemyurazićuczućkatolików ani uwłaczać Marii. W gruncie rzeczy darzymy ją głębokim szacunkiem należnym wiernej uczennicy Chrystusa” (Przebudźcie się! Rok LXVII [1986] Nr 5 s. 6).
Widzimy, że Świadkowie Jehowy pozdrawianie flagi i nasz „głęboki szacunek” do Maryi tzn. Jej kult, zestawiają z pogańskimi zwyczajami. Czy w związku z tym oni rzeczywiście szanują Matkę Chrystusa?
Wydaje się, że Świadkowie Jehowy okazują też większy „szacunek” świeckiej fladze niż np. religijnym obrazom przedstawiającym Maryję. O sztandarach czytaliśmy, że nie palą ich, nie plują na nie i nie depczą ich. A co z wizerunkami Matki Chrystusa?
Oto ‘wytyczne’ Towarzystwa Strażnica:
„Zamiast dawać komuś obrazy przed którymi dawniej klękali i się modlili, spalili je bądź podarli, jeśli były wykonane z papieru albo z tkaniny. Figurki i krzyże z gipsu albo drewna połupali na kawałki lub wyrzucili. Nikomu nie sprzedali tych ‘świętych’ przedmiotów, gdyż ludzie, którzy by je kupowali lub otrzymali w darze, mogliby się nimi posługiwać do celów religijnych” (Przebudźcie się! Rok LXIII [1982] Nr 2 s. 16).
„Poruszenie było tym większe, gdy pozdejmowała w domu wszystkie obrazy i je spaliła” (Strażnica Nr 19, 2005 s. 17).
„Kiedy Rodrigue poznał biblijny punkt widzenia na używanie wizerunków, poczynił stanowcze kroki - usunął z pokoju gościnnego i zniszczyłobrazMarii” („Rocznik Świadków Jehowy 1994” s. 128).
„Na skutek choroby ojca studium z matką stało się nieregularne, ale dziewczynka studiowała dalej i stosowała się do poznawanych rad biblijnych. Spaliła swój katechizm i mszalik, zniszczyła też swoje obrazki religijne” („Rocznik Świadków Jehowy” 1998 s. 202).
„Przyłączył się do studium i wkrótce rzucił palenie tytoniu. Niedługo potem oboje wystąpili z kościoła i zniszczyli wszystkie ‘święte obrazy’. Żona została ochrzczona i jest pionierką pomocniczą” (Nasza Służba Królestwa Nr 12, 1985 s. 3).
„Po nabyciu pewnego zasobu wiedzy biblijnej dostrzegł potrzebę oczyszczenia naszego domu z bożków. Zagroziłam, że jeśli to zrobi, stanie się coś strasznego. Kiedy zniszczył obraz religijny, zaczęłam wrzeszczeć i okładać go pięściami, a potem podarłam mu kilka czasopism” (Przebudźcie się! Nr 4, 1990 s. 11).
„Chociaż Świadkowie Jehowy nie mają dziś prawa niszczyć obrazów i rzeźb będących własnością innych ludzi, to jednak ten dany Izraelowi nakaz jest dla nich wzorem, jak powinni się zapatrywać na wizerunki, które są ich własnością i którym kiedyś oddawali cześć” („Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” 2001 s. 213).
Z powyższego widzimy, że Towarzystwo Strażnica zupełnie inaczej rozumie „szacunek” dla Maryi niż my. Pomimo, że umiejscawia Ją w niebie, jako ‘współkrólującą’, to jednak Świadkom Jehowy zabrania zwracać się do Niej, a wolno im tylko mówić, iż „szanują” Matkę Jezusa.
Na koniec warto wspomnieć, że temat czci dla Maryi omówiliśmy w rozdziale ‘Maryja’ w książce pt. „W obronie wiary” (pkt 17.1., 17.2., 17.3., 17.4., 17.9., 17.11., 17.14., 17.15., i 17.16.). Tam też odsyłamy zainteresowanych tą sprawą (patrz www.piotrandryszczak.pl).