12. IMIĘ BOŻE W BIBLII 1000-LECIA
12. IMIĘ BOŻE W BIBLII 1000-LECIA
12.1. Bywając w antykwariatach widywałem osoby pytające o I lub II wydanie Biblii Tysiąclecia (1965, 1971). Byli to często ŚJ. Poszukiwali oni tych przekładów ze względu na występujące w nich w przeszło 6700 miejscach hebrajskie imię Boże Jahwe. Wydanie III z 1980 r., jak i IV, (przedruk wyd. III) oraz edycja V z 2000 r., nie zamieszczają w tak wielu miejscach tego imienia, zastępując je określeniem „Pan” lub „Bóg”. Nie rugują one imienia Jahwe, wręcz przeciwnie, pozostawiają je, ale tylko w miejscach, w których jest ono nieodzowne. Jest to dowodem na to, że nie chodzi Kościołowi o „ukrywanie” tego imienia, co sugerują ŚJ. Towarzystwo Strażnica uczy o tym następująco:
„W wydaniu II tłumacze wprowadzają imię Jahwe również do Psalmów, natomiast w wydaniu III i następnych podnaciskiemepiskopatu zostało ono poza nielicznymi wyjątkami usunięte” („Prowadzenie rozmów…” s. 116).
We wspomnianych przekładach pozostawiono imię Jahwe w wielu miejscach: Wj 6:2-3, 15:3, 34:5-6, Joz 22:22 i 24, Sdz 2:12, 1Krl 1:37, 9:9, 18:21 i 39, 22:5, 2Krl 10:23, 2Krn 15:9, Ps 68:5, 83:19, 105:7, Iz 42:8, Jr 9:23, 16:21. Umieszcza się je też w przypisach (np. Rdz 2:4, Wj 3:14, Lb 16:24, Lm 3:66, Jl 2:14, Mi 6:7), a także we wstępach do niektórych ksiąg.
Na pytanie ŚJ, czemu Kościół w Polsce w III wydaniu nie umieścił wszędzie imienia Jahwe, padają ze strony katolików różne odpowiedzi. Niektórzy sądzą błędnie, że powodem byli ŚJ, przez których, jak podaje Rz 2:24: „poganie bluźnią imieniu Boga”. Według innych, ze względu na szacunek imię to pominięto lub ze względu na brak pewności, czy forma Jahwe jest taka sama, jak wymawiał ją Mojżesz. Jeszcze inni twierdzą, że chrześcijanie trzymają się pod tym względem tradycji judaizmu, w którym nie stosuje się tego Bożego imienia, ale określenia „Wiekuisty” czy „Pan”. Tak jednak nie jest.
Powodem szerokiego nie stosowania imienia Jahwe w tej edycji Biblii było przystosowanie jej do potrzeb liturgii Mszy św. (patrz ‘Wstęp’ wyd. III BT). W liturgii (por. gr. leitourgia w Dz 13:2), w nabożeństwach od czasów apostolskich, nie stosowano nigdy hebrajskiego imienia Jahwe (patrz Łk 4:16-20 oraz wczesnochrześcijańskie pismo Didache [rozdz. 9-10] z około roku 100). Wypowiadano jedynie aklamację „Alleluja”, używaną i dziś. NT, najstarsze homilie i lekcjonarze potwierdzają to. Septuaginta, grecki przekład ST używany przez Apostołów, nie zawierał już tetragramu JHWH. Owszem, istniały papirusy z tetragramem, ale tekst Hbr 1:10, będący fragmentem Ps 102:26 odniesionym do Jezusa, ukazuje, że teksty ST, z których korzystali Apostołowie, nie zawierały go! Podobnie jest z 1P 2:3 będącym fragmentem Ps 34:9 (ŚJ też Hbr 1:10 i 1P 2:3 odnoszą do Syna; patrz „Prowadzenie rozmów...” ed. 1991 s. 378, ed. 2001 s. 374; Strażnica Nr 11, 1994 s. 30). Nie wszystkie też hebrajskie papirusy zawierały w czasach apostolskich imię Jahwe. „Communio” Nr 1, 1994 s. 43-44 w artykule pt. ‘Imię Boże w Izraelu’ donosi: „niektóre hebrajskie rękopisy Biblii znalezione w Qumran mają w miejsce tetragramu Adonaj (Pan)”. Inna publikacja podaje: „Miejscami tetragram zastępują cztery kropki (1QS 8,14 - cytat z Iz 40,3); użyto ich nawet w zwoju A Izajasza z groty 1 (33,7 - w dodatku powyżej linii Iz 40,7; ponadto w 4QSamC 1,3 - odpowiednik 1Sm 25,31; (...). Równie specyficzne jest zastępowanie tetragramu substytutem hw'h', który wydaje się być kombinacją trzeciej osoby liczby pojedynczej rodzaju męskiego, tzw. niezależnego zaimka osobowego - hu', i pierwszych dwóch liter ha'elohim (1QS 8,13)” („101 pytań o Qumran”, J. A. Fitzmyer SJ, Kraków 1997, s. 59-60).
Nie wykluczało to stosowania imienia Jahwe poza liturgią. Stosowali je niektórzy chrześcijanie pierwszych wieków (patrz broszura ŚJ „Imię Boże...” s. 7 lub komentarz KUL do Wj s. 303, rozdz. Imię Boże Jahwe), stosuje się je i dziś. Kilkutomowa Biblia Poznańska (wyd. I, 1973-1975 i wyd. II, 1982-1987), która nie służy liturgii, zamieszcza również imię Jahwe wszędzie, gdzie w tekście hebrajskim występuje tetragram JHWH. Komentarze do ST, które zawierają tekst biblijny, wydawane przez KUL od 1961 r. do dziś, też zawierają imię Jahwe (patrz też komentarz KUL do Księgi Wyjścia, rozdz. Imię Boże Jahwe). Kilkakrotnie również wydawano dodruk II wydania Biblii Tysiąclecia. W latach 1991-1994 ukazało się III wydanie (dodruk w 1999), a w 2003 roku IV wydanie Biblii Poznańskiej (dodruk 2004, 2009, 2013, 2014). Od 1992 roku rozpoczęto wydawanie wielotomowej Biblii Lubelskiej, a w 1997 roku ukazała się Biblia Warszawsko-Praska bp. K. Romaniuka (dodruk 2013 r.). Wydano też później specjalne jednotomowe edycje Biblii Poznańskiej (wyd. I, 1998, 2004, 2005, 2006, 2007, 2008, 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2020, 2022). W tych przekładach w ST użyto imienia Jahwe (por. „Prowadzenie rozmów...” s. 116, które potwierdza to mówiąc o BP i komentarz KUL). W 2006 roku rozpoczęto wydawać wielotomowy „Nowy Komentarz Biblijny” (Edycja św. Pawła), który zawiera tekst Biblii, a w nim nie imię Jahwe, ale jak w hebrajskim oryginale tetragram JHWH. Prócz tego w tomie dotyczącym Księgi Wyjścia (2009) znajduje się specjalny dodatek o tekście Wj 3:13-15, omawiający „problem pochodzenia i etymologii imienia JHWH” (s. 669). W latach 2003-2010 wydano też Pismo Św. w kilku tomach z tzw. Prymasowskiej Serii Biblijnej (wyd. Vocatio). Jest to przekład interlinearny (międzywierszowy), który również oddaje imię Boga poprzez hebrajski tetragram JHWH. Od roku 2009 ukazuje się również seria pt. „Podręczny Komentarz Biblijny” (wyd. Biblos) zawierająca w tekście tetragram JHWH (wydano np. księgi Kpł w 2009, Wj w 2012, Dn w 2013).
Ukazało się też wiele publikacji i książek o tematyce religijnej, w których imię Jahwe widnieje (np. „Encyklopedia Katolicka” t. 7, hasło: Jahwe; słowniki biblijne i teologiczne wymienione w „Bibliografii”).
O imieniu Jahwe uczy nawet, w dziale dla dzieci, „Rycerz Niepokalanej” (Nr 2, 1987, art. Jahwe, Bóg Ojców). Zaś dwumiesięcznik „Communio” (Nr 1, 1994), zatytułowany „Imię Boga”, poświęca aż 114 stron zagadnieniom związanym z imieniem Jahwe. Każdy katolik powinien znać to hebrajskie imię Boga, bo „Katechizm Kościoła Katolickiego” (pkt 206, 210) uczy o nim.
Prócz tego tłumacze BT nie są zmuszeni w tym przekładzie do stosowania imienia Jahwe, gdyż, jak podano we wstępie do tego przekładu, w tłumaczeniu na język polski uwzględniono nie tylko tekst hebrajski, ale też grecki przekład ST, tak zwaną Septuagintę. Ona zaś w wymienionej edycji z roku 1943 nie zawiera hebrajskiego imienia Jahwe, ale grecki termin Kyrios (Septuaginta t. I-II dr A. Rahlfs, Stuttgart 1943). Również w przypisach do tekstu BT tłumacze wielokrotnie konfrontują tekst hebrajski z greckim, gdy są jakieś rozbieżności, uzupełnienia czy pominięcia w tekście.
Przed II wojną światową jednym z katolickich przekładów, w którym używano imienia Jahwe, było kilkutomowe wydanie Biblii (nieukończone z powodu wybuchu wojny) w przekładzie ks. Józefa Kruszyńskiego pt. Pismo Święte Starego Testamentu. Przekład z oryginału hebrajskiego (t. 1, 1937; t. 2 1938; t. 3, 1939). Na przykład Pięcioksiąg Mojżeszowy (wyd. 1937) zawiera w wielu miejscach imię Boże Jahwe zarówno w treści przekładu, jak i komentarzach. Wcześniej w latach 1926-1936 ks. J. Kruszyński wydał kilka ksiąg biblijnych pojedynczo, również w tłumaczeniu z oryginału hebrajskiego (Na, Jr, Lm, Ba, Ps).
Prócz tego w dawniejszych czasach wydawano najczęściej polskie przekłady Biblii w tłumaczeniu z łaciny (na przykład ks. J. Wujek), a w Wulgacie występowało imię Dominus, a nie Jahwe. Jednak tłumacze choć nie zamieszczali imienia Jahwe w tekście biblijnym (zgodnie z łacińskim tekstem, który tłumaczyli), to wielokrotnie używali go w komentarzach czy przypisach. Oto przykład z czwartego tomu, wydanego w roku 1930 (cała seria tej kilkutomowej Biblii ukazała się w latach 1926-1932), z przekładu opracowanego między innymi przez ks. J. Archutowskiego, zwanego też Biblią Poznańską:
„Prorocy występowali jako wysłannicy Jahwy (...) Micheasz o sobie świadczył, że »napełnion jest siły Ducha Jahwy, sądu i męstwa...« (3, 8) (...) jemu przypisywali wszystkie swe przemówienia. »Tak rzecze Jahwe«, »rzekł Jahwe do mnie«, lub »słowa Jahwy« (...) rozpoczynali lub kończyli swe mowy, jakby je sam Jahwe wypowiadał. (...) twierdzili z całym przekonaniem, że to są słowa Boże: »tak rzecze Jahwe«, »słowa Jahwy« (...) wzywali naród do jedności lub wierności Jahwie. (...) Niekiedy występowali też prorocy fałszywi (...) którzy przypisywali sobie posłannictwo Boże i imieniem Jahwy prorokowali...” (Pismo Święte, Stary Testament, Tom czwarty zawiera Księgi Prorockie oraz Dwie Księgi Machabejskie, x. prof. J. Archutowski, Poznań 1930, s. 4-5, 7).
Natomiast ŚJ cały Przekład Nowego Świata z imieniem Jehowa wydali po polsku dopiero w roku 1997! Widać więc, że nie wnieśli oni w kwestii imienia Boga nic nowego. Natomiast do wspomnianego roku 1997 Towarzystwo Strażnica wydało po polsku zaledwie jedną broszurę o imieniu Bożym pt. Imię Boże, które pozostanie na zawsze (1987).
Jak widać, nie chęć zatajenia imienia, nie ŚJ, ale nawiązanie do 2000-letniej Tradycji Apostolskiej jest powodem nie przywiązywania przesadnej wagi do imienia Jahwe. Nie w liczbie występowania tetragramu jest nasze zbawienie, lecz w osobie Jezusa, o którym Dz 4:12 mówią: „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni”.
Więcej na temat Biblii Tysiąclecia patrz artykuł:
Imię Boże Jahwe i tetragram JHWH w Bibliach katolickich;
Czy Świadkowie Jehowy używają Biblii katolickich? Czy nimi manipulują?