Jan Lewandowski

Czy zwrot "na niebie" z Wj 20,4 odnosi się tylko do sfery duchowej?

dodane: 2008-03-04

 

 

            Jak już wiadomo, tekst z Wj 20,4, zabraniając czynić m.in. podobizn „tego co na niebie” nie potępia czynienia wizerunków świętych lub Jezusa w kościołach chrześcijańskich, gdyż zgodnie z antypogańskim kontekstem poprzedzającym (Wj 20,3), z którego tekst ten wyrasta, zabrania on tworzyć jedynie podobizn bożków pogańskich. Za traktowaniem Wj 20,3-5 jako jednej całości i jednego przykazania o wymowie wyłącznie antypogańskiej przemawiają również racje gramatyczne, co zmuszeni są przyznać nawet niektórzy niekatolicy. Owe racje gramatyczne to fakt, zgodnie z którym wśród biblistów uważa się, iż sufiks lahem („im”) z Wj 20,5 odnosi się w tym wypadku do owych bogów obcych, wspomnianych w Wj 20,3, a nie do wszystkich obrazów w ogólności, w tym do obrazów sakralnych chrześcijaństwa. Przemawia za tym kilka powodów, m.in. to, że Bóg sam aprobował lub wręcz nakazywał tworzenie podobizn sakralnych (Wj 25,18.37,7; Lb 21,8; 1Krl 7,31; Lb 21,8n), że zwrot „nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył” z Wj 20,5 zawsze (ok. 46 razy) odnosi się w ST do bogów obcych, zaś słowa o Bogu zazdrosnym z Wj 20,5 występują w ST również wyłącznie w kontekście kultu bogów obcych. Tekst ten nie odnosi się więc do sakralnych podobizn chrześcijańskich, jak chcieliby Świadkowie Jehowy, gdyż tyczy się czegoś zupełnie innego. Żaden wers w Biblii nie jest samotną wyspą, tylko tkwi korzeniami w kontekście w jakim jest osadzony, wyrasta niejako z tego kontekstu, i należy go interpretować w zgodzie z tym kontekstem, a nie nadawać mu jakiś swój własny kontekst podyktowany uprzedzeniami (jak to mamy w tym przypadku). 

 

            Ktoś może jednak zapytać: o jakich bożków pogańskich istniejących na niebie może chodzić we fragmencie z Wj 20,3-5? Odpowiedzi na to pytanie udzielają teksty z tego samego Pięcioksięgu oraz z innych miejsc ST, które rozwijają to zagadnienie:

 

„Gdy podniesiesz oczy ku niebu i ujrzysz słońce, księżyc i gwiazdy, i wszystkie zastępy niebios, obyś nie pozwolił się zwieść, nie oddawał im pokłonu i nie służył, bo Pan, Bóg twój, przydzielił je wszystkim narodom pod niebem” (Pwt 4,19, Biblia Tysiąclecia, dalej: BT).

 

„Jeśli się znajdzie u ciebie w jednym z miast twoich, danych ci przez Pana, Boga twego, mężczyzna lub kobieta, ktoś, kto czynić będzie to, co jest złe w oczach Pana, Boga twego, przestępując Jego przymierze, przechodząc do bogów obcych, by służyć im i oddawać pokłon, jak słońcu, księżycowi lub całemu wojsku niebieskiemu, czego nie nakazałem - skoro ci to zostanie doniesione, wysłuchasz i zbadasz dokładnie sprawę” (Pwt 17,2-4, BT).

 

Mimo tego zakazu taki kult zdarzał się w Izraelu:

 

„I rozrzucę je przed słońcem, księżycem oraz całym wojskiem niebieskim, których oni kochali, którym służyli, za którymi chodzili, których szukali, którym oddawali pokłony. Nikt ich nie pozbiera ani pogrzebie, lecz staną się nawozem na powierzchni ziemi” (Jr 8,2, BT).

 

„Zaprowadził mnie także do wewnętrznego dziedzińca świątyni Pańskiej i oto u wejścia do świątyni Pańskiej, pomiędzy przedsionkiem a ołtarzem, znajdowało się około dwudziestu pięciu mężów, obróconych tyłem do świątyni Pańskiej, z twarzami skierowanymi ku wschodowi: zwróceni na wschód oddawali pokłon słońcu” (Ez 8,16, BT).

 

„(Wytępię) także tych, którzy na dachach oddają pokłon wojsku niebieskiemu i tych, którzy oddają pokłon, przysięgając na Pana i przysięgając (również) na Milkoma” (So 1,5, BT).

 

„Z powrotem odbudował wyżyny, które zniszczył jego ojciec Ezechiasz. Wznosił ołtarze Baalom i porobił aszery. Oddawał pokłon całemu wojsku niebieskiemu i służył mu” (2 Krn 33,3, BT).

 

„Na powrót odbudował wyżyny, które zniósł jego ojciec, Ezechiasz. Wznosił ołtarze Baalowi i zrobił aszerę - tak jak robił Achab, król Izraela. Oddawał pokłon całemu wojsku niebieskiemu i służył mu” (2 Krl 21,3, BT).

 

 „Odrzucili wszystkie polecenia Pana, Boga swego, i ulali sobie posągi - dwa cielce. Zrobili sobie aszerę i oddawali pokłon całemu wojsku niebieskiemu, i służyli Baalowi” (2 Krl 17,16, BT).

 

            A zatem, autor natchniony fragmentu z Wj 20,4, mówiąc o zakazie czynienia podobizn tego co na niebie najwyraźniej miał na myśli wspomniany kult ciał niebieskich, gdyż taki właśnie kult panoszył się w jego czasach i był zagrożeniem dla monoteizmu izraelskiego. Trudno w tym miejscu domniemywać, że miał on na myśli coś więcej, zwłaszcza to, co uroiło się akurat Świadkom Jehowy, którzy wtedy nie istnieli i którzy chcą dzisiaj za wszelką cenę widzieć we fragmencie z Wj 20,4 zakaz czynienia sakralnych podobizn chrześcijańskich odnoszących się do istot, co do których chrześcijanie wierzą, że egzystują w niebie.

 

            Pojawili się jednak pewni apologeci poglądów Strażnicy, którzy przygniecieni tą ostatnią kontrargumentacją zaczęli desperacko odwoływać się do nieuczciwych metod argumentacyjnych. Twierdzą oni mianowicie, że tekst z Wj 20,4, zakazując czynić podobizn tego co na niebie, „nie mógł” odnosić się do ciał niebieskich, tylko właśnie do istot duchowych egzystujących w niebie, gdyż hebrajski zwrot bassamajim z Wj 20,4, tłumaczony „na niebie”, może odnosić się tylko do nieba w znaczeniu sfery duchowej.

 

            Czy to prawda? Nie, nie jest to prawda. Jest to kolejna manipulacja żerująca perfidnie na tym, że wielu ludzi po prostu nie będzie w stanie sprawdzić sobie pełnego zakresu znaczeniowego wspomnianego zwrotu w Biblii. Poniżej przedstawiam więc takie miejsca w Piśmie, w których hebrajski zwrot bassamajim z Wj 20,4 nie odnosi się do nieba w sensie sfery duchowej, lecz do nieba w sensie zwyczajnej rzeczywistości fizycznej.

 

„podobiznę jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobiznę jakiegokolwiek ptaka, latającego pod niebem (bassamajim),” (Pwt 4,17, BT).

 

„Nawet bocian w przestworzach (bassamajim) zna swoją porę, synogarlica, jaskółka i żuraw zachowują czas swego przylotu. Naród mój jednak nie zna Prawa Pańskiego” (Jr 8,7, BT).

 

„Na dźwięk Jego głosu huczą wody w niebie (bassamajim). On podnosi chmury z krańców ziemi, On czyni błyskawice, zapowiedzi deszczu, i wysyła wiatr z jego zbiorników” (Jr 10,13; 51,16, BT).

 

„Wszystkie ciała świecące na niebie (bassamajim) ze względu na ciebie zaciemnię i wprowadzę ciemność na twoją ziemię - wyrocznia Pana Boga” (Ez 32,8, BT).

 

„Trzech rzeczy pojąć nie mogę, a czterech nie znam: drogi orła po niebie (bassamajim), drogi węża po skale, drogi okrętu po morzu, drogi mężczyzny u młodej kobiety” (Prz 30,18-19, BT).

 

„Wzbudził na niebie (bassamajim) wicher od wschodu i mocą swą przywiódł wiatr południowy” (Ps 78,26, BT).

 

            A zatem zwrot „na niebie” (bassamajim) z Wj 20,4 jak najbardziej może odnosić się do nieba jako rzeczywistości czysto fizycznej. Oczywiście może się też on pewnie odnosić do nieba jako rzeczywistości duchowej, lecz to już nic wspomnianym apologetom Strażnicy nie pomoże. Zgodnie z zasadą onus probandi to oni muszą bowiem udowodnić, że zwrot „na niebie” (bassamajim) z Wj 20,4 nie może odnosić się do materialnych ciał niebieskich, aby wykazać, że rzeczony fragment nie ma na myśli pogańskiego kultu takich obiektów. W świetle powyższych tekstów wiadomo już jednak, że tego po prostu nie da się zrobić. A zatem zgodna z kontekstem bliższym i dalszym Biblii wymowa Wj 20,4 jest taka, że fragment ten potępiając kult tego co „na niebie” odnosi się tylko do szeroko omówionego w Piśmie pogańskiego kultu ciał niebieskich i do niczego więcej.

 

Jan Lewandowski, luty 2008

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane