Włodzimierz Bednarski

Ile klas zbawionych było i jest w Towarzystwie Strażnica?

dodane: 2016-01-21
Tytuł artykułu może się wydawać dziwny dla znających od niedawna Świadków Jehowy. Każdy wie o dwóch ich klasach: niebiańska (144 000) i ziemska (wielka rzesza). Ale czy zawsze tak uczyło Towarzystwo Strażnica? Poniżej opisano historię nauki tej organizacji.

Ile klas zbawionych było i jest w Towarzystwie Strażnica?

 

         Dzisiaj każdy ze Świadków Jehowy wie, że jego organizacja naucza o dwóch klasach ludzi zbawionych:

 

         pomazańcy, należący do 144 000;

         „drugie owce” czyli „wielka rzesza”.

 

         Oto słowa Towarzystwa Strażnica z tym związane:

 

„Te dwie nadzieje wybawienia, niebiańską i ziemską, przedstawiono w wizji apostołowi Janowi” (Strażnica Nr 16, 2006 s. 6).

 

„A zatem dzięki powstrzymywaniu czterech wichrów może dostąpić wybawienia nie tylko grono 144 000 członków Izraela duchowego, lecz także inna grupa: różnojęzyczna, międzynarodowa wielka rzesza” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 119-120).

 

         Ale czy zawsze tak nauczała ta organizacja?

         Okazuje się, że nie. W przeszłości było nawet sześć klas zbawionych!

Były też pięć, cztery lub trzy klasy. Później je zredukowano do obecnych dwóch (w roku 1935).

         Niedawno zanosiło się nawet na to, że na ziemi pozostanie tylko jedna klasa. Wytworzyła się też w roku 1992 specjalna ‘podklasa’ ziemska. O tym piszemy jednak poniżej.

 

         Oto rozdziały naszego artykułu:

 

Sześć klas zbawionych

Cztery klasy zbawionych czy pięć?

Trzy klasy zbawionych

Dwie klasy zbawionych na ziemi czy jedna?

 

         Omawianie kwestii grup zbawionych rozpoczynamy od najstarszej nauki Towarzystwa Strażnica, to znaczy od sześciu klas.

 

Sześć klas zbawionych

 

         Do roku 1932, gdy odrzucono Żydów (jako klasę zbawionych), w Towarzystwie Strażnica było właściwie sześć klas zbawionych.

Dwie klasy niebiańskie (maluczkie stadko i „wielka kompania”), jedna ziemska, która po Tysiącleciu miała otrzymać też miejsce w niebie (święci Starego Testamentu) oraz trzy klasy na zawsze ziemskie: „słudzy miasta”, Żydzi i „cudzoziemcy”:

 

„W Królestwie będzie kilka różnych klas, według stopnia wiary w wiekach przed ustanowieniem Królestwa.

         Kapłanami będą członkowie uwielbionego Maluczkiego Stadka (...) Ci będą uczestnikami »Boskiej natury«. (...)

         Pozaobrazowi Lewici (Wielka Kompania) będą natury podobnej do anielskiej, gdyż podczas Wieku Ewangelii także zostali spłodzeni z Ducha Świętego, i byli synami Bożymi (...)

         Święci Starego Testamentu (Książę[ta]), którzy w Żydowskim Wieku byli wiernymi aż do śmierci z pośród bardzo trudnych doświadczeń wiary (Żyd. 11), podczas tysiąclecia będą posiadali doskonałą ludzką naturę i będą widzialnymi rządcami rodzaju ludzkiego na ziemi (...)

         Słudzy miasta będą doskonałej ludzkiej natury, zatrudnieni w różnych departamentach światowego rządu. Ci będą wzięci z pośród rodzaju ludzkiego. Niektórych Pismo Św. nazywa sługami a niektórych synami Świętych Starego Testamentu (...)

         Ludźmi Królestwa nasamprzód będą zmartwychwstali Żydzi, postępujący naprzód w Tysiącleciu, lecz którzy w minionych wiekach nie byli poświęceni Bogu i daleko oddaleni od Niego (...)

         »Cudzoziemcami« będą zmartwychwstałe biliony rodzaju ludzkiego oczyszczone krwią okupu Chrystusowego, nie Żydzi, którzy dostąpiwszy obrzezki serca i oczyszczenia sumienia przez krew Jezusową, narodzeni będą do takich samych warunków jak Żydzi. Żaden z cudzoziemców nie będzie miał bezpośredniego udziału w służbie Bożej” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 671-672).

 

         Przypominamy jeszcze teksty mówiące o tym, że „książęta”, czyli święci Starego Testamentu, mieli osiągnąć po Tysiącleciu niebo:

 

         „Poza tym wierzono, że »wierni mężowie starożytności« (zwani też »świętymi Starego Testamentu«), którzy podczas Tysiąclecia będą na ziemi książętami, pod koniec tego okresu najprawdopodobniej w jakiś sposób dostąpią życia w niebie (Psalm 45:17)” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 161).

 

         „Oddzielenie świętych Starego Testamentu od reszty świata zdaje się wskazywać, że Bóg ma jakieś specyalne względem nich zamiary. Wyrażenie »obóz« samo w sobie oznacza, że stan ich będzie tylko tymczasowy i że Bóg przeznaczył dla nich jakieś lepsze rzeczy” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 367).

 

         Jednak w roku 1927 odebrano niebiańską nadzieję „książętom”:

 

         „W jedenastym rozdziale do Żydów jest wykazana długa lista dobrych mężów. (...) Pismo Święte nam wykazuje, że żaden z nich nie wstąpił do nieba i nigdy tam nie będzie” (Gdzie są umarli? 1927 s. 11).

 

         Interesujący jest też inny fragment Towarzystwa Strażnica, który mówi jakby o powszechności pójścia do nieba badaczy Pisma Świętego:

 

         „Poza tym wierzono, że »wierni mężowie starożytności« (zwani też »świętymi Starego Testamentu«), którzy podczas Tysiąclecia będą na ziemi książętami, pod koniec tego okresu najprawdopodobniej w jakiś sposób dostąpią życia w niebie (Ps. 45:17). Wyrażano pogląd, iż podobne perspektywy mogą się otworzyć przed każdym, kto się »poświęci« już po ostatecznym wyborze całego grona 144 000 dziedziców Królestwa, ale jeszcze zanim na ziemi rozpocznie się czas restytucji. Była to poniekąd kontynuacja poglądu chrześcijaństwa, że wszyscy wystarczająco dobrzy ludzie idą do nieba” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 161).

 

         Pisano też coś o 12 stopniach zaszczytów w Królestwie:

 

„Jej podziały między dwanaście pokoleń, w równych częściach różniących się w bliskości o środkowej czyli świętej części, nasuwają sugiestyę, że w pośród przywróconej do doskonałości ludzkości będzie istniało dwanaście stopni zaszczytów w Królestwie. Każda jednostka otrzyma miejsce stosownie do jej wierności i miłości podczas jej próby w okresie sądu” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 667).

 

Cztery klasy zbawionych czy pięć?

 

         Niedawno Towarzystwo Strażnica wspomniało swoją dawną naukę o czterech klasach zbawionych, która to wykładnia obowiązywała do roku 1932. Były wtedy następujące grupy zbawionych:

 

dwie klasy niebiańskie (144 000 i wielki lud);

dwie ziemskie (święci Starego Testamentu i świat ludzkości, klasa mająca pojawić się w Tysiącleciu).

 

         Oto wspomniany tekst Świadków Jehowy:

 

„W roku 1917 w książce Dokonana tajemnica przyjęto założenie, że istnieją »dwa rodzaje niebiańskiego zbawienia i dwa stopnie ziemskiego zbawienia«. Z kogo składały się te cztery grupy mające różne nadzieje na wybawienie? Pierwsza to 144 000 tych, którzy mieli panować z Chrystusem. Druga to »lud wielki«. W tamtym czasie uważano, że zaliczali się do niego ci, którzy należeli wciąż do kościołów nominalnego chrześcijaństwa. Odznaczali się oni pewną wiarą, ale nie na tyle silną, żeby zająć zdecydowane stanowisko po stronie prawdy. Dlatego mieli otrzymać w niebie podrzędne pozycje. Jeśli chodzi o nadzieję ziemską, sądzono, iż trzecia grupa, »święci Starego Testamentu« – Abraham, Mojżesz i inni wierni słudzy Boży – będą sprawować władzę nad czwartą grupą, czyli »światem ludzkości«” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 52).

 

         Owszem, tak uczono we wspomnianej książce (aż do roku 1932), co ukazuje poniższy cytat, ale Towarzystwo Strażnica zapomniało wspomnieć o jednej z klas zbawionych, o której mowa jest gdzie indziej. Chodzi nam o Żydów:

 

„Tak więc w roku 1929 bardziej interesowano się cielesnymi, obrzezanymi Żydami i więcej zwracano na nich uwagę niż na »owce« z przypowieści Jezusa o owcach i kozłach. Uważano, że te »owce« mają znaczenie drugorzędne w porównaniu z Żydami, a po Armagedonie zostaną zorganizowane pod ich kierownictwem” (Strażnica Nr 1, 1967 s. 8).

 

         „Tu prorok wskazuje, że będzie klasa Żydów, żyjących w czasie tego ucisku, którzy będą mieć podniosłego ducha i że znajdą się w samym środku ucisku, a kiedy Pan będzie walczył w obronie Izraela, tak jak to czynił dawniej, w starożytności, Żydzi ci poznają Jego rękę i dojdą do pewnego poznania Mesjasza i będą za nim płakać – nie, że ujrzą Jezusa naturalnemi oczyma, lecz, że rozpoznają moc Jego. Spostrzegą objawienie się mocy Bożej na ich korzyść” (Strażnica 01.02 1920 s. 40).

 

„Pismo Św. wykazuje dwa rodzaje niebiańskiego zbawienia i dwa stopnie ziemskiego zbawienia. (...) Maluczkie Stadko, czyli ci, którzy zasiądą z Chrystusem na Jego tronie; następnie Wielka Kompania, która stać będzie przed tronem, mając w ręku palmę męczeństwa, ale nie mając korony chwały; potem święci Starego Testamentu, praojcowie żydowscy, Abraham, Izaak, Jakób, Daniel i inni, którzy zostaną książętami na całej ziemi i wreszcie świat ludzkości, który będzie składał się z poddanych Królestwa, podległych rządom świętych Starego Testamentu” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 158).

 

         Jednak w roku 1932 odrzucono Żydów jako klasę zbawionych, co opisujemy poniżej.

         Ciekawe jest to, że jeszcze na początku lat 20. XX wieku Towarzystwo Strażnica zaprzeczało, iż pojawi się przed Tysiącleciem klasa ziemska zwana „nowożytnymi (lub nowoczesnymi) godnymi” (przyjaciele pomazańców), istniejąca razem ze zmartwychwstałymi „starożytnymi godnymi” (święci Starego Testamentu). Długi artykuł na ten temat, pt. Ludzie godni – starożytni i nowocześni (s. 37-45), zakończono następującymi słowami:

 

         „Wobec tego teorya o rozwijaniu obecnem klasy nowoczesnych godnych nie ma potwierdzenia Pisma Św. Pan może rozwinąć taką klasę zaraz po wprowadzeniu Nowego Przymierza, ale jasnem jest zupełnie, że teraz tego nie czyni” (Strażnica 01.02 1920 s. 45, art. pt. Ludzie godni – starożytni i nowocześni).

 

         Później jednak, na początku lat 30. XX, ‘odkryto’ klasę Jonadabów (z czasem nazwanych drugimi owcami i wielką rzeszą), która była właściwie odpowiednikiem „nowożytnych godnych”.

 

Trzy klasy zbawionych

 

         W latach 1932-1935 istniały w Towarzystwie Strażnica już tylko trzy klasy zbawionych (dwie niebiańskie i jedna ziemska):

 

         maluczkie stadko (klasa niebiańska);

         wielka rzesza (klasa niebiańska);

         reszta ludzkości (klasa ziemska) pod przywództwem „książąt”, czyli świętych Starego Testamentu (nauczano tak do roku 1950).

 

         W roku 1932 Świadkowie Jehowy odrzucili Żydów jako jedną z klas zbawionych:

 

         „W owym czasie błędnie odnosiliśmy proroctwa z Pism Hebrajskich do Izraela cielesnego. Jednakże w roku 1932 Jehowa pozwolił nam zrozumieć, że dotyczą one Izraela duchowego” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 25-26).

 

„W drugim tomie książki Usprawiedliwienie, wydanej po angielsku w roku 1932 przez Towarzystwo Strażnica, struga światła padła na proroctwa o odrodzeniu, zanotowane przez Izajasza, Jeremiasza, Ezechiela i innych proroków. Zrozumiano, że wbrew wcześniejszym poglądom nie odnoszą się one do literalnych Żydów, którzy wracali do Palestyny z pobudek politycznych i nie okazywali prawdziwej wiary. Przeciwnie, proroctwa te, urzeczywistnione w ograniczonym zakresie na Żydach powracających w roku 537 p.n.e. z niewoli babilońskiej, spełniają się na większą skalę od roku 1919, kiedy to Izrael duchowy został wyzwolony i odrodzony, czego wynikiem są dobrodziejstwa raju duchowego, jakimi obecnie rozkoszują się prawdziwi słudzy Jehowy” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 19-20).

 

         Jednak ciągle, aż do 31 maja 1935 roku, wielka rzesza była uważana za drugą klasę niebiańską:

 

         „Klasa »wielkiej kompanji« składa się z takich, którzy się poświęcili, by czynić wolę Boża, spłodzeni zostali z ducha Bożego...” (Aniołowie 1934 s. 59).

 

„Kiedy w tym samym roku, tylko trzy miesiące później, to znaczy 15 listopada 1934 r. spod pras drukarskich Towarzystwa Strażnica wyszła w Brooklynie książka pt. Jehowa, na str. 182 jeszcze znalazło wyraz przekonanie o istnieniu drugorzędnej klasy duchowej, co do której się spodziewano, że wyjdzie z Babilonu Wielkiego i stanie po stronie Jehowy” (Strażnica Nr 1, 1967 s. 9).

 

„Kto tworzy tę »wielką rzeszę«, czyli »lud wielki« (Bg)? Przez całe lata, aż do roku 1935, grupy tej nie utożsamiano z owcami z Jezusowej przypowieści o owcach i kozach. Jak już wspomnieliśmy, uważano wtedy, że chodzi o drugorzędną klasę niebiańską, składającą się z osób mniej skorych do okazywania posłuszeństwa wobec Boga. Jednakże pogląd taki nieodparcie nasuwał różne pytania. Niektóre z nich rozważono na początku roku 1935 podczas obiadu w Biurze Głównym Towarzystwa Strażnica. Część osób wyrażała wówczas zdanie, że »lud wielki« jest klasą ziemską. (...) Zadowalające rozstrzygnięcie owej kwestii podano na zgromadzeniu w Waszyngtonie w piątek 31 maja 1935 roku. (...) Treść tego przemówienia opublikowano wkrótce po zgromadzeniu w Strażnicach z 1 i z 15 sierpnia 1935 roku. (...) Czy wobec tego wielka rzesza jest klasą niebiańską? W Strażnicy wykazano, iż sformułowania tego fragmentu Biblii nie prowadzą do takiego wniosku. Co prawda grupa ta znajduje się »przed tronem«, ale w Ewangelii według Mateusza 25:31, 32 czytamy przecież, że przed tronem Chrystusa są zgromadzone wszystkie narody, choć w gruncie rzeczy przebywają one na ziemi. Wielka rzesza natomiast ‛stoi’ przed tronem, ponieważ cieszy się uznaniem Tego, który na nim zasiada” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 166-167).

 

         Gdy w maju 1935 roku Towarzystwo Strażnica stwierdziło, że „wielka rzesza” będzie żyła na ziemi, a nie w niebie, to niektórzy Świadkowie Jehowy zmienili swoje powołanie z niebiańskiego na ziemskie (!):

 

„Po roku 1935 niektórzy chrześcijanie spożywający podczas Wieczerzy Pańskiej chleb i wino przestali to czynić. Dlaczego? Ponieważ pojęli, że mają nadzieję żyć na ziemi, a nie w niebie” (Strażnica Nr 4, 1998 s. 20).

 

         „Kiedy brat Rutherford wyjaśnił, że lud wielki to ziemska klasa wiernych osób, które mają przeżyć Armagedon, niejednego ogarnęło zdziwienie. Następnie mówca poprosił, aby wszyscy obecni tam członkowie tej grupy powstali z miejsc. W przeciwieństwie do Ralpha nie zrobiłam tego. Z czasem lepiej zrozumiałam tę sprawę, toteż rok 1935 był ostatnim rokiem, w którym na Pamiątce śmierci Chrystusa spożywałam symbole w postaci chleba i wina” (Strażnica Nr 5, 2000 s. 22-23).

 

         W latach 1935-1950 właściwie jakby wyodrębniano podklasę „książąt”, to znaczy świętych Starego Testamentu, spośród „drugich owiec”. Jednak właśnie w roku 1950 na kongresie stwierdzono, że „książętami” nie muszą być koniecznie tylko święci Starego Testamentu, ale mogą być nimi i „drugie owce”:

 

         „Przez wiele lat lud Jehowy sądził, że wierni mężowie z dawnych czasów, tacy jak Abraham, Józef i Dawid, zmartwychwstaną przed końcem tego niegodziwego systemu rzeczy. Owych dawnych sług Bożych nazywano »godnymi mężami starych czasów«, »starożytnymi mężami wiary« oraz »książętami«. (...) Toteż przed laty słudzy Jehowy wyruszali na zgromadzenia w nastroju wyczekiwania: Może na tym kongresie pojawi się choć jeden ze zmartwychwstałych książąt, czyli dawnych sług Bożych? Pamiętając o tym, wczujmy się w nastroje grupy 82 601 uczestników kongresu, którzy z przejęciem słuchali F. W. Franza w sobotnie popołudnie 5 sierpnia 1950 roku. (...) Następnie na widowni zapanowała głęboka cisza. Wydawało się, że wszyscy wytężają słuch, aby nie uronić ani jednego słowa mówcy. Omawiał on prawdziwe znaczenie hebrajskiego wyrazu przetłumaczonego na »książę«. Wykazał, że dzisiejsze »drugie owce« wycierpiały dla wiary tyle samo, co dawni świadkowie na rzecz Jehowy. Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, by Chrystus ustanowił te »drugie owce« »książętami na całej ziemi«, jeśli zajdzie taka potrzeba...” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 102).

 

         W ten oto sposób zniknęła ‘podklasa’, a wcześniej klasa, świętych Starego Testamentu, jako jedynych „książąt”.

 

Dwie klasy zbawionych na ziemi czy jedna?

 

         Od roku 1935 Towarzystwo Strażnica naucza już tylko o dwóch klasach zbawionych, o czym pisaliśmy powyżej w słowach wstępnych. W roku 1950 odrzucono też ‘podklasę’ świętych Starego Testamentu, jako jedynych „książąt”, o czym wspomnieliśmy powyżej.

Ale jest inna kwestia związana z tym tematem.

         Otóż przez całe lata, aż do roku 2005, ciągle ubywało na ziemi pomazańców z klasy niebiańskiej. Po prostu wymierał ‘ostatek’ należący do 144 000. Na ich miejsce tylko od czasu do czasu został powoływany ktoś nowy, ale tylko wtedy, gdy inna osoba porzuciła swe powołanie niebiańskie:

 

„Z czasem ustalona, a więc ograniczona liczba 144 000 miała zostać osiągnięta. Od tej chwili już nikt więcej nie miał być namaszczony duchem świętym, co by mogło poświadczyć jego nadzieję niebiańską, chyba że w nader rzadkich wypadkach niewierność kogoś z jeszcze tu pozostałych »wybranych« wymagałaby zapełnienia wakującego miejsca” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 4 s. 16).

 

Oto jak wyglądało kurczenie się liczby pomazańców na ziemi (dotyczy to osób spożywających emblematy podczas Pamiątki):

 

1925 r. – 90 434 osoby (ang. Strażnica 01.09 1925 s. 263);

1926 r. – 89 278 osób (ang. Strażnica 01.09 1926 s. 270);

1935 r. – 52 465 osób (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 717);

1938 r. – 36 732 osoby (Jehovah’s Witnesses in the Divine Purpose 1959 s. 313; por. Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 125);

1946 r. – 27 587 osób (jw. s. 313);

1952 r. – 20 221 osób (jw. s. 313);

1955 r. – 16 815 osób (jw. s. 313);

1958 r. – 15 037 osób (Strażnica Nr 6, 1959 s. 16);

1962 r. – 12 714 osób (Strażnica Nr 6, 1964 s. 13);

1964 r. – 11 953 osoby (Strażnica Nr 14, 1966 s. 11);

1970 r. – 10 368 osób (Strażnica Tom XCII [1971] Nr 4 s. 25);

1980 r. – 9 564 osoby (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 717).

1990 r. – 8 869 osób (Strażnica Nr 1, 1991 s. 21);

1997 r. – 8 795 osób (Strażnica Nr 1, 1998 s. 21);

2002 r. – 8 760 osób (Strażnica Nr 1, 2003 s. 15);

2004 r. – 8 570 osób (Strażnica Nr 3, 2005 s. 22);

2005 r. – 8 524 osoby (Strażnica Nr 3, 2006 s. 30).

 

         Wydawało się, że z czasem całkowicie wymrze na ziemi klasa niebiańska, albo zostanie zabrana do nieba, o czym wspomniało Towarzystwo Strażnica:

 

„Gdy więc Pan Jezus zabierze ostatek z ziemi do królewskiej chwały niebiańskiej, to uroczystość pamiątki skończy się na ziemi. »Drugie owce« tak samo nie będą w niej wówczas uczestniczyć jak i teraz” (Strażnica Nr 7, 1952 s. 13 [ang. 15.02 1952 s. 113]).

 

         „Gdyby się okazało, że na ziemi nie ma żadnego pomazańca, nie powinno to nikogo rozczarować” (Strażnica Nr 16, 1990 s. 30).

 

„Obecnie żyjemy w końcowym okresie »dni ostatnich«, gdy zdecydowana większość z grona 144 000 już umarła i otrzymała nagrodę niebiańską” (Strażnica Nr 13, 1995 s. 15).

 

         Jednak w roku 2007 Towarzystwo Strażnica chyba już bezpowrotnie odsunęło myśl, że na ziemi może pozostać tylko jedna klasa „drugich owiec”.

Po prostu dnia 1 maja 2007 roku Towarzystwo Strażnica ogłosiło rzecz następującą:

 

         „Kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie?” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 30).

 

         „Najwyraźniej więc nie można ustalić konkretnej daty, kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 31).

 

         Po tym oświadczeniu, ale już nawet rok wcześniej, zaczęło przybywać z roku na rok pomazańców na ziemi:

 

         2006 r. – 8 758 osób (Strażnica Nr 3, 2007 s. 30).

         2007 r. – 9 105 osób (Nasza Służba Królestwa Nr 2, 2008 s. 6);

         2008 r. – 9 986 osób (Rocznik Świadków Jehowy 2009 s. 31).

2009 r. – 10 857 osób (Rocznik Świadków Jehowy 2010 s. 31).

2010 r. – 11 202 osoby (Rocznik Świadków Jehowy 2011 s. 51).

2011 r. – 11 824 osoby (Rocznik Świadków Jehowy 2012 s. 55).

2012 r. – 12 604 osoby (Rocznik Świadków Jehowy 2013 s. 178).

2013 r. – 13.204 osoby (Rocznik Świadków Jehowy 2014 s. 176).

         2014 r. – 14.121 osób (Rocznik Świadków Jehowy 2015 s. 176).

         2015 r. – 15.177 osób (Rocznik Świadków Jehowy 2016 s. 176).

 

         Nie będzie więc zapewne jednej klasy na ziemi na długo przed „wielkim uciskiem”, jak to przypuszczało i zapowiadało Towarzystwo Strażnica. W roku 2013 organizacja ta ogłosiła, że pomazańcy zostaną pochwyceni do nieba na krótko przed Armagedonem:

 

         „Wydaje się więc, że wszyscy pomazańcy, którzy wciąż będą na ziemi po początkowej fazie wielkiego ucisku, zostaną zabrani do nieba w jakimś momencie przed wybuchem Armagedonu. Jest to zmiana w stosunku do tego, co napisano w »Pytaniach czytelników« w Strażnicy z 15 sierpnia 1990 roku, strona 30” (Strażnica 15.07 2013 s. 8; patrz też Królestwo Boże panuje! 2014 s. 228).

 

         Natomiast jeszcze w latach 90. XX wieku organizacja ta wyodrębniła spośród „drugich owiec” pewną ‘wyższą podklasę’ ziemską.

 

Nowa, ‘wyższa podklasa’ ziemska

 

         W roku 1992 Towarzystwo Strażnica dowartościowało pewną grupę szczególnych urzędników tworząc dla nich osobną klasę, a raczej ‘podklasę’ ziemską:

 

„W niniejszym numerze Strażnicy wyjaśniono, że u boku nowożytnych Izraelitów duchowych usługuje grupa ludzi, których można przyrównać do Netynejczyków oraz synów sług Salomona. Owi nie-Izraelici wrócili z niewoli babilońskiej wraz z żydowskim ostatkiem i byli nawet liczniejsi niż powracający lewici (Ezdrasza 2:40-58; 8:15-20). W dobie dzisiejszej »danymi« spośród drugich owiec są dojrzali chrześcijanie, którzy nabyli niemałego doświadczenia, sprawując nadzór w biurach oddziału, okręgach i obwodach, a także w przeszło 66 000 zborów na całej ziemi” (Strażnica Nr 8, 1992 s. 31).

 

„Należą do nich setki dojrzałych, doświadczonych braci, którzy uczestniczą w ‛pasieniu trzód’, usługując jako nadzorcy obwodów i okręgów oraz jako członkowie 98 komitetów oddziału Towarzystwa Strażnica (Izajasza 61:5). W biurze głównym Towarzystwa pod nadzorem »wiernego zarządcy« i jego Ciała Kierowniczego zdolni mężczyźni uczą się pomagać w przygotowywaniu duchowego pokarmu (Łukasza 12:42). Inni ochotnicy z grona wieloletnich sług Jehowy szkolą się w zarządzaniu domami Betel i drukarniami, jak również w sprawowaniu nadzoru nad programami budowy i rozbudowy biur oddziału oraz sal służących chrześcijańskiemu wielbieniu. Wszyscy oni znakomicie wywiązują się ze swej roli bliskich pomocników namaszczonego ostatka, wchodzącego w skład królewskiego kapłaństwa” (jw. s. 16-17).

 

„Co mogły zapowiadać dodatkowe przywileje służby udostępnione Netynejczykom oraz synom sług Salomona po powrocie z niewoli babilońskiej? Ostatek duchowego Izraela na ziemi staje się dziś coraz mniejszy, natomiast wielka rzesza osób o usposobieniu owiec się rozrasta. Niektórym jej członkom powierza się teraz, jak niegdyś Netynejczykom i synom sług Salomona, odpowiedzialne zadania pod nadzorem namaszczonego ostatka” (Strażnica Nr 16, 1992 s. 30).

 

         Widzimy z powyższego, że Towarzystwo Strażnica wielokrotnie zmieniało liczbę klas zbawionych, miejsce przeznaczenia poszczególnych grup, jak i inne kwestie z tym związane.

Czy organizacja ta ma na przyszłość kolejne pomysły do ‘korekt’ w tych tematach?

Wydaje się, że tak, gdyż widzimy, iż nawet niedawno w roku 2013 zmieniała kwestię zabrania pomazańców do nieba.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane