Włodzimierz Bednarski

Powtarzanie chrztu w Towarzystwie Strażnica?

dodane: 2013-09-09
Towarzystwo Strażnica zmieniało swój stosunek do chrztu. Kiedyś uznawało chrzty przyjęte w innych wyznaniach, teraz już nie. Kiedyś nie chrzciło klasy ziemskiej, teraz już tak. Mało tego, u Świadków Jehowy można być nawet dwa razy ochrzczonym, gdy ktoś niezbyt świadomie przyjął pierwszy chrzest w tej organizacji!

Powtarzanie chrztu w Towarzystwie Strażnica?

 

         Towarzystwo Strażnica nie uznaje żadnego chrztu, prócz tego, który samo udziela swym głosicielom. Nieważne, czy ktoś był wcześniej ochrzczony przez całkowite zanurzenie. Nieistotne, że nie wierzył w Trójcę Świętą (jak Świadkowie Jehowy), gdy był poprzednio chrzczony. Nawet, gdy ktoś był ochrzczony w którejś grupie badaczy Pisma Świętego, wywodzącej się z Towarzystwa Strażnica, nie stanowi to dla Świadków Jehowy o ważności jego chrztu. Dla tej organizacji liczy się tylko jego własny chrzest.

         Ale to nie wszystko, bo okazuje się, że również chrzest udzielany wewnątrz organizacji Świadków Jehowy może być dla nich samych nieważny i trzeba go powtórzyć! Jednak nie zawsze tak było, o czym możemy się przekonać czytając to, co dawniej opublikowało Towarzystwo Strażnica.

         Oto słowa z książki reklamowanej i rozprowadzanej aż do roku 1930:

 

         „Ponieważ prawdziwe znaczenie chrztu było przez długi czas zakryte, dostajemy wiele zapytań od tych, którzy byli już zanurzeni we wodę, co do skuteczności ich chrztu przez wodę i czy właściwą rzeczą byłoby powtórzenie symbolu. Nasza odpowiedź brzmi, że symbol nie potrzebuje powtórzenia; i że odtąd nie miałby znaczenia i wartości, jak tylko zwyczajnej kąpieli, o ile nie jest następstwem zupełnego poświęcenia na śmierć i każdy musi zadecydować czy został posłusznym temu świadectwu. Ale jeżeli chrzest przez wodę nastąpił po poświęceniu, czyli chrzcie w śmierć, to nie konieczną rzeczą byłoby powtarzać go - nawet, chociaż świadomość, co do tej materyi byłaby niedostateczną” („Nowe Stworzenie” 1919 s. 561).

 

         „Inny znów mówi: »Gdy połączyłem się z nominalnym kościołem Baptyskim, zanurzony zostałem w wodzie, a ponieważ organizacja ta stosuje dobry symbol, czy mam być ponownie zanurzony, gdy przyszedłem do poznania obecnej prawdy?« Właściwa odpowiedź na te pytanie jest: Jeżeli przed zanurzeniem się w wodzie, jakie podane jest w pytaniu, zanurzony przedtem całkowicie poddał się Panu w poświęceniu i rozumiał, że był zanurzony jako naśladowca Pana Jezusa, to nie byłoby potrzeby powtarzanie symbolu po dojściu do poznania prawdy” (Strażnica 15.12 1922 s. 391 [ang. 15.10 1922 s. 311]).

 

         Ciekawe, że C. T. Russell (zm. 1916), prezes Towarzystwa Strażnica, nigdy nie wspomniał kto go ochrzcił jako badacza Pisma Świętego i czy w ogóle był na nowo chrzczony. Prawdopodobnie uznawał on swój dawny chrzest u protestantów czy adwentystów. Dlatego wyrażał on takie stanowisko, jak przedstawiliśmy powyżej.

         Pogląd, aby nie powtarzać chrztu, był podtrzymywany w Towarzystwie Strażnica przez wiele lat. Oto słowa z roku 1952:

 

„Jeśli ktoś już był ochrzczony, to czy musi powtórzyć chrzest, gdy poznaje prawdę? (...) To, czy dana osoba ma być ochrzczona, czy nie, zależy od jej zrozumienia chrztu w chwili jego pierwszego przyjęcia. Czy rozumiała znaczenie symbolu zanurzenia w wodzie? Czy w pełni doceniała znaczenie całkowitego oddania swego życia Panu, służenia Panu, pełnienia Jego woli? Czy dokonała przed Panem takiego aktu oddania się w swym umyśle i sercu przed zanurzeniem w wodzie, które jest publicznym symbolem uprzednio dokonanego oddania się? Jeśli tak, i jeśli chrzest był całkowitym zanurzeniem w wodzie, wówczas nie ma potrzeby, by ta osoba ponownie wykonywała ten symbol” (ang. Strażnica 01.03 1952 s. 159).

 

         Jednak przynajmniej od roku 1955 Towarzystwo Strażnica zaczęło powoli unieważniać chrzty odbyte w innym wyznaniu religijnym (warunkiem ważności było oddanie się Jehowie, co mogli spełniać niektórzy ludzie, np. badacze Pisma Św.):

 

         „Ktoś może powiedzieć: Byłem kiedyś ochrzczony, zanurzony czy pokropiony, lub też polano mnie kiedyś wodą, jednak nie zdawałem sobie sprawy z doniosłości chrztu, tak jak ona została uwidoczniona wyżej podanymi pytaniami i poprzedzającym rozważaniem. Czy powinienem się ponownie ochrzcić? W takim wypadku odpowiedź brzmi: Tak, o ile uczyniłeś krok oddania się na czynienie woli Jehowy dopiero po dojściu do znajomości prawdy, i o ile poprzednio nie uczyniłeś takiego kroku oddania się Bogu wskutek czego twój dawny chrzest nie był symbolem aktu oddania się. Nawet jeśli ktoś mógł sobie zdawać sprawę z tego, że w przeszłości oddał się Bogu, to o ile w ceremonii religijnej był tylko pokropiony lub polany wodą, wtedy nie jest ochrzczony i powinien w obecności świadków dać spełnić na sobie symbol chrztu chrześcijańskiego, a to w jawnym potwierdzeniu dokonanego kroku swego oddania się Bogu” (Strażnica Nr 16, 1956 s. 12-13 [ang. 01.07 1955 s. 412]).

 

         Natomiast w roku 1956 Towarzystwo Strażnica wprowadziło już obowiązek chrztu dla tych, którzy ochrzcili się przez zanurzenie w innym wyznaniu i nawet oddali się tam Bogu:

 

„Często zadaje się pytanie, czy człowiek, który był już kiedyś ochrzczony z okazji ceremonii dokonanej przez inną grupę religijną powinien być ponownie ochrzczony, gdy zdobywa dokładną znajomość prawdy i oddaje się Jehowie. Opierając się na tym, co już omówiono, mamy mocną podstawę do tego, żeby powiedzieć: Tak jest, on musi być jeszcze raz ochrzczony. Jest rzeczą całkiem oczywistą, że dany człowiek przez żadną z tych organizacji religijnych nie był ochrzczony naprawdę »w imię Ojca i Syna, i ducha świętego«; gdyby bowiem tak był ochrzczony, byłby właściwie oceniał autorytet i urząd tych prawdziwych wyższych zwierzchności. A gdyby się już wówczas oddał Jehowie, to odłączyłby się od takich zniesławiających Boga systemów babilońskich jeszcze przez poddaniem się chrztowi. Zatem ważny jest nie akt ochrzczenia, lecz to, co ten akt symbolizuje” (Strażnica Nr 8, 1957 s. 11-12 [ang. 01.07 1956 s. 406]).

 

         Później jedna z publikacji aż 3 strony poświęciła na rozwikłanie wielu dylematów Świadków Jehowy, którzy przez wiele lat byli w organizacji, na podstawie dawnego chrztu (obecnie nieważnego), a teraz żąda się od nich ponownego chrztu!

         Czasopismo to na przykład podaje:

 

„Zapytują, czy mają się teraz dać ponownie ochrzcić, a jeśli tak to jaka data powinna być umieszczona na ich »Karcie służby głosiciela« jako określenie czasu, kiedy dokonali aktu oddania? Czy ma to być data ostatniego chrztu, chociażby ta osoba była w prawdzie i aktywnym świadkiem od dziesięciu, dwudziestu czy nawet więcej lat” (Strażnica Nr 3, 1958 s. 22-23 [ang. 15.12 1956 s. 762-763]).

 

         Tu jak widać pojawił się temat drugiego chrztu u Świadków Jehowy, który będzie problemem już na zawsze, gdyż nauki Towarzystwa Strażnica ciągle się zmieniają i niektórzy głosiciele mogą mieć dylematy z tym związane.

         Oto kolejne problemy, na które Towarzystwo Strażnica daje długie odpowiedzi, które fragmentarycznie przytaczamy:

 

         „Każdy chrzest odmienny od chrztu właściwego, dokonywanego przez człowieka oddanego Bogu, byłby nieważny. Nieważny byłby również w wypadku, gdyby kandydat w czasie oddania się Bogu nie miał należytego zrozumienia tej sprawy. (...) Gdy już został ochrzczony, ale nie oczyścił należycie swej drogi życiowej i w dalszym ciągu brnie w nieobyczajności lub w jakikolwiek inny sposób narusza prawa Boże, to jego chrzest wcale nie oznacza dopełnienia aktu oddania się Jehowie na czynienie Jego woli. Jehowa nie uznałby takiego pozornego oddania” (Strażnica Nr 20, 1958 s. 11, 13 [ang. 01.08 1958 s. 475, 477]).

 

         „Co powinien uczynić komitet zboru, jeśli ktoś dopuścił się karygodnych czynów zasłużył na zastosowanie okresu próbnego lub nawet na wykluczenie ze społeczności, a teraz twierdzi, że jego chrzest był nieważny, przy czym twierdzenie swoje popiera wypowiedziami na temat nieważnego chrztu, które się ukazały w Strażnicy pt. »Musi się dziać wola Najwyższego«? (...) Jeżeli potem, po ewentualnym przyjęciu z powrotem, byłby wciąż jeszcze przeświadczony, że przed swym chrztem nie był oddany Bogu i że dlatego chrzest ten był nieważny, to teraz, okazawszy skruchę i udowodniwszy tę skruchę właściwymi uczynkami, powinien (o ile tego jeszcze nie uczynił) oddać się Bogu z należytym zrozumieniem, w sposób go zobowiązujący, i następnie poddać się ochrzczeniu. Z Jehową Bogiem nie można igrać. Jest to sprawa poważna i powinno się ją też traktować poważnie” (Strażnica Nr 6, 1961 s. 15-16).

 

    „KIEDY NALEŻY OCHRZCIĆ SIĘ PONOWNIE?

W wielu wypadkach w czasie chrztu mogły zajść pewne okoliczności lub po chrzcie mogły zaistnieć takie stosunki, że potem nasunęły się wątpliwości czy krok oddania się i chrztu jest ważny. Dlatego niektórzy ludzie zadają sobie pytanie, czy powinni jeszcze raz przyjąć chrzest. Może przyjmując chrzest byli jeszcze bardzo młodzi, wiedzieli jeszcze bardzo mało albo po chrzcie przez jakiś czas nie brali udziału w służbie kaznodziejskiej. Z okazji ceremonii chrztu jest wygłaszane przemówienie dotyczące chrztu, w którym objaśnia się, co obejmuje oddanie się i chrzest. Kto później miałby pewną wątpliwość, czy jego chrzest jest ważny, ten powinien zapytać samego siebie, czy wówczas zrozumiał, że chrzest w wodzie symbolizuje oddanie się Jehowie i postanowienie spełniania Jego woli, i czy on faktycznie uczynił ten krok oddania się przed chrztem, choć jego wiedza o prawdzie była wtedy być może jeszcze ograniczona, ponieważ nie studiował Biblii dostatecznie długo, aby zdobyć dokładną wiedzę. Należałoby zadać sobie pytanie: »Czy odpowiedziałem 'tak' na pytania przy końcu przemówienia z okazji chrztu i czy zupełnie jasno rozumiałem ich znaczenie?«” (Strażnica Nr 19, 1963 s. 2).

 

         Jednak sama grzeszność nie może być podstawą dla dokonania nowego chrztu głosiciela:

 

„Toteż skoro ktoś w pewnej mierze odpadł od wiary albo może nawet popełnił ciężki grzech po ochrzczeniu, to nie można tego uważać za wskazówkę, że chyba jego chrzest musiał być nieważny i że z tej racji podlega on ponownemu ochrzczeniu. Najprawdopodobniej jego oddanie się Bogu i chrzest nie były błędne. Błąd polega na niedopisaniu pod względem spełniania w życiu obietnicy czynienia woli Bożej. Jeżeli ktoś stwierdzi obecnie, że popełnia coś złego, albo jeśli praktykował zło przez jakiś czas - już po oddaniu się Bogu - to nie powinien automatycznie myśleć o ponownym ochrzczeniu się celem naprawienia sytuacji” (Strażnica Nr 8, 1967 s. 9 [ang. 15.02 1964 s. 124]).

 

         W tym samym czasie (1967 r.) Towarzystwo Strażnica podało, że wiele osób od 1919 roku przyjęło w tej organizacji ponowny chrzest, co nie jest pełną prawdą, gdyż jak widzieliśmy, aż do 1955 roku nie widziano potrzeby ponownego chrzczenia:

 

„W minionych od roku 1919 dziesiątkach lat niejedni szczerze usposobieni kaznodzieje wielu ugrupowań religijnych w różnych stronach świata przyjęli ze skruchą usługi kapłańskie ostatka pomazańców, odpowiedników Ijoba, dali się ponownie ochrzcić i zostali powołani na prawdziwych sług Jehowy” (Strażnica Nr 22, 1967 s. 7).

 

U Świadków Jehowy do dziś można być ochrzczonym dwa razy, będąc w ich organizacji:

 

„CHRZEST POWTÓRNY (...) Niektórzy byli ewentualnie ochrzczeni w teokratycznym zborze chrześcijańskim, lecz na przykład nie przestudiowali przedtem książki »Słowo Twoje jest pochodnią dla nóg moich« i nie rozumieli właściwie ani nie doceniali kroku oddania się Bogu. Takie osoby zastanawiały się może nad tym, czy powinny teraz dać się ochrzcić; w pewnych wypadkach oznaczałoby to chrzest powtórny. Owszem, powinny, jeżeli w swoim czasie naprawdę nie oddały się Bogu przed chrztem, lecz teraz są uczniami, doszły do znajomości prawdy Słowa Bożego i dokonały oddania się Jehowie na spełnianie Jego woli. Na pewno powinny się poddać ochrzczeniu, jeżeli ich poprzedni chrzest nie był ceremonią zarządzoną w Piśmie świętym, a polegającą na całkowitym zanurzeniu przez oddanego Bogu chrześcijańskiego świadka Jehowy. Skoro więc ktoś stwierdza, że nie dopełnił pod tym względem wymagań Pisma świętego i nie ma za sobą ważnego chrztu ucznia, to winien teraz uczynić ten symboliczny krok; chrztem chrześcijańskim, dokonanym wobec świadków, udowodni wtedy, że istotnie oddał się Bogu” (Strażnica Rok XCII [1971] Nr 12 s. 12-13).

 

„Oczywiście jeśli ktoś uważa, iż z powodu swoich praktyk zgłosił się do chrztu z nieczystym sumieniem, może on zdecydować się na ponowny chrzest. Będzie to jednak jego osobista decyzja” (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 20 s. 18). Patrz też ang. Przebudźcie się! 01.08 1994 s. 27.

 

„Ewentualny powtórny chrzest z powodu pewnych przyczyn (takich jak brak wystarczającego zrozumienia Biblii w tamtym okresie) jest sprawą osobistą” (Strażnica 15.02 2010 s. 22).

 

„W jakich okolicznościach możliwy jest powtórny chrzest? Nad powtórzeniem tego kroku może się zastanawiać ktoś, kto został ochrzczony, choć w tajemnicy prowadził życie niezgodne z zasadami biblijnymi lub dopuszczał się praktyk, za które mógłby zostać wykluczony, gdyby już był pełnoprawnym, ochrzczonym członkiem zboru” (Strażnica 15.04 2010 s. 12).

 

         Świadkowie Jehowy mają wiele dylematów związanych z chrztem. Przykładem może być ochrzczenie ich przez osobę później wykluczoną lub za młody ich wiek. Oto odnośne teksty:

 

         „W Binian powstał wtedy zbór. Wyłaniało się jednak dużo pytań, na które trzeba było znaleźć odpowiedź. Na przykład większość z naszego grona, liczącego wtedy około 15 osób, została ochrzczona przez wykluczonego, który dotąd u nas głosił. Zastanawialiśmy się więc, czy mamy jeszcze raz poddać się ochrzczeniu. Niektórzy byli zdania, że nie, ponieważ według Biblii jest tylko »jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest« (Efez. 4:5). Zostaliśmy już raz ochrzczeni, więc po co to powtarzać? Ja jednak uważałem, że »jeden chrzest« musi iść w parze z »jedną wiarą«. Ponieważ znaleźliśmy teraz prawdziwą wiarę, powinniśmy jeszcze raz dać się ochrzcić tym, którzy ją wyznają. Tak też postąpiliśmy” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 1 s. 29).

 

         „»Kiedy się dałem ochrzcić, byłem za młody, żeby rozumieć znaczenie tego. Czy powinienem jeszcze raz uczynić ten krok?« Oto typowe problemy, które mogą kogoś skłaniać do zwrócenia się z prośbą o chrześcijańską radę” (Strażnica Nr 9, 1964 s. 9).

 

         Widzimy z powyższego, że Towarzystwo Strażnica zmieniało swoje podejście do chrztu. Wpierw, aż do 1955 roku, uznawało chrzty odbyte w innych wyznaniach. Później zanegowało ich wartość, nakazując ochrzcić się jeszcze raz nawet tym, którzy byli już od wielu lat w tej organizacji. Obecnie zaś nawet pozwala się na ponowny chrzest tym, którym wydaje się, że ich chrzest nie był szczery lub posiadali za mało wiedzy w momencie przyjmowania go.

         Czy to wszystko da się uzgodnić z następującymi słowami Apostoła:

 

         „Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich...” (Ef 4:5-6).

 

Ciekawe, że teraz Towarzystwo Strażnica poleca czasem drugi chrzest, a kiedyś (do 1934 r.) głosicieli, a nawet pionierów z klasy ziemskiej, wcale nie chrzciło:

 

„Zostaliśmy pionierami jeszcze przed chrztem, ponieważ nie rozumiano wtedy dokładnie, czy spodziewającym się życia na ziemi jest on potrzebny. Dnia 24 lipca 1932 r. dałem się jednak ochrzcić (...) po czym okazało się, że mam inną nadzieję, właściwą pomazańcom...” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 12 s. 20).

 

„W roku 1934 Strażnica wyjaśniła, że chrześcijanie mający nadzieję ziemską powinni oddać się Jehowie i zostać ochrzczeni. Światło dotyczące klasy ziemskiej rzeczywiście stawało się coraz jaśniejsze!” (Strażnica Nr 10, 2001 s. 14).

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane