Zakaz witania się z „wykluczonymi” i pozwolenie przywitania osób „usuniętych ze zboru” według nauk Świadków Jehowy
Zakaz witania się z „wykluczonymi” i pozwolenie przywitania osób „usuniętych ze zboru” według nauk Świadków Jehowy
Na początku informujemy, że artykuł nasz składa się z następujących rozdziałów:
Wprowadzenie zakazu witania słowami „dzień dobry” osób wykluczonych i odłączających się – rok 1952
Wprowadzenie pozwolenia na przywitanie słowami „dzień dobry” osób „usuniętych ze zboru” – rok 2024
Witanie „usuniętych ze zboru” – powrót do krótkotrwałej nauki z roku 1974?
W roku 2024 Towarzystwo Strażnica wprowadziło kilka ‘korekt’ związanych z wykluczaniem z organizacji. Z tego powodu jedna z nich interesuje nas szczególnie. Chodzi o zmianę słowa „wykluczanie” na „usuwanie” ze zboru:
„O takich osobach nie będziemy już mówić, że zostały wykluczone. W myśl słów Pawła z 1 Listu do Koryntian 5:13 będziemy mówić, że zostały usunięte ze zboru. Nie będziemy też mówić o przyłączeniu do zboru, tylko o ponownym przyjęciu” (Strażnica sierpień 2024 s. 27, przypis).
Jak zauważymy, wraz ze zmianą nazewnictwa zmienił się także u Świadków Jehowy stosunek do osób „wykluczonych”, zwanych teraz „usuniętymi ze zboru”. Chodzi o „witanie się” z tymi osobami.
W przeszłości zagadnienie to opisaliśmy w artykule pt. „Witanie się” z wykluczonymi według Towarzystwa Strażnica.
Ponieważ niedawno nastąpiły zmiany w nauce Świadków Jehowy, dlatego wracamy do tego zagadnienia. W przeciwieństwie do dawniejszego tekstu omawiamy „witanie się” począwszy od roku 1952, a nie od czasów prezesa C. T. Russella (1852-1916).
Porównujemy tu niedawny i obecny stosunek do witania się z osobami „usuniętymi ze zboru” i odłączającymi się.
Przypominamy, że w roku 1952 wprowadzono w zborach Świadków Jehowy konsekwentne wykluczanie grzeszników i osób inaczej rozumiejących Biblię niż Towarzystwo Strażnica. Wcześniej prawie nie było takiej praktyki:
„Niemniej ta ostateczność, jaką jest wykluczenie czy wyłączenie ze społeczności, nie była szeroko praktykowana po zborach i aż do roku 1952 też nie wymagano jej od zborów. [Zobacz »Strażnicę« w wydaniu angielskim z 1 marca 1952 roku, strony 131 do 148] Odtąd jednak nie można było uważać chrześcijańskiego prowadzenia się w życiu po prostu za sprawę prywatną danego człowieka lub grupy ludzi” (Strażnica Nr 22, 1968 s. 6).
„W roku 1952 wprowadzono opartą na Biblii metodę formalnego wykluczania grzeszników ze społeczności zborowej. (...) Organizacja Boża nie tolerowała odtąd nikogo, komu nie zależało na pozostawaniu niesplamionym, czystym i bez skazy w oczach Jehowy” (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 21 s. 11).
Jeszcze tylko popatrzmy, jakie zalecenia dotyczące przywitania podano, gdy ktoś „obcy” zawita w Sali Królestwa. Oto wytyczne z roku 1963 i 2018:
„Obcego, który przychodzi do naszego zboru, moglibyśmy mniej więcej przywitać następującymi słowami: »Dzień dobry! Nazywam się — Zdaje mi się, że się jeszcze nie znamy. Czy pan jest tu pierwszy raz? Pięknie, że pan przyszedł. Czy zna pan kogoś z nas? Z przyjemnością przedstawiam panu —.« Taka serdeczność powie temu obcemu tyleż, co wywody mówcy. Chcąc żyć stosownie do swej wiary, trzeba tak postępować” (Strażnica Nr 19, 1963 s. 8).
„A kiedy pojawiają się osoby nowe, w pewnym sensie stajemy się współgospodarzami. Dlatego chcemy, żeby czuły się mile widziane (Rzym. 15:7). Warto wyjść z inicjatywą i je przywitać, bez względu na ich wygląd (Jak. 2:1-4). Jeśli zauważysz, że jeszcze nikt nie zainteresował się kimś takim, czy nie mógłbyś go zaprosić, żeby usiadł obok ciebie? Pewnie przyda mu się pomoc w śledzeniu programu i odszukiwaniu wersetów. To świetny sposób, żeby ‛podążać drogą gościnności’” (Strażnica marzec 2018 s. 15).
Wprowadzenie zakazu witania słowami „dzień dobry” osób wykluczonych i odłączających się – rok 1952
Równocześnie z wykluczaniem w roku 1952 wprowadzono zakaz witania się z wykluczonymi, a z czasem i z osobami, które odłączyły się (od 1981 r.). Oto najważniejsze teksty Towarzystwa Strażnica na ten temat:
„A co trzeba powiedzieć o zebraniach w mieszkaniach prywatnych? Pod żadnym względem taki człowiek nie powinien być witany ani wpuszczany do mieszkania prywatnego (...) Bowiem w 2 Jana 9, 10 (NS) powiedziano: »(...) nie przyjmujcie go do swych domostw, ani go pozdrawiajcie«. Tedy nigdy nie otworzycie mu drzwi w swych domach prywatnych i nie dopuścicie mu wstąpić. Nigdy nie podacie takiemu ręki społeczności” (Strażnica Nr 15, 1952 s. 11 [ang. 01.03 1952 s. 142]).
„Jeśli ktoś jest wykluczony ze społeczności, jest on odłączony od zboru. Zbór nie ma z nim nic wspólnego. Członkowie zboru nie podają jemu ręki jako oznaki społeczności. Nie mówią mu nawet »dzień dobry« lub »do widzenia«. On również nie jest mile widziany w ich mieszkaniach prywatnych, a także w mieszkaniach, które służą jako ośrodki wielbienia dla miejscowych świadków Jehowy. To postępowanie jest zgodne z zasadami Biblii. W 2 Jana 9, 10 czytamy: »Każdy, kto odstępuje i nie trwa w nauce Chrystusowej, nie ma Boga, a kto trwa w nauce, ten ma i Ojca i Syna. Jeżeli kto przychodzi do was, a nauki tej nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu, nawet nie pozdrawiajcie.« (NDą)” (Strażnica Nr 7, 1964 s. 8).
Jak wspomnieliśmy, od roku 1981 rozpoczęto szczególnie mocno akcentować, że nawet „zwykłe” słowa „dzień dobry” są nieodpowiednie nie tylko wobec wykluczonych, ale i odłączających się (ang. disfellowshiped or disassociated). Kluczowy fragment ze Strażnicy z roku 1981 przytaczano później w roku 2002, 2008, 2014 oraz w dodrukach książki z roku 2016:
„Skoro jednak doszło już do wykluczenia kogoś, to jak mają się do niego ustosunkować lojalni członkowie zboru? Czy mają się zachowywać wobec niego jak względem sąsiada, kolegi z zakładu pracy lub kogoś przypadkowo spotkanego na ulicy? Czy powinni go pozdrawiać, choćby krótkim »dzień dobry«, albo nawet zatrzymywać się i wymieniać z nim parę zdań?” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 23 s. 2).
„Czy poparcie dla sprawiedliwości Boga i Jego postanowienia co do wykluczenia ze społeczności wymaga, żeby chrześcijanin nie odezwał się ani słowem do wykluczonego i nie powiedział mu nawet »dzień dobry«? Niektórzy zastanawiają się nad tym z uwagi na radę Jezusa, aby miłować nieprzyjaciół i ‛nie pozdrawiać tylko swoich braci’ (Mat. 5:43-47)” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 23 s. 10).
„Można życzyć »pokoju« swemu osobistemu »nieprzyjacielowi« albo przeciwnemu chrześcijanom człowiekowi świeckiemu sprawującemu władzę, ale nie zasługuje na towykluczona lub odłączona od społeczności osoba, która usiłuje usprawiedliwiać i krzewić swój spaczony sposób myślenia bądź też trwa w niegodziwych praktykach (1 Tym. 2:1, 2). Wszyscy wiemy z własnego wieloletniego doświadczenia, iż zwykłe »dzień dobry« może być pierwszym stopniem, który prowadzi do rozmowy, a w końcu nawet do przyjaźni. Czy zależy nam na tym, żeby zrobić ten pierwszy krok ku wykluczonemu?” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 23 s. 10-11).
„Oznacza to, że lojalny chrześcijanin nie będzie utrzymywał z wykluczonymi żadnych więzi duchowych. Ale na tym rzecz się nie kończy. Słowo Boże mówi, żebyśmy ‛z takimi nawet nie jadali’ (1 Kor. 5:11). Dlatego będziemy również unikać ich towarzystwa. Wyklucza to wspólne pikniki, przyjęcia, grę w piłkę, zakupy lub posiłek w domu czy w restauracji. (...) W Strażnicy nr 23 z 1981 roku na stronie 11 wyjaśniono: »Zwykłe ‘dzień dobry’ może być pierwszym stopniem, który prowadzi do rozmowy, a w końcu nawet do przyjaźni. Czy zależy nam na tym, żeby zrobić ten pierwszy krok ku wykluczonemu?«” (Nasza Służba Królestwa Nr 8, 2002 s. 3).
„Jak powinniśmy odnosić się do wykluczonego? (…) A zatem nie utrzymujemy z wykluczonym żadnej więzi duchowej ani nie pozwalamy sobie na żadne kontakty towarzyskie. W Strażnicy numer 23 z 1981 roku na stronie 11 powiedziano: »Zwykłe ‘dzień dobry’ może być pierwszym stopniem, który prowadzi do rozmowy, a w końcu nawet do przyjaźni. Czy zależy nam na tym, żeby zrobić ten pierwszy krok ku wykluczonemu?«” („Trwajcie w miłości Bożej” 2008, wersja elektroniczna Przygotowano do druku w czerwcu 2016 roku s. 207 [ang. 2008, 2014, kwiecień 2016]).
Powyższy pogląd utrzymywany był w organizacji Świadków Jehowy do początku roku 2024.
Wprowadzenie pozwolenia na przywitanie słowami „dzień dobry” osób „usuniętych ze zboru” – rok 2024
W audycji telewizyjnej z 15 marca 2024 roku pt. Sprawozdanie Ciała Kierowniczego nr 2/2024 w 13 min. 20 sek. członek Ciała Kierowniczego ogłosił:
„Do tej pory trzymaliśmy się zasady, że nie witamy się z osobami usuniętymi ze zboru. Jednak Ciało Kierownicze postanowiło, że zgodnie ze swoim wyszkolonym na Biblii sumieniem, głosiciele mogą zdecydować, czy krótko przywitają na zebraniu zborowym osobę wykluczoną”.
Pokazano też, jak takie ‘chłodne’ przywitanie może wyglądać (13 min. 20 sek.).
Prócz tego opublikowano specjalne zarządzenie (w formie listu) pt. Zmiany w sposobie zajmowania się poważnymi grzechami w zborze.
W kwestii witania osób wykluczonych niewiele zmieniono. Podano tylko przypadek osoby wykluczonej przychodzącej na zebrania. Nie powiedziano, że przywitanie może zainicjować osoba wykluczona. Nie podano wprost, czy poza Salą Królestwa można wykluczonego przywitać. Poinformowano też, że odtąd można na przykład zagadnąć osobę wykluczoną, aby zaprosić ją na zebranie:
„3. 3) Uściślono też zrozumienie słów z 2 Jana 9-11, które jak wyjaśniono, odnoszą się zwłaszcza do odstępców i innych osób, które aktywnie propagują złe postępowanie, a nie do wszystkich, których usunięto ze zboru”.
„18. Kiedy ktoś zostaje usunięty ze zboru, 'przestajemy utrzymywać kontakty' z taką osobą, ‘nawet z nią nie jadamy' (1 Kor. 5:11). Jeśli jednak dana osoba przychodzi na zebrania zborowe, to jak wyjaśniono i pokazano w Sprawozdaniu Ciała Kierowniczego nr 2/2024, głosiciel może zgodnie ze swoim wyszkolonym na Biblii sumieniem zdecydować, czy krótko przywita na zebraniu osobę wykluczoną, czy nie.
19. Chrześcijanin może też postanowić, że osobę wykluczoną – na przykład krewnego, kogoś, z kim kiedyś studiował Biblię, lub dawnego przyjaciela – zaprosi na zebranie. (...)
JAK POWYŻSZE WSKAZÓWKI POGODZIĆ Z 2 JANA 9-11?
23. W 2 Jana 9-11 podano przestrogę przed pewnym kalającym wpływem: »Jeżeli ktoś przychodzi do was, ale nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu ani go nie witajcie«. Kogo chrześcijanie powinni unikać? Jak wskazuje kontekst, chodzi o każdego, »kto się wysuwa naprzód i nie trzyma się nauki«. Dlatego dotyczy to odstępców i tych, którzy aktywnie propagują złe postępowanie. Takich osób nie będą witać poszczególni chrześcijanie, nie będą ich odwiedzać starsi ani nie będzie się ich zapraszać na chrześcijańskie zebrania” (Zmiany w sposobie zajmowania się poważnymi grzechami w zborze 15 marca 2024 r.).
Patrz cała treść tego pisma:
Po kilku miesiącach zagadnienia te opisano w Strażnicy:
„Czy polecenie z 1 Listu do Koryntian 5:11 oznacza, że mamy całkowicie ignorować osobę usuniętą ze zboru? Nie. Oczywiście nie będziemy utrzymywać z nią kontaktów towarzyskich. Ale na podstawie wyszkolonego na Biblii sumienia możemy zdecydować, czy zaprosić ją na zebranie – zwłaszcza jeśli to nasz krewny lub dawny przyjaciel. A jak się zachować, kiedy na nie przyjdzie? W przeszłości nie witaliśmy się z taką osobą. Jednak również w tej sprawie każdy chrześcijanin powinien kierować się wyszkolonym na Biblii sumieniem. Niektórzy mogą postanowić, że się z nią przywitają. Nie będziemy jednak wdawać się w dłuższe rozmowy czy spędzać z nią czasu” (Strażnica sierpień 2024 s. 30).
„Chociaż więc Paweł polecił braciom i siostrom, żeby nie utrzymywali z nim kontaktów towarzyskich – nawet z nim nie jadali – to nie twierdził, że nigdy nie mogą się z nim przywitać” (jw. s. 29).
Towarzystwo Strażnica nie wyjaśniło, czy jeśli osoba usunięta ze zboru. a przywitana na ulicy, nie skorzysta z zaproszenia na zebranie, to czy przy następnym przypadkowym spotkaniu można witać ją?
Czy ona nadal będzie godna przywitania, czy od razu zaliczyć ją można do odstępców, których należy się wystrzegać.
W roku 2025 przedstawiono skróconą wersję powyższych wytycznych:
„Jak wyjaśniono w Sprawozdaniu Ciała Kierowniczego nr 2/2024, jeśli osoba usunięta ze zboru chodzi na zebrania zborowe, głosiciele mogą zgodnie ze swoim wyszkolonym na Biblii sumieniem zdecydować, czy krótko się z nią przywitają” (Strażnica maj 2025 s. 7).
Zauważmy, że nie wspomniano już o zapraszaniu na zebrania osób „usuniętych ze zboru”.
Dodajmy, że „witanie” nie dotyczy tych osób, które zaliczone zostaną przez starszych zboru do jawnych „odstępców”:
„Niektórzy mogą się zastanawiać: »Czy Biblia nie mówi, że chrześcijanin, który wita się z taką osobą, ma udział w jej niegodziwych uczynkach?« (odczytaj 2 Jana 9-11). Kontekst tego fragmentu wskazuje, że mowa tu o odstępcach i tych, którzy aktywnie propagują złe postępowanie (Obj. 2:20). Dlatego jeśli wiadomo, że chodzi o kogoś takiego, starsi nie będą go odwiedzać. Oczywiście mamy nadzieję, że się on zmieni. Ale zanim to nastąpi, nie będziemy się z nim witać ani zapraszać go na zebrania” (Strażnica sierpień 2024 s. 31).
Witanie „usuniętych ze zboru” – powrót do krótkotrwałej nauki z roku 1974?
Warto wiedzieć, że nowa nauka z roku 2024, nie jest całkiem nową. Jest powrotem do wykładni sprzed 50 lat! Przez jakiś czas w latach 70. XX wieku obowiązywała podobna wykładnia, którą rychło zarzucono (w 1981 r.). Poniższy fragment zamieszczony został w angielskiej publikacji, a w polskiej po prostu opuszczono go:
„Jak wskazano w Strażnicy z 1 sierpnia 1974 r., strona 465, chrześcijanin może pozdrowić osobę wykluczoną, która nie jest taka jak osoby opisane w 2 Jana 9-11, ale na pewno nie wyjdzie poza słowo »witam« lub pozdrowienie” (ang. Służba Królestwa Nr 11, 1974 s. 4 – As pointed out in The Watchtower, of August 1, 1974, page 465, a Christian may greet a disfellowshipped person who is not like those described at 2 John 9-11, but he would certainly not go beyond a word of “hello” or greeting.).
Tekst angielski:
Tekst polski:
Ciekawe jest to, że autorem artykułu w przywoływanej Strażnicy z roku 1974 był Raymond Franz (1922-2010), były członek Ciała Kierowniczego (w latach 1971-1980), wykluczony z organizacji Świadków Jehowy w roku 1981. Oto co pisał on na ten temat:
„W 1974 roku Ciało Kierownicze wyznaczyło mnie do napisania artykułów na temat traktowania osób wykluczonych. (W tamtym czasie Ciało podjęło właśnie decyzję, z powodu której zaistniała potrzeba ich napisania). Artykuły te, odpowiednio zaaprobowane przez Ciało Kierownicze, w dużym stopniu wpłynęły na złagodzenie nastawienia, jakie dominowało do tamtego czasu. Zachęcano w nich Świadków do okazywania bardziej miłosiernej postawy w wielu dziedzinach ich kontaktów z wykluczonymi osobami, zredukowało surowość norm rządzących zachowaniem się wobec wykluczonych członków rodziny.
W Strażnicy angielskiej z 15 września 1981 roku (Strażnica polska nr 23/1981, tom CII) nie tylko to odwrócono, lecz w niektórych punktach cofnięto sprawę wstecz do pozycji jeszcze bardziej surowych, niż było to przed rokiem 1974. (Był to przykład »halsowania« – tym razem wstecz, do pozycji cofniętej bardziej niż punkt wyjściowy). Tym razem dokonano zasadniczej zmiany w odniesieniu do wszystkich, którzy z własnej woli odłączali się od organizacji (…). Po raz pierwszy oficjalnie opublikowano zasadę, że każdy, kto się odłącza, powinien być traktowany w taki sam sposób, jak osoba usunięta ze zboru” (Kryzys sumienia 2006 s. 408-409).
Warto przeczytać wskazany artykuł R. Franza, który w polskiej publikacji ma tytuł Miłosierdzie Boże wskazuje błądzącym drogę powrotu (Strażnica Rok XCV [1974] Nr 22 s. 1-7).
Publikację z tym artykułem polecano nadal w roku 1978 (patrz Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 23 s. 19).
Patrz też ang. Rocznik Świadków Jehowy 1975 s. 226 – „Ale co zrobić, gdy wykluczony porzuca złe drogi? Odpowiedzi na to pytanie udzieliły artykuły »Miłosierdzie Boże wskazuje błądzącymdrogę powrotu« oraz »Zachowywanie równoważonego poglądu na wykluczonych«, opublikowane w Strażnicy numer 22 z 1974 roku. Wykazano w nich, że osoby wykluczone ze społeczności można zachęcić do powrotu na drogę życia”.
Widzimy, że Towarzystwo Strażnica tak interpretuje Biblię, aby ona zawsze potwierdzała jego zmieniające się nauki. Od roku 1952 zabraniało witać się z wykluczonymi, a po przeszło 70 latach pozwolono przywitać takie osoby, ale według swego sumienia. Na dodatek ‘nowa’ nauka miała już swój odpowiednik w latach 1974-1981, czyli obecnie przywrócono wykładnię sprzed 50 lat.